ďťż
MATACTWA KOŁOBRZESKIE
etranger - 2007-01-15, 13:32 W mieście Kołobrzegu nastąpiła wyjątkowa i prawdopodobnie pierwsza w Polsce manipulacja mająca na celu okłamanie mieszkańców miasta. Sprawa dotyczy mianowicie ustalonej niedawno ceny za wodę i ścieki. Uważam za swój obowiązek wyjaśnienie mieszkańcom tej kwestii. Podstawa prawna jest następująca: 1. Przepisem określającym szczegółowe zasady określania taryf jest Rozporządzenie Ministra Budownictwa z dnia 26 czerwca 2006r. w sprawie określania taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków. ( Dz.U.Nr 127 poz. 886) 2. Zgodnie z § 3 tego Rozporządzenia ( pkt. l c. ) Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne opracowuje taryfę dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków w sposób zabezpieczający: eliminowanie subsydiowania skrośnego (oznacza to że jedna grupa mieszkańców nie powinna dopłacać do drugiej grupy mieszkańców) Niestety w Kołobrzegu postąpiono zupełnie odwrotnie, całkowicie wbrew rozporządzeniu. Pani Dyrektor Wodociągów w swoim wystąpieniu radiowym przed sesją rady miejskiej na której zatwierdzano taryfy kłamała perfidnie, twierdząc, że ponieważ mamy jedną oczyszczalnię oraz jedną sieć wodociągową to należy ustalić jednakową cenę wody i ścieków zarówno w gminie miejskiej i wiejskiej Kołobrzeg. A co za tym idzie - zrównać ceny. I podobno tak nakazuje ustawa. Jest to oczywista nieprawda, a konsekwencje takiego podejście są bardzo niekorzystne dla mieszkańców miasta Kołobrzeg. Zawsze ceny te były różne, ponieważ występują bardzo duże różnice w kosztach, które firma ponosi w tych dwóch jednostkach organizacyjnych. Krótko mówiąc, oznacza to, że zafundowano mieszkańcom miasta Kołobrzeg podwyżkę w wysokości kilkunastu procent, natomiast mieszkańcy gminy wiejskiej Kołobrzeg uzyskali obniżkę ceny. Ponadto mieszkańcy miasta Kołobrzegu od 01.01.2007r, będą dopłacali do ceny mieszkańców gminy Kołobrzeg, t.j. między innymi Grzybowa i Dźwirzyna. Ponieważ jako były dyrektor wodociągów jestem jedyną osobą w Kołobrzegu, która zna się na wodociągach, i mógłbym tę manipulację upublicznić, postanowiono wyeliminować moją osobę z życia miasta i to definitywnie. Postanowiono po prostu wsadzić mnie do więzienia. W tym celu powołano spisek, w skład którego weszli przedstawiciele sądu i prokuratury kołobrzeskiej oraz wodociągów i urzędu gminy Kołobrzeg. Grupa ta opracowała iście szatański plan, który został już wprowadzony w życie. Ze strony wodociągów, w drodze matactwa, w porozumieniu z kołobrzeskim wymiarem sprawiedliwości reaktywowano dawno zakończony proces przeciwko mojemu byłemu pracownikowi, który zakończył się uniewinnieniem oraz wypłatą odszkodowania, i w iście stalinowskim stylu ukarano niewinnego człowieka drakońską karą ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Uzasadnienie wyroku jest po prostu kpiną z prawa i urąga wszelkiej przyzwoitości. Wygląda na to, że sędziowie sądu w Kołobrzegu czują się zupełnie bezkarni i mogą robić co tylko zechcą. A wszystko to tylko po to aby postawić mojej osobie zarzuty. I postawiono mi wręcz absurdalny i nawet śmieszny zarzut niedopilnowania zachowania formy pisemnej w relacji pomiędzy działami firmy. Co jest oczywistą bzdurą ponieważ w firmie istniała instrukcja obiegu dokumentów. Wtedy to zrozumiałem, że spisek czuje się bezkarny i wszechwładny. Ze strony urzędu gminy Kołobrzeg nastąpiła akcja następująca. Otóż wójt gminy Tadeusz Kowalski jakimś dziwnym cudem uzyskał z banku PKO moje dwie wyceny nieruchomości. ( Jestem rzeczoznawcą majątkowym ). Następnie przekazał te wyceny do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Matactwo w tym przypadku polegało na tym, że wójt dokonał zmiany w studium zagospodarowania przestrzennego gminy, w taki sposób aby moje wyceny okazały się wysoce niewiarygodne. Sprawa jest w toku. Krótko mówiąc dwa wyroki a więc nie ma zawieszenia i Zygmunt Jasnoch idzie do więzienia. Ponieważ spisek jest tak potężny, że nie jestem w stanie z nim wygrać ani liczyć na sprawiedliwy osąd, choćbym wynajął najlepszego adwokata, zwracam się do najwyższych organów państwa oraz do mediów z prośbą o pomoc. Otrzymują: 1. Prezydent Miasta Kołobrzegu Janusz Gromek 2. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro 3. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego 4. Centralne Biuro Śledcze 5. Media Zygmunt Jasnoch SatH^Raa - 2007-01-15, 13:39 Ba, nader interesujące i wypalone z grubej rury. McCool - 2007-01-15, 13:59 Hm. Będzie dym? Nie od dzisiaj wiadomo, że nasze miasto rządzi się różnymi układami, ale żeby do tego stopnia?! Już teraz jestem ciekaw jakie będą dalsze dzieje tej sprawy. I uważam, że Pan Jasnoch wybrał najlepszą z możliwych opcji - upublicznienie całej sytuacji. Bynajmniej ja wcześniej nic na ten temat nie słyszałem... Jeśli to wszystko co tu jest napisane, jest prawdą, powinien był zrobić to dużo wcześniej, to zaoszczędziłby sobie wielu przykrości. simplicissimus - 2007-01-15, 14:43 Ciekawe. Publikujesz tylko list pana prezesa, Zygmunta J.? Może to i dobrze. Pan J. jest w sytuacji podbramkowej, bo postawiono mu zarzut działania na szkodę spółki. To poważny zarzut dla "jedynego eksperta od wodociągów" w Kołobrzegu. Szkoda, że nie przedstawił szerzej swojej działalności, działalności pana K. i tych, którym również postawiono zarzuty. Dlatego mamy teraz spiskową teorię dziejów. Podobną miał Zbigniew Błaszczuk. Polecam sprawdzić. Pokrywają się. Zarzuty podawane w tym tekście są śmieszne. Przekonał się o tym sam radny Jacek Woźniak, który również podnosił problematykę subsydiowania skrośnego. Była komisja komunalna i wszyscy potwierdzili, że taka praktyka nie jest stosowana. Dwa lata temu na podobny temat robiłem reportaż pt. "Gdzie wsiąka woda", bo ludzie pana J. przyszli do mnie z kwitami. Szlag ich trafił, gdy okazało się, że zamiast przedstawić ich wersję, poszedłem po prostu sprawdzić dokumenty. A w dokumentach i w prokuraturze jest zupełnie co innego. Czyli wszyscy kłamią? A może pan J. ma problemy natury metafizycznej? Jedna jest zaleta tego. Może wreszcie jakaś niezależna instytucja sprawdzi, czy wysokość taryf jest zasadna czy nie. I czy jest subsydiowanie skrośne, czy go nie ma. A pan J. wykolei się już na całej długości. Przy okazji, można mu postawić zarzut naruszenia dóbr osobistych prokuratury i innych. McCool - 2007-01-15, 15:07 O ile mi wiadomo mamy droższą wodę niż w Warszawie. SatH^Raa - 2007-01-15, 15:09 A pan J. wykolei się już na całej długości. Przypomina się przysłowie "tonący brzytwy się chwyta". Albo się wyratuje, albo potnie. Zobaczymy. simplicissimus - 2007-01-15, 15:15 O ile mi wiadomo mamy droższą wodę niż w Warszawie. Ja mam porównania z ostatniej komisji, to cena wody za m3 w Kołobrzegu jest na poziomie średniej krajowej z 2004 roku. Messenger - 2007-01-15, 15:33 O ile mi wiadomo mamy droższą wodę niż w Warszawie. Ja mam porównania z ostatniej komisji, to cena wody za m3 w Kołobrzegu jest na poziomie średniej krajowej z 2004 roku. BLAaa - 2007-01-15, 19:26 Zarzuty podawane w tym tekście są śmieszne. Przekonał się o tym sam radny Jacek Woźniak, który również podnosił problematykę subsydiowania skrośnego. Była komisja komunalna i wszyscy potwierdzili, że taka praktyka nie jest stosowana. To nie do końca jest tak jak piszesz. Podczas komisji komunalnej p. dyrektor potwierdziła moje podejrzenie, że ogólnie mówiąć, mieszkańcy Kołobrzegu zrzucają się na mieszkańców gminy wiejskiej Kołobrzeg. p. Dyrektor wina obarczyła za ten fakt porozumienie międzygminnye, stad była na sesji moja prośba do prezydenta, żeby zweryfikował to porozumienie i dokonał oceny, czy aby jest ono dla nas korzystne. A to zjawisko jest niestety subsydiowaniem skrosnym, czyli kołobrzeżanie w dużej mierze ponoszą koszt dostarczania wody i odbioru ścieków na terenie gminy wiejskiej Kołobrzeg. Racje ma Z. Jasnoch w sprawie kosztów utrzymania infrastruktury. Tej drugiej sprawy przez niego poruszonej zupełnie nie znam. bez względu na wszystko nie zmieni to mojego zdania o tym człowieku, którego szanuję i szanował bedę. Konsul - 2007-01-15, 19:36 Zarzuty podawane w tym tekście są śmieszne. Przekonał się o tym sam radny Jacek Woźniak, który również podnosił problematykę subsydiowania skrośnego. Była komisja komunalna i wszyscy potwierdzili, że taka praktyka nie jest stosowana. To nie do końca jest tak jak piszesz. Podczas komisji komunalnej p. dyrektor potwierdziła moje podejrzenie, że ogólnie mówiąć, mieszkańcy Kołobrzegu zrzucają się na mieszkańców gminy wiejskiej Kołobrzeg. p. Dyrektor wina obarczyła za ten fakt porozumienie międzygminnye, stad była na sesji moja prośba do prezydenta, żeby zweryfikował to porozumienie i dokonał oceny, czy aby jest ono dla nas korzystne. A to zjawisko jest niestety subsydiowaniem skrosnym, czyli kołobrzeżanie w dużej mierze ponoszą koszt dostarczania wody i odbioru ścieków na terenie gminy wiejskiej Kołobrzeg. Racje ma Z. Jasnoch w sprawie kosztów utrzymania infrastruktury. Tej drugiej sprawy przez niego poruszonej zupełnie nie znam. bez względu na wszystko nie zmieni to mojego zdania o tym człowieku, którego szanuję i szanował bedę. BLAaa - 2007-01-15, 19:37 Człowieku, pisze tak, żeby przecietny zjadacz chleba kumał o kogo chodzi. Twój post jest z kategorii tych, co to dodają kolejny do liczby postów. Zważ, że nie pisałem z dużej litery, jak to powinno być. blawatek-blu - 2007-01-15, 22:36 Dlaczego, przecięty zjadacz chleba mieszkający w Kołobrzegu ma dokładać się do wody mieszkańcom Grzybowa, Dźwirzyna. Kołobrzeg jest bardzo drogim miastem, dlaczego niby mam się dokładać turyście przebywającemu w tych wyżej wymienionych miejscowościach. Myślę, że nowo wybrana Rada Miasta powinna zająć odpowiednie stanowisko w tej sprawie, bo chyba po to mieszkańcy ich wybrali żeby bronili interesu przeciętnego zjadacza chleba. McCool - 2007-01-15, 22:57 Myślę, że nowo wybrana Rada Miasta powinna zająć odpowiednie stanowisko w tej sprawie, bo chyba po to mieszkańcy ich wybrali żeby bronili interesu przeciętnego zjadacza chleba. A kompetencje to oni takie mają w ogóle? blawatek-blu - 2007-01-16, 12:29 Ale jak to ładnie brzmi , a i jeszcze prezydent winien . BLAaa - 2007-01-16, 16:12 Myślę, że nowo wybrana Rada Miasta powinna zająć odpowiednie stanowisko w tej sprawie, bo chyba po to mieszkańcy ich wybrali żeby bronili interesu przeciętnego zjadacza chleba. A kompetencje to oni takie mają w ogóle?
|