ďťż
No i po otwartości zawodów prawniczych




Demurrer - 2006-04-19, 18:06
Kawałek uzasadnienia dzisiejszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego brak było wystarczających danych do stwierdzenia, że przy wnoszeniu poselskiego projektu ustawy oraz przy nadaniu ustawie nowelizującej ostatecznego kształtu nastąpiło naruszenie Regulaminu sejmu i Konstytucji. Trybunał Konstytucyjny przyjął, że intencją ustawowodawcy było stworzenie specjalnej podstawy prawnej dla wykonywania usług prawniczych o mniej złożonym charakterze. Większe otwarcie na pomoc prawną musi opierać się jednak na klarownych przesłankach i nie powinno pomijać odpowiednich instrumentów ochronnych, istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa prawnego osób korzystających z takiej pomocy. Pozbawienie Naczelnej Rady Adwokackiej uprawnień do "ustalania zasad składania egzaminu adwokackiego" prowadzić może do uniemożliwienia lub zawężenia realizacji konstytucyjnej pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu. Dopuszczenie do wpisu na listę adwokatów osób, które nie mogą się wylegitymować nawet krótka praktyką zawodową, narusza w sposób ewidentny możliwość sprawowania pieczy przez organy samorządu adwokackiego nad należytym wykonywaniem zawodu adwokata. Zwrot np. usługi "polegające na stosowaniu prawa" przez osoby (prywatne) o wykształceniu prawniczym w oparciu o umowy "do których stosuje się przepisy o zleceniu" pozostaje niedookreślony . Prowadzi to do zastrzeżeń dotyczących niepełnego zachowania rygorów przyzwoitej legislacji. Trybunał stwierdził, że warunkiem właściwego sprawowania pieczy samorządu adwokackiego nad należytym wykonywaniem zawodu adwokata jest odpowiednio znaczący wpływ tego samorządu tak na zasady odbywania aplikacji adwokackiej jak też na zakres merytoryczny egzaminu adwokackiego rozumianego jako sprawdzian umiejętności zawodowych w tym zakresie. Warunku tego nie spełniają w dostatecznym stopniu przepisy nowelizowanej ustawy w zakresie składu komisji do przeprowadzenia egzaminu adwokackiego. Wadą regulacji jest też brak przepisów przejściowych określających kwestię odpłatności aplikacji adwokackich rozpoczętych przed nowelizacją. Wada ta polega na niedostatecznej ochronie "interesów w toku".
Rozprawie przewodniczył prezes TK Marek Safjan, a sprawozdawcą był sędzia TK Marian Grzybowski.
Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.




simplicissimus - 2006-04-19, 18:08
Słyszałem. I co ty na to?



Demurrer - 2006-04-19, 18:23

Słyszałem. I co ty na to?

Problem w jednoznacznej ocenie polega na razie na dość szczątkowych informacjach. Świeże przekazy dziennikarskie są dość niskich lotów. Tak naprawdę dopiero jak pisemne uzasadnienie zostanie opublikowane będzie na 100 % wiadomo, co tak naprawdę Trybunał zrobił.

Na chwilę obecną widać, że najważniejsze zapisy nowelizacji zostały przez TK uchylone.
Dla wielu młodych ludzi to tragedia. Popowstawały jak grzyby po deszczu różne biura doradztwa prawnego zakładane przez absolwentów prawa bez aplikacji. Teraz przepisy umożliwiające takie działanie zostały uchylone.

Druga sprawa - masa ludzi kształci się aktualnie na aplikacjach sądowych i prokuratorskich. Wiadomo, że tylko dla niewielkiego odsetku z nich będę etaty. Nowela dawała im możliwość "wpisania się" po zakończeniu takiej aplikacji do zawodu adwokata lub radcy prawnego. Teraz to uniemożliwiono.

Stwierdzono też, że niekonstytucyjny jest egzamin państwowy na aplikacje, który w mojej ocenie gwarantował obiektywizm. Teraz znowu korporacja będzie decydować o przyjęciach.

W sumie z krytycznymi ocenami można by jeszcze poczekać, bo nie wiadomo, co teraz z tym zrobi Sejm. Muszą jakoś ustawę dostosować do orzeczenia TK.



Colberg - 2006-04-19, 18:47
Skoro chcecie szczegóły...

19 kwietnia 2006 r. o godz. 9. 30. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznał wniosek Naczelnej Rady Adwokackiej dotyczący aplikacji adwokackich.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że:
1. Ustawa z dnia 30 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze i niektórych innych ustaw jest zgodna z art. 118 ust. 3 oraz art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji.

2. Art. 1 pkt 5 lit. b ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, zmieniający brzmienie art. 58 pkt 12 lit. b ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze w zakresie, w jakim pozbawił samorząd adwokacki wpływu na ustalanie zasad składania egzaminu adwokackiego, odpowiedniego do sprawowanej pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu adwokata, jest niezgodny z art. 17 ust. 1 Konstytucji.

3. Art. 5 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, w części dotyczącej aplikantów adwokackich, jest zgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

4. Art. 4 ust. 1a ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, dodany na podstawie art. 1 pkt 1 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji.

5. Art. 66 ust. 1 pkt 2 ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 7 lit. a ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, w zakresie, w jakim stwarza możliwość dopuszczenia do wykonywania zawodu adwokata osób, które po złożeniu wskazanych w nim egzaminów nie wykazują się odpowiednią praktyką w zawodzie prawniczym, jest niezgodny z art. 17 ust. 1 Konstytucji

6. Art. 66 ust. 1a pkt 2-4 ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, dodany na podstawie art. 1 pkt 7 lit. b ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, jest niezgodny z art. 2 i art. 17 ust. 1 Konstytucji.

7. Art. 75a ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 14 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, jest zgodny z art. 2 i art. 17 ust. 1 Konstytucji.

8. Art. 75b-75j ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, dodane na podstawie art. 1 pkt 15 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, są zgodne z art. 2 i art. 17 ust. 1 Konstytucji.

9. Art. 76b ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, dodany na podstawie art. 1 pkt 17 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, rozumiany jako odnoszący się również do aplikantów adwokackich, którzy rozpoczęli odbywanie aplikacji przed dniem wejścia w życie ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, jest niezgodny z zasadą ochrony interesów w toku wynikającą z art. 2 Konstytucji.

10. Art. 78 ust. 1 i 6 ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 19 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, jest niezgodny z art. 17 ust. 1 Konstytucji.

11. Art. 78i ust. 2 i 3 ustawy z 26 maja 1982 r. powołanej w punkcie 2, dodany na podstawie art. 1 pkt 20 ustawy z 30 czerwca 2005 r. powołanej w punkcie 1, jest niezgodny z art. 17 ust. 1 Konstytucji.

Przepisy wymienione w punktach 2, 4, 10 i 11 tracą moc obowiązującą z dniem 31 grudnia 2006 r.

Zacytowalem meritum. Co z tego wynika? Nie wiem... Zostawiam to fachowcom.




BLAaa - 2006-04-19, 18:57
Jeszcze nikt nie zabronił zakładania "Biur pisania podań", czy czegos takiego. Kiedyś słyszalem, że korporacje walczą własnie z taka konkurencją.



Demurrer - 2006-04-19, 19:00

. Kiedyś słyszalem, że korporacje walczą własnie z taka konkurencją.

Walczyli, bardzo mocno. Nowela jednak odebrała im argumenty. Teraz może znowu się zacząć.



BLAaa - 2006-04-19, 19:07
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ziobro znów dziś dał czadu, więc temat wróci jak bumerang.



pluskwa - 2006-04-20, 08:06
Przypomina mi się stara historia. "Nie matura lecz chęć szczera ..." czyli Nie wiedza i egzamin a pokrewieństwo zrobią z ciebie adwokata. Powinni poprawić jak najszybciej i pozwolić młodym ludziom wejść do zawodu.



BLAaa - 2006-04-20, 10:48
To może rozwiązaniem powinny być 7, albo 8 letnie studia prawnicze, po których każdy zostawałby tym, kim określiłby sobie powiedzmy na 3, lub 4 roku studiów. Z obowiązkowymi stażami w sądach, kancelariach, czy gdzie tam się jeszcze da.



padalec - 2006-04-20, 13:31

To może rozwiązaniem powinny być 7, albo 8 letnie studia prawnicze, po których każdy zostawałby tym, kim określiłby sobie powiedzmy na 3, lub 4 roku studiów. Z obowiązkowymi stażami w sądach, kancelariach, czy gdzie tam się jeszcze da.
Powinny trwać 20 lat. Dodatkowo 5 lat obowiązkowych praktyk, po roku w: sądzie, prokuraturze, kancelarii adwokackiej, kancelarii radcowskiej, kancelarii notarialnej. Nadto rok praktyki w strukturach administracji rządowej albo samorządowej (tu wreszcie - do wyboru). Za darmo! (co za oszczędność!!!). A potem to już z górki. Można wybierać, gdzie się zostaje. Chyba, że ta droga okaże się pomyłką. Wtedy można rozpocząć studia na innym, bardziej interesującym kierunku.



Foreigner - 2006-04-21, 05:10
Jednym slowem poplatanie z pomieszaniem.



Dreams - 2006-04-21, 06:52

To może rozwiązaniem powinny być 7, albo 8 letnie studia prawnicze, po których każdy zostawałby tym, kim określiłby sobie powiedzmy na 3, lub 4 roku studiów. Z obowiązkowymi stażami w sądach, kancelariach, czy gdzie tam się jeszcze da.
Powinny trwać 20 lat. Dodatkowo 5 lat obowiązkowych praktyk, po roku w: sądzie, prokuraturze, kancelarii adwokackiej, kancelarii radcowskiej, kancelarii notarialnej. Nadto rok praktyki w strukturach administracji rządowej albo samorządowej (tu wreszcie - do wyboru). Za darmo! (co za oszczędność!!!). A potem to już z górki. Można wybierać, gdzie się zostaje. Chyba, że ta droga okaże się pomyłką. Wtedy można rozpocząć studia na innym, bardziej interesującym kierunku.



Demurrer - 2006-04-21, 10:46
Co do sędziów Trybunału i tego wyroku ciekawa czyjaś wypwoiedź z innego forum:
http://forumprawne.org/viewtopic.php?t=27355&start=45
A przy okazji ciekawy cytat z forum Gazety Prawnej:

Przybliżmy sylwetki paru "sedziów" i odbyte przez nich aplikacje oraz jaką to i iluletnią praktykę w zawodzie posiadają.

Jerzy Ciemniewski - bez aplikacji, zero praktyki. Pracownik naukowy, po 89 r. urzednik i polityk (poseł)

Teresa Dębowska-Romanowska - bez aplikacji (5 letnie doświadczenie jako sedzia NSA)

Adam Jamróz - bez aplikacji, bez praktyki w sądownictwie

Ewa Łętowska - bez aplikacji,

Mirosław Wyrzykowski - bez aplikacji, jedyne doświadczenie praktyczne to praca w radzie legislacyjnej

Marian Zdyb - bez aplikacji, pracował jako sędzia NSA

Bohdan Zdziennicki - bez aplikacji, specjalista od prawa rolnego

Oni twierdzą że po aplikacji nie ma się wystarczającej praktyki. Jakieś pytania?



Suzy - 2006-04-21, 14:57
... nie rozumiem tylko argumentacji dotyczącej porad prawnych... dlaczego osoba po aplikacji sądowej, która jakby dostała etat asesorski mogłaby już orzekać na sali sądowej a nie ma wg Rady Adwokackiej uprawnień i wiedzy do udzielania porad prawnych ... bzdura... i tyle na ten temat ... bo "jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę" - mówi pewne przysłowie ...



padalec - 2006-04-21, 15:12
Wiadomo przecież, że po odbyciu aplikacji sądowej morale tak wzrasta , iż człowiek nie jest już w stanie stosować niecnych sztuczek, aby pomagać gangsterom, mordercom i innym złoczyńcom!



Foreigner - 2006-04-21, 16:12
Oo to to padalec.
Masz absolutna racje



Wald - 2006-04-22, 10:13
A uważasz, że lepiej by było, gdyby o tym kto ma zostać adwokatem decydowały władze aktualnie rządzące? Czy nie lepiej, jak o tym decydują gremia fachowe?



Demurrer - 2006-04-22, 10:36
Nie jest jednak tak źle. Został zakwestionowany państwowy egzamin adwokacki (a więc końcowy, po odbyciu aplikacji), a nie egzamin na aplikację adwokacką. Ten nadal będzie państwowy, zgodnie z nowelą. Widzę więc, że orzeczenie TK najbardziej uderzy w aktualnych aplikantów sądowych i prokuratorskich, dla których nie będzie etatów po zakończeniu aplikacji (czyli dla znakomitej większości).

Są też takie głosy, że po zakończeniu aplikacji, ze względu na oddanie egzaminu końcowego w ręce korporacji, adwokaci będą „wycinać" tych, którzy według nich, nie powinni byli się na aplikację w ogóle dostać. Sądzę, jednak, że to wyjątkowo spiskowa teoria i osobiście nie wierzę w coś takiego.



Demurrer - 2006-04-26, 10:37
Ciekawy artykuł w sprawie

http://www.wprost.pl/ar/?O=89502



hefajstos - 2006-04-26, 10:58
Wolny rynek i wolny wybór= niższa cena za usługę prawnika i wzrost jakości tej usługi.
Konkurencja się kłania.

To sobie Trybunał pozwolił



Wald - 2006-04-27, 09:36

Wolny rynek i wolny wybór= niższa cena za usługę prawnika i wzrost jakości tej usługi.
Konkurencja się kłania.
To sobie Trybunał pozwolił

Kiedy w tym wszystkim nie chodzi o konkurencję między prawnikami, tylko o to, kto będzie miał wpływ ma ich obsadę personalną; władze rządowe i polityczne, czy gremium fachowców. PiSiaki chcą sobie przywłaszczyć możliwość wpływu na to, kto zostanie adwokatem. A zostałby ten, który im odpowiadałby politycznie. Chcą więc upolitycznić adwokaturę! I stąd cały krzyk z powodu decyzji Trybunału Konstytucyjnego.



Demurrer - 2006-05-04, 13:00
Niektórzy widzą wszędzie gołe pupsko, a Ty Wald wszędzie węszysz spisek Kościoła i prawicy.
W tym temacie akurat poglądy studentów prawa i absolwentów są dość zgodne. Gdybyś znał to środowisko to być wiedział, że nawet Ci co są anty- PiS , w tej kwestii przyklaskują dziłaniom Gosiewskiego i Ziobry.

Jeśli natomiast w państwowych egzaminach widzisz możliwość manipulacji, to w takim razie również powinieneś obiektywizm matur zakwestionować, bo ma zastosowanie analogiczny mechanizm obywania egzaminów na aplikację jak w przypadku matur. Przyjeżdża w tym samym dniu zalakowana koperta z ministerstwa do wszystkich okręgowych izb. I w tym samym momencie w całej Polsce odbywają się te same egzaminy - test. Ciekawe jak miałby PiS ręcznie sterować i dopuszczać do zawodu w takim układzie?

A porównaj sobie poprzedni układ – kilku kolegów adwokatów z izby obejmującej swym zasięgiem jakieś byłe miasto wojewódzkie układali pytania testowe plus kilka opisowych, które sobie sprawdzają według .... własnego uznania. Potem egzamin ustany na którym ci sami koledzy siedzą i pytają i oceniają według ... własnego uznania. O ile można było próbować zakwestionować ocenę z pisemnego, to powiedz mi jak mogłeś zakwestionować ocenę z ustnego? Przypomnę tylko, że tak były proporcje punktów ustawione, aby punkty z ustnego decydowały.

To był ok? Jak mógł nie dostać się syn adwokata, jak jego tata lub kolega taty układał pytania i był w komisji?

Według nowych zasad zresztą przedstawicielami Ministra Sprawiedliwości są głownie sędziowie z danego okręgu.

Natomiast to Wald, że w ogóle nie wiesz o czym piszesz, świadczy fakt, że nawet nie zauważyłeś, że Trybunał w/w nowych zasad nie zakwestionował, a jedynie zasady egzaminu końcowego, już po zakończeniu aplikacji.

Wyluzuj więc w tym temacie z politykierstwem a odnieś się, bez spiskowych teorii dziejów, do istoty problemu, bo dotyka on wielu młodych ludzi.

Popieram w pełni Suzy. Nie wiem dlaczego ktoś kto gdyby były etaty zostałby asesorem i normalnie orzekał, nie może zostać radcą lub adwokatem.



Foreigner - 2006-05-04, 14:45
Z tym weszeniem spisku to raczej domena PiS'akow Demurrer



Demurrer - 2006-05-04, 14:46

Z tym weszeniem spisku to raczej domena PiS'akow Demurrer

Widać nie tylko.



Demurrer - 2006-05-04, 14:51
A propos tematu, taki dowcip mi się przypomniał.

Na egzaminie wstępnym na aplikację, etap ustny:

Członek komisji: - Dlaczego chce Pan zostać adwokatem? Jakie motywy Pana skłoniły do podjęcia takiej decyzji i dlaczego Pan uważa, że jest predestynowany do wykonywania tego odpowiedzialnego zawodu?

Zdający - Eeee, Tata nie wygłupiaj się...



Foreigner - 2006-05-04, 15:20
Tez to slyszalem

Generlanie zasady naboru na aplikacje nie sa dobre. W sumie rynek reguluje sie sam. Jezeli ktos zatrudnia prawnika ciamajde to jego problem a korporacji. Nie, mozna jednak atakowac Trybunalu Konstytucyjnego tylko dlatego, ze zakwestionowal ustawe pisana na kolanie. Po oc tyle wrzasku. PiSaki moga ustawe poprawidz i jeszcze raz ja przeglosowac, a robia z tego katastrofe narodowa.



Demurrer - 2006-05-04, 15:35

Tez to slyszalem

Generlanie zasady naboru na aplikacje nie sa dobre. W sumie rynek reguluje sie sam. Jezeli ktos zatrudnia prawnika ciamajde to jego problem a korporacji. Nie, mozna jednak atakowac Trybunalu Konstytucyjnego tylko dlatego, ze zakwestionowal ustawe pisana na kolanie. Po oc tyle wrzasku. PiSaki moga ustawe poprawidz i jeszcze raz ja przeglosowac, a robia z tego katastrofe narodowa.


Nie do końca. O ile za pisane na kolanie można uznac owe sławne 5 lat pracy przy stosowaniu prawa, to innych kwestii nie da się poprawic bez zmiany konstytucji (lub Trybunału) gdyż tam TK zakwestionował nie formę zapisu, ale jego istotę.



Foreigner - 2006-05-04, 18:00
Nie jest to moj konik wiec moze mi przyblizysz co takiego zakwestionowal Trybunal, zeby mozna bylo zaradzic sytuacji tylko poprzez zmiane konstytucji?



Demurrer - 2006-05-05, 07:21

Nie jest to moj konik wiec moze mi przyblizysz co takiego zakwestionowal Trybunal, zeby mozna bylo zaradzic sytuacji tylko poprzez zmiane konstytucji?

Trybubał uchylił:

- możliwość "przechodzenia" między zawodami prawniczymi bez konieczności kilkuletniej praktyki. Oznacza to, że np. osoba która skończyła aplikację sądową lub prokuratorską i w normalnych warunkach (gdyby przyszły z ministerstwa etaty)zostałaby asesorem prokuratorskim lub sędziowskim pójdzie na bezrobocie bez możliwości wpisania się na listę adwokatów lub radców prawnych. Trybunał argumentował to tym, że osoba taka będzie miała małą praktykę i może być złym adwokatem lub radcą. Tyle, że poziom kształcenia na aplikacji sądowej jest uważany za najwyższy ze wszystkich aplikacji. Dziwne więc, że po innej aplikacji można z dnia na dzień zostać adwokatem bez szkody dla klienta, ale już po sądowej nie , bo można być niby niedouczonym. Hipokryzja. Decyzja TK jest to tragedią dla setek osób na tych aplikacjach, gdyż w każdym okręgu sądowym (obszar mniej więcej byłego województwa) jest po około 40 aplikantów sądowych i podobna ilość prokuratorskich. Co roku ilość etatów natomiast wynosi od zera do kilku.

- wykreślono z ustawy „adwokackiej” możliwość prowadzenia biur prawnych przez absolwentów prawa. Tu są różne opinie co do skutków tego uchylenia. Niektórzy twierdzą, ze to nic nie zmienia. Na pewno jednak da korporacjom argumentację do zwalczania takich biur. Jeszcze niedawno na takie osoby normalnie były pisane "donosy" do sądów grodzkich.

- wyłączono możliwość przystąpienia do egzaminu końcowego dopuszczającego do wykonywania zawodu adwokata lub radcy osoby bez aplikacji ale za to z 5 letnim stażem w kancelariach lub organach stosowania prawa. Tu się częściowo można zgodzić z TK. Gdyż o ile idea była dobra, to rzeczywiście zapis ustawowy był bardzo mało precyzyjny.

- przywrócono w pełni korporacyjny egzamin końcowy po zakończeniu aplikacji adwokackiej. Tak więc może być taka sytuacja, że ktoś dostanie się na aplikację zgodnie z zasadami konkursu państwowego, a po trzech latach i pół roku jej odbywania przystąpi do egzaminu końcowego i tam zostanie przez korporację oblany. Po oblaniu poprawki osoba taka nie ma żadnego status. Musi od nowa próbować dostać się na aplikację. To jest dopiero tragedia dla takiej osoby.



Foreigner - 2006-05-05, 08:32

Trybubał uchylił:

- możliwość "przechodzenia" między zawodami prawniczymi bez konieczności kilkuletniej praktyki. Oznacza to, że np. osoba która skończyła aplikację sądową lub prokuratorską i w normalnych warunkach (gdyby przyszły z ministerstwa etaty)zostałaby asesorem prokuratorskim lub sędziowskim pójdzie na bezrobocie bez możliwości wpisania się na listę adwokatów lub radców prawnych. Trybunał argumentował to tym, że osoba taka będzie miała małą praktykę i może być złym adwokatem lub radcą. Tyle, że poziom kształcenia na aplikacji sądowej jest uważany za najwyższy ze wszystkich aplikacji. Dziwne więc, że po innej aplikacji można z dnia na dzień zostać adwokatem bez szkody dla klienta, ale już po sądowej nie , bo można być niby niedouczonym. Hipokryzja. Decyzja TK jest to tragedią dla setek osób na tych aplikacjach, gdyż w każdym okręgu sądowym (obszar mniej więcej byłego województwa) jest po około 40 aplikantów sądowych i podobna ilość prokuratorskich. Co roku ilość etatów natomiast wynosi od zera do kilku.


Tutaj istotnie jest to problem. Pytanie tylko czy nie da sie tak napisac ustawy aby nie trzeba bylo zmieniac konstytucji.



- wykreślono z ustawy „adwokackiej” możliwość prowadzenia biur prawnych przez absolwentów prawa. Tu są różne opinie co do skutków tego uchylenia. Niektórzy twierdzą, ze to nic nie zmienia. Na pewno jednak da korporacjom argumentację do zwalczania takich biur. Jeszcze niedawno na takie osoby normalnie były pisane "donosy" do sądów grodzkich.


W mojej opini to nic nie zmienia. Wystarczy popracowac nad tekstem ustawy.


- przywrócono w pełni korporacyjny egzamin końcowy po zakończeniu aplikacji adwokackiej. Tak więc może być taka sytuacja, że ktoś dostanie się na aplikację zgodnie z zasadami konkursu państwowego, a po trzech latach i pół roku jej odbywania przystąpi do egzaminu końcowego i tam zostanie przez korporację oblany. Po oblaniu poprawki osoba taka nie ma żadnego status. Musi od nowa próbować dostać się na aplikację. To jest dopiero tragedia dla takiej osoby.

To jest chyba glowny problem. Taki zapis to jawna niesprawiedliwosc. Moze zastapic egzamin korporacyjny panstwowym

Oczywiscie sa minusy takich decyzji. Egzamin panstwowy daje wplyw partii rzadzoze komisja egzaminacyjnacej na wyniki egzaminow. Patowa sytuacja. Moze egzamin koncowy powinien odbywac sie przed komisja mieszana



Demurrer - 2006-05-05, 08:43



Oczywiscie sa minusy takich decyzji. Egzamin panstwowy daje wplyw partii rzadzoze komisja egzaminacyjnacej na wyniki egzaminow. Patowa sytuacja. Moze egzamin koncowy powinien odbywac sie przed komisja mieszana


Ale tak było. Według uchylonych zapisów nowelizacji, byli w tej komisji przedstawiciele danej korporacji. Ponadto jak mówiłem, w komisji takiej byli ponadto sędziowie i głownie sędziowie oraz prokuratorzy.

Jak niby rząd w takiej sytuacji mógłby na dziesiątki takich komisji w kraju niby wpływać? I po co? Ziobro może weryfikowałby życiorysy młodych aplikantów i dawał dyspozycje do kilkudziesięcu okręgowych komisji, że np. w Opolu mają Kowalskiego oblać a w Koszalinie Iksińskiego? Bez jaj. I może adwokaci w komisji i niezawiśli sędziowie, którym Minister może skoczyć, posłuchaliby się takiego prikazu? Bądźmy poważni.

Egzamin końcowy w takiej formie gwarantował obiektywizm. A teraz aplikanci są zdani na łaskę korporacji. Dodam tylko, że każdy nowy adwokat to konkurencja w danym regionie. Natomiast dla ministerstwa każdy nowy adwokat to spełnienie obietnic przedwyborczych. Nie ma więc żadnego interesu w blokowaniu kogokolwiek. Inters w blokowaniu ma natomiast korporacja.



Foreigner - 2006-05-05, 09:37
Pozostaje wiec pytanie czy mozna zmajstrowac tak ustawe by ta byla zgodna z konstytucja a jednoczesnie umozliwialaby zakwestionowane postulaty.



Dreams - 2006-05-05, 09:43

A propos tematu, taki dowcip mi się przypomniał.

Na egzaminie wstępnym na aplikację, etap ustny:

Członek komisji: - Dlaczego chce Pan zostać adwokatem? Jakie motywy Pana skłoniły do podjęcia takiej decyzji i dlaczego Pan uważa, że jest predestynowany do wykonywania tego odpowiedzialnego zawodu?

Zdający - Eeee, Tata nie wygłupiaj się...


Samo życie - ale jeszcze tego nie słyszałam.....
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©