ďťż
Ja piernicze te bloki...
sinclar - 2006-02-16, 17:08 Ech, odkad tutaj mieszkam ( chyba od ponad roku), praktycznie codziennie slysze cholerne wiertarki, mlotki etc... to jest jakas koszmarna/permanentna strefa budowy .. juz nie wyrabiam... te bloki to jakas budowlana pomylka, nawet jesli ktos dwie klatki dalej wierci - WSZYSCY w budynku musza to znosic.. - czy sa w ogole jakies przepisy czy cokolwiek dotyczace granicy "wydalalnych" za dnia decybeli ? a moze sa jakies przepisy dotyczace zasad przeprowadzania remontow... ? ...ja piernicze.... znowu napier...a.. ide sie przejsc.. bullman - 2006-02-16, 17:10 które bloki? Bruno - 2006-02-16, 17:10 a moze sa jakies przepisy dotyczace zasad przeprowadzania remontow... ? Po 18 nie moga byc prowadzone prace budowlane - pogadaj z majstrami. jak nie to policja im wytlumaczy. qrczak - 2006-02-16, 17:19 Ech, odkad tutaj mieszkam ( chyba od ponad roku), praktycznie codziennie slysze cholerne wiertarki, mlotki etc... to jest jakas koszmarna/permanentna strefa budowy .. juz nie wyrabiam... te bloki to jakas budowlana pomylka, nawet jesli ktos dwie klatki dalej wierci - WSZYSCY w budynku musza to znosic.. - czy sa w ogole jakies przepisy czy cokolwiek dotyczace granicy "wydalalnych" za dnia decybeli ? a moze sa jakies przepisy dotyczace zasad przeprowadzania remontow... ? ...ja piernicze.... znowu napier...a.. ide sie przejsc.. Taki urok bloku i wielkiej płyty. Ja tak mam od 13 lat ponad. Można przywyknąć. Mariol - 2006-02-16, 17:46 Ty nie lubisdz wiertarek a ja nie przepadam za chodzikami dziecięcymi... Kiedy mała lokatorka, która mieszka nademną zaczyna używać takowego urządzenia jakim jest chodzik to ma się wrażenie jakby kilkadziesiąt czołgów przejechało... Wiertarki budzą mnie tylko wtedy kiedy już prawie zasnęłam... A latem to mnie budzą pociągi prawie co 40 minut... Ale tak ogólnie to da się wytrzymać... Mafi - 2006-02-16, 18:03 ale to chyba nie tylko w blokach (tych typowych) tak jest ja na przykład słyszę wszystko co robią sąsiedzi z boku i z góry (słychać nawet głupie napuszczanie wody do wanny- tragedia) hehe o wiertarkach to nawet nie wspominam Budyn - 2006-02-16, 18:05 Dzieki Panei ze nie mieszkam w bloku nie wyrobil bym chyba u mnie cisza spokoj tylko od czasu do czasu granatami rzucają piter_Radzikowo - 2006-02-16, 19:10 wczoraj kurde nie moglem zasnac bo typ za sciany urzadzil sobie dyskoteke... walnalem mu kilka razy w sciane ale nic z tego tylko sie glupio smial... dobrzse ze to tylko okres przejsciowy w tym bloku bo chatka juz niedlugo bedzie stawiana na eRDeZecie... FiDo - 2006-02-16, 19:12 - czy sa w ogole jakies przepisy czy cokolwiek dotyczace granicy "wydalalnych" za dnia decybeli ? a moze sa jakies przepisy dotyczace zasad przeprowadzania remontow... ? jasne, ze sa. prawo o ochronie srodowiska sie klania. http://huby.seo.pl/08_halas/81_normy_halasu.htm Chater_ - 2006-02-16, 19:21 Od urodzenia w bloku na Wschodzniej 25. Przywykniesz. Nash Johnson - 2006-02-16, 20:02 heh, nie Ty jeden mieszkasz w bloku:) jeny chyba większość ( i to zdecydowana NARODU POLSKIEGO w blokach się gnieździ) Przepisy może i owszem są, ale czy myślicie że są przestrzegane? Policja przyjedzie , pouczy, pojezdie, a delikwent za pare minut znów sięgnie po wiertarkę! W sumei nic w tym złego, każdy czasem chce sobie pomajsterkować w domu (np. remont zrobić). Ja tez mieszkam w bloku i wqrwaim sie jak w sobote od rana juz mi ktos wierci nad glowa i wali mlotkiem! Rzucam wtedy pare "K**** mać" i rozkładam ręce. Cuż więcej można zrobić?? Jedyne co można to przywyknąć, pogodzić sie z tym albo wybudować sobie wille na Lazurowym Wybrzeżu mp-mp - 2006-02-16, 20:17 Ja mam sąsiada, który już od ponad 20 lat robi remont w mieszkaniu. Zazwyczaj uaktywnia się z samego rana, kiedy jestem po nocnym dyżurze i chcę odpocząć... Skąd on kurcze zna mój grafik? skorp!on - 2006-02-16, 20:28 u mnie w klatce zawsze jest spokój. Nikt nie wierci po 20, żadnych hałasów. prawde mówiąc, to ja jestem najgłośniejszy FiDo - 2006-02-16, 20:32 a tak swoja droga ciekawe kto ma gorzej... mnie i wspollokatorke co rano budzi dzieciak z gory. u nas nizej czuc to jakby steryd robil pajacyki nad nami. halas, a cale mieszkanie sie trzesie. Chater_ - 2006-02-16, 20:44 Sąsiadów się nie wybiera. Matka mi opowiadała, że moim sąsiadom przeszkadzało all (jak byłem mały) jak płakałem, czy coś, a jak oni po mordach sie lali to już nie myśleli o dziecku niżej. skorp!on - 2006-02-16, 20:46 Wszystko zalezy od sąsiadów. Ja akurat mam w porządku. nigdy nikt się nie ząlił, jak puszczałem głośno muzykę (oze dlatego, ze do południa). Ale jak się wprowadzę do (jeszcze nie powstałego) bloku na Bema, będę musiał wytrenować ponownie sąsiadów BLAaa - 2006-02-20, 07:24 Własnie wprowadzilem się do bloku, takiego 4-pietreowego. Trochę było wiercenia. Sąsiedzi dostali po uszach. I faktycznie wiertare słychac było nawet w piwnicy. I'm sorry... BIG SMILE - 2006-02-20, 23:08 a ja wam wszystkim powiem ze to ze mieszkam na blokowisku to najbardziej zajefajna rzecz jaką mozna sobie wyobrazic i moze pomyslicie sobie ze jestem jakis porąbany czy cos ale nie zamienilbym swojego ukochanego bloku na zaden domek =] zbyt duzo wspomnien, przyjaciol, znajomych..... itd. Fakt czasem halas moze byc frustrujacy ale juz mieszkam sobie tutaj 18 roczek i bez tego az by jakos dziwnie bylo, wiec nie łam sie - przywykniesz OGRODY RULES Didi - 2006-02-20, 23:47 mam takiego sasiada na 11 pietrze majsterkowicz i totalny udaro maniak dzien bez wiertarki udarowej to dzien stracony ! ehehe Michał - 2006-02-20, 23:52 u mnie baba co niedziele o 11 napiera schabowe mlotkiem SzOpEn - 2006-02-21, 01:11 u mnie baba co niedziele o 11 napiera schabowe mlotkiem Haha wymiękłem ;D Ja tam mam już wytrenowanych sąsiadów Żadna muzyka już im nie przeszkadza BLAaa - 2006-02-21, 07:20 u mnie baba co niedziele o 11 napiera schabowe mlotkiem Haha wymiękłem ;D Ja tam mam już wytrenowanych sąsiadów Żadna muzyka już im nie przeszkadza ewe - 2006-02-21, 10:08 Może ktoś powie do której można wiercić w "bloku "? Słyszałem ,że tylko do 18 , tak jak trzepanie dywanów. BLAaa - 2006-02-21, 10:36 U nas w bloku chyba do 19, czy 20 można wiercić. Potem przychodza i zwracaja uwagę. Gniewać sie nie można. Wiadomo, że od jakiejś godziny każdy by chciał jakos tak na spokojnie już pomieszkać simplicissimus - 2006-02-21, 10:48 Mieszkałem do niedawna przed samym ratuszem. To był urodzaj hałasu. O 2 w nocy Kalla Pizza użądzała dyskoteki. A najlepiej jak o 20 rozpoczynała się impreza z dźwiękiem 2 kW na stronę. W starej chacie zostali już tylko rodzice, ale czytałem orzeczenie NSA w tej sprawie, które wyraźnie mówi, że konstytucyjnym prawem jest prawo do spokojnego zamieszkania i odpoczynku i nawet w dzień natężenie dźwięku nie powinno przekraczać określonych norm. Nie jest argumentem fakt, że nie ma możliwości zmierzenia natężenia dźwięku, bo badania kosztują. Jeśli ktoś uskarża się na hałas i w jego domu przy zamkniętych oknach i drzwiach stwierdza się obiektywnie, że dźwięk się przedostaje, to mamy do czynienia z naruszeniem wolności obywatelskich. Oczywiście, jak zaznaczył sąd, pewne aspekty hałąsu wymienione w ustawie, zwalniają instytucje z odpowiedizalności: na przykłąd strażaków gaszących pożar. Najlepszym sposobem na pozbycie się sąsiada utrudniającego nam życie, to zgłoszenie problemu do Straży Miejskiej lub Policji z wnioskiem o ściganie w Sądzie Grodzkim. Raz, drugi, za trzecim można zastosować wniosek o zarekwirowanie narzędzia wykroczenia. Polecam. Vin - 2006-02-21, 10:52 Długoimienny - mamy w Kołobrzegu urządzenie do mierzenia natężenia hałasu ? Policja ma ? Straż Miejska ma ? Demurrer - 2006-02-21, 10:55 Najlepszym sposobem na pozbycie się sąsiada utrudniającego nam życie, to zgłoszenie problemu do Straży Miejskiej lub Policji z wnioskiem o ściganie w Sądzie Grodzkim. Dokładnie. Polecam. Przećwiczone. Jedna grzywna wystarczyła. simplicissimus - 2006-02-21, 10:55 Nie ma. Poza tym jest problem z metodologią takich badań i błędami pomiaru. Jak coś zrobią i są wyniki, to można to zaskarżyć. I to się zapętla. DLatego najlepiej korzystać z przepisów mówiących o zakłócaniu miru domowego, poprociś o interwencję odpowiednie służby, żeby nie bawić się w sądy i one to załatwiają. Sądy orzekają karę grzywny, ale można także, jeśli problem się powtarza, zaostrzyć kategorię sankcji. Achaja - 2006-02-21, 11:12 Może ktoś powie do której można wiercić w "bloku "? Słyszałem ,że tylko do 18 , tak jak trzepanie dywanów. u mnie do 19, ale (przepisy TBS, więc jak jest w innych blokach to nie wiem) simplicissimus - 2006-02-21, 11:14 Nad przepisami TBS-u są przepisy wyższego rzędu. BLAaa - 2006-02-21, 11:44 To znaczy, że jak jakis kolo będzie mi wiercił w porze niestosownej z uporem maniaka, a ja mu założę sprawę, to już za drugim, czy trzecim razem dźwigną mu wiertarkę? No bomba. Vin - 2006-02-21, 11:45 Nie, za karę kupi Ci zatyczki, zebys nie słyszał hałasów. ewe - 2006-02-21, 12:05 Wiem ,że chyba np: po 18 nie wolno trzepać dywanów /pogoniła nas straż / ,ale u mnie w bloczku/KSM? niektórzy i po 22 próbują wiercic ale tak po troche ,co jest chyba jeszcze bardziej uciążliwe. Nie wiem jakieś słabe wiertarki mają ,albo wiercą zwykłymi wiertłami kgg0000 - 2006-02-21, 14:53 a jak podchodzicie do tematu szczekających psów jak właściciela nie ma?? u mnie w bloku są takie 3 psy ( 3 mieszkania ). Jak właścicieli nie ma psy szczekają jak cholera... PS.przyznaję się bez bicia że jeden pies to mój , walczę z tym i powoli mi wychodzi ale ostatnio mój piesek dał czadu. A najfajniej jak pewien "fajny" sąsiad przyszedł do mnie , zapukał i żona otworzyła. a on "&%^#* CHUY#RT bo ten pies to... &%%&*" i na to ja wchodzę do domu a ten sąsiad do mnie "bo pana pies *&#%#&" nawet nie czekał na to co mu powiem a co do wiertarek to ja jak robiłem remon to poszedłem piętro wyżej i piętro niżej i przeprosiłem że będzie hałąs przez tydzień kamila - 2006-02-21, 16:45 wiertarki, młotki, awantury, muzyka (disco-polo, zazwyczaj), meble z okien spływające z 3 piętra.. mam tak codziennie, ale ostatnio zauważyłam, że wolą w niedziele "wojny domowe" urządzać. Nie obchodzi moich sąsiadów nic, nie ważne o której się -zaspokoją, a Ty leż i zdychaj pastor - 2006-02-21, 17:33 a mi tam dobrze w bloku... bez przypalow skorp!on - 2006-02-21, 17:40 Nie ma nic denerwującego jak wiercenie w ścianach (odrazu rewanżuję się głośną muzyką na drugi dzień), szuraniem łopat podczas odśnieżania chodników (ale to wybaczam ), porannym uruchamianiem starych rupieci typu Fiacik, Wartburg, skarpeta. Muzyka mi nigdy nie przeszkadzała, byle nie była puszczana przed 22. Sąsiadów zresztą nie widzę wogóle (10 mieszkań), więc jest ok. Ale jazda będzie jak wprowadzę się na Bema, gdzie na jednym piętrze będzie 10 mieszkań. Są za wąskie przejścia, a echo ciagnie się przez całą klatkę. Morland - 2006-02-21, 18:09 Raz na jakiś czas sąsiedzi (jeszcze nie ustaliłem którzy) urządzają sobie w domu przyjemną zabawę, zapominając o pozostałych mieszkańcach bloku i głośną muzykę dobiegającą z ich kwatery słychać nawet do 1.00... nie muszę chyba dodawać, że imprezka jest przyjemna tylko dla nich Czasami w okolicach 22.00 (zawsze po spacerze z psem) obserwuję nietypowe (typowe jak dla niego) zachowanie sąsiada z naprzeciwka - ściereczka, mleczko i szuru szuru po kafeleczkach. Niby nic dziwnego, ale on jakoś dziwnie przy tym wygląda Poza tym nie mam zastrzeżeń do mieszkania w bloku... cichy - 2006-02-21, 18:10 Raz na jakiś czas sąsiedzi (jeszcze nie ustaliłem którzy) urządzają sobie w domu przyjemną zabawę, zapominając o pozostałych mieszkańcach bloku i głośną muzykę dobiegającą z ich kwatery słychać nawet do 1.00... nie muszę chyba dodawać, że imprezka jest przyjemna tylko dla nich Czasami w okolicach 22.00 (zawsze po spacerze z psem) obserwuję nietypowe (typowe jak dla niego) zachowanie sąsiada z naprzeciwka - ściereczka, mleczko i szuru szuru po kafeleczkach. Niby nic dziwnego, ale on jakoś dziwnie przy tym wygląda Poza tym nie mam zastrzeżeń do mieszkania w bloku... taaaa, ale sasiedzi moga miec do naszego siersciucha, ze czasem szczeka jak ktos po klatce chodzi MagdaLena - 2006-02-21, 19:02 nie ma to jak domek poza miastem:) polecam! Hayes - 2006-02-21, 19:05 u mnie baba co niedziele o 11 napiera schabowe mlotkiem Ty nie gadaj ja mam to samo jak można jeść schabowe co niedzielę, nie rozumiem tego, ale ona jak w zegarku to robi. kamila - 2006-02-21, 19:55 nie ma to jak domek poza miastem:) polecam!ta, to ma swój urok, ale nadmierna cisza potrafi w człowieka też uderzyć , mogłabym mieszkać w domku, ale w mieście, wtedy mogłabym sobie tłuc wieprzowine ile tylko zechcę i krzyczałabym :"kij Wam w oko, moja sprawa" yarad - 2006-02-21, 23:03 Z sasiadami mozna sobie jeszsze poradzic, albowiem jesli sie mieszka dlugo w danym miejscu, nastepuje wyodrebnienie sie przynaleznosci grupowej i zastosowanie przez cala grupe sanckji na danego sasiada przewaznie przynosi skutki, aczkolwiek nie zawsze i wowczas pozostaje nam wladza... ale... swego czasu miejscowa prasa odmowila mi publikacji felietonu na temat kazamatow... powody niech pozostana do mojej wiadomosci, ale byly one dosc komiczne i zagrazajace wolnosci slowa... jednakze wywiad srodowiskowy, ktory przeprowadzilem z ludzmi mieszkajacymi w okolicach kazamatow jednoznaczie daje do zrozumienia, ze ci ludzie sa narazanie na nieznosny halas kazdej nocy kiedy kazamaty funkcjonuja... oprocz tego dochodzi pijana i nacpana mlodziez wloczaca sie po ulicach... interwencje na policji nie daja rezultatu, albowiem kazamaty na kazda impreze musza dostac zgode na zorganizawanie imprezy masowej od prezydenta miasta, domniemam ze taka zgode maja albowiem dzialalnosc kwitnie, aczkolwiek mimo skarg na policji, ktora to przeciez musi wystawic opinie, ktora co prawda nie jest wiazaca, aczkolwiek milosciwie nam panujacy musi te opinie pod uwage wziac, domniemam takze ze policja wystawia pozytywna opinie, skoro te imprezy sie odbywaja... wielokrotnie w nocy dzwonilem na komende mowilem jakies sa przepisy, pan tylko stwierdzil ze moga tam ewentualnei zadzwonic i poprosic, nic to nie dalo, zadzwonilem powolalem sie na przepisy, przyjechali i bylo ciszej, na cale 30 minut... paranoja... zastanawiam sie nad powolanie komitetu obywatelskiego, ktory lobbowalby za zamknieciem kazamatow, w chwili obecnej jestem na etapie zalatwiania sprawy z TVP odnosnie reportazu na ten temat... moze wowczas mieszkancy miasta beda mogli spac spokojnie.. padalec - 2006-02-22, 15:43 A mój sąsiad strasznie głośno sika. 4 nad ranem to dla niego najlepsza pora na opróżnienie pęcherza. simplicissimus - 2006-03-21, 20:18 No, to Dorn widać też spać w bloku nie może. http://wiadomosci.onet.pl/1282407,11,item.html Ale ja ten pomysł popieram. A magnetofony i sprzęt nagłaśniający przekazywać do szkół. Lepiej, żeby wzmacniacz 4x250 W miała szkoła, a nie dzieci w domu, zwłaszcza, gdy nie potrafią z niego skorzystać. WZT - 2006-03-21, 20:22 szkoda ze nic w tym artykule nie wspominaja o sprzataniu po psie/kotach i innych ... kazió - 2006-03-21, 21:30 U mnie w weekend norma jest diabelski bas z klubu pietro nizej ,tak do okolo 4 ,pozniej i tak juz spie,mozna sie przyzwyczaic,ale z drugiej strony, to akademik ,tu przestrzeganie ciszy nocnej jest tylko gestem dobrej woli, a nie obowiazkiem W Kgu mieszkam na 11 pietrze i zdarza sie ze sie wsciekam na halasy, ale glownie na swojego psa, ktorego zawsze musze uciszac ostra wiazanka wszystkim wrazliwym polecam stopery, sam kiedys nosilem ,ze wzgledu na makabrycznie chrapiaca osobe w lozku obok, do tej pory jedynym cczego nienawidze, kiedy zasypiam ,jest chrapanie ,nie da sie zasnac poprostu a kupy .... nigdy nie sprzatam po swoim psie,ale nie znaczy to tez, ze pozwalam by robil to gdziekolwiek zapragnie Sędzia Czesław - 2006-03-21, 21:46 Jeśli chodzi o psie różności to ja też nie sprzątam, ale i nie pozwalam robić byle gdzie tylko na wyrobionym trawniczku za blokiem I wyprowadzam bez kagańca...i bez smyczy. A jeśli chodzi o wiertarki to przywykłem, ale czasem jak zaczną wieczorem albo w niedzielę to można się rozproszyć niemiłymi myślami. Wiem, że sam nie jestem dobrym sąsiadem, bo jak puszczę czasem Myslovitz to na przez 2 piętra słychać. Ale to rzadko marko - 2006-03-22, 19:10 Mieszkam w bloku ( już niedługo ) wiertarki i remonty u sąsiadów są okropnością .Ale chciałbym powiedziec coś innego .W większych miastach jest pełno knajpek, pubów a nawet dyskoteki na rynku i starówkach ( Wrocław, Poznań, Kraków etc. ) w kamienicach mieszkaja ludzie i jak to sie dzieje że tam to wszystko funkcjonuje a u nas cały czas skargi nawet pizzeria na starówce przeszkadza. W cywilizowanym świecie jest tak ze każdy kto pragnie spokoju kupuje mieszkanie, domek na przedmieściach a nie pcha sie do samego centrum. Wiem że właściciele lokali gastronomicznych obok ratusza zawsze maja problemy ? SatH^Raa - 2006-03-22, 19:26 @marko, bo u nas jest uzdrowisko... i się do tego dostosowaliśmy... Colberg - 2006-03-22, 22:35 A ja tam na swój blok nie narzekam... Choć wysoki - to średnia wieku na klatce wynosi circa 50 lat, dzieci jak na lekarstwo (mniej niż 5 na 33 rodziny) Nie ma kto hałasować, psów niewiele, wiercenia w normie... Jedna tylko sprawa mnie wkurza. W wakacje na podwórko schodzą się całe tabuny dzieci z sąsiednich bloków (w większości przyjezdnych) i do północy mam temat spokoju załatwiony. A trudno przecież okna latem nie otwierać...[/list] blawatek-blu - 2006-03-23, 12:24 No……ja również nie mogę narzekać na swoich sąsiadów, oni to muszą mieć do nas cierpliwość. Oglądamy do 2-3-ej w nocy filmy, dobry film nie można oglądać po cichu. Pies nasz szczeka jak ktoś głośniej przechodzi po schodach. Wiercenie, piłowanie, wieczne remonty to funduje nam syn sąsiadów, nawet w niedziele, ale wtedy wychodzimy z domu. Didi - 2006-03-23, 14:49 ostatnio w moim bloku halasowali tylko monterzy tkk ktorzy pietro nizej ciagneli przez pol pietra kabel do internetu sasiadce BLAaa - 2006-03-25, 17:27 U nas jak sąsiadka z dołu smaży ryby, to wali u nas. Na kaca nie do zniesienia. Vin - 2006-03-25, 19:55 Cieszcie się, że nie mieszkacie w jaskini albo w szałasie. Marudy. irmc - 2006-05-07, 19:41 Na hałasy sąsiadów najlepsze jest powiadomienie Straży Miejskiej lub Policji-administratorzy lub zarządcy nic nie mogą zrobić-co najwyżej mogą wysłać jakieś pisemko,które co najwyżej rozśmieszy hałasujących irmc - 2006-05-07, 19:41 Na hałasy sąsiadów najlepsze jest powiadomienie Straży Miejskiej lub Policji-administratorzy lub zarządcy nic nie mogą zrobić-co najwyżej mogą wysłać jakieś pisemko,które rozśmieszy hałasujących Pirat_kg - 2006-06-09, 18:23 sąsiedzi udręka .... kupili fajny sprzęt grający i dają muze i wszystko było by dobrze jakby nie mieszkali piętro nademną .... piątki i soboty nie do zniesienia Sauniere - 2006-06-28, 11:33 a nie wiecie kiedy te bloki wyburza? Flo_ - 2006-06-28, 11:34 a nie wiecie kiedy te bloki wyburza? a gdzie ludzi wysiedla? Sauniere - 2006-06-28, 11:48 no własnie gdzies musza .. i te bloki tez kiedys wyburza .. w b. NRD bloki z płyt wyburzaja i buduja nowe domy .. u nas sie zastanawiaja jak przedłuzyc zywotnosc .. ale jesli chodzi o Kołobrzeg to zdaje sie ze w studium zagospodarowania przestrzennego czy jak to sie zwie napisano ze głownym celem powinno byc pozbycie sie tejze zabudowy .. oczywiscie bedzie to ogromny wysiłek dla miasta ale uwazam ze warto .. "Kołobrzeg miastem bez bloków" Bunkrowiec - 2006-06-28, 21:51 sąsiedzi udręka .... kupili fajny sprzęt grający i dają muze i wszystko było by dobrze jakby nie mieszkali piętro nademną .... piątki i soboty nie do zniesienia Zawsze można zejść do piwnicy i wykręcic odpowiedni korek ewe - 2006-06-29, 09:22 no własnie gdzies musza .. i te bloki tez kiedys wyburza .. w b. NRD bloki z płyt wyburzaja i buduja nowe domy .. u nas sie zastanawiaja jak przedłuzyc zywotnosc .. ale jesli chodzi o Kołobrzeg to zdaje sie ze w studium zagospodarowania przestrzennego czy jak to sie zwie napisano ze głownym celem powinno byc pozbycie sie tejze zabudowy .. oczywiscie bedzie to ogromny wysiłek dla miasta ale uwazam ze warto .. "Kołobrzeg miastem bez bloków" Co ty człowieku za bzdury sadzisz ? Zastanów się nad tym co napisałeś. A jeśli chodzi o bloki w b. NRD to wyburza się je, bo ludzie dawno wyjechali tam, gdzie moga zarobić ,czyli na zachód . A ponieważ utrzymanie takiego bloku jest zbyt drogie dla niem.spółdzielni ,tym co zostali dają nowsze mieszkanie -z reguły w innym bloku , budynek burzą . Ale powodem jest brak lokatorów, a nie jakaś wydumane przyczyny. Takie bloki są też w całej Europie Zach. W miejscowościach blisko naszej granicy Niemcy je remontują i namawiają Polaków do zamieszkania w nich . Na razie jeszcze trochę drogo ale juz wielu tam naszych mieszka. Poza tym promieniowanie radioakt. tzw. wielkiej płyty jest nawet dwukrotnie mniejsze niż np: cegły czerwonej ,klinkieru czy pustaka Sauniere - 2006-06-29, 11:43 to w Polsacie mowili .. WZT - 2006-06-29, 11:50 to w Polsacie mowili .. pamietaj telewizja klamie SatH^Raa - 2006-06-29, 11:52 to w Polsacie mowili .. O ja... Nie wierzysz Wyboczej, a wierzysz Polsatowi? Sauniere - 2006-06-29, 12:00 bardziej niz TVP chociaz odkiedy jest Bronek to moze byc lepiej moza da wiecej czasu antenowego UPRowi i KoLibrowi ktorego to jest honorowym członkiem WZT - 2006-06-29, 12:09 bardziej niz TVP chociaz odkiedy jest Bronek to moze byc lepiej moza da wiecej czasu antenowego UPRowi i KoLibrowi ktorego to jest honorowym członkiem Honorowym???? Mozna wiedziec cos tys zrobil ze az tak Ciebie uhonorowali??/ I od kiedy koliber dziala w KG? Sauniere - 2006-06-29, 12:29 nie działa jeszcze .. i nie mnie tylko Wildsteina .. o nim pisałem .. "jest" a nie "jestem"
|