ďťż
Jurczyk skazany
Bonhart - 2007-07-05, 16:16 http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4292449.html Były prezydent Szczecina Marian Jurczyk skazany za szkody, które wynikły z jego działania... Wyrok jest nieprawomocny, ale mam nadzieję, że mimo wszystko się uprawomocni. Do tego dochodzi kara finansowa...adekwatna do wyrządzonych szkód... Dobrze, że urzędnicy nie są bezkarni. abebe - 2007-07-05, 20:37 a mówiłem Darkowi jak do szkoły do Sczecina wyjeżdżał, Synku, nie brataj się z Solidarnością! nie słuchał pierworodny to i ma zbałamuciły mi dziecko Dziady Colinare - 2007-07-06, 22:01 Może i Solidarnościowiec, ale przy okazji agent SB. Maquis - 2007-07-07, 08:13 Wprawdzie jestem bardzo odległy od poglądów politycznych, reprezentowanych przez eksprezydenta Szczecina, to muszę jednak zaprotestować przed tak prostackim, wulgarnym atakiem na legendę szczecińskiej Solidarności. Abstrahując od działalności Jurczyka jako włodarza Szczecina, nazwanie tego człowieka, któremu najprawdopodobniej SB zamordowała syna i synową agentem tej służby jest czyms koszmarnym. Wpisuje się to oczywiście w klimat dzisiejszej Polski, gdzie poniża się działaczy opozycji demokratycznej, takich jak Lech Wałęsa, Jacek Kuroń, Adam Michnik, czy właśnie Marian Jurczyk. Na jakiej podstawie oskarżamy? Na podstawie esbeckich falsyfikatów, które dla domorosłych historyków takich jak ks. Isakowicz-Zaleski czy Piotr Gontarczyk są czymś niepodważalnym. Każdy kto nie godzi się z dzisiejszymi władzami jest oskarżany o współpracę z SB, a jeżeli urodził się po 30 czerwca 1972 oskarżany jest o obronę SB. Naprawdę koszmarny klimat, niemal jak w latach 40- tych i 50- tych , kiedy każdy przeciwnik "towarzysza Tomasza" i jego świty był oskarżany o współprace z dwójką. Colinare - 2007-07-07, 15:43 Prostacki i wulgarny atak? Ja tylko mówię, że był agentem. Sądy też to stwierdzały. Nie ma znaczenia czy donosił czy składał fałszywe zeznania, jak podpisał zobowiązanie to jest agentem. Tak samo jak Wałęsa. Co do Kuronia to rzeczywiście opozycjonista, ale on był jeszcze bardziej na lewo niż władza PRL, to trockista. I nie pamiętam jak on, ale Michnik oczywiście agentem być nie mógł. Kiszczak obsadzał okrągły stół swoimi ludźmi, a jego nie chciał, wziął go dopiero pod naciskiem lewicy europejskiej. Co do falsyfikatów, w jakim celu SB miała by fałszować dokumenty? Rozmawiałem z historykiem z IPN-u. Tylko raz natknął się na fałszywkę. Dlaczego społeczeństwo nie potrafi przyjąć informacji, musi od razu stwierdzać, ze to jest złe, a tamto dobre? Ja jestem za ujawnieniem wszystkich tajnych współpracowników. Bez konsekwencji. Chodzi o to by obce państwa i inni nie szantażowali polityków, którzy współpracowali. Listy naszych agentów mają na pewno Rosja i Niemcy, być może Francja, kto jeszcze to nie wiem. Maquis - 2007-07-07, 19:11 Nie ma znaczenia czy donosił czy składał fałszywe zeznania, jak podpisał zobowiązanie to jest agentem. Tak samo jak Wałęsa. Co do Kuronia to rzeczywiście opozycjonista, ale on był jeszcze bardziej na lewo niż władza PRL, to trockista. I nie pamiętam jak on, ale Michnik oczywiście agentem być nie mógł. Kiszczak obsadzał okrągły stół swoimi ludźmi, a jego nie chciał, wziął go dopiero pod naciskiem lewicy europejskiej. Co do falsyfikatów, w jakim celu SB miała by fałszować dokumenty? Rozmawiałem z historykiem z IPN-u. Tylko raz natknął się na fałszywkę. Dlaczego społeczeństwo nie potrafi przyjąć informacji, musi od razu stwierdzać, ze to jest złe, a tamto dobre? Ja jestem za ujawnieniem wszystkich tajnych współpracowników. Bez konsekwencji. Chodzi o to by obce państwa i inni nie szantażowali polityków, którzy współpracowali. Listy naszych agentów mają na pewno Rosja i Niemcy, być może Francja, kto jeszcze to nie wiem. Wałęsa wielokrotnie nadmieniał, że w latach 70- tych coś podpisywał. trzeba jednak rozróżnić deklarację lojalności wobec PRL od perfidnego kapowania na swoich wspóltowarzyszy walki. Idąc Twoim tokiem rozumowania można za agenta uznać niemal każdego obywatela polskiego, który w latach 1944-1989 wyjeżdżał za granicę (czy to w celach naukowych, kulturalnych czy sportowych). Co do Wałęsy jeszcze: IPN (kiedy na jego czele stał zacny profesor Kieres)nadał jemu status pokrzywdzonego. Oczywiście dla niektórych nic to nie znaczy, bo wtedy IPN był be, a teraz kiedy na jego czele stoi mediewista jest cacy. Co do Kuronia: tak jakbym czytał jakiś propagandowy tekst sowiecki z lat 30- tych autorstwa Andrieja Wyszyńskiego. Smutne jest, że ten bojownik o wolność Polski, który już 42 lata temu siedział za krytykę władzy, jest pośmiertnie lżony i poniewierany tylko za to, że odważył się mieć lewicowe, a zarazem zdecydowanie antytotalitarne poglądy. Co do "Okrągłego Stołu: Kiszczak zapewne obsadzał, ale strone koalicyjną, co do strony opozycyjnej mógł jedynie coś sugerować, kogo sobie nie życzy. Zresztą Solidarność wiedziała kto może dużo ugrac dla Polski, a kto zrobi z siebie cymbała. Czytając Twój wywód, ktoś mało oświecony może wyobrazić sobie, że wiele państw czyha na biedną Polskę. Zabrakło mi tutaj jedynie Izraela, masonów, cyklistów i postmodernistów, a Twój tekst byłby już całkiem toruński. Colinare - 2007-07-07, 20:24 Wałęsa sam się przyznał, że współpracował. W dokumencie Nocna zmiana jest jego oświadczenie, które później zostało wycofane. Polecam też film Plusy dodatnie, plusy ujemne (czy coś w tym stylu). Na stronie Solidarności Walczącej, zdaje się są materiały dotyczące Bolka. Część dokumentów z IPN-u zaginęła, za jego prezydentury, i to nie tylko jego, ale też zdaje się Geremka, po którym została sama okładka (wynik buszowania w archiwum IPN-u komisji z Michnikiem na czele). Kuroń: atakował PRL z pozycji jeszcze bardziej lewicowych, gdyby mu się udało, byłoby jeszcze gorzej niż jest teraz. Przy okazji: PRL nie był totalitarny, nawet nie był komunistyczny. Próby budowania komunizmu w Polsce trwały w latach 1944-1956. A w 1988 PZPR był już praktycznie partią prawicową, tak jak obecna Partia Komunistyczna Chin. To dlatego obalono PRL. By zachować socjalizm. Okrągły stół: Kiszczak obsadził cały wespół z Wałęsą, który jak wiemy współpracował. Co chwila wychodzi na jaw, że ten a ten co uczestniczył w rozmowach współpracował. Jeszcze trochę, a dowiemy się też i o Orszuliku. Oczywiście główne rozmowy i podzielenie władzy nastąpiło w Magdalence. I rozróżnij tę pierwszą Solidarność, od tej z 1989 r. A co do innych państw to tylko idiota chyba może stwierdzić, że Polska nie jest i nie była obiektem penetracji agentów innych państw (CIA, Mossad, MI6, KGB i inne), a przypominam Niemcy i Federacja Rosyjska posiadają mikrofilmy. Maquis - 2007-07-07, 22:13 A Ramiz Alija był synem z nieprawego łoża Mata Hari i Karola Świerczewskiego tak? Żyj człowieku w swoich teoriach, niech ci "dzieła" Bubla przyświecają. Colinare - 2007-07-07, 22:28 hę?
|