ďťż
Atrakcje w Kołobrzegu?
Bruno - 2008-06-25, 13:50 Drawno - mieszkańców sztuk 2400 A Tu ich piknik: http://www.drawno.pl/aktualnosci/pokaz/63.dhtml# I jak ma się do nich Kołobrzeg? Flo - 2008-06-25, 14:41 a ludzie nadal narzekaja Kod: Zaznacz całyGłupio, że cena biletu podrożała o 1 zł i kosztować będzie 4 zł. Pewnie dlatego, że Choszczno w tym roku bilety wprowadziło. Jak tak dalej będą drożeć, to ludzi będzie coraz mniej na Dni Drawna. Ach... szkoda. Zamiast powtarzać zespoły, które były, to mogły by być inne. ZAMIAST LADY PANK LEPIEJ śCIąGNąć PAPA D(ANCE), PRZY KTóREGO MUZYCE LEPIEJ BYM SIę BAWIłA. DOBRZE, żE NA DNI BARLINKA BęDą ZA TYDZIEń W SOBOTę, TO POJADę. ZAWIODłAM SIę NA NASZEJ GMINIE. Bruno - 2008-06-25, 14:48 Ja najprawdopodobniej zapakuję D4 i pojadę na Kult i TLove, bo tego u nas na wiosce nie uświadczysz. r00t - 2008-06-26, 08:24 ...to miasto ma chyba wyjątkowego pecha jeżeli chodzi o ludzi i pomysły na promocję oraz rozwój. Przykładem mogą być organizowane niedawno Dni Kołobrzegu http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... I/49584541 Komentarz pod informacją mówi sam za siebie. Tak poza tym miałem problem żeby znaleźć googlem program tych dni na jakimś oficjalnym miejskim serwisie... Stagnacja i nuda - tak można nazwać to co się w naszym mieście wyrabia... chyba wszyscy wychodzą z założenia, że jak mamy tutaj uzdrowisko, kuracjuszy i ośrodki dla nich to możemy sobie odpuścić promowanie... i efekt jest taki, że z roku na rok jest tutaj coraz nudniej... A przecież potencjał to miasto posiada, nie jest aż takie małe, mamy plażę, molo amfiteatr tylko nie mamy pomysłu na to kogo chcemy tutaj ściągnąć i na ogólny wizerunek. Uzdrowisko jest ok. ale nie wiem czy te 2 miesiące w roku jest nam potrzebne - przecież wszyscy by lepiej wyszli na tym gdyby miasto tętniło życiem latem... Może trzeba jakiś fachowców poszukać... może trzeba podpatrzeć co inni robią... j0shu4 - 2008-06-26, 10:49 miasto wyszlo z zalozenia ze bedzie prowadzilo tylko i wylacznie dzialalnosc misyjna rekami miejskiego osrodka kultury i cepitu , reszte zrobia prywatne podmioty w ramach i tak prowadzonej dzialalnosci w sezonie co oczywiscie czynia i utwierdzaja falszywie osoby odpowiedzialne w miescie o ich slusznej i jedynej drodze rozwoju wystarczy odsiac imprezy obce pod ktore podlacza sie miasto a zostanie obraz nedzy i rozpaczy z malymi przeblyskami czyli np. herbertiada , miedzy slowami i inne ktore tak zupelnie na marginesie za duzo wspolnego z magistratem tez nie maja , a szczytem obludy jest informowanie ze miasto jest jednym z organizatorow sunrise festival zeby nie bylo ze jestem tendencyjny i na nie dostrzegam oczywiscie rodzynki typu festiwal muzyka w katedrze organizowany przez mok i kilka innych takze po oddaniu rck do uzytku w kulturze wyzszej mamy szanse przynajmniej w polowie dogonic koszalin , brak jednak jest imprez typowo popowych kreujacych wizerunek miasta tetniacego zyciem no i od wrzesnia dalej zostaje nam tylko willkommen i aufwiedersehen cushu - 2008-06-26, 11:01 Był taki dowcip, co to kończył się pointą - jaki kraj tacy terroryści. Jakie miasto więc, tacy i turyści. Nie jest źle, a przynajmniej jest lepiej. W lipcu będzie Sofa, będzie też Śpiewał Czesław, Peszek złoży Raport z oblężonego miasta, a później przyjedzie Hey. I pewnie zdarzy się jeszcze coś więcej, na co nikt nie przyjdzie.. i organizatorzy będą narzekać, że w tym mieście nie ma ludzi, a ludzie, że nie ma gdzie chodzić. Całe szczęście, że zachodnia Europa to bogata część świata, możemy więc wybrać się na mityczną wyprawę do śmietnisk cywilizacji i po ośmiomiesięcznej głodówce kupić jakiś odpad komunikacyjny, który jeździ i przy odrobinie taśmy klejącej nie rozpadnie sie podczas przeglądu technicznego. A wtedy świat stanie otworem. Którym? - tę kwestię pozostawiam bez komentarza, bo chociaż przyjęło się w kulturze amerykańskiej, że każdy prawdziwy mężczyzna pierdzi beka i sika 102 oktanową benzyną jednocześnie, to my wymoczki starego kontynentu czasem musimy zjechać na stację benzynową... Peny - 2008-06-26, 11:31 no i cushu poruszyl czuly punkt... Jaki jest sens organizowania imprez, skoro największym zainteresowaniem cieszą się one wśród naszych lokalnych... kloszardów? Rozumiem, ze wszystkim nie dogodzisz, natomiast nie rozumiem, dlaczego wszyscy stali sie tak wybredni? Mozliwosc spedzenia czasu ze znajomymi przy dzwiekach muzyki na zywo i to w dodatku na swiezym powietrzu... za darmo... a mimo wszystko brakuje chetnych? Może "gwiazda" za mało znana? A może to koncerty organizowane przez cepit i mok, są za mało ekskluzywne? Być może trzeba zaczac sztucznie nakręcać frekwencję? Moze robic biletowane imprezy? Najlepiej, żeby organizator jeszcze płacił uczestnikom za czynny udział... Czyja to wina, że jest jak jest? Myślę, że wszystkich po trochu. Lokalnych organizatorów, za słabą promocję eventów, ale też mieszkańców - za słaby przejaw inicjatywy... ale czego sie spodziewac. Casy przymusu dawno minely, teraz mamy wolną amerykankę... barbecue w ogródku sąsiadów przedstawia się bardziej korzystniej, niż atrakcja kulturalna w centrum... dla mas r00t - 2008-06-26, 12:36 ...Peny, poczytaj program Dni Kołobrzegu i powiedz, na co byś się wybrała.? Problemem imprez w Kołobrzegu jest po prostu brak nazwisk z czołówek popowych list przebojów... samą lokalną "cepelią" niczego się nie zdziała... ale z uporem tylko takie imprezy są organizowane.. Spójrz na listę wykonawców pikniku w Drawnie... Dlaczego Dni Kołobrzegu to nie ma być impreza na którą zjeżdżają się ludzie z większych miast Polski.. ..bo za np. 4 zł będzie można zobaczyć Dodę, napić się piwa a wieczorem poskakać w dyskotece? To miasto w ogóle nie jest rozpoznawalne w Polsce... nie ma charakteru i charakterystycznego "wydarzenia" ... zapytaj ludzi z głębi kraju z czym im się kojarzy Kołobrzeg... starsi powiedzą że z piosenką żołnierką a młodsi, że z "sanrajsem" albo z niczym... i to tyle... Co do tego co pisał j0sh: i bardzo dobrze że miasto wyszło z takiego założenia... teraz tylko trzeba zrobić odpowiednie warunki aby prywatni przedsiębiorcy mogli działać... tymczasem u nas o 22.oo każą wszystkim iść spać... cushu - 2008-06-26, 14:03 Jeśli spytamy, z czym im się kojarzy, powiedzą, że z morzem. I na tym tutaj robi się kasę. Kołobrzeg jest jak rozpieszczone dziecko, któremu nic się nie chce i nic nie musi, bo zawsze przyjdzie tatuś i sprawę załatwi. A takie Drawno jest jak zwykły dzieciak, ze zwykłej podstawówki, który całe życie będzie wypruwał sobie żyły, żeby jak reszta kumpli szkolnej ławki nie zamienić na osiedlową. U nas bogatym tatusiem jest morze. I kij z tym, że zimne, że plaży nie ma, że beczki z iberytem walają się nieopodal i nie ma atrakcji. Ktoś przyjedzie, zostawi kasę i już tu nie wróci. I nikt płakać nie będzie, bo na jego miejsce przyjedzie ktoś inny. W podręcznikach dla poważnych biznesmenów pisali, że najważniejsze jest przywiązanie klienta do marki.. a później przyszły hipermarkety z największym azjatyckim badziewiem i wszystkie podręczniki przerobili na ekotorby. Niby nic się nie dzieje, a stoisko z największą tandetą zarabia w wakacje na czysto 20 tys. Jak przerzucimy się na gofry i zapiekanki to po sezonie będziemy mieli 70 tys. i więcej czystego zysku. Mieszkamy w wielkim hipermarkecie pełnym chińskich podróbek.. i dopóki turyści nie zaczną szanować samych siebie, ten biznes będzie kręcił się tak samo dobrze z promocją czy bez. Po co nam gwiazdy pop? Skoro i tak już nie ma wolnych miejsc noclegowych. r00t - 2008-06-26, 14:50 ...no mi się wydaje że miejsc to nie ma tylko w czasie "sanrajsu"... potem to nawet na ulicy widać różnicę w ilości przechodniów... no ale liczb nie znam. j0shu4 - 2008-06-26, 19:51 Co do tego co pisał j0sh: i bardzo dobrze że miasto wyszło z takiego założenia... teraz tylko trzeba zrobić odpowiednie warunki aby prywatni przedsiębiorcy mogli działać... tymczasem u nas o 22.oo każą wszystkim iść spać... to bardzo niedobrze ze miasto wyszlo z takiego zalozenia , wladza z natury jest leniwa jak sadzi ze zrobi to ktos inny od teraz ma to w nosie co gdzie kiedy i po co byleby sie dalo wpisac w program imprez sezonu letniego w kolobrzegu przynajmniej jest podkladka dla opozycji tym bardziej warunkow nie bedzie , to tak jakby wladza myslala po co nam remont drogi, ktos bedzie chcial postawic supermarket to go capniemy i droge sam bedzie musial wybudowac bo klient sie bedzie burzyl a co do ciszy nocnej o 22 tego akurat sie czepial nie bede , cisza jest cisza koniec kropka i to w kazdym miescie jak nie wiesz o czym pisze to zapraszam na tydzien u mnie z karczma mysliwska pod oknem co rano wstaje [beeeeep] w sezonie r00t - 2008-06-26, 20:16 a co do ciszy nocnej o 22 tego akurat sie czepial nie bede , cisza jest cisza koniec kropka i to w kazdym miescie jak nie wiesz o czym pisze to zapraszam na tydzien u mnie z karczma mysliwska pod oknem co rano wstaje [beeeeep] w sezonie ...tak? a byłeś np. w Poznaniu czy Wrocławiu na rynku po 22 w weekend (nie koniecznie latem)?... gwarno i tłoczno... jak ktoś che ciszy to niech kupuje mieszkanie poza miastem... Flo - 2008-06-26, 21:29 dokladnie, dopoki w centrum bedzie cisza i pustka to w tym miescie nie bedzie dobrze. No ale prowincjusze do zgielku i halasu nigdy sie nie przyzwyczaja. wyslac na szkolenie do Poznania Po przebywa jeden z drugim z Anglikami w jednej knajpie i bedzie loozik majonezik. Jak bede mial 120 lat to bede szukal spokoju. j0shu4 - 2008-06-27, 09:32 typowe nie podoba ci sie to spadaj tak sie sklada ze nie wybieralem miejsca zamieszkania to ze w nocy chce spac to znaczy ze jestem prowincjuszem ? moge powiedziec vice versa jak chcesz szczekac po nocach spadaj na lotnisko w podczelu r00t - 2008-06-27, 09:59 typowe nie podoba ci sie to spadaj tak sie sklada ze nie wybieralem miejsca zamieszkania to ze w nocy chce spac to znaczy ze jestem prowincjuszem ? moge powiedziec vice versa jak chcesz szczekac po nocach spadaj na lotnisko w podczelu Typowa to jest twoja odpowiedź, jak ktoś ma rację to riposta - nie koniecznie na temat i w kiepskim stylu. Otóż jak jest każdy widział, kto prowincję chociaż raz opuścił i w miastach wielkich życie nocne oglądał... I to jest standard, jak ziemia długa i szeroka. Chyba nie możesz zaprzeczyć... W centrum mieszkają studenci/artyści/imprezowicze.... wynajmujący mieszkania od tych "co chcą w nocy spać" ...ci z kolei mieszkają poza centrum lub poza miastem... tak to już jest. Co do wyboru, chyba nie jesteś ubezwłasnowolniony? Jeżeli nie zostałeś pozbawiony praw obywatelskich to możesz decydować gdzie chcesz mieszkać. Poza tym "brak wyboru" to też wybór... mówią na to bierność... Wracając do tematu, w skrócie: latem w Kołobrzegu albo śpimy albo zarabiamy pieniądze... dla mnie to jest proste... j0shu4 - 2008-06-27, 10:18 NIE to ty twierdzisz ze masz racje nie znaczy to ze ja masz bo wg mnie jej nie masz, mozesz sobie odpuscic teksty o kiepskim stylu nie pisz mi ze decydujesz gdzie chcesz mieszkac bo to bzdura na resorach ile mieszkan juz sprzedales i kupiles zanim dopasowales sobie miejsce co ? stac cie na to ? halasuj sobie ile chcesz byle nie w nocy jakies zasady musza byc , to nie ibiza masz male dziecko , nie wkurza cie jak ktos ci halasuje w nocy pod oknem ? jezeli nie to gratuluje mieszkasz zyjesz i zarabiasz na prowincji , przyzwyczaj sie albo smigaj mieszkac w centrum poznania ja wybieram kolobrzeg , latem spimy i zarabiamy pieniadze r00t - 2008-06-27, 10:42 nie pisz mi ze decydujesz gdzie chcesz mieszkac bo to bzdura na resorach ile mieszkan juz sprzedales i kupiles zanim dopasowales sobie miejsce co ? No ja decyduje... a ile za ile co i jak to moja sprawa... ...to nie ibiza No waśnie... a szkoda, bo tam to dopiero pieniądze turyści zostawiają... masz male dziecko , nie wkurza cie jak ktos ci halasuje w nocy pod oknem ? jezeli nie to gratuluje mieszkasz zyjesz i zarabiasz na prowincji , przyzwyczaj sie albo smigaj mieszkac w centrum poznania ja wybieram kolobrzeg , latem spimy i zarabiamy pieniadze Mieszkam w takim miejscu (które sam wybrałem) że nikt nie hałasuje... więc nic mnie nie wkurza... Co do reszty... ja nie narzekam na Kołobrzeg... nie zrozumiałeś tego co mam do powiedzenia... mowa jest o tym jakim miastem chcemy być latem... czy śpiącym po 22.oo z pustymi ulicami, a w dzień sennym miejscem z starszymi kuracjuszami, czy tętniącym życiem letnim kurortem, do którego przyjeżdżają polskie i europejskie japiszony w wieku około 30tu lat z wypchanymi funtami i euro portfelami... to jest temat dyskusji... a nie moje upodobania mieszkaniowe... A "prowincja" wcale nie musi być senna i nudna.... piter_Radzikowo - 2008-06-30, 20:37 my juz mamy 4 auta pełne na dni drawna... z tego co slyszalem to KULT u nas był ostatnio z 10lat temu... Bruno - 2008-07-07, 11:10 Ja tam byłem, foty robiłem, koniec i bomba, kogo nie było ten trąba. Tisaja - 2008-07-07, 22:40 Halllooo.... jak trąba... Niektórzy pracować musieli...
|