ďťż
Moda na odchudzanie
simplicissimus - 2006-03-26, 09:32 Oto nowa informacja http://wiadomosci.onet.pl/1283620,69,item.html A teraz pytanie, co wy sądzicie o całym świecie mody, prasy kobiecej i młodzieżowej, kreujące wizerunek kobiety, powiedzmy, wynaturzony? FiDo - 2006-03-26, 17:18 problem dosyc ciezki. szeroki wachlarz mediow doprowadzil do tego, ze kreuja nam cukierkowe albo kontrowersyjne wizerunki sprzedajnych gwiazd, ktore postawione na piedestale wydaja nam sie wzorem do nasladowania. te wizerunki robia nam swoista sieke w glowach. gubimy upodobanie do naturalnosci, naszym ideałamem staje sie sztuczny wizerunek modelki z reklamy kosmetykow. i teraz jezeli taki kowalski nie wyglada jak model z okladki pisma dla pan, nie ma co liczyc na dobry ozenek. w epoce odrodzenia bylo zupelnie inaczej. im grubsza tym piekniejsza. ja osobiscie preferuje.. jak to ktos kiedys powiedzial: 'miec za co zlapac'. ale bez przesady! Achaja - 2006-03-26, 17:27 Gdyby Wam mężczyznom nie podobały się takie kobiety, to czy my starałabyśmy się tak wyglądać?? Najważniejsze to dobrze czuć się we własnym ciele, ale trochę musi go być, bo sama skóra - to moim zdaniem nie jest to... Choć zwolenniczką anoreksji nie jestem, to jednak wolę wazyć mniej niż więcej i właśnie przed wakacjami borykam się z problemem zrzucenia paru kilo - jak narazie skutecznie Mafi - 2006-03-26, 17:38 Cholera no, jakoś nigdy się nie odchudzałam, nie odchudzam i nie wiem czy kiedykolwiek bym się tego podjęła... Wręcz przeciwnie jem obrzydliwie tłustą kolację i nie mam z tego tytułu żadnych wyrzutów sumienia... Kiedys wprawdzie miałam manię 'płakania', że za gruba jestem, ale ja się do takich rzeczy nie nadaję mam za słabą siłe woli, a rezygnacja z jedzonka i przede wszystkim ze słodyczy wpędziłaby mnie w depresję Szczerze mówiąc ostatnio nawet mi sie przytyło, ekhm... Ale cóż... da się z tym żyć Więc nie wiem czy takim siedemnastkom dla których śniadaniem, obiadem i kolacją jest listek sałaty powinnam współczuć czy podziwiać... A i oczywiście widząc te wszystkie szczupłe, wysokie i ładne modelki, na których widok faceci się ślinią i do których te młode i głupiutkie odchudzające się, chcą sie upodobnić, zżera mnie zazdrość, ale co... no równowaga musi być... marko - 2006-03-26, 17:50 Mafi o czym Ty mówisz ? Ty ważysz ze 35 kg razem grubą zimową kurtką butami i torebką Vin - 2006-03-26, 18:06 NIGDY się nie odchudzałam i NIGDY nie będę się odchudzała. Nie jestem koniem na wybiegu, żeby się katować. Poza tym, mam tylko jedno życie i nie spędzę go na liczeniu kalorii. Mam w nosie gusta panów. Jestem chora i generalnie wszystko mam w nosie. kurczaczek - 2006-03-26, 18:29 Może nie jestem osobą cierpiącą na otyłość ale nie jestem super chudą dziewczyną z super ekstra długimi i zgrabnymi nogami [a szkoda] bo posiadam gdzie nie gdzie kilka gramów, deko bądź kilo tłuszczu. Nie jest mi z tym źle aczkolwiek od ostatnich wakacji pracuje nad swoja sylwetką i częściami ciała które chciałabym zmienić. Jem normalnie może w mniejszych ilościach niż kiedyś ale się nie katuje. Dlaczego pracuję „nad sobą” od wakacji chciałoby się spytać? Już tłumacze. Po ostatnich wakacjach po prostu przekonałam się że osoby chudsze, szczuplejsze mają – lepiej. Starając się o wakacyjną prace nie sądziłam że będzie brane pod uwagę to jak dana osoba wygląda. Dostałam się do pracy, pracowałam. Było miło, ale po pewnym czasie dowiedziałam się że dostałam się do danej pracy bo jestem osobą kontaktową i bardzo radosną ale gdyby nie to bym się nie dostała bo jestem za duża. Nie jest to miłe ale w pewien sposób to we mnie pozostało. Wiem że nie o to chodzi w tym temacie bo faktycznie na roku mam bardzo szczupłą dziewczynę która non stop powtarza że jest za gruba, nic nie je, chodzi na siłownie, wylewa z siebie siódme poty żeby być coraz szczuplejszą i szczuplejszą i to już jak dla mnie jest chore. Tłumaczenia że wszystko z nią jest ok i że nie powinna się tak katować idą na marne. Jeszcze trochę i tej dziewczyny nie będzie widać, albo gdzieś zasłabnie albo wykończy się psychicznie. Mafi - 2006-03-26, 18:34 Mafi o czym Ty mówisz ? Ty ważysz ze 35 kg razem grubą zimową kurtką butami i torebką Nie no, potężnych rozmiarów to ja nie jestem, ale 35 kilo to przesada... chyba w wieku 11 lat Ale kiedyś byłam pyza- naprawdę Jakoś w liceum mi się zmieniło A teraz jest jak jest i prawie dobrze mi ze sobą Odchudzać się nie będę nigdy- chyba, że z powodów zdrowotnych Dziewuszki nie odchudzajcie się SatH^Raa - 2006-03-26, 18:59 E tam. Ja się właśnie odchudzam. Mafi - 2006-03-26, 19:04 E tam. Ja się właśnie odchudzam. z czego? W takim razie apel równieć do panów Chłopcy, nie odchudzajcie się Didi - 2006-03-26, 19:24 Chłopcy, nie odchudzajcie się bede mial to na uwadze redlovebloodgirl - 2006-03-26, 19:57 no wlasnie..a panowie? problem(bo tak to okreslam..) ten dosiega tez panow... osobiscie nie wyobrazam sobie czegos takiego jak 'dieta' kocham jesc ale na szczescie kocham tez sport i ta rownowaga jest wg mnie najzdrowsza...bo o tym, ze odchudzanie sie powoduje wiele spustoszen w naszym organizmie tez trzeba pamietac.. a co do modelek...zazdrosc czasem jest i dlatego nie ogladam fashion tv Tisaja - 2006-03-26, 19:59 Uważam,że ludzie powinni wyglądac tak, jak sie dobrze czują. Nie powinni katować się jakimiś cud dietami,tylko dlatego,że tak wypada, czy dlatego,ze modna jest jakaś sylwetka. Ludzie maja różne gusty i każdy znajdzie kogoś dla kogo będzie ideałem.... Ach ale pominęłam pytanie.... Skąd się biorą tendencje? Oczywiście telewizja nam narzuca wizerunki osób wyidealizowanych...gładkich,idealnych....a ludziom (gdzieś to już pisałam) intensywnie przekazywana "prawda" wydaje się ich własną myślą.... Dlaczego czarny jest kolorem żałoby, biały niewinności, czerony miłości, zielony nadziei?? Przez całe wieki tak nam mówiono. Podobnie jest z modą na daną sylwetkę. Olga - 2006-03-26, 20:15 Trzeba jeszcze zastanowić się co oznacza słowo 'odchudzać się'. Bo jest wielka róznica miedzy nim a słowem 'głodzić się'. Racjonalne odchudzanie to rozsądne spożywanie jedzenia, zmniejszenie ilości, dobranie odpowiednich składników do potrzeb organizmu, ograniczenie wszystkiego co bardzo kaloryczne. To da się zrobić i jest to w pełni zrozumiałe, a nawet zdrowe. Do tego oczywiście przydałoby się dorzucić trochę ćwiczeń. Ale kiedy widzę jak jakaś dziewczyna przez cały dzień zjada tylko jabłko albo kawałek chleba ryzowego to mnie aż trzęsie. To ma być dieta? To zwykła głupota, która wcześniej czy później (choć da chwilowe efekty) obróci się przeciwko dziewczynie. Po pierwsze wycieńczy orgaznim, a po drugie kilkogramów przybędzie potem podwójnie. Z uwagi na mój wzrost znajomi zawsze mi powtarzali, że powinnam zostać modelką. A kto by mi kazał? Za jakie grzechy? Jak widzę, że zasuszone śliwki i wieszaki na wybiegach to śmiać mi się chce. Żal mi tych dziewczyn (oczywiście są wśród nich wyjątki). Ja nie miałabym motywacji, a przede wszystkim nigdy nie będę tak głupia żeby męczyć swój organizm. A po jaką cholerę? Te wszystkie panienki w TV i na okładkach czasopism często same siebie nie poznają. Makijaże, 'tapety', komputerowe rozciagąnie i wygładzanie. A potem takie zrozpaczone i zakompleksione nastolatki chcą im dorównac i robią przez to wiele głupich rzeczy. Raz w życiu się odchudzałam przez dwa miesiące i czułam sie potem na prawdę dobrze, ale .... ludzie to nie dla mnie. Ja uwielbiam jeść, każdą ilość i każdy rodzaj jedzenia Wiem, że momentami to co robię jest niezdrowe ale co tam Jestem jaka jestem. Nie powiem żebym była w 100% z siebie zadowolona ale to dobrze gdyz dzięki temu czasem zdrowy rozsądek bierze górę nad jakimś wyjątkowo natarczywym pędem do zjedzenia czegoś bardzo 'złego' o 'złej' godzinie Chciałabym tylko jednego .... znaleźć w sobie silną wolę i zmotywować się do pochodzenia na siłownię. Przydałoby mi się to dla dobrego samopoczucia psychicznego i fizycznego. Dlatego 'racjonalne odchudzanie się' uważam za cos pozytywnego, i jeśli ktoś ma w sobie silna wolę to tylko pozazdrościć. Ale próba dorównania za wszelką cene tym wszystkim wieszakom z okładek i wybiegów to juz tylko głupota, której mówię głośne NIE. cichy - 2006-03-26, 20:17 dieta, odchudzanie sie wszystko jest dla ludzi, dobra, zdrowa dieta nie jest zla... ale dziwne, ze wiekszosc Pan, ktore twierdza, ze odchudzanie sie jest zle, tak naprawde nie ma wiekszych problemow z utrzymaniem odpowiedniej wagi, czy tez wspolczynnika BMI nie czuje na sobie wzroku innych ludzi i nie slyszy ich zlosliwych mysli Vin - 2006-03-26, 20:29 Straszny bełkot. Sorrki, ale mam coraz wyższą gorączkę. Mafi - 2006-03-26, 21:10 (...) ale dziwne, ze wiekszosc Pan, ktore twierdza, ze odchudzanie sie jest zle, tak naprawde nie ma wiekszych problemow z utrzymaniem odpowiedniej wagi, czy tez wspolczynnika BMI nie czuje na sobie wzroku innych ludzi i nie slyszy ich zlosliwych mysli No niby jest w tym trochę racji... Ale ja tu np. wyraziłam swoje zdanie w obecnej sytuacji... Trudno mi powiedzieć co by było, gdybym ważyła tyle i tyle i wyglądała tak czy siak... Może wtedy bym miała manię odchudzania się i była zwolenniczką diet, nie potrafię tego powiedzieć, szczególnie, że znam puszyste dziewczyny, które dobrze się ze sobą czują i nie jadą na dietach... Morland - 2006-03-26, 21:51 Też bym się tak trochę poodchudzał Głodzeniu się i powolnemu, stopniowemu przechodzeniu w stan niematerialny mówimy stanowcze NIE! Trzęsie mną, gdy widzę na reklamach dziewczyny zupełnie pozbawione ciała, składające się wyłącznie ze skóry i kości. Dobrze chociaż, że nie używają wentylatorów (:P), które rozwiewałyby ich włosy i nadawały specjalny klimat reklamie, bo mogłyby przypadkiem wylądować na planie zdjęciowym w Oslo (zakładając, że zdjęcia odbywały się Toronto). Nie mogę patrzeć na kobiety-szkielety, robi mi się przykro, niedobrze, potwornie źle, po prostu uważam to za nienaturalne, chore i zupełnie niepotrzebne. Zaczyna się od zwykłej diety, a kończy na kolanach grubszych od ud, tylko dlatego, że dziewczyna chciała wyglądać jak modelka z okładki kolorowego czasopisma. Nie wiem komu może się w takim stanie podobać, ale MI na pewno nie - więc nie wiem po co to robi Z jednej strony jest takich osób trochę żal, bo popadają w obsesję na punkcie swojego wyglądu i nie potrafią o tym rozsądnie myśleć, ale z drugiej wynika to po prostu ze zwykłej głupoty. Każdy ma swoje wady i niedoskonałości, nie ma ideału i należy się z tym pogodzić. Można oczywiście poćwiczyć na siłowni, albo zastąpić chipsy brokułami, ale nic na siłę i za wszelką cenę, bo można stracić o wiele więcej, niż chciało się zyskać... Sędzia Czesław - 2006-03-26, 21:56 A to już są extremalne przypadki. Jakby nie patrzeć coraz więcej kobiet, a jeszcze więcej facetów (czego jestem przykładem) ma trochę ciałka i w takich przypadkach chęć zgubienia zbędnych kilogramów jest dobra. Ale nie może być to obsesja. Moim zdaniem jedzenie jakiś dziwactw nie jest na to sposobem. Moim zdaniem najlepszym sposobem na schudnięcie jest ruch, dużo intensywnego ruchu i nie nudzącego. Osobiście preferuję grę w piłkę Hasky - 2006-03-27, 10:30 jezeli mowa o odchudzaniu to na brzuch polecam Aerobiczna "szóstka" Weidera Kaloryferek murowany bynajmniej w górnych partiach brzucha ale nie wiem czy ktoś z forum to wytrzyma est to zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha wykonywane w celu spalenia tkanki tłuszczowej zalegającej w ich obrębie oraz do znacznego wzmocnienia wszystkich mięśni brzucha. Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się jedno po drugim bez żadnych przerw na rozluźnienie mięśni "szóstka" składa się z sześciu ćwiczeń następujących po sobie. Najważniejszym elementem każdego powtórzenia jest moment zatrzymania ruchu w momencie maksymalnego napięcia mięśni na 2-3 sek. Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się na płaskim podłożu (materac lub dywan) bez żadnych specjalnych urządzeń i przedmiotów przez sześć tygodni. W końcowy okresie programu (piąty, szósty tydzień) należy zwrócić szczególną uwagę na to by całościowy trening dzienny nie przekroczył 25min. W przypadku takiego zagrożenia należy skracać do minimum ruch w czasie powtórzeń, powtórzeń nie moment zatrzymania 2-3 sek. W momencie napięcia maksymalnego. Cykl ćwiczeniowy obejmuje wykonywanie 6-ciu ćwiczeń jako jednej serii. Jednak ilość serii i powtórzeń w seriach zmienia się w miarę upływu dni realizacji całego programu. UWAGA!!! Gwarancją całego sukcesu, czyli otrzymanie po sześciu tygodniach wymaganego efektu jest dokładne wykonywanie wszystkich ćwiczeń i bezwzględne ćwiczenie każdego dnia od chwili rozpoczęcia programu. Każdy dzień ma swoją wartość dla motorycznego pobudzenia mięśni brzucha tak, aby nie miały one większej przerwy niż jednodniowa, w innym przypadku zostanie przerwane ich długotrwałe obciążenie, co nie rokuje uzyskania oczekiwanego wyniku końcowego. 1 dzień - 1 seria po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 2,3 dzien - 2 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 4,5,6 - dzień - 3 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 7,8,9,10 - dzień - 3 serie po 8 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 11,12,13,14 - dzień - 3 serie po 10 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 15,16,17,18 - dzień -3 serie po 12 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 19,20,21,22 -dzień 3 serie po 14 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 23,24,25,26 - dzień 3 serie po 16 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 27,28,29,30 - dzień 3 serie po 18 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 31,32,33,34 - dzień 3 serie po 20 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 35,36,37,38 - dzień 3 serie po 22 powtórzeń w każdym ćwiczeniu 39,40,41,42 - dzień 3 serie po 24 powtórzeń w każdym ćwiczeniu ![]() Powodzenia początkującym proponuje najpierw poćwiczyc z miesiac brzuch przed tym Ćwiczeniem chyba że lubicie hardcore RUDA - 2006-03-27, 14:10 jezeli mowa o odchudzaniu to na brzuch polecam Aerobiczna "szóstka" Weidera Kaloryferek murowany bynajmniej w górnych partiach brzucha ale nie wiem czy ktoś z forum to wytrzyma Potwierdzam zestawik cwiczen calkiem niezly, tylko ze trzeba dysponowac strasznym samozaparciem, silna wola i odrobina wolnego czasu. brak czasu sprawil ze osobiscie wytrzymalam do 15 dnia Budyn - 2006-03-27, 14:22 zgadzam sie z poprzedniczka samozaparcia potrzeba naprawde sporo Nash Johnson - 2006-03-27, 14:24 hasky to cwiczenie ejst w deche:) Qrcze, nie sadzilem ze tak sie mozna przy nim zmachac! Super! wczesniej o nim nie slyszalem! I stwierdzam, ze pomimo na orbazku jest Pani to dla facetów jest to chyba rownei dobrze, radze pomnozyc podane parametry razy 2! niezly wycisk cichy - 2006-03-27, 19:08 to wytlumaczcie mi jeszcze te 'nozyce' z pkt. 5, bo ten rysunek kloci sie z moim wyobrazeniem 'nozyc' RUDA - 2006-03-27, 19:19 to wytlumaczcie mi jeszcze te 'nozyce' z pkt. 5, bo ten rysunek kloci sie z moim wyobrazeniem 'nozyc' Kurcze z moim wyobrazeniem "nozyc" tez sie kloci, wiec robilam to po swojemu, takie zwykle, noramalne nozyce z nozkami kilkanascie cm nad ziemia. a rysunek po prostu olalam bo chyba cos poknocili Budyn - 2006-03-27, 19:19 radze pomnozyc podane parametry razy 2! niezly wycisk w tym cwiczeniu wlasnei chodzi aby robic tak jak tam jest to rozpisane bo jak pomnozysz to nie dasz rady po tygodniu a tak miesnie sie przyzwyczajaja do wysilku Nash Johnson - 2006-03-27, 19:28 cichy mi się wydaje, że te nożyce to coś w stylu robienia "rowerka" Nie wiem czy wiesz co to? W przedszkolu takie rzeczy dzieci robia czytalem troche na temat tego cwiczenia! jest to cwiczenie wzmacniajace mięsnie brzucha! Tworzy jakis zarys mięsni, oraz rzeźbi je ale jedynie w sytacji gdy okolice brzucha sa juz odtłuszczone! niech się ktoś nie ludzi więc, że mając nadwage 10 kg i ćwicząc prze z6 tygodni będzie miał kratke na brzuchu Najpierw trzeba pobiegac cichy - 2006-03-27, 19:31 cichy mi się wydaje, że te nożyce to coś w stylu robienia "rowerka" Nie wiem czy wiesz co to? W przedszkolu takie rzeczy dzieci robia czytalem troche na temat tego cwiczenia! jest to cwiczenie wzmacniajace mięsnie brzucha! Tworzy jakis zarys mięsni, oraz rzeźbi je ale jedynie w sytacji gdy okolice brzucha sa juz odtłuszczone! niech się ktoś nie ludzi więc, że mając nadwage 10 kg i ćwicząc prze z6 tygodni będzie miał kratke na brzuchu Najpierw trzeba pobiegac rowerek to rowerek, a nozyce to tak ja Ruda napisala...tak sie mnie wydaje echhh....10kg powiadasz, to ja ide pobiegac Nash Johnson - 2006-03-27, 19:49 To Ćwiczenie jest śiwetne i warto je uskuteczniac mając nawet 50 kg nadwagi, tyle , że wiadomo iz efekty będa inne, niz u kogoś kto nabrał "żywego miesa"i się zamierza "ciąć" Trzeba robić coś oprócz tego, wiadomo, ze na spalanie najlepsze jest bieganie (nawet sie rymuje:) ) a teraz cieplo juz jest więc mozna biegać i biegać Ale tak juz podsumowyjąc to 6tka Weidera jest świetna! Z resztą wszystko co jest Weidera warte ejst polecenia i uskuteczniania! Morland - 2006-03-28, 05:02 6 powtórzeń na jedną nogę, czy 6 powtórzeń w serii (3 na prawą nogę, 3 na lewą)?... tak tylko pytam, bo nie jestem pewien A chętnie zająłbym się w ten sposób moim brzuchem cichy - 2006-03-28, 06:44 6 powtórzeń na jedną nogę, czy 6 powtórzeń w serii (3 na prawą nogę, 3 na lewą)?... tak tylko pytam, bo nie jestem pewien A chętnie zająłbym się w ten sposób moim brzuchem no nie wyglupiaj sie, po 6 na jedna noge no troche za duzo Nash Johnson - 2006-03-28, 10:42 6 na każdą nogę Morland - 2006-03-28, 10:44 No nieźle, tylko 6 powtórzeń i już daje wycisk... będzie ciężko Dreams - 2006-03-28, 10:46 Ech, no ja osobiście przed latem zrzucam ze trzy kilo ale w obesję nie wpadam. Nie mam zamiaru gruchotać swoimi kosteczkami.... kamila - 2006-03-28, 10:46 wiosna się zbliża, kobiety jak i meżyczyźni chcą zgubić trochę zimowego tłuszczyku, to raczej normalne, ale uważam za nienormalne, wyglądać jak szkielet, to jest po prostu odrażający widok. Ja sie nigdy nie odchudzałam i nie będę, ew. dla zdrowia pobiegać . Diety są różne i wymyślne, później wygląda sie niby super, ale zawsze wszytko się później odbija.. Nie będę marnować czasu na odchudzanie sie, są ważniejsze sprawy strzałeczka. Nash Johnson - 2006-03-28, 11:25 No nieźle, tylko 6 powtórzeń i już daje wycisk... będzie ciężko Poczekaj do jutra, kiedy to bęzdiesz kwiczał od zakwasów a bedziesz musiał zrobić dwa razy więcej
|