ďťż
Dzieło sztuki
bullman - 2007-10-12, 17:44 Ja się nie znam na tym, na takiej sztuce, ale mnie to obrzydza. "Ulepszył" ciało, kazał sobie przeszczepić ucho na ramię Australijskiemu performerowi Steliosowi Arcadiou przeszczepiono na przedramię trzecie ucho. Uważa je za dzieło sztuki. Urodzony na Cyprze, 61-letni Arcadiou, znany pod pseudonimem Stelarc uważa swoje wymodelowane z ludzkiej chrząstki ucho za ulepszenie formy ciała. Jednak chirurdzy uważają przeprowadzanie takich operacji bez wskazań medycznych za ekstrawagancję, a pacjenci poddawani zabiegom odtwarzania utraconego ucha - za obrazę. Stelarc przez wiele lat szukał chirurga, który podjąłby się zabiegu. W końcu mu się udało. Choć ucho jest na razie tylko niefunkcjonalna ozdobą, artysta chce w nie wszczepić maleńki mikrofonik, by inni mogli słuchać jego trzecim uchem. (aka) Viru$ - 2007-10-12, 21:50 Jakby sobie przyrodzenie na czoło przeszczepił, osiągnąłby pewnie lepszy rezultat Chciał być oryginalny i niezwykły, to jest FiDo - 2007-10-12, 23:53 ![]() troche mogliby rozwinac ten artykul. 'ulepszenie formy ciala' .. moze cos wiecej? widzialem bardziej hardkorowe wyczyny artystow-performerow, chocby w wykonaniu polakow. sensacji w tym nie widze. skoro organy mozemy przeszczepiac, dlaczego nie mozemy ich przyczepiac? przeciez do tego powoli swiat zaczyna dazyc. ideologicznie mi sie wydaje ciekawe, aczkolwiek nie popieram sztuki kaleczenia ciala HI-HOT - 2007-10-13, 09:40 Jasne ze mozna nazwac to dzielem sztuki...mi sie nawet podoba...chociaz nie jestem az za tak radykalnym "upiekszaniem" ciala...moze to poczatek nowej fali zywych dziel sztuki? Wyobrazcie sobie np taki zywy obraz ś.p. Beksińskiego ![]() Kiedys Dali szokowal Psem Andaluzyjskim, albo Vincent van Gogh ktory odcial sobie kawal ucha....teraz szokuje sie troche inaczej... loisslane - 2007-10-13, 10:28 ucho na przedramieniu? może ja jestem niepostępowa, ale dla mnie to głupota i tyle G-Man - 2007-10-13, 10:29 LOL...mógł sobie jeszcze członka do kolana przyszyć...ale jeśli dla niego jest to sztuka FiDo - 2007-10-13, 11:40 LOL...mógł sobie jeszcze członka do kolana przyszyć...ale jeśli dla niego jest to sztuka a czym dla Ciebie jest sztuka? pastor - 2007-10-13, 12:01 ogranicza nas tylko wyobraźnia, sztuka jest na tyle okrutna "dziedzina zycia", ze kazdy moze nazwac cos co zrobi samemu, np wszczepi sobie ucho na przedramię i nie kazdy moze, musi to podziwiac, ale na pewno gosc znajdzie sobie rzesze fanow... tak samo wyobrazilem sobie zywy obraz Beksinskiego...na pewno bylby na tyle kontrowersyjny, ze az pociagajacy... w koncu wszystko co szokuje to przyciaga, ot performance!! PS. tylko jedno co mnie razi w tych czasach, to to że byle gówno można nazwać sztuką, lecz to także pojęcie względne.. Viru$ - 2007-10-13, 12:03 Przemyślałem temat przez noc i sądzę, że następnym krokiem tego jegomościa powinno byc przeszczepienie pośladków na potylicę Uprości to formę wypowiedzi FiDo - 2007-10-13, 12:06 PS. tylko jedno co mnie razi w tych czasach, to to że byle gówno można nazwać sztuką, lecz to także pojęcie względne.. no ta, bo inaczej postepu w sztuce by nie bylo pastor - 2007-10-13, 12:46 PS. tylko jedno co mnie razi w tych czasach, to to że byle gówno można nazwać sztuką, lecz to także pojęcie względne.. no ta, bo inaczej postepu w sztuce by nie bylo bullman - 2007-10-13, 16:27 Musi być gdzieś granica formuły sztuka, gdyż nawet wyciśniecie pryszcza, czy publiczne puszczenie pawia, a potem podziwianie powstałego obrazu będzie określane mianem "sztuka". Tak to każdy potrafi. Michael Jackson to prawdziwy performance. Zmienił kolor skóry, a o przeszczepach i operacjach nie wspomnę, czy to pozwala stwierdzić, że on jest dziełem sztuki? FiDo - 2007-10-13, 16:51 przede wszystkim sztuka nie jest terminem naukowym, a bardziej filozoficznym. jakby mnie ktos zapytal wprost: wiesz czym jest sztuka? tak czy nie? - odpowiedzialbym: nie wg mnie sztuka reprezentuje mysl. dzialaniem swiadomym albo intuicyjnym (zawsze uswiadomionym), odpowiednio uargumentowanym. zwyczajna operacja plastyczna sztuka nie jest. w koncu dzieje sie ich multum i wszystkie niosa jedno, samolubne przeslanie: chce byc lepszy, piekniejszy i przede wszystkim robie to dla siebie. oczywiscie dzielo sztuki tez czesto powstaje dla samego artysty. ale nie w sposob samolubny (cienka jest granica np miedzy sztuka a kiczem). w moim mniemaniu ciezko jest nazwac artysta kogos kto nie ma odpowiedniego wyksztalcenia, nie jest odpowiednio dojrzaly intelektualnie i duchowo. przede wszystkim sztuka daje wolnosc. mozesz robic wszystko, poki wiesz dlaczego to chcesz robic. reszte pozostawiasz osadom ludzi. jest to zabawa, powrot do dziecinstwa, cos co artyscie daje niesamowita energie i cos co zawsze bedzie na boku, wysmiewane i niezrozumiane przez ludzi przeciwnych sfer. oczywiscie to wszystko jest subiektywne, oparte na tym co ja poznalem. kazdy moze miec swoja definicje sztuki, ale przydaloby sie najpierw z ta sztuka poobcowac, inaczej bedziesz ignorantem PS. Micheal Jackson jest performerem wylacznie sceny muzycznej. nie slyszalem zeby ktoras z jego operacji plastycznych dziala sie ublicznie Tisaja - 2007-10-13, 17:22 Czyli pytanie o dzieło sztuki, kicz,epistemologię ? Roman Ingarden wprowadził formalny podział na "wartości estetyczne" i "wartości artystyczne" odpowiednio dla rzeczy rozpatrywanych w kategoriach piękna, szpetoty itd. jak również w kategoriach artyzmu, kunsztu wykonania itp. Sztuka... jeżeli znajdzie sie odpowiednia ilość osób (zwłaszcza autorytetów) nazywając "to" sztuka, to stanie sie nią... tak to działa... Dla mnie to szaleństwo.... ale Van Gogh tez był szalony- prawda? barmaid - 2007-10-13, 17:27 Pan ten powinien Van Gogh'owi stopy całować Tisaja. Szaleństwo Van Gogha miało inny wymiar. To ucho to pikuś i fiś, tak samo jak robienie sobie kociej twarzy, czy warg sromowych w poziome. FiDo - 2007-10-13, 17:34 Pan ten powinien Van Gogh'owi stopy całować Tisaja. Szaleństwo Van Gogha miało inny wymiar. To ucho to pikuś i fiś, tak samo jak robienie sobie kociej twarzy, czy warg sromowych w poziome. przede wszystkim dyskoneksja ucha od glowy przez van Gogha nie bylo aktem sztuki tylko wku****nia jak sie z Gauginem pozarl. zamiast go zabic to sobie ucho odcial a sztuka performance powstala nieco pozniej FiDo - 2007-10-13, 17:37 a co do tego pana artysty z tematu, podejrzewam, ze sie w tym dzialaniu do van Gogha tez odniosl jako jeden z kluczy barmaid - 2007-10-13, 17:37 Historia ucha Van Gogh'a nie polega tylko na fakcie odcięcia sobie jego kawałka. Artyzm tego czynu polega na tym, że kawałek ten został wpakowany do koperty i wysłany kobiecie. I to jest zajebiste bullman - 2007-10-13, 17:37 Staram się ocenić czy przeszczep ucha na przedramię, jest sztuką, ale jakoś nie przekonuje mnie to. Performance jest dla nielicznych, gdyż w kulturze nie jest to rozpropagowane. underground. Możliwe, że za parę lat spojrzę na to z innej strony. Niektóre rzeczy można zrozumieć tylko z wiekiem i ze zdobytą wiedzą. "Evviva l'arte!" FiDo - 2007-10-13, 17:44 Performance jest dla nielicznych, gdyż w kulturze nie jest to rozpropagowane. underground. "Evviva l'arte!" a to dlatego, ze ludzie nie rozumieja performance (ja sam wielu nie rozumiem, na przyklad wczoraj bylem na takim jednym i powiedzmy, ze tylko powierzchownie wiem o co chodzilo). to jest chyba najbardziej delikatny dzial sztuki, gdzie artysta balansuje na granicy - czasem zycia i smierci - ale przede wszystkim moze w jednym momencie runac jego poczucie wlasnej wartosci. to jest uzewnetrznianie sie czesto przed duza grupa ludzi. a jedni ludzie powiedza, ze to poje[beeep], drugim sie to spodoba. w wiekszych osrodkach miejskich w polsce jest sens to robic, w malych jest to niebezpieczne dla tworcy. i powtarzam raz jeszcze: przyczepienie sobie ucha nie jest performancem. powiedzialbym raczej, ze to forma rzezby FiDo - 2007-10-13, 17:50 Historia ucha Van Gogh'a nie polega tylko na fakcie odcięcia sobie jego kawałka. Artyzm tego czynu polega na tym, że kawałek ten został wpakowany do koperty i wysłany kobiecie. I to jest zajebiste a no racja, w ogole zapomnialem o tym fakcie kołysanka - 2007-10-13, 18:18 Muszę przyznać, że mam poważne problemy z interpretacją sztuki nowoczesnej, a przynajmniej jej części. I w ogóle nazywania pewnych pseudo-twórczych działań "sztuką". Ubolewam, że dziś można, za przeproszeniem, nasrać w kącie, czy usypać stertę śmieci, po czym nadając tym "dziełom" powalająco metaforyczne nazwy otworzyć wernisaż. "Ale jak zachwyca, skoro nie zachwyca"? - rzekłby Gombrowicz... Tisaja - 2007-10-13, 18:48 Pan ten powinien Van Gogh'owi stopy całować Tisaja. Szaleństwo Van Gogha miało inny wymiar. To ucho to pikuś i fiś, tak samo jak robienie sobie kociej twarzy, czy warg sromowych w poziome. Historia ucha Van Gogh'a nie polega tylko na fakcie odcięcia sobie jego kawałka. Artyzm tego czynu polega na tym, że kawałek ten został wpakowany do koperty i wysłany kobiecie. I to jest zajebiste przede wszystkim dyskoneksja ucha od glowy przez van Gogha nie bylo aktem sztuki tylko wku****nia jak sie z Gauginem pozarl. zamiast go zabic to sobie ucho odcial a sztuka performance powstala nieco pozniej FiDo - 2007-10-13, 18:53 kiedys prawo zabranialo malowania Boga i czlowieka (bo ten zostal stworzony na podobienstwo boskie). ale sztuka ewoluuje! teraz nikt nad tym nie ubolewa. przeciwnie! malowane portreciki wisza u nas w domach. ciekawe co bedzie wisialo za kilka wiekow ja sie nie gowna boje, tylko tego, ze w pewnym momencie artysci przestana krzywde robic sobie, zaczna ja robic innym FiDo - 2007-10-13, 19:01 Znam historię ucha... nie twierdze, ze owy pan jest równie genialny, szalony, czy tez romantyczny, jak van Gogh... nie napisałam niczego podobnego... Natomiast to, czy jest to sztuka, czy też nie... nie mnie oceniać. Sztuka ma wiele zadań ma nas odprężać, ma być swoistym katharsis, wzbudzać emocje, dawać nam przezycia estetyczne i te pozytywne i negatywne... Czy to, co zrobił ten pan daje nam to wszystko? Niech każdy sam sobie na to pytanie odpowie... Na temat gustów sie nie dyskutuje... a czas pokaże, czy zostanie to zapamiętane.. i oceni , czy to jest sztuka... jasne, zgadzam sie z Toba. u mnie ten pan emocji akurat nie wzbudzil, ale sprowokowal do zastanowienia sie. jestem calkowicie przekonany, ze za piesdziesiat-sto lat sztuczne wszczepy beda czyms tak popularnym jak aktualnie telefonia komorkowa. polepszymy sobie wtedy sluch, wzrok, pamiec, sile.. co tam chcesz. wtedy moze ktos sobie przypomni o takim artyscie-wizjonerze. ale nie wiem czy oryginalnym, bo ktos juz o tym pomyslal. on to zilustrowal w sposob wydaje mi sie najbardziej ekspresywny. no i najbardziej zwracajacy na siebie uwage. poza tym, sprowokowal nas do wymiany zdan. to tez jest efekt! i tez funkcja sztuki a, dodam jeszcze, ze w dobie powiekszania biustu, modyfikacji nosa i zmiany plci, moim zdaniem nikogo nie powinny szokowac takie dzialania barmaid - 2007-10-14, 08:23 Tisaja, pisząc o innym wymiarze szaleństwa Van Gogh'a wcale nie miałam na myśli historii ucha. To skandal, że tylko z tym się ludziom kojarzy. To był tytan, z pasją tworzył swoje dzieła bo jak sam pisał "mogą za nas mówić tylko nasze obrazy". Ale jak tworzył, to jest właśnie sedno tego szaleństwa. Nakładał farbę z taka pasją i w takiej ilości, że patrząc na niektóre jego dzieła ma się wrażenie, że to płaskorzeźba a nie obraz. W każdym pociągnięciu widać szaleństwo, które w nim było. A potem wszystko zalewał werniksem, jakby chciał to swoje szaleństwo ocalić od wyparowania. Dla mnie on w swoich obrazach jest dziełem sztuki. Ucho przesłane do burdelu to tylko namiastka szaleństwa, tak samo jak wszczepione ucho z tego tematu jest tylko namiastką sztuki. Tisaja - 2007-10-14, 20:57 barmaid- ja nie ujmuje niczego Van Gogh'owi i uwierz ,że nie tylko z uchem mi sie kojarzy... Znam historie wielu artystów, których szanuję, doceniam i podziwiam...i swego czasu zagłębiałam sie w ich twórczość i życie.... Mogłam dać przykład mojego ukochanego Salvadora Dali.. i jego ekscentryczny pamiętnik, w którym traktuje np o pierdnięciu....mogłam... Nie konkretnego artystę miałam na myśli.... a fakt, że sztuką stają się szalone pomysły... nie twierdzę, że ten pan... to tez artysta przez duże "A".... nie śmiem tez twierdzić, że nie... Napisałam, że nie mnie to oceniać... To wszystko....
|