ďťż
Kupię pitbulla albo amstaffa - tragedia
kgg0000 - 2006-08-10, 20:47 Kolorek Bywalec Wysłany: Dzisiaj 18:04 [kupię]pitbulla albo amstaffa -------------------------------------------------------------------------------- Info na gg7044918 lub guiwer@tlen.pl Tel. 667447474 Roman - 2006-08-10, 21:18 a czy czasem na psa takiej rasy, jak wymieniłeś, nie trzeba mieć jakiegoś zezwolenia, czy jakichś testów? Flo - 2006-08-10, 22:30 przyda mu sie taki pies na takich jak ja Achaja - 2006-08-11, 05:11 mogłabym napisać wiele w tym temacie ale wybacz Kolorek – Twojej bezmyślności nie chce mi się komentować, bo szkoda moich słów PS ale jeśli chcesz dokonać właściwego wyboru rasy i potrzebujesz pomocy, to mogę Ci nią służyć (pisz na pw) Achaja - 2006-08-11, 05:44 a czy czasem na psa takiej rasy, jak wymieniłeś, nie trzeba mieć jakiegoś zezwolenia, czy jakichś testów? czy uważasz, że ktoś dający ogłoszenie na forum tkk poszukuje psa rasowego?? (bez obrazy dla forum tkk) odpowiem Ci od razu NIE szuka psa wyglądającego jak AST, czy PIT a tak zwane psy w typie nie są ujęte na liście psów groźnych - choć moim skromnym zdaniem to właśnie te psy tam sie znaleźć powinny, pies rasowy spełnia określone wzorce jeśli chodzi o wygląd, ale i psychikę (co jest bardzo ważne) a co można powiedzieć o mieszańcu po nie wiadomo jakich przodkach? czego sie po nim można spodziewać?? - niestety wszystkiego ewe - 2006-08-11, 06:10 A ja spodziewam sie po władzach krajowych ,że zdecydowanie zaostrza kary za pogryzienia przez psy Achaja - 2006-08-11, 06:15 A ja spodziewam sie po władzach krajowych ,że zdecydowanie zaostrza kary za pogryzienia przez psy problem jest w tym, że tymi karami chce się obarczyć właścicieli psów rasowych - a nie miej wątpliwości, pogryzień dokonują mieszańce tych ras i co z tego, że będzie tam wpisana jakaś rasa jak pogryzie Cię po prostu kundel podobny do psa danej rasy tu tkwi błąd tym bardziej, że w większości ludzie decydujący się na zakup psa rasowego, często za naprawdę nie małe pieniądze, wie co robi i jest najczęściej odpowiedzialnym właścicielem, dobrze ułożonego psa ewe - 2006-08-11, 06:18 TEż nie rozumiem ,dlaczego karać tylko włascicieli raowych psów? Mnie jest obojętnie jaki to pies ,boli tak samo . ewe - 2006-08-11, 06:20 P.S. Dlatego jestem za obowiązkowym szkoleniem wszystkich psów, oznakowaniem i podwyższeniem kar i opłat, nawet do 100zł/rok a nie za obowiązkiem noszenia kagańca Achaja - 2006-08-11, 06:28 TEż nie rozumiem ,dlaczego karać tylko włascicieli raowych psów? Mnie jest obojętnie jaki to pies ,boli tak samo . dokładnie, a lista funkcjonująca w Polsce wprowadziła tylko restrykcje dla właścicieli psów rasowych - nie tędy droga to nie jest receptą receptą jest podwyższenie świadomości w śród ludzi i tu masz racje - obowiązkowe szkolenia psów wraz z ich oznakowaniem dały by szanse do wyciągania konsekwencji w stosunku do właścicieli, nie stosujących się do tego obowiązku i kary zadecydowanie wyższe, by przed kupnem szczeniaka za 100,00 czy 200,00 zł przyszły właściciel zastanowił się, że jeżeli nie spełni wymogów to grożą mu wielokrotnie wyższe kary ewe - 2006-08-11, 06:36 Oczywiście . Groźny pies dla ludzi to ogłupiony pies .Z natury psy są dobrze nastawione do nas i to tylko złe wychowanie albo traktowanie robi z nich groźne. A jest to wina zawsze właściciela choć zdarza się ,że pies też może nie miec 100% . Pochwalę się : pogłaskałem kiedyś prawdziwego oswojonego tygrysa ,tulił się jak kotek ale jednak nie chciałbym takiego mieć ,nawet dobrze ułożonego. I zawsze się zastanawiam czy te groźne pit bulle tez by tak do niego się "rzucały" ? Achaja - 2006-08-11, 06:39 powiem tak nawet ratlerek w rękach idioty zrobi człowiekowi krzywdę, ale nie porównanie większą zrobi duży ast, dog, doberman, czy owczarek… BLAaa - 2006-08-11, 09:03 Albo taki kundel, który szarpie Cię za nogawke, nasika na but... i ucieka za winkiel. Flo - 2006-08-11, 09:11 Albo taki kundel, który szarpie Cię za nogawke, nasika na but... i ucieka za winkiel. tak to robia dziennikarze qrczak - 2006-08-11, 09:14 Albo taki kundel, który szarpie Cię za nogawke, nasika na but... i ucieka za winkiel. tak to robia dziennikarze Flo - 2006-08-11, 09:19 Albo taki kundel, który szarpie Cię za nogawke, nasika na but... i ucieka za winkiel. tak to robia dziennikarze abyss - 2006-08-12, 16:32 Dygresyjka w deszkę i na czasuniu kgg0000 - 2006-08-14, 17:46 nie chodzi o to żeby wywoływać rozmowę na temat psów na liście i szkoleń bo poza kilkoma wyjątkami świadomość i wiedza o psach osób piszących na forum jest znikoma. (to nie obraza , to fakt). Raczej chodzi o to aby takie tematy ginęły w miarę prędko forum. Ostatnio idę sobie z dzieckiem i widzę jak rano (około 7.30) na jednym z kołobrzeskich podwórek chodzą sobie ludzie ze swoimi psiakami po trawniku (łącznie było około 5 piesków). statystycznie wyglądało to tak: ilość psów na smyczy: 0 ilość psów robiących KUPĘ na trawniku : 5 ilość właścicieli sprzątających kupę: 0 ilość psów robiących kupę czy siku w miejscu gdzie dzieci się bawią: 5 Achaja, sprzątasz po swoim stafiku?? a dziennikarze? sorry ale jak już napiszą artykuł o tym problemie to więcej jest w nim mitów niż faktów niestety... żeby powstało dobre prawo trzeba posłuchać środowiska które zajmuje się psami zawodowo i "hobbitycznie". rozwodzimy się co tu zrobić , jak przeciwdziałać takiej patologii a wystarczy wprowadzić w życie dokładnie to co Niemcy. nic innego!! nigdy tego nie zrozumiem. poza tym oprócz Państwa w walkę z takim zjawiskiem może rozpocząć Samorząd. w niemczech zaczęło się od poszczególnych Landów w których coraz częśćiej dochodziło do ataków psów na ludzi oraz do organizowania walk psów. tak więc poza prawem w całych Niemczech funkcjonują jeszcze odpowiednie prawa w każdym Landzie. Po prostu to sklonujmy! Tyle że ani społeczność ani władza nie widzi jeszcze tego problemu... W Polsce raczej ważniejsze jest żeby kupić dziecku pieska na urodzinki "bo chciał(a)". Klubów nie ma... ośrodki szkoleniowe funkcjonują na zasadzie hobby bo nikt nie chce zapłacić żeby pies był karny bo po co... brak słów ewe - 2006-08-15, 08:10 Nie mogę zrozumieć tej bezmyślnej manii niektórych, szczególnie zmanierowanych starszych pań, albo straszonych dzieci , że piesek gryzie : Pieski muszą byc na smyczy ,właściciel nie zbiera kupek....... itd. Ja mam też psa i nie zbieram kupek i wnoszę postulat o podniesienie opłaty za pieska aby miasto mogło to robić i miało za co /podobnie jak zbieranie śmieci/. Nie widzę też potrzeby ,aby pies musiał być w kagańcu ,bo tak sobie ktoś postanowił. Widzę za to sens w surowym karaniu gdy komuś zrobi krzywdę , widzę sens w ubezpieczaniu się właściciela np: w PZU od odpowiedzialności cywilnej i sens w obowiązkowym szkoleniu psa bo to jest sensowne zapobieganie Achaja - 2006-08-15, 13:06 Problem jest nie tylko w nastawieniu do sprzątania po pupilach, ale w możliwości zrobienia tego. Powinny być odpowiednio wydzielone tereny, gdzie piesek spokojnie może się wybiegać, gdzie są specjalne kosze na psie kupki, bo kgg0000 co ma zrobić człowiek, który sprzątnie po swoim psie?? Do zwykłych koszy nie powinno się tego wrzucać – więc nie ma sensu tego sprzątać, bo nie ma się co z tym zrobić. Jeżeli jestem w miejscach gdzie mam taką możliwość sprzątam po swoim psie. A tam gdzie mieszkam zdecydowanie wyprowadzam psa na terenie, gdzie nie bawią się dzieci (na szczęście mam taką możliwość). Mój pies nigdy nie załatwił się na terenie zabaw dla dzieci i zawsze chodzi na smyczy. Co do kagańca – myślę, że świadomy właściciel psa wie, czy pies musi, czy nie musi chodzić w kagańcu. Ale wiecie jak z tą świadomością u ludzi. Ubezpieczenie mam na wypadek, gdyby mój pies mnie zaskoczył, albo gdyby jakiś idiota zaskoczył mojego psa i ten zachowałby się odruchowo broniąc mnie. A szkolenia? – TAK Ludzi należy nauczyć jak być świadomym i odpowiedzialnym właścicielem psa. PS a dziennikarze - cóż szukają tylko sensacji, najczęściej nie mając zielonego pojęcia o czym piszą ewe - 2006-08-16, 07:33 Yes,yes ............. prawie się zgadzam, tylko jakoś nie mogę się schylać po te kupki. Zauważ , że te rewelacje dziennikarskie wyrządzaja wiele szkody dzieciom, których później ich matki strasza psem, wykonuja dziwne odruchy itp. Achaja - 2006-08-16, 07:38 dokładnie - dzieciaki chodzą przestraszone, ale rodzice jeszcze bardziej i wcale im się nie dziwie gdybym nie posiadała tej wiedzy, która posiadam to pewnie zachowywałabym się podobnie kgg0000 - 2006-08-16, 10:35 wszystko ok ale co do sprzątania po pupilach to się nie zgadzam. Dlaczego miasto ma odpowiadać za kupy psów??? pokażcie mi przykład innego Państwa gdzie właśnie tak jest. Sam mam psa i uważam że na mnie ciąży obowiązek sprzątania po moim psie. a co do śmietników. Wiesz Achaja, tak prawdę mówiąc to mam to gdzieś że nie powinno się wyrzucać do śmietników... Lepiej żeby były na trawnikach?? Sam staram się chodzić z psem tam gdzie dzieciaki nie biegają ale wiemy dobrze że to też nie jest rozwiązanie. Problemem dodatkowo są psy chodzące "samopas". Achaja pomyśl jako osoba "polityczna" czy nie warto się wziąć za coś takiego jak na zachodzie czyli zawód HYCEL. od czegoś trzeba zacząć.jakby ludzie zaczęli płacić za odbiór swoich czworonogów ze schroniska po puścili samopas to od razu zniknął by problem. a z namierzeniem właściciela też nie ma problemu. prawda? Achaja - 2006-08-16, 14:01 wszystko ok ale co do sprzątania po pupilach to się nie zgadzam. Dlaczego miasto ma odpowiadać za kupy psów??? pokażcie mi przykład innego Państwa gdzie właśnie tak jest. A kto mówi o odpowiedzialności miasta za kup? Uważam, że powinno się po prostu stworzyć warunki, by potem wyciągać konsekwencje Wiesz Achaja, tak prawdę mówiąc to mam to gdzieś że nie powinno się wyrzucać do śmietników... Lepiej żeby były na trawnikach?? Sam staram się chodzić z psem tam gdzie dzieciaki nie biegają ale wiemy dobrze że Z tego co ja się orientuje, przepisy sanitarne zabraniają wrzucania odchodów do zwykłych śmietników, ale obiecuje dokładnie sprawdzić Problemem dodatkowo są psy chodzące "samopas". A psy latające samopas… Gdyby były wszystkie psy oznakowane, można by było wyciągnąć konsekwencje w stosunku do nieodpowiedzialnych właścicieli. Choć słowo HYCEL źle mi się kojarzy, to tak, przy schronisku powinien być zatrudniony ktoś zajmujący się łapaniem bezpańskich, czy „latających” bez opieki zwierząt, ale sens ma to większy, gdy zwierzak jest oznaczony. Zresztą podobno w tym roku UM ma przeprowadzić taką darmową akcję dla tych co płacą za swoje psy, a reszta będzie miała obowiązek zrobić to za własne pieniądze. Jeśli tak się stanie to jest to krok we właściwym kierunku. kgg0000 - 2006-08-16, 17:06 kgg0000 napisał/a: Wiesz Achaja, tak prawdę mówiąc to mam to gdzieś że nie powinno się wyrzucać do śmietników... Lepiej żeby były na trawnikach?? Sam staram się chodzić z psem tam gdzie dzieciaki nie biegają ale wiemy dobrze że Z tego co ja się orientuje, przepisy sanitarne zabraniają wrzucania odchodów do zwykłych śmietników, ale obiecuje dokładnie sprawdzić ewe - 2006-08-17, 07:28 Nie widze w tym nic nienormalnego aby miasto ni emiało się zajmować "kupkami" I sa kraje gdzie to robi. Powiem więcej ,są kraje gdzie obywatel ma obowiązek zaznaczyc taka "kupke " flagą , żeby była widoczna dla sprzątającego . A miasto, które nie potrafi sobie poradzić z tym problemem w inny sposób musi zrobic to samo /posprzątać/ dankul - 2006-08-17, 08:47 Może się czepiam i koloryzuje używając kolokwialnych wyrażeń, ale mieszkając na osiedlu „Ogrody” jestem załamany postawą właścicieli, co niektórych piesków. Wychodząc na spacerek najczęściej w okolice sklepu „Rogalik”, bo tam jest troszkę więcej terenu i nie ważne, że to nieliczne zielone miejsce na tym osiedlu dla dzieciaków kopiących piłkę, wypuszczają swoje czworonożne pociechy. Pieski najczęściej wspominanych w/w ras plus Rotweilery bez kagańca i smyczy. Zastanawiam się ile może wyrządzić krzywdy taki pupil osobie postronnej zanim właściciel zdąży zareagować. Trzy miesiące temu wracając z przystanku 4 na wschodniej właśnie w okolicach boiska i parkingu przy ulicy Żółkiewskiego pewien dwudziesto paro letni jegomość wyprowadzał „zdalnie” swojego pieska marki Rotweiler paląc przy tym namiętnie papierosa nie mógł przecież trzymać jakiekolwiek smyczy. Przestraszona kobieta w podeszłym wieku zwróciła mu uwagę że należy trzymać takie żyjątka na smyczy bądź co najmniej w kagańcu gdyż mogą kogoś pogryźć, na co młodzian swym wyszukanym i wyjaśniającym sytuacje dostanie wyrażeniem odpowiedział kobiecie mogącej być jego matka „Ty stara ku…. odpier... się, nie masz czego się czepiać” Samowolka totalna, perwersja i chamstwo, brak respektowania, jakichkolwiek przepisów, włąściciele bez myślnie puszczają swojego pieska na własną rękę, precyzyjniej własne cztery łapy. Duże oczy zaczynamy robić jak się faktycznie coś niedobrego wydarzy a wtedy często bywa już sytuacja daleko nie przyjemna. Sądzę, że nie każdy jest w stanie odpowiedzialnie zajmować się swoim pupilem, sam chciałbym mieć jakiegoś pieska np. Jack russell, ale na razie nie mam ku temu warunków, a tym bardziej czasu. Nie znam się też za bardzo na pieskach, ale czy wielkość pieska nie powinna być jakoś powiązana z kubaturą mieszkania i przestrzenią do biegania oraz czasu, jaki spędza zwierzak na dworze?? Czy trzymanie tak dużych piesków w małych pomieszczeniach nie jest troszkę patologiczne – to tak jak trzymanie bojownika syjamskiego (taka kolorowa rybka) w szklance?? P.S. to niestety obraz większości właścicieli miejskich czworonogów, jednak są i osoby które z entuzjazmem i pasją oraz co najważniejsze głową podchodzą do swoich pupili, nie chcę tej mniejszości krzywdzić, natomiast warto właśnie od takich ludzi czerpać przykład jak należy zajmować się żywym stworzeniem. Agunia__ - 2006-08-17, 13:54 też mieszkam na os. Ogrody i też mam pieska marki rottweiler, co do wyprowadzania - najczęściej wychodzi mój czterołap tam, gdzie nie bawią się dzieci i załatwia swe potrzeby, co do sprzątania po nim - nie ma możliwości ponieważ jeżeli chcę unikać miejsc gdzie są ludzie i dzieci, tam nie ma chociażby gdzie takowej kupki wyrzucić... Niejednokrotnie spotkałam się ze słowami innych ludzie "Czy może pani zabrać psa?" - chociaż mój kochany piesio zawsze chodzi na smyczy, rozumiem że ta raza ma taką a nie inną opinię i nie mam szacunku dla ludzi, którzy nie rozumieją po prostu strachu innych, ale szokiem dla mnie są "mamusie", które w sytuacji kiedy dziecko bywa niegrzeczne mówią do niego "Bo cię piesek zje" albo "Nie krzycz bo piesek pogryzie" - w ten sposób zakorzeniając strach u maluchów. Nie każdy pies jest agresywny i rzuca się na wszystko, wiem że i takie się zdarzają, ale jeżeli mieszkam z kobietą (sąsiadka) kilkanaście lat, ona zna mojego psa i wie że jest on łagodny i lubi dzieci to dlaczego swojego wnuka słowami "nie podchodź bo cię pies pogryzie!" ... jest to dla mnie nie do pojęcia po prostu... Popieram jak najbardziej obowiązek szkoleń - to daje bardzo dużo - osobiście płaciłam za takowe szkolenie dość znaczną sumę i musiałam jeżdzić z pieskiem do Koszalina.. ale teraz to procentuje... Rozumiem obowiązek rejestracji czy oznakowania psa, ale ... kiedyś miałam taką sytuację że na osiedlu rottweiler kogoś ugryzł, osoba pogryziona zgłosiła to i u mych drzwi było dwóch mundurowych z pytaniem "czy to pani piez ugryzł dziś człowieka tu i tu?" Pół godziny tłumaczyłam że mój pies nie gryzie i ja będąc z nim na spacerach nie stwierdziłam żeby kogoś ugryzł, najbardziej poskutkowało wypuszczenie psa i zademonstrowanie jego zachowania (zaczął się łasić do mundurowych)... na końcu wizyty dowiedziałam się że to przez to do mnie przyszli ponieważ na tym osiedlu są tylko dwa zarejestrowane roty więc tylko te dwa sprawdzają ponieważ pogryziony nie zna właściciela... to już parodia jest - dlaczego osoba która dopełniła obowiązku ma odpowiadać i tłumaczyć się za nie swojego psa? Może wszystkie psy podobne nawet do ras agresywnych powinny być rejestrowane? Przecież nie każdy musi wiedzieć że jak ten pies ma takie uszy czy pysk to dokładnie ta rasa a jak nie to to jest mieszaniec?[/i] dankul - 2006-08-17, 19:03 na końcu wizyty dowiedziałam się że to przez to do mnie przyszli ponieważ na tym osiedlu są tylko dwa zarejestrowane roty więc tylko te dwa sprawdzają ponieważ pogryziony nie zna właściciela... to już parodia jest - dlaczego osoba która dopełniła obowiązku ma odpowiadać i tłumaczyć się za nie swojego psa? Właśnie to jest patologia w naszym pięknym kraju brak poszanowania prawa. Osoba która coś w tym kierunku robi musi się tłumaczyć a dziesiątki innych mają rejestrację takiego pieska głęboko w ……….. i prawo ich nie obowiązuje. Agunia z tego, co pisze podchodzi naprawdę sumiennie do swojego pupilka nie wspominam tu o podstawach typu smycz, rejestracja, ale i o takich sprawach jak szkolenie. Na pewno mieszka tu (na osiedlu) o wiele więcej takich piesków, ale tylko dwa są zarejestrowane to wręcz skandaliczne, można jedynie domniemywać, że jak taki posiadacz, (bo ciężko nazwać taką nieroztropną osobę właścicielem) mimo obowiązku prawnego nie rejestruje psa, to równie dobrze może mieć głęboko w poważaniu opłaty podatku oraz cykliczne szczepienia – bo po co?! Naprawdę fajnie że są osoby umiejące z rozsądkiem zajmować się swoimi pupilami. padalec_ - 2006-08-23, 19:55 Ja mam psa mordercę, ale nikogo nie chce atakować i powiem szczerze, że jestem tym trochę sflustlowany. Palacz - 2006-08-24, 06:29 Oby tak dalej Padalec też lubie patrzeć jak ludzie uciekają z chodnoków jak ide ze swoim psem. Hahahhaha rysio - 2006-08-24, 07:05 A kto mówi o odpowiedzialności miasta za kup? Uważam, że powinno się po prostu stworzyć warunki, by potem wyciągać konsekwencje należy stworzyć warunki - nasze podejście jest takie a nie inne, bo nasza mentalność w zakresie śmieci i śmiecenia jest taka właśnie. chcecie, żeby wam najpierw stworzyć warunki to dopiero będziecie sami coś robić. prawda jest taka, że taka roszczeniowa postawa do niczego nie doprowadzi - niczego nie zmieni w naszym chorym państwie. politycy mają gdzies kupy, byle by ich nie było pod ratuszem i urzędem miasta, gdzie przyjmują swoich gości służbowo, ani pod ich domami (z wiadomych powodów). mają gdzieś co dzieje się na osiedlu ogrody bo tam najpewniej nie mieszkają, a i żadna wizytacja z innych powiatów tam nie zajrzy, bo oprowadzeni będą po "bezpiecznych" terenach skweru pionierów, gdzie takie specjalne śmietniki wraz z woreczkami były swojego czasu postawione. a były tam postawione, tylko po to by pokazać, że dbamy... zresztą najczęściej w Polsce robi się różne tego typu przedsięwzięcia na pokaz, by do wyborów zachować wizerunek dbających władz. mając ten smutny fakt na uwadze, my, jeśli sami nic nie zrobimy, to wiedzmy, że i tak nic się nie zmieni. nasze przyzwyczajenie do śmiecenia i społeczna akceptacja zachowań typu - wyrzucenie niedopałka przez szybę jadącego samochodu, czy beztroskie wyrzucenie biletu na chodnik po wyjściu z autobusu - powodują, że tu prawdopodobnie zawsze będzie syf. ja sam, gdy zacząłem zauważać śmieci wokół siebie idąc ulicami polskich miast, zacząłem zwracać moim znajomym uwage by nie wyrzucali śmieci na ulicę. na początku wynikały z tego niesnaski, ale dziś już dobrze wiedzą, że dla świętego spokoju lepiej przejść ze śmieciem te kilka metrów w kierunku kosza na śmieci, bo jak tego nie zrobią to bankowo będą musieli wysłuchać mojego marudzenia, w efekcie czego i tak będą musieli po tego śmiecia pójść, podnieść go i wyrzucić. nauczyli się , że przy mnie się nie śmieci, choć jeszcze nie wszystkich udało mi się utemperować. wielu z nich wciąż uważa (o zgrozo), że moje podejście do tematu to terroryzowanie ich wolności. niestety problem polega na tym, że ludzi, którzy zwrócą uwagę jest bardzo niewielu, a ci, którzy osmielą się zwrócić choćby swoim znajomym uwagę, nie są społecznie akceptowani. wręcz zdziwienie budzi zwrócenie komuś uwagi, że przecież są kosze i nie musi wyrzucać niedopalonego peta na trawnik, ulicę czy chodnik. taka to mentalność przeszkadza nam również w dwóch rzeczach - po pierwsze - u właścicieli psów - w podniesieniu kupy swojego pupila (ależ to jest "fuj"), po drugie - u ludzi, którzy to widzą - w zwróceniu uwagi, bo przecież jak mam mu zwracać uwagę, samemu często robiąc podobnie. oczywiście by z czystym sumieniem móc zwrócić komuś uwagę należy samemu byc najpierw we wspomnianej kwestii w porządku, co już jest jakąś akcją, na którą należy się bez przymusu zdobyć... podsumowując - musimy zmienić podejście - z roszczeniowego, które do niczego nie doprowadzi, bo politycy mają wszystko poza kasą, która im do kieszeni wpływa, głęboko w d..., na podejście zdroworozsądkowe, które każe nam się zastanowić trzy razy zanim wyrzucimy coś na chodnik, bo wiedząc, że ktoś mógłby nam zwrócić uwagę, nie zaryzykujemy nieprzyjemnej, żenującej konwersacji, i przejdziemy te kilka czy kilkanaście metrów do kosza. oczywiście są też zachowania opisane powyżej typu: "Ty stara ku…. odpier... się, nie masz czego się czepiać" ale to już inna bajka - kwestia życzliwości rodaków, i zwyczajnie dobrego wychowania... ale czego można się spodziewać po kimś kto pisze: "kupię pittbulla albo amstaffa" ? ewe - 2006-08-24, 07:06 I dlatego jak kogos ugryzie twój piesek , powinno sie takiego gostka jak ty wykończyć finansowo Palacz - 2006-08-24, 19:28 Rysio jak jesteś taki madry to powiedz ile jest śmietników na ogrodach?? Mam prawo do śmiecenia płace podatki i sprzątaczki mają po mnie sprzątać za to im płacą. rysio - 2006-08-27, 14:43 Rysio jak jesteś taki madry to powiedz ile jest śmietników na ogrodach?? Mam prawo do śmiecenia płace podatki i sprzątaczki mają po mnie sprzątać za to im płacą. Moje opinie przedstawione w kwestii wyrzucania śmieci nie miały w żaden sposób sugerować jakobym był jakoś wyjątkowo mądry. Poza tym wiedza na temat liczby śmietników na jakimś polskim osiedlu nie jest wyznacznikiem mądrości. Twoje opinie na temat wyrzucania śmieci godzą w moje wyobrażenie zdrowego społeczeństwa, zatem pozwolę sobie tym zakończyć komentarz do Twojego posta, który nic do rozmowy nie wnosi. Flo - 2006-08-27, 18:13 a tak ogolnie to wjechaliscie na Bogu winnego Kolorka Chlopak chcial miec po prostu psa a tu taka jechana Konsul - 2006-08-27, 18:18 No raczej "przyjaciela - obrońcę", co to każdemu pół dupska odgryzie jak ma ochotę Flo - 2006-08-27, 18:19 No raczej "przyjaciela - obrońcę", co to każdemu pół dupska odgryzie jak ma ochotę a znasz czlowieka, ze go tak jedziesz? Konsul - 2006-08-27, 18:30 Przecież nikogo "nie jadę". Ale zestaw ras psów podany w ogłoszeniu, daje podstawy do przyjęcia tezy, iż ktoś chce mieć "mordercę" w domu, broń, gdzie pytanie brzmi, nie czy wystrzeli, tylko kiedy. Jeżeli ktoś jest miłośnikiem danej rasy, to szuka psa u fachowych hodowców. I to jest chyba jasna sprawa. A takie podejście do kupna groźnego psa jest po prostu nieodpowiedzialne, i doskonale o tym wiesz. Flo - 2006-08-27, 18:32 Przecież nikogo "nie jadę". Ale zestaw ras psów podany w ogłoszeniu, daje podstawy do przyjęcia tezy, iż ktoś chce mieć "mordercę" w domu, broń, gdzie pytanie brzmi, nie czy wystrzeli, tylko kiedy. Jeżeli ktoś jest miłośnikiem danej rasy, to szuka psa u fachowych hodowców. I to jest chyba jasna sprawa. A takie podejście do kupna groźnego psa jest po prostu nieodpowiedzialne, i doskonale o tym wiesz. oprocz postawienia tezy Ty juz natrzaskales sporo wlasnych argumentow Takich troche na wyrost Konsul - 2006-08-27, 18:39 To sa argumenty poprzedzone faktami. Przyznasz, że są to bardzo groźne psy, bez "odpowiedniego Pana" skrajnie niebezpieczne. Te rasy nie powstały do zabaw z dziećmi. I nie właściwe ich wychowanie może oznaczać tragedię, jakich nie mało w naszym kraju. Flo - 2006-08-27, 18:42 To sa argumenty poprzedzone faktami. Przyznasz, że są to bardzo groźne psy, bez "odpowiedniego Pana" skrajnie niebezpieczne. Te rasy nie powstały do zabaw z dziećmi. I nie właściwe ich wychowanie może oznaczać tragedię, jakich nie mało w naszym kraju. a skad wiesz ze nieodpowiedni pan? Konsul - 2006-08-27, 19:14 A czy ja napisałm gdzieś, kto jest odpowiednim "Panem" dla takiego psa? Czepiasz się słówek, a temat tej dyskusji "poleciał" na inny temat. Po prostu, jeżeki ktoś chce nabyć psa, wybierając pomiędzy tymi dwoma rasami, to powinien zgłosić taką chęć do fachowego hodowcy, a nie na fotum. I skończmy tą jałową przepychankę. Pies "do zadań" obronnych MUSI pochodzić z hodowli. I musi przejść odpowiednią tresurę, w przeciwnym wypadku jest po prostu bardzo niebezpieczny, także dla właściciela. Ps. Ja się nie czepiam przyszłego włściciela "broni" tylko jego ewentualnych umiejętności "obsługiwania" jej. Palacz - 2006-08-28, 07:39 Sprawdżie sobie ststystki pogryzień i zagryzień ludzi przez psy . Dla wszystkich na pierwszym miejscu jest owczarek niemiecki a nie psy mordercy rozwala mnie takie przyrównanie tych miłych psów. dankul - 2006-08-28, 07:55 Psia Krew ewe - 2006-08-28, 21:19 Sprawdżie sobie ststystki pogryzień i zagryzień ludzi przez psy . Dla wszystkich na pierwszym miejscu jest owczarek niemiecki a nie psy mordercy rozwala mnie takie przyrównanie tych miłych psów. Statystyki jak zwykle nie oddaja obrazu rzeczywistego zagrożenia. Z reguły owczarek nie łapie od razu za gardło i nie zagryza. Palacz - 2006-08-29, 06:48 Powiem ci Ewe jedno widać po Twoim ostatnim poście ,że głosujesz na pis. ewe - 2006-08-30, 13:41 To prawda . Wierzę w PiS. Wierzę, bo są honorowi , bo chcą posprzątać brudy i dopiero póniej budować na dobrym fundamencie, chcą odkłamać przeszłość . I ja trzymam za to kciuki. Może im się to uda. Albo będziemy żyć w kraju typu Rosja. SatH^Raa - 2006-08-30, 13:49 Zejdzcie już z tego PiSu, przypomnę, że temat dotyczy psów...
|