ďťż
Indeks teczek zakazanych




simplicissimus - 2006-05-31, 20:06
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski nie przedstawi już dokumentów dotyczących inwigilacji kościoła przez służbę bezpieczeństwa. Decyzją kurii w Krakowie zaprzestał on pracy badawczej w tej sprawie. Mamy do czynienia, moim zdaniem, z kościelną cenzurą wobec odważnych kapłanów, którzy chcą i potrafią wskazać na błędy w kościele. Wynika to z tego, że biskupi wiedzą, co jest w teczkach i obawiają się upublicznienia tego. Jak myślę, odbije się to episkopatowi czkawką.

Co wy na to?




kraall - 2006-05-31, 20:47
Chichot historii. Ci co ponieśli największe zasługi i wywalczyli nam wolność, ponoszą teraz największe straty. Teczki mają ci, którzy byli groźni. Ich osaczano, zastraszano, łamano. Z rozbawieniem obserwuję zaciekłość dziennikarskich "gołowąsów", którzy z wypiekami na policzkach, próbują zapisać się w histerii lustracyjnej. Podziwiam najważniejszych ludzi w Kościele, za ich wielką roztropność. Ta instytucja potrafi dobierać właściwych ludzi na najwyższe funkcje.



simplicissimus - 2006-05-31, 21:48
No nie wiem, czy jest dokładnie, tak jak piszesz. Mniemam, że nigdy nie byłeś w IPN, ani w żadnym archiwum i nie widziałeś teczek, a sprawę wspólpracy znasz z mediów, a nie na podstawie jakiejkolwiek metodologii. Generalizacja jakiej dokonałeś, jest tego dowodem. Nie wszyscy współpracowali z własnej woli, ale była część świadomych i opłacanych wspólpracowników. I wśród nich pewną część stanowią księża.

W mojej książce, która jest w druku a ukaże się w grudniu tego roku, lub w styczniu 2007 r., przedstawiłem obecną retorykę kościoła, który zaczął się tłumaczyć z ówczesnej współpracy z władzami i łamania prawa, dla dobra kościoła. Co do Krakowa. Prałat z katedry wypowiada się, że on współpracował z SB, bo wymagała tego sytuacja związana z budową kościoła, że dzięki temu można było coś zrobić i w tym popierają go biskupi. Ale, ten ksiądz wspólpracował z SB, przekazywał świadomie informacje, z których, być może, ktoś poniósł szkodę.

Dzisiaj każdy jest święty, działał w ramach wyższej konieczności, dobra kościoła i wiernych. Nie wiem, czy najwyższą wartością moralną kleru była współpraca z SB dla budowy kościoła, etc.

Pragnę podkreślić jedną rzecz: ludzie Solidarności, którzy wówczas ponosili ofiary za swoją bezkompromisowość, byli bici i więzieni i nie dali się złamać, dziś są nikim. Oni przeciwstawili się władzy, dziś nikt tego nie docenia. Strcili zdrowie, karierę, etc. Część księży nie straciła nic, bo "dała się złamać". Nie ukrywajmy. To była na pewien sposób sytuacja komfortowa, spokój, opieka, możliwość wykonywania inwestycji, zwolnienie z procesów sądowych, odstąpienie od egzekucji komorniczych, etc. Realnie, część kleru miała więc ze wspólpracy określone korzyści. Owszem, pokreślam, byli i tacy, którzy nie dali się zgiąć, zostali poniżeni, pobici, nawet zamordowani. Ale postawy nie są spójne, a społeczeństwo ma prawo wiedzieć, co w archiwach się znajduje.

Z jedny się zgadzam: nie powinno to budzić tylu emocji. Jestem przeciwny postawom rewizjonistycznym, szukaniu wrogów, ale także lustracji "za parawanem", ze szczególną ochrona duchowieństwa. Wszyscy powinni być traktowani tak samo, bez względu na stan duchowny i pełnione funkcje.



Foreigner - 2006-06-01, 08:26
Odbije sie to czkawka odbije. Dla mnie jawny przyklad cenzury. Trzeba mic odwage i raz na zawsze skonczyc z przeszloscia. "Zagranie" kurii bylo dla mie conamniej dziwne.




r00t - 2006-06-01, 10:17
Zgadzam się z Długim, cała ta sprawa na pewno nie jest prosta i nie można tego rozpatrywać ogólnie. Na pewno w kościele byli tacy, którzy dobrze sobie żyli sypiąc od czasu do czasu nazwiskami, miejscami czy datami. Jak wiadomo kler był bardzo blisko Solidarności w burzliwych czasach. To co się stało to próba zamknięcia ust osobom, które mają coś ciekawego i szokującego do powiedzenia. Kler wie, że reputacja kościoła w tym kraju ma się coraz gorzej np wśród młodych ludzi. Nazwiska i fakty z tamtego okresu mogłyby być szokującymi dla niektórych tak bardzo pro kościelnych Polaków i przy okazji mocno by ucierpiał wizerunek kościoła. A tego przecież rządząca ekipa nie chce....



BLAaa - 2006-06-01, 13:40
Zgadzam się z Długim, że akcja z ks. Zalewskim odbije się kościołowi czkawką. Znam historie tego księdza i rozumiem, dlaczego tak mu zalezy. Temat jest trudny, ale trzeba przez niego przebrnać. Wymaga tego przyzwoitość wzgledem wiernych i poszkodowanych księży.



r00t - 2006-06-01, 14:46
wygląda na to, że połowa Polaków zgadza się ze księdzem Zaleskim. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 86471.html



ewe - 2006-06-05, 09:31
Przecież ci duchowni nie zajmuja stanowisk w naszej polityce więc co nas obchodzi ich lustracja , niech sie tym zajmie Kościoł ,tworzy własne komisje i robi z nimi co chce, niech ich rozgrzesza albo wyrzuca weg .
Zalecenia papieża były też jasne, aby księzy z epizodem współpracy nie oceniać i że sami powinni o tym wyznać aby wszystkie racje ważyc starannie i jak to w Kosciele bez pośpiechu.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©