ďťż
Co się stało z Toporami i dlaczego to jest źle?




Ślimak - So wrz 06, 2008 10:48 am
" />Do napisania tego tematu zainspirowała mnie ta oto ciekawa wypowiedź:


">EDIT2: Dopiero po napisaniu tego posta przejrzałem zaległą "pocztę Toporową", to jest tematy z zeszłych kilku dni. Między innymi "listę członków", "listę przyjaciół", "hej, hej, mamy nowego członka", "halo, halo, chcę być TOPOREM, komu wziąć do buzi" i inne. Gdybym zrobił to przed spisaniem powyższego posta, chyba nie udałoby mi się w tak łagodnych słowach opowiedzieć o swoich uczuciach. Rozumiem wszystko, nawet potrzebę bycia w społeczności, ale dotąd społeczność ta błyszczała na tle innych swoją formą bez formułek, charakterem bez programu i ciekawymi członkami bez plakietek. Czytajac te wszystkie listy i nowości poczułem się, mówię bez przesady i chęci prowokacji, zażenowany.

I ta:


">EDIT4: "Bo wszyscy Polacy, to jedna rodzina..." - była kiedyś taka piosenka, mówiąc oględnie - nie wywodziła się z wysokiej sztuki - i zawsze czułem, że ona pomaga części polskiego społeczeństwa żyć ze sobą i czuć jakąś solidarność. Bardzo mi smutno kiedy pomyślę, że "Topory", które śpiewają "Kantyczkę", szukają ekwiwalentu tamtej piosenki w innych miejscach.

I jeszcze ta:


">Z drugiej strony jednak, sądziłem, że ta lista Toporów stworzona przez Huberta będzie tylko i wyłącznie pomagała sformalizować nasze stowarzyszenie. Teraz widzę, że chcecie wprowadzać jakąś sztuczną hierarchię w naszym gronie. Po co to wszystko? Topory dla mnie były od początku grupą dobrych kumpli, o podobnych zainteresowaniach i ideałach, z którymi można nie tylko zagrać dobrą sesję, do których można zwrócić się z prośbą, pytaniem; ale też zabalować, wyjść na piwko nad zalew i czuć się po prostu dobrze, jako wspólnota. Teraz ulegamy jakimś sztucznym podziałom ('wbrew naturze, wbrew ideałom' jak to pewna kapela śpiewała Smile ). Ten jest Topór, tamten Przyjaciel Toporowy, tamten Gość, a jeszcze inny Organizator. Po co to? Żeby mieć inny kolor plakietki na TOPORIADZIE 2009? Przecież wszyscy mamy podobne podejście do życia... Gdyby poprosić kogokolwiek o pomoc na TPR, bez względu na kolor plakietki, to czy powie Wam: "nie, nie jestem Organizatorem/Koordynatorem/Porządkowym albo ja jestem tylko zwykłym Gościem to nie leży w moich obowiązkach, to nie moja sprawa"? Powie? Nie.. z pewnością nie. Wszyscy jesteśmy życzliwi i pomocni (jedni mniej drudzy bardziej, no ale zawsze Razz). Ja wysunę takie stwierdzenie: Podczas Toporiady wszyscy byliśmy Toporami. To tak apropo Gości z innych ugrupowań. Lokalnie natomiast, dla mnie, również ta zasada obowiązuje. Nie ma Mrocznych, nie ma Padawanów, nie ma Tatarów.. Wszyscy jesteśmy Toporami. Te grupki kiedyś tworzyły się tylko z tego powodu kto z kim grał sesję. Teraz nastąpiło takie przemieszanie ekip, że już nie sposób wyodrębnić kto jest kto.

I na koniec ta najlepsza:


">- Jestem Toporem
- Ja też jestem Toporem
- Tak, ale ja jestem bardziej toporowy niż Ty!!


No fakt trochę się pozmieniało. Sukces Toporiady sprawił, że wiele rzeczy już nie będzie takich jak dawniej. Na przykład to, że wewnątrz Toporów powstał nurt emopunkowy

Po kolei na co się oburzamy:

na listę członków Toporów - powstała bo forumowicze z ciekawości poprosili o jej stworzenie, żeby powstała musiały zostać wprowadzone pewne kryteria, poza tym lista przyda się gdy już będzie stowarzyszenie, pytanie co powstanie listy zmieniło w życiu Toporów? Lista i kryteria powstały w moim odczuciu po to aby uniknąć rekrutacji (tu posłużę się cytatem) w stylu:


">"halo, halo, chcę być TOPOREM, komu wziąć do buzi"

na powstanie starszyzny - starszyzna powstała z inicjatywy Huberta gdyż nie życzył on sobie być obarczany odpowiedzialnością za wszystko, co zmieniła starszyzna w życiu Toporów? To, że Hubert zanim podejmie jakąś istotną decyzję musi się spytać kilku osób. Czy to źle?

na wprowadzanie hierarchii - po pierwsze nieformalna hierarchia istnieje w każdej grupie społecznej i wśród Toporów także istniała taka od zawsze, po drugie nie widzę nigdzie wprowadzenia wśród Toporów sierżantów, kaprali i kapitanów, wprowadzenie koszulek "przyjaciół Toporów" miało na celu docenienie przyjaciół spoza naszego Rawskiego światka i nic więcej. Pytanie: czy hierarchia została wprowadzona realnie i czy ma to jakikolwiek wpływ na relacje wewnątrz grupy?!?!

na obwieszczenia o nowych członkach Toporów - a nie przyszło do głowy, że takie obwieszczenie jest miłym akcentem dla oficjalnie przyjmowanej osoby i sposobem na jej docenienie i sprawienie drobnej choć przyjemności? Co w tym złego?

na sąd kapturowy nad Dafim i Owenem - nie padło na forum, ale zasugerowano mi to w dwóch rozmowach prywatnych - wyciągnęliśmy tylko konsekwencje z najbardziej drastycznego nieprzestrzegania regulaminu konwentu, łatwo jest przed konwentem mówić, że ja "będę wywalał wszystkich bez litości" a po konwencie psioczyć na tych co "wywalają" - piszę w cudzysłowie gdyż "kara" jest naprawdę symboliczna, a Dafi z zupełnie niezrozumiałych mi powodów ukarał się sam

Mógłbym tak wymieniać jeszcze długo, ale wtedy nikt by nie dotrwał do końca mojego posta.

Moja konkluzja jest taka:

Drogi Święty Jerzy, bacz podczas szarżowania na smoka, aby się nie okazało, że u końca twojej szarży nie czeka na ciebie smok tylko wiatrak, a ty nie jesteś Świętym Jerzym, tylko Don Kichotem z Manczy.

Kończę bo późno.
Dobranoc!




Skner - So wrz 06, 2008 10:49 am
" />ślimaczku kochany.. sam sie zastanów.. co ten post buduje, oprócz wyciągania brudów w których to ostatnim czasie mamy mnóstwo, oprócz dolewania oliwy do ognia, obrażania wielu osób, wyciągania cytatów wyjętych z kontekstu, wszczynania kolejnej kłótni ukrytej pod pseudo próbą zmuszania do rozpoczęcia polemiki która to z samego początku ukierunkowana jest w stronę wszczynania kolejnych waśni.

Jeśli potrafisz odrzucić swą gołosłowną, zjadliwą erudycje będącą egzaltacją samego paplania to stwórz coś konstruktywnego, będącego podporom dla naszego środowiska a nie taranem dla niego.



Ślimak - So wrz 06, 2008 10:49 am
" />Już mówię co buduje - ten post mówi właśnie: nie przesadzajcie, nic złego tak naprawdę się nie dzieje.



Skner - So wrz 06, 2008 10:50 am
" />i nie można było tak odrazu bez całego tego niepotrzebnego chałasu?

w 100% zgadzam sie z Tobą... wiecej luzu, samokrytyki i dystansu




Prozac - So wrz 06, 2008 10:50 am
" />Cóż mogę powiedzieć - miło, że ktoś się w ogóle ustosunkował, szkoda że w pozytywnym, korporacyjnym stylu "W firmie nie dzieje się źle!", bez chęci doszukania się przyczyn. Otóż nie prowadzę żadnej krucjaty przeciwko nieludzkim jaszczurom, ani świętej wojny przeciw dzieciom innego boga. Po prostu naturalnie zareagowałem na listy, definicje i inne dziwne zjawiska które pojawiają się na forum, w przestrzeni, w której dotychczas poruszałem się dość swobodnie. W przestrzeni, która nie zaskakiwała mnie sztucznymi formalnymi tworami, które mają decydować o mojej "toporowości".

Jasne, że jakaś hierarchia musi funkcjonować, jasne, że zmiany zachodzą - jednak nie zawsze tak zmasowanie, jak miało to miejsce w naszym środowisku.

Nie zamierzam dyskutować też o przebiegu i słuszności tych zmian, o prawie do podejmowania pewnych decyzji, o toporowości bardziej toporowej niż moja, po prostu - nie mam na to siły i ochoty, nie mam czasu, żeby obijać się o dyskutantów stojących po swojej stronie barykady twardo niczym głaz. Niech możni robią co chcą, niech szaman wciska enter, a społeczeństwo zareaguje zgodnie ze swoimi odczuciami. Ja tak właśnie zrobiłem i to tyle z mojej strony.



Ślimak - So wrz 06, 2008 10:53 am
" />Teraz staliśmy się korporacją...



Jankoś - So wrz 06, 2008 10:54 am
" />Generalnie wbrew temu co piszę Sknerus dobrze ,że taki temat powstał bo krążył od jakiegoś czasu w pokątnych rozmowach i wypada pewne sprawy wyjaśnić.

Uważam ,że to wyciąganie z kontekstu poszczególnych wypowiedzi było w jakimś sensie zbędne ,zresztą taki sposób dyskusji na forum źle mi się kojarzy.

Natomiast z wnioskami tudzież odpowiedziami Ślimaka zgadzam się w 100%.

Jedno tylko rozszerzenie. Lista powstała z ciekawości i z pewnego logicznego ciągu zdarzeń. Były ogromne pretensje/kontrowersje(afera koszulkowa jak to niektórzy nazywają) przed Toporiadą: kto powinien być Toporem , ,że panuje kompletna dowolność i chaos w tej kwestii, postanowiliśmy więc zacząć przyjmować do Toporów niejako oficjalnie i za zgodą najstarszych stażem Toporów,dalej jeśli kogoś przyjmujemy do Toporów logicznym wnioskiem jest to ,że musi być wiadomo kto w tych Toporach jest. Tak więc musiała zaistnieć lista.

Przyznaje ,że lista Przyjaciół Toporowych była zbędna choć moim zdaniem nie była też niczym strasznym. Niemniej Ją skasowałem pod wpływem opinii kilku osób.



Ślimak - So wrz 06, 2008 10:57 am
" />Żadnych wypowiedzi nie wyciągnąłem z kontekstu one są zamieszczone w całości! Żadne zdanie nie zostało pocięte!

Sposób prowadzenia dyskusji określiłbym jako "stary dobry forumowy sposób".



Jankoś - So wrz 06, 2008 10:57 am
" />Masz rację nie sprawdziłem tego wcześniej.Mea culpa.
Chodziło mi właśnie przede wszystkim o ten styl dyskusji.



Dziczek - So wrz 06, 2008 10:57 am
" />a wg mnie wszystko miesci sie w granicach zdrowego rozsadku.grupa sie powieksza i trzeba podjac pewne kroki ktore jakos ogarna calosc.wraz z rozwojem Toporów trzeba zrobić organizacyjny krok do przodu.mysle, ze jest to naturalna konsekwencja tego ze Toporów przybywa.i mysle ze nikomu on nie wyjdzie na zle.cala ta sytuacja porzypomina mi sytuacje z Tpr08.(Kaleń->Głuchów)kazdy by chcial zeby Topory rosly w sile nie zmieniajac dawnych zwyczajow.niestety tak sie nie da, aczkolwiek nie uwazam zeby dzialo sie cos niepokojacego.
ot moje zdanie na ten temat:)



Bananidło - So wrz 06, 2008 10:57 am
" />I ja chciałbym wyrazić swoje zdanie a przy okazji w beczkę dziegciu wsadzić łyżkę miodu by osłodzić Starszyźnie panowanie

Wyznając zasadę "dobro Toporów przede wszystkim" cieszę się niezmiernie że powstała wreszcie jakaś władza wśród nas. Teraz na pewno będzie znacznie łatwiej podejmować decyzje.

Wesoło mi że ktoś wziął tą cząstkę odpowiedzialności którą nosiłem, jak i każdy Topór, na swoich barkach na siebie - mnie zwalniając z obowiązku jej dźwigania.

Tym samym wszystkie decyzje podjęte przez Starszyznę uważam za prawomocne.

Czyli jak Starszyzna powie tak jest!

Vivat Topory! Vivat Starszyzna!

P.S. Oczywiście nie oznacza to że przestanę psioczyć, marudzić, dyskutować, wykłócać się i powoływać nowe Fronty



Sunshine - So wrz 06, 2008 10:58 am
" />
">Przyznaje ,że lista Przyjaciół Toporowych była zbędna choć moim zdaniem nie była też niczym strasznym.
Może kwestia w terminologii. Przyjaciółmi może się poczuć bardzo wiele osób (choćby moja własna skromna osoba). Ponieważ w tejże liście chodziło o osoby, które zostały uhonorowane koszulką za specjalne zasługi (lub co bądź), może lepiej byłoby ich nazwać jakimiś Honorowymi Toporami, Honorowymi Przyjaciółmi Bractwa, Przyjaciółmi Zasługowymi czy Włodzarzami Zaszczytnych Koszulek Przyjacielskich. O ile na specjalnej, honorowej koszulce samo "Przyjaciel Toporów" nie budzi żadnych zastrzeżeń, o tyle w bardziej skomplikowanych wypowiedziach bez zaznaczenia zaszczytnego charakteru warto jakoś tego "Przyjaciela" podredagować.



Ślimak - So wrz 06, 2008 10:58 am
" />Amen



Jankoś - So wrz 06, 2008 10:59 am
" />Co do ukonstytuowania się Starszyzny jako pewnej władzy popełniliśmy, a zwłaszcza ja jako inicjator poważny błąd za ,który w tym miejscu chce przeprosić.
Mianowicie, nie ogłosiliśmy tego wcześniej na forum, nie było możliwości podyskutowania o tym,a o istnieniu takiego "ciała" reszta ekipy dowiedziała się po ogłaszanych decyzjach. Mogło i jak wiem z prywatnych rozmów czasem doprowadziło do wrażenia ,że coś jest robione za plecami reszty ekipy, z lekceważeniem itd.

Co do listy Przyjaciół.
Sunshine doskonale ujął całą sprawę.



dessmon - So wrz 06, 2008 10:59 am
" />Z tego co wyczytałem a wyczytałem tylko tytułowy tytuł, mogę stwierdzić :

- w Toporach nie jest źle a jeśli tak i tak nie dowie się o tym nikt kto nie jest tym zainteresowany osobiście (chodzi tu głównie o otyłość)

- mamy sezon ogórkowy a wtedy zawsze są jakieś krachy (np Rosja-Gruzja, albo to co z niej zostanie )

- starzy ludzie są od tego aby zrzędzić a Ślimak robi to najlepiej (osobiście lubię kiedy mnie obraża)

- Dafi nie rób fochów tylko zaproponuj coś w zamian za to co Ci się nie podoba. Nie wiem jak to przyjmie starszyzna, ale myślę że pewnie jak to będzie coś konkretnego to się pewnie zgodzą(prelekcje na temat szkodliwości picia alko na Toporiadzie z udziałem modeli-to tylko przykład).
Stawiając twardo na swoim zrobisz przykrość nie mnie pewnie też Starszyźnie to też będzie latało a osobą z którymi stworzyliście fajny klimat (łorczy łobuz)

- Hubert zrób jakąś imprezy bo ludziom się w dupach poprzewracało.

Edit: ooo cos znikneło akurat jak pisałem



Ślimak - So wrz 06, 2008 11:00 am
" />Zajrzyj do archiwum a znajdziesz.

Edit: dyskusja stała się prywatną "wrzucanką" więc postanowiłem ją przenieść na priv, uwzględniając sugestię Savariana.



^sadam - So wrz 06, 2008 11:01 am
" />
">Hubert zrób jakąś imprezy bo ludziom się w dupach poprzewracało.

Oj tak.. atmosfera zrobiła się niezwykle napięta, a RPGowa impreza może to wszystko rozładować . Może jakieś ognisko albo grill na weekendzie póki jeszcze ciepło jest?



Rijel - So wrz 06, 2008 11:01 am
" />Sadam, Suja... Pomysł świetny! Hmm... Jak ognisko/grill to najlepszy będzie okrąglak. Jak na weekendzie to stawiałbym na sobotę. Powiadomcie wszystkich!



^sadam - So wrz 06, 2008 11:02 am
" />Buehehehe... Cały Ryjek . Nie no.. poważnie chodzi mi o ognisko z prawdziwego zdażenia, takie za Sójczym albo na Angielce (jak za starych, dobrych czasów ). Jakieś 3 tygodnie temu Kaczorek z Bananem coś takiego robili, jednak sporo osób nie było (ja np. nie mogłem bo miałem wyjazd). Może więc, da się jeszcze skrzyknać większą ilość osób, żeby coś razem przygotować?



Jankoś - So wrz 06, 2008 11:02 am
" />Jutro moje i Kraszana urodziny. Będą tam prawie wszystkie Topory. Będzie też okazja pogadać i rozładować napięcie.



Phishy - So wrz 06, 2008 11:02 am
" />Nu, to chłopaki, wsiego naj:)
Żeby w krzyżu nie strzykało, ojro były w portfelu, a i żeby dziewczęta na urok Wasz osobisty były zawsze podatne

A co do tematu:
jak sobie tak czytam niektóre wypowiedzi, to mam wrażenie, że problem w tym, że ze względu na sympatię jaką się darzycie nawzajem, czasem wam trudno powiedzieć sobie coś niemiłego (pomijam te dyskusje na forum, gdzie ktoś ma o coś pretensje, bo to są pretensje, które musiały "dojrzeć", żeby ujrzeć światło dzienne, a nie zostały wyjaśnione od razu). Tak tu, na forum, bo nie wiem, jak jest tak w życiu pozainternetowym.

Weźcie pod uwagę, że dla osób "z zewnątrz", które zasmakowały w toporowym towarzystwie tak naprawdę niedawno, ten obraz kłóci się nieco z tym, co widziałam na Toporiadzie.



daf - Cz wrz 11, 2008 5:28 pm
" />Napięcie zostało rozładowane i wyjaśniliśmy sobie kilka spraw. Może faktycznie trochę za bardzo pojechałem i powinienem inaczej zareagować. Ze Ślimakiem wszystko sobie na spokojnie obgadaliśmy, za co mu dziękuję. Zapomnijmy o całej sprawie, wezmę się do roboty i pomogę w przygotowywaniach.



Ślimak - Cz wrz 11, 2008 5:49 pm
" />I żyli długo i szczęśliwie



Prozac - Wt paź 05, 2010 9:28 am
" />Ależ kiedyś zajebiste tematy mieliśmy na forumie



Jankoś - Wt paź 05, 2010 10:55 am
" />Fakt. W głębokim archiwum możśna prawdziwe perełki znaleźć.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©