ďťż
Horror na Matejki




report5 - 2006-02-08, 18:37
4 dni temu przy ulicy Matejki spalił się w części budynek mieszkalny. Poszkodowanych jest około 20 osób. Jedna pani, która wyskoczyła oknem, leży w szpitalu w stanie ciężkim. Jedno mieszkanie spalone całkowicie, także część strychu. Dwa piętra zalane wodą. Instalacja elektryczna rozwalona. Smród spalenizny nie do wytrzymania. Część mieszkańców poszła do rodzin i znajomych, część mieszka ale boi się czy budynek nie zapali się ponownie. Opowieść o pożarze to hororr i choć policja dostała super recenzje za przytomność, strażacy za sprawność - najstraszniejsze cześć opowieści zaczyna się po zakończeniu akcji. Lokatorzy około 4 w nocy, w pidżamach na mrozie w szoku. Nie wiadomo co robić i dokąd iść. Żywi ale zagubieni. Nie ma nikogo z władz, nikogo z MOPS-u, nikogo że sztabu kryzysowego. O tym wszystkim opowiedzieli dzisiaj do kamery. Jutro / czwartek / w TKK wydanie specjalne programu Zbliżenia. Dlaczego urzędnicy nie zajęli się poszkodowanymi? Na pytania będzie odpowiadał zastępca prezydenta Marek Sobczak.




Vin - 2006-02-08, 19:00
Szok. Cisza na morzu. Gdzie jest prezydent od 4 dni ?!
Urzędnicy i prezydent nie zajęli się poszkodowanymi ponieważ przygotowują się do spotkania noworocznego.
Mogłeś się zapytać o to prezydenta podczas otwarcia biura poselskiego - otwarcie było chyba już po tej tragedii ?



report5 - 2006-02-08, 19:24

Szok. Cisza na morzu. Gdzie jest prezydent od 4 dni ?!
Urzędnicy i prezydent nie zajęli się poszkodowanymi ponieważ przygotowują się do spotkania noworocznego.
Mogłeś się zapytać o to prezydenta podczas otwarcia biura poselskiego - otwarcie było chyba już po tej tragedii ?


to było własnie tego wieczoru - kilka godzin później budynek się zapalił, jak się wydaje od piecyka elektr.



Wirnik - 2006-02-08, 21:42
...r5 - nie przesadzaj ! ...ponoć ci ludzie w ogrodzie mieli ocieplane pidżamy... ....a poza tym byla włączona /tuz obok/ uliczna latarnia ! ...




BLAaa - 2006-02-09, 06:53
Ciekawe, czy nie warto byłoby się zastanowić, czy miasto nie powinno mieć gdzieś kilku pokoi gościnnych, m.in. na takie sytuacje? Wiem, że w kilku spółkach miejskich takie pokoje są.



Vin - 2006-02-09, 08:54
Skoro prezydent i jego świta odlali się na tych ludzi to może powinni zgłosić się o pomoc i jakąś interwencję do posła. Łukasz - myśl jak im pomóc.



SatH^Raa - 2006-02-09, 09:01

Skoro prezydent i jego świta odlali się na tych ludzi to może powinni zgłosić się o pomoc i jakąś interwencję do posła.
I to jest żenujące. Lokalna władza. Eh...



report5 - 2006-02-09, 14:24
o 17.40 w tkk program i Sobczak na zywo



BLAaa - 2006-02-09, 14:27

o 17.40 w tkk program i Sobczak na zywo

E tam Marek. Dawaj Henryka, to w koncu on stara sie o reelekcję.



report5 - 2006-02-09, 15:02

o 17.40 w tkk program i Sobczak na zywo

E tam Marek. Dawaj Henryka, to w koncu on stara sie o reelekcję.



ZAINTERESOWANA - 2006-02-09, 16:31

o 17.40 w tkk program i Sobczak na zywo
Opisz później co było, bo nie mam kablówki



pluskwa - 2006-02-09, 18:49
Opie .... lanie Sobczaka przybrało takie rozmiary aż go ludzie brali w obronę telefonicznie. Sobczak nie wiedział, bo go nie poinformowano. Służby ratownicze nie wiedzą do kogo zwrócić się w takich sytuacjach. Robią swoje i zostawiają pogorzelców ich losowi. Tą tragedię można spożytkować aby iinnym przyjść z pomocą, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Opracować jakieś standardy postepowania.



report5 - 2006-02-09, 19:09
Pytam o to jutro HB bo mistrzu Marek spultał się jedynie...

a mistrza dzwonili poustawiani obrońcy - rozpoznawalne numery -



Vin - 2006-02-09, 19:24
Spultał się okrutnie, a mógł najzwyczajniej powiedzieć : przepraszam, nie zadziałaliśmy jak trzeba, pierwszy raz mieliśmy do czynienia z taką sytuacją ale teraz postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, pomożemy tym ludziom najlepiej jak potrafimy, nie zostawimy ich samych sobie. Z sytuacji tej wyciągnęlismy odpowiednie wnioski i jeśli kiedykolwiek miałaby miejsce podobna tragedia na pewno zadziałamy natychmiast. Postaramy się o to, żeby straż pożarna/policja informowała nas natychmiast o takich sytuacjach bez względu na porę dnia/nocy.



Olaf - 2006-02-09, 19:25
Report wielkie gratulacje za bardzo dobry program i doskonałe prowadzenie. W głowie się nie mieści... Co w Kołobrzegu robi "wydział kryzysowy" Urzędu Miasta? Po co tam siedzi naczelnik bodajże H. Czy ich praca ma ograniczać się do okresowego sprawdzania stanu wody na Parsęcie? Czy może czekają na tragedię podobną do Katowic? No bo w końcu na Matejki był mały pożarek. A że byli tam ludzie, co nie potrafili o siebie zadbać... to - wspominam słowa premiera C. - "mogli się ubiezpieczyć" i kupić ogrzewane namioty, zbudować schron itp.
Moim zdaniem natychmiast odpowiednie służby - straż pożarna, policja lub pogotowie - winny powiadomić straż miejską. Ona powinna pierwsza zorganizować pomoc. Jeśli nie ma takich kompetencji na miejscu zdarzenia, winna przekazać natychmiast informacje naczelnikowi wspomnianego wydziału w urzędzie, a jeśli i ten po przybyciu na miejsce nie miałby odpowiednich narzędzi, winien ściągnąć prezydenta, wiceprezydenta lub sekretarza urzędu. I oni winni nie kierować akcją ratunkową, ale natychmiast zająć się organizowaniem zaplecza logistycznego dla poszkodowanych ludzi. Np. z zajezdni Komunikacji Miejskiej winien wyjechać autobus, aby zmarznięci ludzie mogliby w nim choćby się ogrzać. W takim autobusie powinny znaleźć się koce, gorąca herbata, ciepły posiłek. Jednocześnie należy organizować miejsca noclegowe i nie musi to być odrazu hotel typu New Skanpol... Tłumaczenie Marka S., że mógł nie wiedzieć..., że w tym czasie spał po ciężko przepracowanym dniu w urzędzie, są nie na miejscu i powinien się za to wstydzić. A za takiego wiceprezydenta wstydzić się powinniśmy my wszyscy.



kraall - 2006-02-09, 20:05
Report5 - oglądałem i myślę, że nad Twoją głową zawisły czarne chmury.
Nie zdziwię się, jak przyjdzie Ci szukać roboty poza Kołobrzegiem.
Ciągle wkładasz łapy między drzwi i chyba teraz już Ci je przytrzasną,
Od jutra masz jak się spodziewam zakaz wstępu do Urzędu Miasta.
Jak będziesz głodny daj znać - gwarantuje gorący kubek.



Vin - 2006-02-09, 20:06
Ja również wesprę ciepłym posiłkiem.



report5 - 2006-02-09, 20:17
dzięki za dobre słowo - jest tak, że dogaduje się z HB, z posłami Czesławem i Sebastianem, z Piotrem rzecznikiem - na ogół - dochodzimy do porozumienia ale pzrecież - nie rozmawiamy codzienie - nie ma takiej możliwości - póxniej do głosu dochodzą doradcy i raptem okazuje się ze jestem wrogiem - idę jutro do HB pogadać - jak mnie przyjmie oczywiście - bo jak go nakręcili na niwnawiśc... i wrogośc to będe musiał odczekąć aż mu minie...



Flo - 2006-02-09, 20:35
jak juz zaczynacie pieprzyc o polityce to ja tylko powiem ze na Matejki tuz obok jest nowa fajna hurtownia elektryczna



Vin - 2006-02-09, 20:36
No co Ty. Przyjmie Ciebie. Powie : przepraszam mieszkańców, zaskoczyła nas ta sytuacja, osobiście dopilnuję żeby pomóc tym ludziom, gdybym wiedział to na pewno w nocy bym tam pojechał, zaszło nieporozumienie/niedopowiedzenie, służby : straż/policja nie poinformowała nikogo z UM, być może nie wiedzieli, że mogą do kogoś zadzwonić w nocy, ale zajmę się tym osobiście i poinformuje służby kogo w takich sytuacjach powiadomić. Mamy koce, śpiwory, mamy gdzie przenocować takie osoby, także jeśli jeszcze kiedykolwiek dojdzie do takiej tragedii na pewno zadziałamy błyskawicznie. Jeszcze raz przepraszam tych ludzi. Bardzo mi przykro. Rozumie żal tych ludzi. Już podjelismy pewne kroki, MOPS im zaoferował pomoc, w niedługim czasie znajdziemy dla nich mieszkania. Nie zostaną sami z tym problemem.

A co do noclegów - to przecież w MECu maja nawet pokoje, które w takich sytuacjach mogą udostępnić. Można w nocy takie osoby zapakować do samochodu i przeiweźć na przykład własnie do MECu.



report5 - 2006-02-09, 20:40
okis - chodzi o to, żeby to się nie powtórzyło....



ewe - 2006-02-09, 21:21
Ja myślę ,że to ci ludzie powinni po prostu przyjść do wice i sprawę przedstawić ,a nie tylko ubolewania . Każdy urząd ma odpowiednie procedury i po takim sygnale reaguje . NIe mogą przecież urzędnicy latać po mieście i szukać komu pomóc.



qrczak - 2006-02-09, 21:37

Ja myślę ,że to ci ludzie powinni po prostu przyjść do wice i sprawę przedstawić ,a nie tylko ubolewania . Każdy urząd ma odpowiednie procedury i po takim sygnale reaguje . NIe mogą przecież urzędnicy latać po mieście i szukać komu pomóc.

Mylisz się powinni przeczuć że będzie pożar akurat wtedy i akurat tam.
Wydaje mi sie że sprawę zawaliła i Policja i Straż Pożarna, przyjechali zrobili co mieli zrobić i pojechali zostawiając ludzi samych sobie, teraz widać jak jesteśmy przygotowani na jakieś poważniejsze zagrożenia.



kraall - 2006-02-09, 22:37

Ja myślę ,że to ci ludzie powinni po prostu przyjść do wice i sprawę przedstawić ,a nie tylko ubolewania . Każdy urząd ma odpowiednie procedury i po takim sygnale reaguje . NIe mogą przecież urzędnicy latać po mieście i szukać komu pomóc.

Oczywiście, urzędniczki nie mogą biegać po mieście. Nie starczy im na to czasu między jedną kawą a drugą. No i jeszcze te piękne paznikcie.



Wirnik - 2006-02-09, 23:27
...tak se mysle ze r5 dał sie podpuścic !...byla gatka ze stali w ogrodzie, ale nikt tego tematu z poszkodowanych /tylko r5/ nie podnosil...wydaje mi się ze chodzi tu tylko o przydział nowego mieszkania poszkodowanym /nie umiejszając tragedii ! / ...widac bylo jak koncentrowali sie nad tym zeby uwypuklic jedynie zniszczenia tego budynku....



Wirnik - 2006-02-09, 23:43
...a jeszcze jedno do r5...program i interwencja słuszna i właściwa...tylko brak koncentratu...troszeczkę to bylo rozwiązłe /gdzie bys dostal tyle czasu antenowego - tylko w TKK bo kazda produkcja zapycha czas antenowy - no niestety ! /...a i odnioslem wrazenie ze nie przyjmujesz pewnych argumentów i faktów podczas programu...wyglądalo to tak: uparłes sie na tego biednym wice a nie doszukiwales sie rozwiązan na przyszlość /wlasciwa organizacja instytucji odpowiedzialnych wobec tego typu klęsk ! /....
...ale dalej popieram twoje działania dziennikarskie a moje spostrzezenia mozesz olac...ale nie po to to piszę...czesc i powodzenia



ten obcy - 2006-02-10, 02:09
Tutaj tez Report wami manipuluje. W audycji nie chodziło mu o rozwiązanie problemu, tylko o dokopanie Urzędowi. Przecież numer 112 powinien wszystko rozwiązać. Dlaczego policjanci, ani strażacy-ratownicy nie zajęli się ludźmi? Oto jest pytanie. Report jedzie bez trzymanki a naczelny Gall nie panuje nad firmą. Że też zawsze do kablówki trafiają jakieś chwieje w stylu Reporta, a pamiętamy też innych.... Czy to selekcja negatywna?



0wn4g3 - 2006-02-10, 03:08

[...]Dlaczego policjanci, ani strażacy-ratownicy nie zajęli się ludźmi? Oto jest pytanie.
Bo Mr. Sobczak powinien tknięty nagłym przeczuciem zerwać się w środku nocy, chwycić koce, namioty i koksownik, które trzyma "na wszelką okoliczność" pod łóżkiem i zap*#@%alać na miejsce zdarzenia...
Od udzielania pierwszej pomocy są służby ratownicze a nie prezydent, vice, czy jakiś ministe... Ludzie, ogarnijcie się.

Nie ma nikogo z władz, nikogo z MOPS-u, nikogo że sztabu kryzysowego.
Masz, Jarek rację. Powinni jeszcze komandosów GROMu na spadochronach spuścić...

Report jedzie bez trzymanki a naczelny Gall nie panuje nad firmą. Że też zawsze do kablówki trafiają jakieś chwieje w stylu Reporta, a pamiętamy też innych.... Czy to selekcja negatywna?

Jarka trzeba kontrolować, Gall jedyne czego potrafił zawsze pilnować to reklama - nie oszukujmy się, o pracy naczelnego ma mniejsze pojęcie niż przeciętny mieszkaniec dżungli Amazońskiej o lotach w kosmos. O prawie prasowym już nie wspomnę
Ambicja u pracowników w kablu została zabita po odejściu wcześniejszego prezesa - Kosarzeckiego. Potem był Piwko, który zrobił remont i rozbudowę firmy, niestety tym samym wydał kasę, więc odstrzelono go na naprędce skleconym zebraniu wspólników. Następcą został Domaracki.
Nowy prezes nowa polityka.
"Motywacja" pracowników tekstami w stylu "Nie podoba Ci się - możesz odejść. Na ulicy czeka pełno chętnych na Twoje miejsce".
Zmiany w płacach i ogólne gonienie do maksymalnego obcięcia wydatków na studio, które było traktowane jak zbędny dodatek i obciążenienie finansowe firmy. Oszczędności były posunięte do tego stopnia absurdu, że Gall kilka dni po emisji materiału, zamiast wydać redaktorkom nową taśme na, np nagranie dziennika, kasował materiał z archiwum (sic!). Pozbawiając kablówkę wielu ciekawych materiałów... Ale przecież oszczędność 12 zeta na taśmie była porażająca...
Czyli reasumując.
TKK ma doić klientów, dając im byle co w zamian za niezłą kasę. Jakość sygnału TV w wielu mieszkaniach w centrum jest na poziomie transmisji z lat 60 (dropy, szumy, interferencje), prędkość reakcji obsługi technicznej jest porażająca - przez 6 miesięcy znajomy dzwonił co jakiś czas z prośbą o poprawienie kabelka czy czegoś, bo szumiła mu połowa UHF`u. Oczywiście przez pół roku nikogo nie było, więc temat załatwiliśmy sami (przyczyną był niechlujny montaż gniazda). internet... no, powiedzmy że jest.

Tak więc, Mr. ten obcy, nie dziw się pewnym rzeczom w kablówce. Tam naprawdę jest niezły cyrk Niemniej może DD zacznie reagować na przypały Jarka. Bo wymaganie od Sobczaka aby był "od strzału" na miejscu, jest po prostu absurdalne... Są odpowiednie służby do tego celu.

Może zacznę wymagać, aby Domaradzki leciał mi stroić TV po każdej zmianie programów pchanych w kabel - zresztą, nie mam kablówki. Wole Cyfrę.


Pytam o to jutro HB bo mistrzu Marek spultał się jedynie...
a mistrza dzwonili poustawiani obrońcy - rozpoznawalne numery -

A ja myślę, że dziennikarza obowiązuje pewien poziom kultury. Tymczasem widzę coś pomiędzy "Faktem" a PRLowską propagandą...
Normalnie żenada...



Foreigner - 2006-02-10, 06:37

[...]Dlaczego policjanci, ani strażacy-ratownicy nie zajęli się ludźmi? Oto jest pytanie.
Bo Mr. Sobczak powinien tknięty nagłym przeczuciem zerwać się w środku nocy, chwycić koce, namioty i koksownik, które trzyma "na wszelką okoliczność" pod łóżkiem i zap*#@%alać na miejsce zdarzenia...
Od udzielania pierwszej pomocy są służby ratownicze a nie prezydent, vice, czy jakiś ministe... Ludzie, ogarnijcie się.

Nie ma nikogo z władz, nikogo z MOPS-u, nikogo że sztabu kryzysowego.



kraall - 2006-02-10, 08:50
Problem, jest chyba w rozróżnieniu skali.
Katastrofa a incydent.
Katastrofa to odpowiedzialność miasta.
Incydent to odpowiedzialność administratora.
W gablotach wiszą gdzie dzwonić w razie...



Foreigner - 2006-02-10, 09:07

Problem, jest chyba w rozróżnieniu skali.
Katastrofa a incydent.
Katastrofa to odpowiedzialność miasta.
Incydent to odpowiedzialność administratora.
W gablotach wiszą gdzie dzwonić w razie...


Tez racja.



U-S - 2006-02-10, 09:14
Popieram Vincentę, przecież MEC i miasto maja pokoje gościnne. Miasto dało ciała jednym słowem, zamiast od razu tam tych ludzi umieścić i zająć się remontem pogorzeliska to nie wiem, na co czekają



qrczak - 2006-02-10, 12:40
Bo Mr. Sobczak powinien tknięty nagłym przeczuciem zerwać się w środku nocy, chwycić koce, namioty i koksownik, które trzyma "na wszelką okoliczność" pod łóżkiem i zap*#@%alać na miejsce zdarzenia...
Od udzielania pierwszej pomocy są służby ratownicze a nie prezydent, vice, czy jakiś ministe... Ludzie, ogarnijcie się.



Gargamel - 2006-02-10, 12:55
Bezczelny śmiał zasnąć.Nie ma tak łatwo,chciało się być vice to teraz trzeba 4 lata bez snu wytrzymać.



Easy Rider - 2006-02-10, 13:22
zdaje się, że report5 miał rację - dzisiaj będzie coś o tym w tkk mówił



M@dF - 2006-02-10, 17:55
I jeszcze o pożarze na Matejki. Żetelność dziennikarska, dociekanie prawdy i obiektywizm wymagałby aby "report" pofatygował się do służb które prowadziły akcje ratowniczą i zapytał jak one problem postrzegają. Z tego co wiem, przez cały tydzień nie było mu widocznie po drodze, choć od Matejki 3 do Straży Pożarnej to tylko 200 m. A swoją drogą ludziom z Matejki 2-3 nie chciało się już w tym budnyku mieszkać przed pożarem, a tem bardziej nie chcą teraz. I trzeba sprawę postawić jasno, nie chodzi o akcję ratowniczą, tylko w jakich warunkach mieszkają jeszcze setki ludzi w Kołobrzegu. W Kołobrzegu w ciągu roku ma miejsce ok 300 pożarów, z czego ok 100 w mieszkaniach, ale na szczęści jak do tek pory znamion sytuacji kryzysowej żaden z nich nie miał. Ale w dobie "kampanii wyborczej", kryzyzem być może uznany zostanie niedługo pożar śmietnika.



report5 - 2006-02-10, 18:18
prezydent skończył dzisiaj temat zdecydowanym oświadczeniem - dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu...

to był błąd ze strony służb, to się niema prawa powtórzyć... cytuje z pamieci - i tyle...



Easy Rider - 2006-02-10, 22:14

zdaje się, że report5 miał rację - dzisiaj będzie coś o tym w tkk mówił
moja prywatna uczciwość, każe mi napisać że cytowany post nie jest mojego autorstwa, niechcacy kolega sie podsiadł, zapomniał się zalogować i pojechal na moim loginie, ale tragedii nie ma
Easy



jakotako - 2006-02-12, 13:42
Oglądałem dzisiaj powtórkę. TRAGEDIA. Po pierwsze najpierw bym się przyczepił do tych szlachetnych i sprawnie działających Policjantów. Skoro akcja się zakończyła, a widzą ludzką bezradność, to co za problem był zabrać ludzi do budynków Straży czy Policji. W jednym i drugim znajdują się pokoje gościnne (w Policji to zdaje się ostatnie piętro nad aresztem). Po drugie duże nieporozumienie, że obie te służby nie mają telefonu do DYŻURNEGO (24h), który miałby łączność lub zezwolenie do dysponowania pokojami w budynkach spółek miejskich (MEC,hotel na hali Millenium,pokoje internatowe w szkołach np. TRM, itd). Po trzecie tłumaczenie Sobczaka (szkoły,koce,sztab kryzysowy) było śmieszne bo wyglądało, że wszystko by zadziałało tylko musiała być prawdziwa katastrofa, czyli min. z 100 pokrzywdzonych, ze 50 mieszkań, z dwie cysterny z gazem, i pół miasta spalone albo zalane-ŻENADA.
NAJGORZEJ ŻE WYSTĘPUJE TU TYPOWY SYNDROM POLSKIEGO URZĘDNIKA, NIKT SIĘ NIE PRZYZNA DO BŁĘDU, NIE PRZEPROSI-TYLKO Z ZACIĘCIEM MANIAKA, BYŁO OK I PRÓBY USPRAWIEDLIWIANIA LUB TŁUMACZENIE "NIEROZGARNIETYM.
P.s. Report, mimo,że zgadzam się z twoim stanowiskiem w tej sprawie, to jednak jakaś kultura osobista lub standarty dziennikarstwie obowiązują.
Nie można ostentacyjnie okazywać swój stosunek w tej sprawie do Sobczaka czy machać ręką, przerywać telefony do studia.



jakotako - 2006-02-12, 13:44
Oczywiście w zdaniu przeoczyłem, że przyczepiłbym się do Policjantów i STRAŻAKÓW.



jakotako - 2006-02-12, 13:53
A gdzie "słynny" administrator?-Cieciora (RURA bardaszana), cichy bohater.



report5 - 2006-02-12, 14:29
jakotako racja
juz przepraszałem za nerw, ale marek ugotował mnie maniaklnie... myślałem że śnię... dobrze że HB przybył z odsieczą na drugi dzień, bo zwatpiłbym w ludzi...



jakotako - 2006-02-12, 21:04
LUZ. A reszta dla Marka S. (I TOBIE TEŻ-wyjaśnienie-temat OBELGI)



jakotako - 2006-02-12, 21:07
temat OBELGI zniknął (??). co jest? Przecież byłby aktualizowany.



report5 - 2006-02-12, 21:34

temat OBELGI zniknął (??). co jest? Przecież byłby aktualizowany.

teraz temat obelgi został dołączony do tematu "Co dalej z FORUM TKK?" tam cenzura nie działa - więc możesz sobie popisać swobodnie -

-



Foreigner - 2006-02-13, 09:06
Repcio moim skromnym zdaniem czepiles sie M.S. Skad ten biedny czlowiek mial wiedziec o tym incydencie. Od tego jest jednostka w magistracie pod nazwa "centrum zarzadzania kryzysowego". Do nich powinien zadzwonic telefon i to oni powinni dysponowac pokojami. tak sie nie stalo nie zadzialal jeden z prostych mechanizmuow oparty na jednym telefonie. Jedyna osoba odpowiedzialna za ta wpadke powinien byc szef tego "centrum" (tzn. powinien zlozyc wyjasnienia w tej sprawie).



jakotako - 2006-02-13, 09:54
Zdaje się że szefem tego centrum jest właśnie Sobczak.



qrczak - 2006-02-13, 10:04

Zdaje się że szefem tego centrum jest właśnie Sobczak.

Zdaje się że nie. Słyszałeś o kimś takim jak Marek Hubert On za to odpowiada i do Sobczaka podobny nie jest.



ewe - 2006-02-13, 11:39
Wydaje mi się ,że powinna istnieć jakaś procedura postępowania w takich przypadkach i obwinianie tu prezydenta jest śmieszne . Procedura pomocy poszkodowanym w wypadkach losowych na pewno podaje kto powinien poinformować administrację budynku. Napewno obowiązek taki spoczywa na służbach porządkowych , do nich też powinien należeć ewentualne zapewnienie transportu poszkodowanych / tak jak w przypadku bezdomnych w okresie mrozów/ .
I nie sądzę ,aby musiał być przy każdym pożarze prezydent miasta. Pożar ten nie miał charakteru klęski ,czy też nie było ofiar śmiertelnych.



report5 - 2006-02-13, 12:30
prezydent juz sprawe wyjasnił - i przeprosił za sztabowców - powiedział tez, że mozemy spać spokojnie bo to nie ma prawa sie powtórzyć - taki brak koordynacji -



qrczak - 2006-02-13, 21:04
Dzisiaj widziałem materiał w TKK jak to komisja chodziła i oglądała zniszczenia. Dobrze że prezydent tam był jedno mnie tylko zastanawia.

Co tam poseł doktor robił Jako kto on tam był Strażak, pogorzelec, inspektor nadzoru, malarz, dekarz czy kto zy poseł teraz będzie latał do każdego pożaru, albo do każdej chorej krowy

Tylko nie mówcie ze to troska o obywateli, mi się dywan lekko popalił bo żar z papierosa spadł, panie pośle zapraszam do komisji.

P.S. Przypomniało mi się, z fascynacja wyglądał przez okno to chyba robił za speca od stolarki okiennej.



kraall - 2006-02-13, 21:33
Jak to, co robił? Wystawiał swoją twarzyczkę do kamery.



qrczak - 2006-02-13, 21:35

Jak to, co robił? Wystawiał swoją twarzyczkę do kamery.

No dobrze, ale czy oprócz tego jego wizyta tam miała jakiś sens



wredniak - 2006-02-13, 21:43
qurczak, pan Sobczak sam przyznal w trakcie programu, ze Hubert mu podlega. Report mial racje.Wystarczylo aby pan Sobczak byl mniej aroganckii powiedzial - Popelniono blad, nie przewidzielismy takiej sytuacji. Przepraszam, zrobie wszystko aby to sie nie powtorzylo
Kazdy moze popelnic blad ale trzeba sie umiec do tego przyznac. Wystarczy miec troche honoru. Moze to sa za duze wymagania w stosunku do zastepcy prezydenta miasta ?



kraall - 2006-02-13, 21:45
Dobre pytanie.
Może gdyby np. wsparł pogorzelców jakąś kwotą, to jego pobyt miałby sens.



kraall - 2006-02-13, 21:46
Odpowiadałem grczakowi.



kraall - 2006-02-13, 21:49

qurczak, pan Sobczak sam przyznal w trakcie programu, ze Hubert mu podlega. Report mial racje.Wystarczylo aby pan Sobczak byl mniej aroganckii powiedzial - Popelniono blad, nie przewidzielismy takiej sytuacji. Przepraszam, zrobie wszystko aby to sie nie powtorzylo
Kazdy moze popelnic blad ale trzeba sie umiec do tego przyznac. Wystarczy miec troche honoru. Moze to sa za duze wymagania w stosunku do zastepcy prezydenta miasta ?


Sprawa jest prosta. Zastępca prezydenta Marek Sobczak nie ma pojęcia nie tylko o tych zagadnieniach.



qrczak - 2006-02-13, 21:52

qurczak, pan Sobczak sam przyznal w trakcie programu, ze Hubert mu podlega. Report mial racje.Wystarczylo aby pan Sobczak byl mniej aroganckii powiedzial - Popelniono blad, nie przewidzielismy takiej sytuacji. Przepraszam, zrobie wszystko aby to sie nie powtorzylo
Kazdy moze popelnic blad ale trzeba sie umiec do tego przyznac. Wystarczy miec troche honoru. Moze to sa za duze wymagania w stosunku do zastepcy prezydenta miasta ?


Trudno przepraszać za coś o czym się nawet nie wie. Wydaje mi się że Policja i Straż Pożarna też powinny przeprosić, ale od nich nikt się przeprosin nie domaga. Sobczak wykazał się brakiem taktu, ale ja go rozumiem.



Eureka - 2006-02-14, 09:31

qurczak, pan Sobczak sam przyznal w trakcie programu, ze Hubert mu podlega. Report mial racje.Wystarczylo aby pan Sobczak byl mniej aroganckii powiedzial - Popelniono blad, nie przewidzielismy takiej sytuacji. Przepraszam, zrobie wszystko aby to sie nie powtorzylo
Kazdy moze popelnic blad ale trzeba sie umiec do tego przyznac. Wystarczy miec troche honoru. Moze to sa za duze wymagania w stosunku do zastepcy prezydenta miasta ?


Trudno przepraszać za coś o czym się nawet nie wie..



Foreigner - 2006-02-14, 09:57

Dzisiaj widziałem materiał w TKK jak to komisja chodziła i oglądała zniszczenia. Dobrze że prezydent tam był jedno mnie tylko zastanawia.

Co tam poseł doktor robił Jako kto on tam był Strażak, pogorzelec, inspektor nadzoru, malarz, dekarz czy kto zy poseł teraz będzie latał do każdego pożaru, albo do każdej chorej krowy

Tylko nie mówcie ze to troska o obywateli, mi się dywan lekko popalił bo żar z papierosa spadł, panie pośle zapraszam do komisji.

P.S. Przypomniało mi się, z fascynacja wyglądał przez okno to chyba robił za speca od stolarki okiennej.


Generalnie jest taka tendencja, ze pan posel doktor C.H. lata teraz wszedzie tam gdzie prezydent. Pytanie kto kogo kontroluje (z tej dwojki papuzek ) pozostawiam wam.



qrczak - 2006-02-14, 10:00
Generalnie jest taka tendencja, ze pan posel doktor C.H. lata teraz wszedzie tam gdzie prezydent. Pytanie kto kogo kontroluje (z tej dwojki papuzek cwaniak) pozostawiam wam.



BLAaa - 2006-02-14, 10:04

Generalnie jest taka tendencja, ze pan posel doktor C.H. lata teraz wszedzie tam gdzie prezydent. Pytanie kto kogo kontroluje (z tej dwojki papuzek cwaniak) pozostawiam wam.

Może którys z tej dwójki chce zostać trzecim bliźniakiem.



Foreigner - 2006-02-14, 10:29

Generalnie jest taka tendencja, ze pan posel doktor C.H. lata teraz wszedzie tam gdzie prezydent. Pytanie kto kogo kontroluje (z tej dwojki papuzek cwaniak) pozostawiam wam.

Może którys z tej dwójki chce zostać trzecim bliźniakiem.



Uri - 2006-02-14, 11:48
gdzie jest ulica Matejki?



U-S - 2006-02-14, 11:57

gdzie jest ulica Matejki?

Równoległa do ul.Żurawia, a prostopadła do Jedności Narodowej



ten obcy - 2006-02-14, 20:28
Nie ma ulicy Żurawia. Chyba że zostanie królem strzelców na mistrzostwach, to mu będzie można zrobić ten honor. Nie ma też ulic Orła, Bociana, Słowika - bo ten to już w klatce. Kiedyś spotkamy się na Żurawiej, to pogadamy.



Katia - 2006-02-14, 21:52
mnie oburzyła wypowiedź p.Sobczaka,że koce i inne rzeczy były w tej sytuacji zbędne.Już jestem na niego cięta po takich słowach jak tak można???!!!!!!!!!
Może wystawić jego w piżamie na mróz zobaczymy czy zmieni to zdanie??



BLAaa - 2006-02-15, 08:41

Nie ma ulicy Żurawia. Chyba że zostanie królem strzelców na mistrzostwach, to mu będzie można zrobić ten honor. Nie ma też ulic Orła, Bociana, Słowika - bo ten to już w klatce. Kiedyś spotkamy się na Żurawiej, to pogadamy.

Ciekawe skąd taka wiedza?

ja tam njie wiem, czy jest to ulica "jednego żurawia", czy może generalnie, od dużej liczby żurawi. Wtedy można skupic się na odmianie.

Przy jednym żurawiu, odpowiedź na pytanie "gdzie?" będzie brzmiała "Na ul. Żurawia"
Przy większej ich liczbie - "gdzie?" - "na ul. Żurawiej".



Hayes - 2006-02-15, 09:53

Ciekawe skąd taka wiedza?

ja tam njie wiem, czy jest to ulica "jednego żurawia", czy może generalnie, od dużej liczby żurawi. Wtedy można skupic się na odmianie.

Przy jednym żurawiu, odpowiedź na pytanie "gdzie?" będzie brzmiała "Na ul. Żurawia"
Przy większej ich liczbie - "gdzie?" - "na ul. Żurawiej".


ej nie zapuszczajcie żurawia

a Żuraw to ten co gra w Hannower 96 , a nie Żurawski tamten jest obrońcą to nie zostanie raczej królem strzelców



Demurrer - 2006-02-15, 10:05



Przy większej ich liczbie - "gdzie?" - "na ul. Żurawiej".


chyba - Żurawi



BLAaa - 2006-02-15, 10:13



Przy większej ich liczbie - "gdzie?" - "na ul. Żurawiej".


chyba - Żurawi



Demurrer - 2006-02-15, 10:21



Przy większej ich liczbie - "gdzie?" - "na ul. Żurawiej".


chyba - Żurawi



BLAaa - 2006-02-15, 11:57
Jakiej? - "żurawiej".



Colberg - 2006-02-15, 11:57
Najpierw cytat z historycznego Zarządzenia Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 28 czerwca 1968 r. o ustaleniu wytycznych w sprawie nadawania nazw ulicom i placom oraz numeracji nieruchomości, gdzie czytamy w załączniku:
9. Nazwy ulic i placów należy podawać według zasad pisowni polskiej. W szczególności:
- nazwy posiadające formę przymiotnikową pisane są w pierwszym przypadku,
- nazwy ulic pochodzące od imion i nazwisk określonych osób pisze się w drugim przypadku, podając na pierwszym miejscu imię; przy nazwisku lub nazwie dwuczłonowej należy między wyrazami umieścić myślnik,
- inne nazwy pochodzące od rzeczowników, a nie posiadające formy przymiotnikowej, pisze się w drugim przypadku,
- nazwy pochodzące od wyrazów oraz imion i nazwisk niepolskich, nie posiadających formy spolszczonej, powinny zachować oryginalną pisownię, o ile pisane są alfabetem łacińskim. W innych wypadkach powinny być podane według pisowni polskiej z zachowaniem właściwego brzmienia fonetycznego.

A jak jest w przypadku interesującej nas ulicy?

1. Słowo "żuraw" posiada formę przymiotnikową. I jest nią "żurawia".
2. Tak się nieszczęśliwie składa, że forma ta (mianownik l.p.) jest identyczna z dopełniaczem l.p. rzeczownika.
3. Jeśli nazwa ulicy jest przymiotnikiem, a jest, to powinno się mówić "na Żurawiej". Zobaczmy analogie. Jest ulica Bociania i mówi się "na Bocianiej" - a nie "na Bociana". Jest jeden wyjątek. Byłoby inaczej, gdyby patronem ulicy był np. jakiś Konstanty Bocian. Wtedy oczywiście poprawna byłaby forma "na Bociana" (lub "na Żurawia").
4. A więc można różnie. Wszystko zależy od kontekstu. A w Kołobrzegu kontekst jest oczywisty.



BLAaa - 2006-02-15, 12:02
Nikt tego nie kwestionuje, ale zobacz jaka się fajna dyskusja o tym zrobiła...



Colberg - 2006-02-15, 12:03
Fakt. Merytoryczna.



qrczak - 2006-02-15, 12:40
jak?

l.p. kogo, czego ?- Żurawia
l.mn. - kogo, czego ? - Żurawi

przymiotnik - jaka?- żurawia, jaki ? - żurawi

Poloniści na pomoc.



qrczak - 2006-02-15, 12:40
Sorry, źle przeczytałem, nie wyspany jestem.



rado - 2006-02-16, 22:46
pierd... się kobieta która skakała z okna właśnie walczy o życie a wy tu pier...... głupoty. Powodzenia wam zyczę
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©