ďťż
grozny pies
sezamek - 2006-04-22, 22:18 Dziś wieczór oglądając Kilera, jak pewnie połowa forumowiczów usłyszałam szczekanie psów, później już przeraźliwy pisk i krzyk ludzi. Otóż jeden z sąsiadów spóścił sobei swojego pieska amstaffa, bez kagańca i bez smyczy. oczywiście piesek rzucił sie na małego jamniczka jakiegoś małego chłopca. Wszyscy wybiegli do okien i zaczeli krzyczeć i dzwonić na policje. Widziałam jak pies trzymał za gardło jamnika, a właścieciel psa zamiast walić go w pysk, to tylko krzyczał żeby przestał. Właściciel jamniczka, właściwie to był jakiś młody dzieciak przybiegł i nie mogąc nic zrobić siedł na chodnik tyłem i zaczął płakać. Zbiegli się ludzie z innych ulic. A właściciel dalej tylko darł się na psa. Na szczeście po 10 minutowej szarpaninie jamnik sie wyrwał temu psu i uciekł do domu, za nim poleciał oczywiście ten chłopiec. Ktoś z sąsiadów wreszcie zadzwonił na policje. Tak gdzieś po 5 minutach przyjechała, tylko że właściciel amstafa zdązyl zaniesc pieska do domu. Policja zrobiła kilka kółeczek wokół podwórka. Zatrzymała się dopiero jak jedna z sąsiadek krzykneła. W tym samym czasie jak policjanci podeszli pod klatke przyszedł ten chłopiec od jamnika zaryczany że pies jego jest zmasakrowany, pokazał gdzie mieszka ten od amstafa. Policja poprosiła tego kolesia na rozmowe na dwór przed klatkę. Pogadała z nim z 15 minut wypisała coś, pewnie mandacik i przeszli sie jeszcze do tego od jamnika. I koniec pojechali w swoją stronę. I to by chyba było na tyle z ich strony. Tera ja sie pytam- Co musi sie stać żeby tego psa uśpiono ?? już nie wspomnieć że piesek jest oczywiście podkarmiany, żeby wygladal coraz lepiej. Przypomnialo mi sie ze podobna sytuacja miala miejscie w wakacje, tylko ze wtedy mala dziewczynka trzymala pieska swojego na rekach, a ten amstaf rzucil sie na niego. Oczywiscie krzyki, sasiedzi wybiegli, właściciel oczywsice odciagal psa oczywiscie to nic nie dawalo, a z drugiej strony za nogi małego ciagnela 6 lub 7-letnia dziewczynka. Pies puscil dopiero jak jeden z przechodniow przybiegl i kopnal go w pysk. Po tym wszystkim odechciało mi sie ogladac filmu, szczegolnie utkwil mi w pamiec widok tego chlopac jak plakal i nic nie mogl zrobic, a durny wlasciel amstafa gadal do psa, myslac ze chyba go poslucha. Wie ktoś może czy można uśpić psa za to że zaatakował inne?? czy zwierzęta nie mają takich praw?? i trzeba czekać aż zaatakuje człowieka i wtedy bedzie można szkony - 2006-04-22, 22:32 Tera ja sie pytam- Co musi sie stać żeby tego psa uśpiono ?? już nie wspomnieć że piesek jest oczywiście podkarmiany, żeby wygladal coraz lepiej. Nie sądzę ażeby sam pies (choć nadwyraz zanadto agresywny) był winien temu zajściu. Sama wskazałaś niewłaściwe zachowanie właściciela:brak kagańca a żeby tego było mało to i bez smyczy biega po podwórku. Wyjściem byłoby napewno odebranie tego psa właścicielowi i dobre byłoby wprowadzenie zakazu posiadania psów takiemu człowiekowi (co jest jak sądzę niemożliwe), tym bardziej że nie był to pierwszy taki "wypadek". A co do samego psa, to tak jak już wspomniałem, odebrać go właścicielowi ... a co dalej z nim zrobić ... nie wiem.może "izolatka" w schronisku albo jakieś inne wyjście niż karanie psa za to czym sie stał przez swojego "kochającego" właściciela. Olga - 2006-04-22, 22:36 Hmmm ..... ciężka sprawa. Ja zazwyczaj staję po stronie zwierzęcia, bo w 99% przypadków za to co zrobił pies winę ponoszą skretyniali i nieodpowiedzialni właściciele ..... jak widzę w tym przypadku właściciel również jest idiotą. Ale co do psa ... jak go wychowano, taki jest ... skoro zawsze wychodzi bez smyczy i kagańca, robi co mu się podoba i nigdy nie został za to skarcony, to już się zapewne nie zmieni. Takie nieuzasadnione ataki na inne psy mogą rzeczywiście wkurzać wszystkich ale nie sądzę, aby kwalifikowało go to do uśpienia. Bo niby za co? Psy rzucają się na siebie, gryzą, zazwyczaj to te małe prowokują te duże swoją upierdliwością. Póki pies nie zaatakuje człowieka ani nie pogryzie śmiertelnie innego psa to raczej niewiele można zrobić. Ja to bym najpierw uśpiła własciciela. Gdyby ten pies trafił do kogoś normalnego to zapewne takie sytuacje nie miałyby miejsca. Teraz ten psiak nadaje się chyba tylko na stróża (chyba, że nie jest agresywny wobec ludzi) .... w USA już pewnie padłoby podejrzenie, że jest tresowany do walk. Trudno mi tu jednak stawać konkretnie po jednej stronie, bo nie widzialam całego zajścia, ale z tego co piszesz wnioskuję, że macie na osiedlu bardzo 'inteligentnego' człowieka, który 'wychował' biednego psa na 'terrorystę' .... sezamek - 2006-04-22, 22:51 w USA już pewnie padłoby podejrzenie, że jest tresowany do walk. Trudno mi tu jednak stawać konkretnie po jednej stronie, bo nie widzialam całego zajścia, ale z tego co piszesz wnioskuję, że macie na osiedlu bardzo 'inteligentnego' człowieka, który 'wychował' biednego psa na 'terrorystę' .... nawiazujac do innych krajów to właściciel z miejsca zostalby zatrzymany i oczywiscie sprawa w sadzie. a pies oczywscie uspiony, nikt nie bedzie sie bawil z psem ktory nie moze byc oddany do adopcji, takie psy sie usypia na miejscu a nie jakies izolatki jak to wspomnial szkony.przynajmniej tak jest w USA. Macie racje właściciel jest poje[beeep]*** ale coż wychował takiego psa i niestety ten pies powinien zniknąć. Wiadomo ze to nie wina psa, ale wole wychodzic z klatki z psem nie myslac za kazdym razem ze zara cos mnie zaatakuje prawda Basketman - 2006-04-22, 22:55 Wziąć klame i rozwalić właściciela - a potem psa. Co z tego, że wina właściciela. Pies powinien zniknąć i wszystko. Jeśli właściciel tego groźnego pieska wyszedł bez szwanku - samemu wymierzyć sprawiedliwość. I [beep]. idę spać, peace Olga - 2006-04-22, 23:18 Macie racje właściciel jest poje[beeep]*** ale coż wychował takiego psa i niestety ten pies powinien zniknąć. Wiadomo ze to nie wina psa, ale wole wychodzic z klatki z psem nie myslac za kazdym razem ze zara cos mnie zaatakuje prawda No rozumiem Cię. Zgadzam się z tym, że ten pies nie nadaje się do życia wśród innych zwierząt i stanowi duże zagrożenie. Jest mi go po prostu bardzo szkoda, bo cierpi przez głupotę swojego pana. Ale w naszym kraju nie da się z tym nic zrobić. U nas jeszcze ciągle panuje wielka ignorancja jeśli chodzi o sprawy ziwerząt. Wszystko jest załatwiane tak ... na odwal. Ale prędzej czy później ktos tego psiaka niestety załatwi. Piszę 'niestety' bo mogłoby się to dla niego zakonczyć o wiele lepiej. etranger - 2006-04-22, 23:52 sezamku bardzo ci wspolczuje tych strasznych wrazen, mysle zebys nie wygladala z okna. wracajac do tematu, nie jest to oczywiscie wina psa, ale jezeli spozysz na to z drugiegu punktu widzenia - czy uwazasz za normalne, ze dziecko wychodzi na podworko z mysliwskim psem typu (jak napisalas jamnik) i ten piesek se tez biega po tym wasym zasranym podworki i sra tam gdzie popadni i jakas melepeta wychodzi z tym amstafem i zra nawzajem ? etranger - 2006-04-22, 23:54 nie ma edit - zapomnialem naisac jeszcze - zaszczanym podworku pastor - 2006-04-23, 00:14 hyh po co komu pies jak wlaciciel nie moze nad nim zapanowac...jezeli zdarzaja sie takie sytacje to psa w odosobnienie (albo niestety uspic), a wlasciciela pociagnac do odpowiedzialnosci i nie 200zl czy 500 a od razu walic od 1000 wzyz ... sorki jak bierzemy psa pod opieke to stajemy sie odpowiedzialni za jego czyny... a to ze niektorzy biora takie amstafy, pittbule i inne aby zaszpanowac, pokazac jaki ja jestem kozak...to przykro mi bardzo... widac pozwolenia tutaj gowno daja... najpierw psa sie szczuje, robi sie z niego bestie do obrony... a pozniej sie przeprasza, ze rzucil sie np na taka dziewczynke, bo miala pieska na rekach...hyh... parodia... etranger - 2006-04-23, 00:41 idzie se podworkiem pani 4 letnim z dzieckiem i nagle podlatuje rozczekany jamnik - dziecko sie przestraszylo i placze - jamnik sie sie rozsierdza - dziecko zaczyna uciekac - jamnik wpada w szal - i w koncu lapie za lydke 4- letnie dziecko - pani placze. wlasciciel jamnika krzyczy, ze mu psa wystaszyly - dlatego ugryzl. jak mogly ? slonkokg - 2006-04-23, 07:28 Psa to sie trzyma przede wszystkim na smyczy. Kocham psy, uwielbiam zwierzeta, ale tych zmutowanych bestii do zwierzat nie zaliczam. Ani mi sie nie podobają, ani mi ich nie żal. To chodzący mordercy. Uspic psa, wlepić kare właścicielowi i jeszcze nakopać psycholowi do dupska. Psy sa zaczepne, taka ich natura, ale nie słychac o zagryzieniach wsrod jamnikow czy owczarków, tylko wsrod pittbuli, amstafów, rottweilerów [nie wiem jak to sie pisze[itp.]. To nie psy, to nie zwierzeta, to bestie. Nie powinno ich byc i tyle na temat. sezamek - 2006-04-23, 09:01 Widzialam ostatnio pod Ratuszem sytuacje jak szla sobie ekipa z amstafem a przed nia jakas inna ale z wilczurem. Psy oczywsicie zaczely na siebie szczekac, wlasciciel wilczura zaczal odchodzic zeby byl spokoj, niestety nie mozna to powiedziec o tym kolesiu z amstafem. Celowo podchodzil blizej do tego psa i krzyczal "atak" zeby sie popisac przed kolegami. idiota jednym słowem. wlasnie przez takich kretynow wydaje mi sie ze powinny sie jak najszybciej zezwolenia na takei psy jak i badania przyszlego wlasciceila jak to jest w innych krajach, zeby takei glupki nie mialy szans na takiego psa. anula - 2006-04-23, 09:26 wogole to ostatnio gdzie nie usłysze to wszyscy maja amstafy i pit bulle. ja osobiscie nie lubie tychy psów. i uwazam ze biorac psa do domu trzeba miec swiadomosc ze jest sie odpowiedzialnym za nie i osoby w otoczeniu. tym bardziej za psy uwazane za rase najgrozniejsza. skoro ktos sie decyduje na tego typu psy i nie jest pewenien czy sytuacja z nieprzewidzianym zachowaniem psa moze sie wydarzyc czy tez nie wydarzyc, powinien pomyslec o szkoleniu i przetresowaniu psa przez osoby wykfalifikowane. co do usypiania, to jestem przeciwna. wkoncu to nie pies głupieja ale ich własciciele i co za tym idzie: kłopoty ze zwierzakami. poza tym nie mozna byc pewenym na 100% ze taki atak moze sie powtorzyc, ale nie mozna zakładac ze sie nie powtorzy. jak ktos tam juz napisał psa trzyma sie na smyczy a takie psy to przede wszytskim i w kagańcu. Chater_ - 2006-04-23, 09:33 Zróbcie ściepe, wjedźcie kolesiowi na kwadrat i skopcie mu dupe. Najlepiej poszczuć go własneym psem. No ale co taki pies ma zrobić. Został wychowany jak został, wina leży wyłącznie po stronie właściciela amstafa bo z tego co wiem, jest zakaz wyprowadzania psów bez smyczy lub bez kagańca. Ciekawe ile mu wlepili. Pewnie jakieś śmieszne 100 zeta. Niestety Polskie prawo jest jak na razie ślepe w obec właśnie szczególnie groźnych ras psów. Morland - 2006-04-23, 09:37 Wina leży przede wszystkim po stronie właściciela agresywnego psa, choć druga strona też ma w tym swój (mniejszy lub większy) udział. Nawet nieświadomie można sprowokować psa do ataku, a zdarzają się jednostki wyjątkowo w tym kierunku uzdolnione, którym sam widok psa wystarczy do szerzenia paniki i stawiania na nogi całej dzielnicy. Nie od psa zależy, z jakim urodzi się charakterem, w czyje ręce trafi i w jakim celu będzie szkolony, za wszystko odpowiedzialność ponosi właściciel, on to powinien dbać o odpowiednie wychowywanie zwierzęcia i przede wszystkim pilnowanie, by nie zagrażało otoczeniu. Co do ras agresywnych i niebezpiecznych, na pewno nie zaliczałbym do nich rottweilera, a już z całą pewnością nie ogłaszałbym tak pochopnie wszystkich psów z listy owych ras niebezpiecznymi bestiami, mutantami. Nie twierdzę, że są to zupełnie normalne i spokojne psy, w nieodpowiednich rękach mogą stać się naprawdę groźne, ale to wszystko zależy tylko od właściciela, od wychowania i szkolenia, które moim zdaniem w przypadku takich psów powinno być obowiązkowe (o ile już nie jest, nie wiem). Poza tym powinno się wprowadzić do szkół obowiązkowe zajęcia postępowania z psami i zachowania w przypadku zaatakowania przez psa. Olga - 2006-04-23, 10:20 Psy sa zaczepne, taka ich natura, ale nie słychac o zagryzieniach wsrod jamnikow czy owczarków, tylko wsrod pittbuli, amstafów, rottweilerów [nie wiem jak to sie pisze[itp.]. To nie psy, to nie zwierzeta, to bestie. Nie powinno ich byc i tyle na temat. Bez przesady. To, że jakiś pies należy do niebezpiecznej rasy wcale nie oznacza, że jest 'bestią'. Znam pittbula i rottweilera, które mają już swoje lata i nigdy nikogo nie ugryzły i nie rzuciły się na żadnego psa. Za to znałam owczarka, do którego nie można się było nawet zbliżyć, bo dostawał szału. Tutaj nie rasa jest problemem. Wszystko zależy od wychowania i odpowiedniego podejścia do psa. Jak ktoś ma złe podejście do ratlerka to ten pies też może się 'bestia' okazać i odgryźć komuś palec (wiem bo o tym słyszałam). Oczywiście właściciel musi byc odpoweidzialny biorąc jakiegokolwiek psa, czy to kundel czy doberman. W przypadku tych 'niebezpiecznych' po prostu trzeba mieć nie tylko chęć na posiadanie psa ale także zdawać sobie sprawę, że taki pies wymaga szczególnej uwagi. A swoją drogą w Europie policja coraz częściej zamienia owczarki na rottweilery, bo są spokojniejsze, łatwiejsze do ułożenia i inteligentniejsze. Ponadto, są one wykorzytywane do terapi dziecięcych więc o czymś to świadczy. Nie wolno uprzedzac sie do psa tylko dlatego, że jest pittbullem, dobermanem czy inną 'bestią'. Jak zostanie wychowany taki będzie. Moja ciotka zajmuje sie psami od lat i dzięki temu wiem, że czasem zwykły pudel potrafi być bardziej zjadliwy od dużego psa. pastor - 2006-04-23, 10:49 Nie twierdzę, że są to zupełnie normalne i spokojne psy, w nieodpowiednich rękach mogą stać się naprawdę groźne, ale to wszystko zależy tylko od właściciela, od wychowania i szkolenia, które moim zdaniem w przypadku takich psów powinno być obowiązkowe (o ile już nie jest, nie wiem). Poza tym powinno się wprowadzić do szkół obowiązkowe zajęcia postępowania z psami i zachowania w przypadku zaatakowania przez psa. Wystarczy wprowadzic pozwolenia i [beeeeeeep] mandatami wlascicielom puszczajacym psy bez smyczy w miejscach zabudowanych i terenach mieszkalnych...bedzie chcial sobie piesek pobiegac to niech sobie na pole wyjdzie... Czym pies zawinil, skoro ma glupiego wlasciciela? Ofiary prowokuja? Hyh niektorzy panicznie boja sie psow, czy malych, czy duzych...niektore psy to wyczowaja i dzieje sie jak dzieje...ale halo, gdzie jest wlasciciel?? Pies poznaje wlasciciela a wlasciciel powinien poznawac psa, wiedziec lub domyslac sie jak piesio zachowa sie w dziwnej sytuacji... szkony - 2006-04-23, 13:04 Myślę że podsumowaniem tego tematu mogą być cztery wnioski: 1. Karanie właścicieli którzy robią ze swoich pupili "maszyny wojenne" 2. Przy powtarzaniu się sytuacji, że pies nieskrępowany biega po podwórku i atakuje inne zwierzęta czy też ludzi, powinno się odebrać psa właścicielowi, przy czym należałoby nałożyć na takowego człowieka niemałą karę finansową oraz zakaz posiadania zwierząt (psów). 3. Za wielce sensowny uważam pogląd mówiący o wprowadzniu testów psychologicznych dla ludzi starających się o posiadanie szczególnie niebezpiecznych ras psów. 4. Co zrobić z takim psem - To jest sprawa bardzo kontrowersyjna i niemniej dyskusyjna. Jak widać zdania wśród forumowiczów są podzielone i uważam że z tej sytuacji są dwa wyjścia złe (pozostawić psa przy życiu ze świadomością tego iż "występek może się powtórzyć gdyż tak właśnie został on wychowany) i gorsze (uśpić psa za to jak go wychował właściciel) qrczak - 2006-04-23, 16:50 wogole to ostatnio gdzie nie usłysze to wszyscy maja amstafy i pit bulle. Achaja - 2006-04-23, 17:25 Jestem właścicielką psa, psa który mógłby być groźny gdyby trafił w nieodpowiednie ręce. Nie mam zamiaru się tu wymądrzać na temat psychiki psów, ich wychowania i tak dalej bo bym was zanudziła, a nie o to mi chodzi. Zanim kupiliśmy tego psa długo się zastanawialiśmy nad jego charakterem i usposobieniem i powiew Wam, że nie znam rasy, która tak kochałaby ludzi. Ci którzy go znają coś mogą na ten temat powiedzieć. Jestem członkiem Związku Kynologicznego, wystawiam psa, szkoliłam go i wiem tyle, że nie jeden mógłby się ode mnie nauczyć. Moje zdanie jest jedno – WINIEN JEST CZŁOWIEK To my kupujemy psa, to my go wychowujemy, to my go kształtujemy i to my jesteśmy za niego odpowiedzialni. Jak już ktoś tu napisał, a ja zawsze to powtarzam zły człowiek z ratlerka zrobi niebezpiecznego psa, a ast czy inny pies walczący jak będzie niewłaściwie prowadzony i zostanie sprowokowany zrobi użytek ze swoich zębów – ludzie do tego go stworzyli. Dla mnie zawsze jest winny tylko i wyłącznie człowiek. Co z tego, że uśpicie psa idiota weźmie drugiego by się dowartościować (bo na drogie auto go nie stać) i kolejny pies zrobi to samo – wyjściem jest odpowiednie prawo, ale cóż na to niestety my nie mamy wpływu. I tak na marginesie - nie prawdą jest, że asty czy rotki (choć pewnie te pogryzienia są najgroźniejsze) są najbardziej niebezpieczne, najwięcej tak naprawdę pogryzień było przez owczarki, co nie oznacza, że oskarżam te psy – one bronią swego terytorium, i stada - do tego zostały stworzone. Achaja - 2006-04-23, 17:29 wogole to ostatnio gdzie nie usłysze to wszyscy maja amstafy i pit bulle. Sorry, ale to wszystko z czym się byle kto prowadza po mieście to nie stało koło pitbulli i amstafów. Tutaj jest pole do popisu dla polityków. Powinien być obowiązek rejestrowania tych wszystkich psów, właściciel powinien być obłożony obowiązkiem przeszkolenia psa w szkole dla psów. Jak tego nie zrobi to niestety piesek idzie weg. Acha. Psy te powinny być kupowane w hodowlach gdzie jest pewność co się bierze, a nie jakieś zabójco podobne burki za 200 zł. Koala - 2006-04-24, 08:27 ![]() czy to jest pies morderca? qrczak - 2006-04-24, 08:30 czy to jest pies morderca? Peny - 2006-04-24, 08:31 czy to jest pies morderca? A o którego chodzi Jeżeli o Dobermana to wszystko zależy od właściciela, jak właściciel jest normalny i potrafi wychować psa to zrobi z takiej "bestii" nawet przytulankę dla małych dzieci. voodoo3500 - 2006-04-24, 16:21 całkowity zakaz posiadania psów oznaczonych jako niebezpieczne oraz tych które wykazują fizyczne do nich podobieństwo -broń jest groźna i dlatego mało kto ją posiada, takie psy potrafią być równie groźne gdyż były specjalnie do tego hodowane i w przeciwieństwie do jamnika lub innego psa podłej postury nie dadzą się potraktować z buta tak łatwo - mogą buta odgryź z nogą trzeba się przeciwstawić modzie z za oceanu-uczmy się na ich błędach każdego tzw ziomka z takim psem, kapturem na łbie i krokiem w spodniach przy kostce(lub w dresie) powina sprawdzać policja codziennie! REZ - 2006-04-24, 16:39 ![]() A CZY TEN PIES JEST GROŹNY?? haha smiesznie niektóre wypowiedzi są... Kazdy ma psa w domu na jakiego jest odpowiedzialny, ja normalnie wychowałem psa i jest spokojny jak baranek:) Mafi - 2006-04-24, 17:47 [center]***[/center] Żaden pies się groźny/zły nie rodzi (tak samo jak i człowiek)... jak wpadnie w złe łapska jakiegoś oszołoma to nie ma mocnych... niestety... p.s REZ jesoo... boski ten Twój pies - te oczy... REZ - 2006-04-24, 17:52 Oczy ma po mnie MagdaLena - 2006-04-24, 18:50 Nie można traktować owczarka jak amstaffa. To tak jakby się kota myliło z rysiem. Odpowiednie szkolenie kochani - klucz do sukcesu. Widziałam za radzikowem na rogu za torami (jadąc z Grzybowa) jak się psy szkolą, nawet się zatrzymałam żeby popatrzeć. Milutko Sędzia Czesław - 2006-04-24, 18:53 Jak już tu tworzycie taką galerię to też coś tam od siebie. I według mnie także winne jest wychowanie psa. Jeśli ktoś groźnie spojrzy na moją suczkę to robi się z niej wypłosz, kładzie się na plecach i ma minę "wybacz mi", a jeśli wykonam jakiś gest u wujka to jego pies, choć mniejszy od mojej Fruźki, rzuca się na mnie astic - 2006-04-24, 19:07 wogole to ostatnio gdzie nie usłysze to wszyscy maja amstafy i pit bulle. Sorry, ale to wszystko z czym się byle kto prowadza po mieście to nie stało koło pitbulli i amstafów. Tutaj jest pole do popisu dla polityków. Powinien być obowiązek rejestrowania tych wszystkich psów, właściciel powinien być obłożony obowiązkiem przeszkolenia psa w szkole dla psów. Jak tego nie zrobi to niestety piesek idzie weg. minas - 2006-04-24, 19:58 mam owczarka kaukazkiego( bez rodowodu). Nie chcalam tego psa i na początku podchodziła m do niego bardzo sceptycznie. ta rasa z tego cow iem jest na liście groźnych. jakoże nie posiada rodowodu nie musiał przejśc tresury, ale ja przeszedł. teraz jest potulnym barankiem. Ostatnio zaatakował go jamnik, Grom nie za bardzo wiedzial o co mu chodzi. musiałam jasczura odpędzić. kiedys niestety moje maleństwo doświadczyło spotkania z amstaffem. przepraszam bardzo czy taki pies nie powinien bezwarunkowo być na smyczy?? tamten nie był a kaganiec ze szmaty pękł jak mydlana bańka. mój pies był w kagańcu i na smyczy, przy nodze. nie mial szans na obronę. Tylko odpychał amstaffa ode mnie, najzwyklej w świecie mnie bronił. właściciel tamtego powiedział tylko tyle że nie zauważyl kiedy pies wstal i zucił sie w naszą stronę. W parku kolo kaplicy na Koszalińskiej pewna grupka ludzi z bardzo umięśnionymi psami przywiązuje im do obróż na sznurku opone i zmusza do biegania z takim obciążeniem, czy to nier jest chore??? a swoją droga powinno ( o ile juz nie jest) być obowiązkowe ubezpieczenia psa, na wypadek jakby pogryzł lub został pogryziony. psu nalezy ufać ale nigdy nie nalezy ufać mu w 100% to przecież zawsze zwierzę REZ - 2006-04-24, 20:43 W parku kolo kaplicy na Koszalińskiej pewna grupka ludzi z bardzo umięśnionymi psami przywiązuje im do obróż na sznurku opone i zmusza do biegania z takim obciążeniem, czy to nier jest chore??? To nie jest chore t6ylko to jest normalne ćwiczenia dla psa żeby był silniejszy... poczytaj sobie najpier o sportach dla Amstaffów i pit Bulli a potem się wypowiadauj... minas - 2006-04-24, 20:57 wiesz jak widze jak pies z przywiązanąoponą goni za czymś co trzyma w reku własciciel, a potem przechodząc przez ulice nie może utrzymac psa przy nodze, to wydaje mi sie to zwyklym tworzeniem jak to juz ktoś ujął "bestii" sorry czy nie wystarcza Ci że te psy są same w sobie bardzo silne?? REZ - 2006-04-24, 21:02 Kazdy ma swoje racje, te psy myusza trenowac żeby miały mięśnie i silne stawy inaczej choruja... wiem vbo sam mam Amfstaffa. minas - 2006-04-24, 21:16 z perspektywy przechodnia wyglada to jak napuszczanie psa,czy trenowanie do szczucia. nie wiem czy to ty byłeś w tedy w parku ale pewien chłopak wygladał jakby nie był za bradzo w stanie opanowac psa, który przeciagał go zygzaczkiem przez trawnik. mam duzego psa, wiec wiem jak trudna czasami jest kontrola silnego bydlęcia, więc nie widzę powodu by tworzyc go silniejszym. REZ - 2006-04-24, 21:23 A kórat tam nie byłem nigdy i nie widziałem tej sytuacji ale widze ze raczej jestes negatywnie nastawiony do tej rasy... Możemy sie kiedys spotkac i pokazałbym ci ze mimo ze mój pies jest jeszcze młodziutki to jest dobrze ustawiony i przyjaznie do ludzi... Po takim pokazie bys zmieniła nastawienie, a pies zalezy od własiciela... minas - 2006-04-24, 21:30 wiem o co ci chodzi i nie jestem źle nastawiona do rasy, tylko do osobnikow opisanych prze ze mnie wcześniej, bo tamta sytuacja nie wyglądał na zwykly treing, bo jak dla mnie to pies wystarczająco dobrze zbudowany, mam duzego psa i wiem jak to jest. wszyscy mysla że on jest groźny a tak n aprawde to wielki pieszczoch z niego. kocham moje maleństwo ale nie zaufam mu na 100% nawet jesli wedlug mnie nie bylby w stanie zrobić nikomu krzywdy, zawsze ktos może na niego krzywo spojrzeć, albo on na kogos. A ja z chęcia poznam takiego amstaffa,zawsze sie ich obawialam , ale jeśli jest taki ulozony jak mowisz to czemu nie?/ BLAaa - 2006-04-24, 21:41 Psa odstrzelić, a właścicielowi dowalic taka kare, że następnym razem będzie wyprowadzał psa na smyczy i w kagańcu. REZ - 2006-04-24, 21:58 Blaaa odpowidz na poziomie, bys sie zastanowił zanim cos napiszesz przynajmiej twój wiek tego wymaga... Martius - 2006-04-24, 22:03 czlowiek nie odpowiedzialny + grozny piesek -= tragedia qrczak - 2006-04-24, 23:26 Psa odstrzelić, a właścicielowi dowalic taka kare, że następnym razem będzie wyprowadzał psa na smyczy i w kagańcu. A czemu psa To właściciel jest odpowiedzialny za kształtowanie psychiki psa, więc raczej jego trzeba odstrzelić. Achaja - 2006-04-25, 06:03 Co do opony - jak najbardziej stosuje się taką metodę, uważam jednak, że zdecydowanie pies powinien być w szelkach, a nie w obroży. Teriery typu bull – to psy, które powinny mieć właściwie rozwiniętą masę mięśniową, a ciąganie opony, a zimą sanek jest bardzo dobrą metodą na jej rozwój. Nie zapominajmy o jednym – jeśli jest robione z głową. I znowu wracam do tego co wcześniej pisałam – wszystko zależy od właściciela i niestety pies (nie koniecznie z listy niebezpiecznych) w rękach idioty jest tym samym co broń w rękach dziecka ewe - 2006-04-25, 08:00 Bzdura , żadne psy nie muszą nic ciągnąć ,żeby rozwijać mięsnie bo inaczej chorują . Jedynie psy hasky i kilka innych ras maja radość gdy ciągną np: sanie .Każde inne "siłowanie" się z psem ,nawet jamnikiem jest dla niego zabawą lub może być próbą sił. Co do problemu pogryzień, po prostu jest tu wina ustawodawcy ,czyli naszych posłów ,którzy nie widzą problemu . Wystarczy wnieść projekt ustawy o obowiązkowym ubezpieczeniu OC i obowiązkowym szkoleniu dla wszystkich psów . A dopiero w takiej szkółce nastąpi ocena psa czy jeszcze jest niebezpieczny i reaguje na podstawową komendę : odwołanie i ewentualne zalecenia ubierania go w kaganiec . Pies dobrze ułożony i spokojny nigdy nie zaatakuje innego psa czy człowieka . Ale jeśli nasi posłowie czy radni nie mogą sobie poradzić z psimi kupkami to i z tym sobie nie poradzą . REZ - 2006-04-25, 08:08 Jest sport dla tych psów (Weight Pulling) i polega na ciagnieciu wózka przyczepionego do szelek... U nas niestety teakiego czegoś nie am wiec wszyscy przyczepiają opone... ![]() Nie wiem co się czepiliście tych biednych psów:D:D www.psykolobrzeg.forumer.pl ewe - 2006-04-25, 08:23 Co do ciągnięcia opony przez amstaffa jest to specjalne działanie właściciela aby wyrobić mu większy ścisk /po co? -wiadomo / . Tylko ,że robią to niektórzy ,kiedy amstaffy dostają w wieku 2 lat szczękościsku . Powód jest oczywisty -szykują sobie broń. Te psy zawsze rzucają się do gardła i zagryzają . Taki durny właściciel nie zdaje sobie sprawy ,że taki pies jeśli zagryza nawet kota może to zrobić i z czlowiekiem ,szczególnie małym który stanie w obronie swojego psa. Największym problemem jest to ,że np: amstaffy chowają dzieci . W Poznaniu niedawno za odgryzienie nosa dorosłemu właściciel psa musiał zapłacić ponad 60 tys. odszkodowania qrczak - 2006-04-25, 08:28 Co do ciągnięcia opony przez amstaffa jest to specjalne działanie właściciela aby wyrobić mu większy ścisk /po co? -wiadomo / REZ - 2006-04-25, 08:29 Były już sytuacje ze pies zagryzał własciciela ale jak sie pózniej okazywało był on specjalnie tranowany na walki ale takie sytuacjie nie zdarzaja sie czesto i nie mozesz byc zle nastawiona do wszystkich amstaffów bo gdzies zdarzyła sie tragedia... Miej pretensje do pseudochodowców! Vin - 2006-04-25, 08:29 Jak właściciel chce, żeby jego pies bujał się na oponie, to niech się buja, ale na spacery z tym pupilkiem niech wychodzi w szelkach, na smyczy i w kagańcu. I sobie też niech wyrobi korpus mięśniowy, żeby był w stanie utrzymać swojego słodkiego pupilka. Mafi - 2006-04-25, 08:46 [center]***[/center] Ja bym tych dwóch panów zaprzęgła w takie szelki i niech sobie sami ciągają takie cuś No sadyzm jakiś noo... ewe - 2006-04-25, 09:00 To są bardzo fajne psy i można je ułożyć tak ,że jak je atakuje mały piesek to nawet nie szczekną . I nie uważam ,żeby był obowiązek prowadzenia psa w kagańcu . Należy postawić na obowiązkowe szkolenie psów -wszystkich . Zwykłe obcięcie uszu takiemu psu mówi bardzo dużo o celu jego wychowania. qrczak - wyraziłem się nieprecyzyjnie ,pisałem i jadłem śniadanko .Ale liczę ,że rozumiesz o co chodzi, nawet jak cos nie jest dosłownie napisane REZ - 2006-04-25, 09:04 Mój tam nie ma obcietych uszy i wyglada słodko sama bys go polubiła :) :) Wald - 2006-04-25, 09:04 Niestety! Niektórych ludzi bardzo cieszy, jak ich pies jest agresywny! Takim ludziom powinno się odbierać psy, a im samym kazać nosic kaganiec! Nie wspomnę już o wysokiej karze pieniężnej i nie tylko. Po co w mieście trzymać agresywnego psa? Przecież z reguły taki miejski piesek nie służy do obrony, tylko do zabawy. BLAaa - 2006-04-25, 09:09 Blaaa odpowidz na poziomie, bys sie zastanowił zanim cos napiszesz przynajmiej twój wiek tego wymaga... A gdyby to nie był jamnik, tylko niemowlę? Lub ciut starsze dziecko? Nie pamiętacie tragedii w Holandii, gdzie na ulicy, na oczach matki taki właśnie amstaf przerobił dziecko na befsztyk tatarski? Może to co powiem jest mało popularne, ale wynika z przemyśleń (przy czym szanuję Wasze poglądy w temacie!!!). Jak pies , a szczególnie taaaki pies atakuje, to owszem wina leży po stronie właściciela, ale samo zwierzę stanowi dla mnie tak ogromne zagrożenie, że należy je eliminować. Płakać, ale eliminować. Achaja ma fajnego psiaka, bardzo dobrze ułożonego! Więc wiem, że można tego dokonać. Ale właścicielowi tamtego (a spójrzcie, że ten ktoś już tu pisał, że to nie pierwszy atak tego amstafa!) należy się solidne lanie. ewe - 2006-04-25, 09:17 Problemem jest też to że z psami jak z ludźmi : są spokojni ,nerwowi i tacy którym nie wiadomo kiedy odbije szajba. Taki pies może być spokojny ,ale stawać się agresywny gdy cos mu sie źle skojarzy znienacka, np: szybkie podanie ręki przy przywitaniu . Więc tylko szkolenia ,szkolenie w domu i ocena z zaleceniami znawców. ewe - 2006-04-25, 09:19 BLAaa jakie lanie włascicielowi ? tu jest potrzebne dochodzenie Policji w sprawie użycia nieumyślnego bronii . BLAaa - 2006-04-25, 11:57 BLAaa jakie lanie włascicielowi ? tu jest potrzebne dochodzenie Policji w sprawie użycia nieumyślnego bronii . Popieram. Lanie powinno byc w cudzysłowe w moim wczesniejszym poście. REZ - 2006-04-25, 11:59 BlAaa smiesza mnie twoje wypowiedzi bo nawet jak jest j***ty własniciel to z jamnika zrobi zabujce, a dzsija miałem tego najlepszy przykład jak zwykły pies rzucił sie na mojego i kundel go ugryzł bo swojemu powiedziałem ze ma siedziec spokojnie.! padalec - 2006-04-25, 13:21 BlAaa smiesza mnie twoje wypowiedzi bo nawet jak jest j***ty własniciel to z jamnika zrobi zabujce, a dzsija miałem tego najlepszy przykład jak zwykły pies rzucił sie na mojego i kundel go ugryzł bo swojemu powiedziałem ze ma siedziec spokojnie.! To musiał być dla Ciebie straszliwy wstrząs, kiedy ten pies Zabujca zaatakował Twojego Niezwykłego Psa. Moja rada: musicie razem, Ty i Twój Niezwykły Pies, udać się do psiego psychoterapeuty. hefajstos - 2006-04-25, 13:34 Co się dzieje w tym kraju.To już nawet kundelki atakują amstaffy. BLAaa - 2006-04-25, 14:35 BlAaa smiesza mnie twoje wypowiedzi bo nawet jak jest j***ty własniciel to z jamnika zrobi zabujce, a dzsija miałem tego najlepszy przykład jak zwykły pies rzucił sie na mojego i kundel go ugryzł bo swojemu powiedziałem ze ma siedziec spokojnie.! A Twój miał kaganiec? I był na smyczy? Trzeba było kundlowi kopa sprzedać. REZ - 2006-04-25, 14:56 akurat ja zawsze chodze kaganciu i na smyczy chyba ze w parku nadmorskim to tam go spuszczam ze smyczy... Achaja - 2006-04-25, 16:10 Swojego czasu mojego psa zaatakował jamnik i odciągnęłam go, bo przecież kto by mi uwierzył, że jamnik zaatakował mojego... Terriery typu bull zostały stworzone do walki i nie można temu zaprzeczyć, ale do walki ze zwierzętami a nie z ludźmi i należy o tym pamiętać, jeśli taki pies zaatakuje człowieka to tylko dlatego, że został tak wychowany przez innego człowieka. A tak na marginesie przypomnijcie sobie jakich psów używali hitlerowcy do pilnowania więźniów w obozach i co te psy potrafiły zrobić człowiekowi… Czy to oznacza, że to gorsze psy od bublowatych bo więcej zrobiły krzywdy ludziom… Nie to oznacza, że trafiły do chorych psychicznie ludzi, którzy je tak wychowali… To ludzie odpowiadają za zachowanie swoich psów padalec - 2006-04-25, 16:41 Swojego czasu mojego psa zaatakował jamnik i odciągnęłam go, bo przecież kto by mi uwierzył, że jamnik zaatakował mojego... Terriery typu bull zostały stworzone do walki i nie można temu zaprzeczyć, ale do walki ze zwierzętami a nie z ludźmi i należy o tym pamiętać, jeśli taki pies zaatakuje człowieka to tylko dlatego, że został tak wychowany przez innego człowieka. A tak na marginesie przypomnijcie sobie jakich psów używali hitlerowcy do pilnowania więźniów w obozach i co te psy potrafiły zrobić człowiekowi… Czy to oznacza, że to gorsze psy od bublowatych bo więcej zrobiły krzywdy ludziom… Nie to oznacza, że trafiły do chorych psychicznie ludzi, którzy je tak wychowali… To ludzie odpowiadają za zachowanie swoich psów Bullterriery to najinteligentniejsze psy na świecie, gdyż potrafią odróżnić psa, rybę i kota od człowieka. Hitlerowcy używali psów wolno biegających. A świstak siedzi i zawija to wszystko w sreberka. Agunia__ - 2006-04-25, 16:53 Oczywiście są psy znajdujące się na "liście psów agresywnych", mają one podwyższony stopień agresywność, teoretycznie łatwiej je rozjuszyć i sprowokować zażarty atak, po którym niejeden piesek może zostać uśpiony i niejednemu człowiekowi założą szwy albo w najgorszym wypadku wyprawią pogrzeb... Sama mam psa, który w rankingu psów agresywnych znajduje się na siódmej pozycji. Psa oczywiście mam ze wszystkimi papierami (rodowód, rejestracja psa agresywnego, zezwolenie) ale śmiem głęboko wątpić czy wszystkie psy w K-g raz agresywnych są zarejestrowane. Kiedy rejestrowałam swojego pani w urzędzie się na mnie spojrzała i oznajmiła "Jest pani trzecią osobą rejestrującą takiego pieska od dwóch lat" - to jest paranoja! A przecież jasno pisze wg. prawa że: Aby móc hodować psa, który znajduje się na liście, właściciel musi złożyć wniosek do urzędu gminy lub dzielnicy w terminie do 30. dni od nabycia zwierzęcia. Do wniosku trzeba dołączyć szereg informacji o: pochodzeniu psa, wieku, płci, miejscu i warunkach przetrzymywania. Nakazuje to rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 15 grudnia 1998 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne oraz warunków wydawania zezwoleń na utrzymywanie psa takiej rasy. Podstawa prawna: art. 10 ustęp 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt. Moim zdaniem pies sam z siebie nie rzuca się na inne psy czy ludzi, nie ma powodu... jeżeli pies został tak wychowany żeby atakować co się rusza to winę za jego poczynania ponosi właściciel, i to on odpowiada przed prawem - gdyby mój pies kogoś pogryzł to stanęłabym przed sądem ponieważ pies figuruje we wszystkich koniecznych kartotekach... Tym samym zapewniam możliwość egzekwowania swoich praw innym ludziom jeżeli mój pies komuś krzywdę wyrządzi... Co do możliwości karania właściciela i psa (też karze się psy) istnieje takowa poprzez: 1. zabranie psa właścicielowi w celu poszukania "rodziny zastępczej" (martwe prawo - pies najczęściej jest usypiany) 2. nadzorowanie poczynań właściciela (też martwe prawo ... nikt nie sprawdza co właściciel robi z psem) 3. mandaty (funkcjonuje) 4. uśpienie psa - jeżeli zostanie on uznany za psa zagrażającego otoczeniu Jednak co po prawie jeżeli psy nie są rejestrowane, żadna ze służb nie wie kto w K-g ma takie psy (nielicząc tych kilku sztuk) a gdy już coś się stanie to właściciel szybko umyka z pieskiem do domu, tam daje mu kilka klapsów, pies nie wie za co i zaczyna się złościć... a w efekcie znowu atakuje... Moja "bestia" chodzi zawsze na smyczy, przyznaję że kaganiec często zostawiam w domu bo pies mój jest nadwyraz spokojny - wychowany i uspołeczniony... a niejednokrotnie już obronił mnie w sytuacjach gdy inny pies chodzący luzem atakował nie mojego psa tylko mnie... (podkreślam że mój nie gryzie innych psów, jedynie je straszy uzębieniem... nigdy nie zdarzyło się aby kogokolwiek ugryzł ani żeby ugryzł innego psa) KaucZ - 2006-04-25, 20:59 Moja "bestia" chodzi zawsze na smyczy, przyznaję że kaganiec często zostawiam w domu bo pies mój jest nadwyraz spokojny - wychowany i uspołeczniony... a niejednokrotnie już obronił mnie w sytuacjach gdy inny pies chodzący luzem atakował nie mojego psa tylko mnie... (podkreślam że mój nie gryzie innych psów, jedynie je straszy uzębieniem... nigdy nie zdarzyło się aby kogokolwiek ugryzł ani żeby ugryzł innego psa) Twoja 'bestia' to potulny misiak jest... A tak swoją drogą niektóre tematy powracają jak bumerang Gdyby nie czystki forum to na bank znalazłbym identyczny temat z przed 1,5 roku... Agunia__ - 2006-04-25, 21:01 Kauczu ale mimo wszystko ta "bestia" jest na liście psów agresywnych - więc nawracając do tematu - bardzo wiele zależy od opiekuna psa ... KaucZ - 2006-04-25, 21:03 akurat tego tlumaczyc mi nie musisz... Achaja - 2006-04-26, 06:20 Kauczu ale mimo wszystko ta "bestia" jest na liście psów agresywnych - więc nawracając do tematu - bardzo wiele zależy od opiekuna psa ... No właśnie to od początku powtarzam, Agunia_ Weź jeszcze pod uwagę fakt ile tak naprawdę jest w naszym mieście psów danej rasy – niestety zdecydowana większość to psy nierasowe, czyli nawet jeśli wyglądają jak któraś z ras z listy psów agresywnych – to każdy z tych właścicieli gwiżdże na ten przepis bo po prostu ma kundelka, który wygląda tak a nie inaczej Mój pies nie jest wpisany na listę, jednak chodzę z nim tylko na smyczy ponieważ tylko w tedy jako właściciel mogę w pełni go kontrolować i nie oszukujmy się, każdy pies w K-gu nie zależnie od wielkości, rasy itd. powinien chodzić na smyczy – takie są przepisy Padalec nie zamierzam się spierać o to, która z ras jest najinteligentniejsza – to jak się zachowuje dany pies jest wynikiem jego wychowania i wyszkolenia przez człowieka - niezależnie od rasy 0wn4g3 - 2006-04-26, 07:09 REZ, wiesz co mnie doprowadza do szewskiej pasji, jeżeli chodzi o półgłówków szlajających sie po mieście ze swoimi trendy pieskami? To, że gdzie by się nie poszło na podwórko, na którym są zabawki dla dzieci - chodzi mi o opony albo te gumowane ławeczki, to praktycznie wszędzie są zdewastowane. Pogryzione, poszarpane, bo jakis półdebil w bluzie z kapturem, który naoglądał się za dużo polskiego hip-hop-polo, robi z zabawek dla dzieci zabawki dla psów. Bo przecież piesek musi sobie k*#wa mać szczęki wyrobić, podczas gdy jego wstecznie upośledzony inetlektualnie właściciel wraz z kolesiami ściąga browara na ławeczce. Tak samo szału dostaję, gdy widzę tego trendy pieska srającego do piaskownicy, bo jego właściciel jest za leniwy, albo za tępy, aby wpaść na genialną w swej prostocie myśl, że z piaskownicy też czasem korzystają dzieci. Osobiście nie mam absolutnie nic do silnych psów. W większości przypadków normalny pies doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej siły i wie że nie musi być agresywny. Najchętniej bym pozabierał wszystkie pity, czy amy ich nieodpowiedzialnym właścicielom i wprowadził zakaz posiadania takich ras ludziom poniżej określonego wieku, oraz wprowadził obowiązkowe szkolenia, podczas których doświadczony instruktor od razu określałby, czy aby przypadkiem właściciel pieska nadaje się do tak odpowiedzialnego zadania jak posiadanie i panowanie nad silnym i fizycznie i psychicznie pieskiem... Szczucie psa, jego specyficzna tresura, czy nieodpowiedzialne prowadzanie po mieście powinny być od strzału zakańczane odebraniem zwierzaka i wysoką grzywną. qrczak - 2006-04-26, 07:16 To, że gdzie by się nie poszło na podwórko, na którym są zabawki dla dzieci - chodzi mi o opony albo te gumowane ławeczki, to praktycznie wszędzie są zdewastowane. Pogryzione, poszarpane, bo jakis półdebil w bluzie z kapturem, który naoglądał się za dużo polskiego hip-hop-polo, robi z zabawek dla dzieci zabawki dla psów. Bo przecież piesek musi sobie k*#wa mać szczęki wyrobić, podczas gdy jego wstecznie upośledzony inetlektualnie właściciel wraz z kolesiami ściąga browara na ławeczce. REZ - 2006-04-26, 07:45 REZ, wiesz co mnie doprowadza do szewskiej pasji, jeżeli chodzi o półgłówków szlajających sie po mieście ze swoimi trendy pieskami? To, że gdzie by się nie poszło na podwórko, na którym są zabawki dla dzieci - chodzi mi o opony albo te gumowane ławeczki, to praktycznie wszędzie są zdewastowane. Pogryzione, poszarpane, bo jakis półdebil w bluzie z kapturem, który naoglądał się za dużo polskiego hip-hop-polo, robi z zabawek dla dzieci zabawki dla psów. Bo przecież piesek musi sobie k*#wa mać szczęki wyrobić, podczas gdy jego wstecznie upośledzony inetlektualnie właściciel wraz z kolesiami ściąga browara na ławeczce. Tak samo szału dostaję, gdy widzę tego trendy pieska srającego do piaskownicy, bo jego właściciel jest za leniwy, albo za tępy, aby wpaść na genialną w swej prostocie myśl, że z piaskownicy też czasem korzystają dzieci. Osobiście nie mam absolutnie nic do silnych psów. W większości przypadków normalny pies doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej siły i wie że nie musi być agresywny. Najchętniej bym pozabierał wszystkie pity, czy amy ich nieodpowiedzialnym właścicielom i wprowadził zakaz posiadania takich ras ludziom poniżej określonego wieku, oraz wprowadził obowiązkowe szkolenia, podczas których doświadczony instruktor od razu określałby, czy aby przypadkiem właściciel pieska nadaje się do tak odpowiedzialnego zadania jak posiadanie i panowanie nad silnym i fizycznie i psychicznie pieskiem... Szczucie psa, jego specyficzna tresura, czy nieodpowiedzialne prowadzanie po mieście powinny być od strzału zakańczane odebraniem zwierzaka i wysoką grzywną. nie dziwie sie bo trak naprawde jest duzo pseudochodowców... Ci co maja starsze psy to sie smija teraz z małolatów którzy ganiaja z amstaffami. Ja tez mam młodego ale nie ze na ogladałem sie Hip Hopu polskiego i kupiłem, poprostu wczesniej nie było mnie stac na utrzymanie psa. Poprawiła sie sytuacja materialna i kupiłem długo upragnionego psa:) KaucZ - 2006-04-26, 08:01 [...] z małolatów którzy ganiaja z amstaffami.[...] ciekawe czy takie małolaty będą w stanie utrzymać te psy jak zechcą zaatakować innego psa lub człowieka... ewe - 2006-04-26, 08:29 No to nie zostaje nic innego jak nosić coś ostrego przy sobie i po zaatakowaniu nas przez psa chronić gardło i wbić mu takie coś kolo ucha ,jedyny sposób obrony i jednego mniej głupiego pieska KaucZ - 2006-04-26, 09:10 No to nie zostaje nic innego jak nosić coś ostrego przy sobie i po zaatakowaniu nas przez psa chronić gardło i wbić mu takie coś kolo ucha ,jedyny sposób obrony i jednego mniej głupiego pieska nie lepiej odrazu cos cos co robi duze BUM i dziury w czaszce ? Olga - 2006-04-26, 20:55 Dziś zostałam 'zaatakowana' przez 'bestię' czyli przez przeuroczego rottweilera Biedakowi się chyba łapy na schodach przez smycz poplątały i runął na dół z taką szybkością, że nie zdąrzyłam odskoczyć. Oberwałam w kolano metalowym kagańcem Nie wiem czy to mnie bardziej bolało czy jego W każdym bądź razie już dawno nie widziałam tak łzawo - przepraszających ślepek u psiaka Jaki on był przesłodki Druga akcja natomiast bardzo mnie ubawiła. Siedział sobie przy ławce (na smyczy i w kagańcu) młody pittbul. Przebiegał koło niego jakiś kundel. 'Bestia' chciała się chyba pobawić i źle na tym wyszła. Kundelkowi nie spodobało się to, że jakiś psiak do niego podchodzi i .... rozpętał piekło z kłami na wierzchu. Pittbull spanikowany uciekł pod ławkę, a ten drugi dawaj na niego. Właścicielka kundla zaczęła się wydzierac na tę od 'bestii', że powinna swojego psa trzymać zdala od innych zwierzat i wogóle, że ta rasa nie nadaje sie do spacerków po parku ( ). Nawinał się ktoś ze straży miejskiej, wysłuchał rozhisteryzowanej właścicielki kundla, popatrzył na oba psiaki i .... opieprzył tą od kudla za to, że jej pies choć jest agresywny, to nie ma kagańca i nie jest na smyczy. Normalnie myślałam, że zaczną mu brawo bić. Biedny pittbull juz chyba nigdy nie zechce sie pobawić z innym psem Lukrecja - 2006-05-04, 10:11 Pies nie był niczemu winny. Właściciel wg mnie nie ma za grosz rozumu skoro znając psa i wiedząc , że ma skłonności do agresji, wychodzi z nim bez smyczy i kagańca. Skończony idiota i nie ma co winić psa. Zwierzak tak został wychowany, a agresja może być spowodowana urazem w psychice. Nie zdziwiłoby mnie gdyby okazało się, że psiak jest bity przez swojego pana. Facet pewnie nie ma pojęcia o poprawnym wychowaniu swojego "pupilka" i niestety widać tego efekty. P.S. Basketman, gratuluje ci (:/) podejścia. Taaa....tą klamką na pewno dużo byś zdziałał...NFC.
|