ďťż
Ocelot
minas - 2006-07-27, 21:05 przyjechali już Oceloci z tego co widziałam na dzisiejszym pokazie przed ratuszem, w zmienionym składzie. Według mnie zapowiada się całkiem ciekawie, oprawa przedstawienia uległa zmianie, ale to według mnie dobrze. Ciekawe jakie będą wrażenia po przedstawieniu. Taki właśnie chcialam załozyć temat, a przecież jasnym jest że mam na ich punkcie hopla, więc prosze się nie czepiać. Piszcie jak według was wpłynęły zmiany na ich przedstawienie, a w ogole piszcie wszystkie wrażenia. jeepi_srs - 2006-07-27, 21:44 Jutro ide wiec zobaczymy co nowego pokaza. ewe - 2006-07-28, 07:37 Byłem w tamtym roku i mi sie podobało . Ale nie jestem aż takim tego fanem abym miał iść znowu w tym roku. grax - 2006-07-28, 09:17 Rozmawialem z qmplem ze Zlotoryji, ktory ich zna. Mowil, ze teraz bedzie calkiem co innego niz bylo w zeszlych latach Takze nawet kto juz byl rok, czy dwa lata temu, moze isc i zobaczyc nowy spektakl. jeepi_srs - 2006-07-28, 21:33 No wiec bylem i sie ... rozczarowalem. Porownujac do poprzednich lat to szmira na ktora nie warto isc ponownie. Program oczywiscie nowy, ale tylko dla pierwszej czesci. Po pierwszej czesci nikt nie powiedzial, ze jest przerwa no i 1/5 sali poszla do domu. W drugiej polowie numery odgrzewane z tamtego roku ale w gorszym wykoaniu. Brak kilku mocno rozpoznawanych osob. Jesli mialbym wydac te 20 czy 30zl na bilet to bym byl zawiedziony. Muzyka pozostawiala wiele do zyczenia, nie ma juz zespolu ktory gral na zywo, teraz jakis ziomek w dredach udaje Dj i nie ma juz takiego dreszczyku emocji z poprzedniego programu. Bedac w tamtym roku 3 razy, w tym nie pojde juz wogole nawet jak bym znow dostal zaproszenie. skorp!on - 2006-07-28, 21:37 Ja jeszcze nigdy tego nie wiedziałem i chyba raczej nie zobaczę simplicissimus - 2006-07-28, 22:49 No wiec bylem i sie ... rozczarowalem. Porownujac do poprzednich lat to szmira na ktora nie warto isc ponownie. Program oczywiscie nowy, ale tylko dla pierwszej czesci. Po pierwszej czesci nikt nie powiedzial, ze jest przerwa no i 1/5 sali poszla do domu. W drugiej polowie numery odgrzewane z tamtego roku ale w gorszym wykoaniu. Brak kilku mocno rozpoznawanych osob. Jesli mialbym wydac te 20 czy 30zl na bilet to bym byl zawiedziony. Muzyka pozostawiala wiele do zyczenia, nie ma juz zespolu ktory gral na zywo, teraz jakis ziomek w dredach udaje Dj i nie ma juz takiego dreszczyku emocji z poprzedniego programu. Bedac w tamtym roku 3 razy, w tym nie pojde juz wogole nawet jak bym znow dostal zaproszenie. Zgadzam się z przedmówcą. Szczególnie widoczny jest brak zespołu z ubiegłego roku. Hity grane z komputera to pomyłka. Ale kolega nie wspomniał o jednym, myślę ciekawym wydarzeniu, mianowicie o wciągnięciu Ocelota w kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej. Nic nowego, tak było też rok temu. Tyle, że teraz widownia wygwizdała posła Karpiniuka i brawami nawet nie dała mu skończyć wypowiedzi, a reakcja na wystąpienie przewodniczącego Rady Miejskiej Janusza Gromka była bardziej stonowana, ale równie nieprzyjemna. Można to było zagrać inaczej. marko - 2006-07-29, 00:59 Ja na nowym spektaklu jeszcze nie byłem ale wcześniejsze były super - i zrobiły na mnie wrażenie - ten pewnie też zobaczę aby móc porównać z poprzednimi latami Achaja - 2006-07-29, 05:29 Mnie zadziwiło dziecinne tłumaczenie, że nie wszyscy z zaproszeniami mogą wejść – cytuję „część z państwa nie wiedziała, że na zaproszenie może wejść tylko jedna osoba i wchodziły dwie i już niestety dla reszty nie starczyło miejsc” Skoro jedna to, kto wpuszczał dwie? Ci, co stali na bramce nie wiedzieli o tym, czy do dwóch nie potrafili doliczyć… przepraszam do jednego… Programu nie widziałam nigdy… po takim komentarzu pewnie oddam zaproszenie koledze dziecka i niech idą sami, bo chyba szkoda czasu… jeepi_srs - 2006-07-29, 07:36 Jesli nie bylas nigdy to chyba warto (?) byloby pojsc zobaczyc jak to wszystko wyglada. W przypadku Ciebie marko zawiedziesz sie, jesli tak jak ja jestes oczarowany ich poprzednim wystepem w tamtym roku. Achaja - 2006-07-29, 10:46 ze mnie już taka bestia, że jak wiem, że coś nie jest takie jak powinno być to będę się doszukiwała wszelkich podknięć - więc po co mam marnować czas na marudzenie... zaproszenie już oddałam... a ja postaram się miło zapełnic ten czas Achaja - 2006-07-30, 07:30 kurda uzyskałam informacje, ze wcale nie taki zły ten ocelot, a wręcz przeciwnie... chyba jednak dzisiaj się pojawie SatH^Raa - 2006-07-30, 07:55 Pierwsza część spektaklu do bani. Dopiero druga jest normalna. Ujdzie. Ale... to już nie jest to samo co kiedyś. kraall - 2006-07-30, 08:41 Zgadzam się z przedmówcą. Szczególnie widoczny jest brak zespołu z ubiegłego roku. Hity grane z komputera to pomyłka. Ale kolega nie wspomniał o jednym, myślę ciekawym wydarzeniu, mianowicie o wciągnięciu Ocelota w kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej. Nic nowego, tak było też rok temu. Tyle, że teraz widownia wygwizdała posła Karpiniuka i brawami nawet nie dała mu skończyć wypowiedzi, a reakcja na wystąpienie przewodniczącego Rady Miejskiej Janusza Gromka była bardziej stonowana, ale równie nieprzyjemna. Można to było zagrać inaczej. Niesamowite! Ale z drugiej strony patrząc, to przecież politycy Platformy Obywatelskiej nigdy skromnością nie grzeszyli. Chociaż powinni wiedzieć, że "nic dwa razy się nie zdarza". simplicissimus - 2006-07-30, 11:16 Pierwsza część spektaklu do bani. Dopiero druga jest normalna. Ujdzie. Ale... to już nie jest to samo co kiedyś. Tylko przed spektaklem mówią, że to cakowicie nowy program, pod specjalnym tytułem "Dreams". A druga część jest żywcem z ubiegłego roku. Tylko wtedy miała inny tytuł. Achaja - 2006-07-30, 12:04 wygloąda na to, że jednak ocenie sama minas - 2006-07-30, 14:09 jak wszyscy chyba wiedzą jestem wielką fanką Ocelota, ale faktem jest że po wyjściu z przedstawienia czułam jakiś brak. Z jednej strony muzyka a la kazamaty bądź jakaś inna dyskoteka. Według mnie założe nie przedstawienia nie było takie zle, ale z wykonaniem trochę gorzej. Pierwszy akt przyniusł mi duże rozczarowanie, jak dla mnie za głośno i za szybko. Z drugiej strony miło bylo zobaczyć ponowie numer z lataniem na taśmach, ostatni raz widziałam go dwa lata temu w wykonaniu Rafała Rajkowskiego, który bym według mnie mistrzem w wykonaniu tego numeru. Numer z klatką, a raczej dwiema był imponujący, chlopakom należą się gratulacje. Wielką stratą jest brak Damiana Brodaczewskiego, ktory w ubiegłych latach prowadził spektakl. Jednym zdaniem: jak dla mnie za głośno i za szybko, a do tego nie trzyma już w napięciu. Myślę że zachowanie niektorych numerów z lat poprzednich nie bylo złym posunięciem, jednak teraz spektakl jest rozbity. Takie jest właśnie moje skromne zdanie na ten temat. Ocelot to już nie to samo co bylo, jednak według mnie zmaiany na pewno byly potrzebne. Achaja - 2006-07-30, 20:29 ja byłam pierwszy raz i mi się podobało, a mój syn i jego kolega wyszli zachwyceni - więc dla mnie super Elfik - 2006-07-30, 21:03 Mi też się podobało, ale nie byłam nigdy wcześniej na ocelocie, więc nie mam porownania. Druga część była też zdecydowanie lepsza niż pierwsza. Achaja - 2006-07-31, 05:01 ja nie powiedziałabym, że lepsza... poprostu inna w pierwszej było więcej tańca w drugiej zapierało dech to co chłopaki robili, ale ogólnie mi sie podobało BLAaa - 2006-07-31, 05:19 Byłem, podobało mi się. Za dużo rozdali zaproszeń i stąd zamieszanie było. Ale prawdą jest to, że ktoś "barrrrdzo wazny" w tym mieście nie chciał Ocelota, a ktos uparty go tutaj ściągnąl. Eureka - 2006-07-31, 07:05 Byłem, podobało mi się. Za dużo rozdali zaproszeń i stąd zamieszanie było. Ale prawdą jest to, że ktoś "barrrrdzo wazny" w tym mieście nie chciał Ocelota, a ktos uparty go tutaj ściągnąl. Czy możesz mi wyjaśnić kim jest ten "barrrrdzo wazny", a kim ten uparty? kraall - 2006-07-31, 07:13 Byłem, podobało mi się. Za dużo rozdali zaproszeń i stąd zamieszanie było. Ale prawdą jest to, że ktoś "barrrrdzo wazny" w tym mieście nie chciał Ocelota, a ktos uparty go tutaj ściągnąl. Czy możesz mi wyjaśnić kim jest ten "barrrrdzo wazny", a kim ten uparty? Achaja - 2006-07-31, 07:47 Byłem, podobało mi się. Za dużo rozdali zaproszeń i stąd zamieszanie było. Ale prawdą jest to, że ktoś "barrrrdzo wazny" w tym mieście nie chciał Ocelota, a ktos uparty go tutaj ściągnąl. Czy możesz mi wyjaśnić kim jest ten "barrrrdzo wazny", a kim ten uparty? simplicissimus - 2006-07-31, 08:18 Byłem, podobało mi się. Za dużo rozdali zaproszeń i stąd zamieszanie było. Ale prawdą jest to, że ktoś "barrrrdzo wazny" w tym mieście nie chciał Ocelota, a ktos uparty go tutaj ściągnąl. Tak, bardzo ważny nie chciał robić kampani PO, a PO bardzo chciała Ocelota, bo się zapromuje. Ja nie zapomnę, jak w ubiegłym roku dostałem polecenie wyjazdu do siedziby kołobrzeskiej PO, gdzie już czekał pan Zając i Sebastian Karpiniuk, którzy byli gotowi do nawijania o swojej przyjaźni i miłości do sztuki, artystów i kultury. Karpiniuk zapewniał, że nie zapomni tego, co Ocelot zrobił dla Kołobrzegu (sam nie wiem co zrobił takiego, no ale widać coś zrobił skoro się o tym mówi ), a Zając deklarował oddanie, hołd niemal złożył, życząc do kamery posłowi wygrania wyborów. W ubiegłym roku tego samego hołdu wobec prezydenta miasta pan Zając i Ocelot nie złożył. A w tym roku Ocelocik miał inny problem, bowiem w kwestiach lokalizacji nie było już mowy o wsparciu samorządu - Karpiniuk jako poseł stracił możliwość wściubiania swojego nosa. A miasto ich zlało. Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o interesy. Ktoś je ma i chce zrealizować. Proszę bardzo. I w piątek widziałem, jak wygwizdany przez widownię poseł nawijał - już sam nie wiem o czym, i jak wychodzący przy pomruku ludzi przewodniczący Rady Miejskiej próbował swoim specyficznym poczuciem humoru "uważac ocelota za otwartego", inaugurując tym samym swoją kampanię wyborczą. Na zdrowie. kraall - 2006-07-31, 08:41 Karpiniuk jest cieńki i wie, że bez pomocy prezydenta niewiele w mieście zdziała. To samo wie Czesław Hoc i dlatego hołubi Henryka Bieńkowskiego. Zaś o tym wszystkim doskonale wie Henryk Bieńkowski i rozgrywa swoją partię. Nie myśl Długoimienny, że sztony zbierzesz Ty. ŁUkasz - 2006-07-31, 09:06 No jesli uważasz, że kilka-kilkanaście tysięcy ludzi, przychodzących co roku do namiotu Ocelota bierze udział w kampanii PO to widocznie wizja jakiejś szyszki po wyborach przesłania Ci już normalne postrzeganie rzeczywistości. Ale to już kwestia charakteru. I zacytuję tutaj Jacka Kaczmarskiego "Nie wyciągają wnuki z życia dziadów nauki". wygwizdany przez widownię poseł nawijał - już sam nie wiem o czym, Bieńkowszczyzna skupiona w jednym miejscu dała głos. A swoją drogą domyśl się jaka byłaby reakcja kiedy wystąpiłby hołubiony przez Ciebie Pan Prezydent. Pytanie jest retoryczne więc nie odpisuj. Wczoraj również się popisał szacunkiem dla kombatantów, ale o tym nie będę się rozpisywał. W krótkich spodenkach i koszulce COLORADO (yes, yes, yes) mówił im o "faktach autentycznych". SatH^Raa - 2006-07-31, 09:44 Dla rozluźnienia atmosfery zapraszam do obejrzenia fotek z tegorocznego Ocelota. http://forum.tkk.pl/engine/viewtopic.ph ... 494#339494 simplicissimus - 2006-07-31, 09:52 Panie Czechowski, kandydacie na radnego (wiem, wiem, nie ma oficjalnej listy). To pan rozpuścił plotkę, że mam być rzecznikiem prezydenta. Więc skończmy z tymi szyszkami. Wiem jedno: jeśli zostanę kiedyś rzecznikiem prezydenta, starosty czy wójta gminy, to dowie się pan o tym z telewizji. Ta na pewno mnie skrytykuje. Natomiast co do Ocelota: trzeba nie było robić kampanii pod namiotem w ubiegłym roku, byłaby inna atmosfera. A pan wie dobrze, tak jak i ja, że nieważne, czy o nas mówią dobrze, czy źle, aby mówili. Więc występuje się, gdzie można. Mi to osobiście lata. Lubię patrzeć, jak politycy w roku wyborczym robią z siebie clownów. Ja naprawdę nie rozumiem, po co było to wystąpienie kandydata na posła z Zającem. Chyba po to, żeby pokazać swoje sukcesy. No to mógł poseł zaprosić Ocelota do Sejmu, tam ma władzę. Dziś można powiedzieć tak: władze = Karpiniuk. Może nie do końca wyszło, jak to poseł planował. bloosman - 2006-07-31, 10:06 Pzrecież to tylko tzw.impreza. Jednemu się podoba drugiemu nie i tak ma być. ptaku - 2006-07-31, 10:29 Haha. Kocham panów, którzy w każde miejsce wpychają swoją politykę. Brawo ....... . To jest temat raczej o sztuce, a nie o polityce misie malinowe. Myślę, że fakt iż ocelot jest w mieście działa pozytywnie. Zapewnia to chociaż odrobinę rozrywki tym nudzącym się, w tym zawianym nudą mieście, turystom. Może dzięki temu namiotowi ktoś wyjeżdżając z miasta nie stwierdzi: ale tu było nudno; i być może, będzie chciał tu przyjechać jeszcze raz. Przedstawienia jeszcze nie widziałem, ale może zobaczę. A jak to się stanie to nie omieszkam opisać własnych wrażeń. Pozdrawiam rozpolitykowanych pismaków. Jesteście wielcy. PS. Długi jesteś idolem... i to chyba nie tylko moim. p.PS. Trzeba mieć ciekawe życie myślać tylko o polityce, hehe. simplicissimus - 2006-07-31, 14:00 Bieńkowszczyzna (...) Wczoraj również się popisał szacunkiem dla kombatantów, ale o tym nie będę się rozpisywał. W krótkich spodenkach i koszulce COLORADO (yes, yes, yes) mówił im o "faktach autentycznych". Dobry jest pan, panie Czechowski. Ja tam patrzę na kobiety i na to, jak wyglądają. No, ale widać mamy inne preferencje, a o tym się nie dyskutuje. Niech się pan nie martwi, jestem tolerancyjny. Natomiast o ile ja pamiętam, to prezydent był w krótkich spodenkach na grillu u kombatantów, natomiast na cmentarzu i w katedrze był ubrany jak na urzednika przystało. Na WDW była impreza nieoficjalna. Rozumiem, że pan przyszedł w garniturze i pod krawatem. To dobrze, każdy się ubiera jak chce, zwłaszcza na prywatne imprezy. Dlatego polecam panu dopowiadanie różnych rzeczy, choć nie wiem, czy i tak ktoś w to uwierzy, poza MDecją. Sorry za offtop, ale nie lubię niedopowiedzeń. Eureka - 2006-07-31, 17:41 Bieńkowszczyzna (...) Wczoraj również się popisał szacunkiem dla kombatantów, ale o tym nie będę się rozpisywał. W krótkich spodenkach i koszulce COLORADO (yes, yes, yes) mówił im o "faktach autentycznych". Natomiast o ile ja pamiętam, to prezydent był w krótkich spodenkach na grillu u kombatantów, natomiast na cmentarzu i w katedrze był ubrany jak na urzednika przystało. Na WDW była impreza nieoficjalna. Rozumiem, że pan przyszedł w garniturze i pod krawatem. To dobrze, każdy się ubiera jak chce, zwłaszcza na prywatne imprezy. Dlatego polecam panu dopowiadanie różnych rzeczy, choć nie wiem, czy i tak ktoś w to uwierzy, poza MDecją. Sorry za offtop, ale nie lubię niedopowiedzeń. minas - 2006-07-31, 18:47 dosyś tych offtopów, chcecie gadać o polityce?? ( to tyczy sie wszystkich, Pana Długiego także) to wynocha do innych tematow to jest temat o Przedstawieniu grupy Ocelot a nie o tym którą partie popierają, kogo z polityków lubią a którego nie, albo na odwrót Achaja - 2006-07-31, 18:49 I w piątek widziałem, jak wygwizdany przez widownię poseł nawijał - już sam nie wiem o czym, i jak wychodzący przy pomruku ludzi przewodniczący Rady Miejskiej próbował swoim specyficznym poczuciem humoru "uważac ocelota za otwartego", inaugurując tym samym swoją kampanię wyborczą. Na zdrowie. mnie w piątek nie było, ale dzisiaj w tkk słyszałam brawa, a nie gwizdy... chyba, że Ty gwizdałeś, więc nie będę się kłócić... kraall - 2006-07-31, 19:03 W Kołobrzegu nie ma tzw. I M P R E Z. Każda impreza organizowana jest w konklretnym celu i ma służyć konkretnej osobie tzn ma ją promować. A kto promuje się za nieswoje pieniądze? Oczywoście, politycy. Achaja - 2006-07-31, 19:05 prezydent za nasze pieniądze zrobił otwarcie lata... dobrze, ze Ocelot nie jest takim obciążeniem naszego budżetu Elfik - 2006-07-31, 20:38 Gdyby tylko od prezydenta zależało czy ocelot będzie w tym roku w naszym mieście, to pewnie nie byłoby tego tematu. Zamiast tego zastanawialibyśmy się dlaczego władze nie pozwoliły na ustawienia namiotu ocelota. A jesli ocelot przyjechałby jednak, to zapewne prezydent nie zmarnowałby okazji do tego, żeby ogłosić wszem i wobec, że to jego zasługa. To samo zrobił poseł Karpiniuk. Jeśli zabiegał o ich przyjazd to logiczne, że chciał aby ludzie się o tym dowiedzieli. Całe wystąpienie obu panów trwało może 3 minuty, a temat na forum zajmuje połowę wątku. Może wróćmy do oceny samego przedstawienia, a nie tego co było przed premierą. ewe - 2006-08-01, 06:24 KTos już ocenił je chyba bardzo celnie . Połowa nuda ,reszta czyli nowy program lepszy Iść warto ,ale raz . BLAaa - 2006-08-01, 07:03 A ja bym poszedł chetnie jeszcze raz. Podobało mi się. simplicissimus - 2006-08-01, 08:14 Gdyby tylko od prezydenta zależało czy ocelot będzie w tym roku w naszym mieście, to pewnie nie byłoby tego tematu. Zamiast tego zastanawialibyśmy się dlaczego władze nie pozwoliły na ustawienia namiotu ocelota. A jesli ocelot przyjechałby jednak, to zapewne prezydent nie zmarnowałby okazji do tego, żeby ogłosić wszem i wobec, że to jego zasługa. To samo zrobił poseł Karpiniuk. Jeśli zabiegał o ich przyjazd to logiczne, że chciał aby ludzie się o tym dowiedzieli. Całe wystąpienie obu panów trwało może 3 minuty, a temat na forum zajmuje połowę wątku. Może wróćmy do oceny samego przedstawienia, a nie tego co było przed premierą. Masz 1000 % racji. Taka jest rzeczywistość. abyss - 2006-08-05, 06:53 To jakaś spiskowa teoria dziejów Wracając do tematu to ocelot jest w/g mnie w pewnym sensie cyrkiem bez zwiarząt,tak to postrzegam.Przypominam sobie "metro"Józefowicza-to samo i chyba było pierwsze. Elfik - 2006-08-05, 10:54 Nie abyss metro to nie to samo co ocelot. Metro jest musicalem, a ocelot to raczej rewia i dużo akrobatyki. Oni nie mają autorskich utworów, wokalistów, ani zespołu. I jedno i drugie to w pewnym sensie show na scenie, ale nie można potraktować metro i ocelota jako tego samego gatunku i oceniać, że ocelot to tylko gorsza kopia metro. jeepi_srs - 2006-08-06, 21:52 a ocelot to raczej rewia i dużo akrobatyki. Oni nie mają autorskich utworów, wokalistów, ani zespołu. . W tym roku nie maja autorskich utworow, wokalistow - tki, ani zespolu abyss - 2006-08-07, 12:38 Nie abyss metro to nie to samo co ocelot. Metro jest musicalem, a ocelot to raczej rewia i dużo akrobatyki. Oni nie mają autorskich utworów, wokalistów, ani zespołu. I jedno i drugie to w pewnym sensie show na scenie, ale nie można potraktować metro i ocelota jako tego samego gatunku i oceniać, że ocelot to tylko gorsza kopia metro. Jak zwał tak zwał, podobieństwo ogromne. minas - 2006-08-21, 22:21 no i pojechali nie uwierzy mi w to chyba nikt, ale w tym roku byłam tylko na dwóch przedstawieniach yennefer - 2006-08-21, 23:05 mi się udało trafić na Ocelota 3 razy w tym roku, na więcej nie miałam czasu, a szkoda żałuję tylko, że nie było mi dane obejrzec w całości ostatniego spektaklu, bo według mnie był najlepszy ze wszystkich..chłopaki dali czadu, zwłaszcza z tymi ręcznikami plażowymi i Piotrek z lizakami poza tym będzie mi brakować strasznie kilku członków, Ocelot bez Damiana i P. jest i będzie już niekompletny...niemniej bardzo sympatyczne sa nowe osoby, zwłaszcza Gosia H., ktorą serdecznie pozdrawiam muzyka cały czas niezmiennie piękna, mimo że już nie ma orkiestry na żywo. szkoda że nie mieli jeszcze płyty z tego roku, bo z pewnością bym kupiła cwancyk - 2006-08-22, 11:22 znowu politykierzy wtrącili swoje dwa grosze, prośba do adminów, zróbcie dla nich specjalny dział, żeby mogli kłócić się do woli co do ocelota, byłem 2 lata temu, rok temu, w tym roku nie pójde, bo widzę tendencję spadkową, szkoda, zamiast rozwijać się, ekipa kombinuje ze składem i nie wychodzi im to na dobre, szkoda, szkoda... Koala - 2006-08-22, 12:24 Mi sie bardzo podobalo. I pozdrawiam Zofie Ł. redlovebloodgirl - 2006-08-22, 16:10 Wyginam smialo cialo... Bylam raz, podobalo mi sie, w przyszlym roku jak sie uda to znow z checia zawedruje Generał - 2006-09-03, 11:18 Dzisiaj w Tkk widziałem fragment spektaklu. Czy ktoś się orientuję kiedy był rejestrowany, na początku, czy pod koniec bytności w Kołobrzegu? ptaku - 2006-09-03, 11:57 Wczoraj też widziałem fragment... Roman - 2006-09-03, 11:59 też widziałem w tkk - nie byłem na żywo, ale po tym fragmencie widać, że to już niestety nie to samo (chociaż 3 rok ten sam spektakl oglądać to też lipa) co do Ocelotu, to występowali oni też w "Ca Ira" R. Watersa - numer z huśtawką i z skakaniem przez flagę report - 2006-09-03, 12:30 też widziałem w tkk - nie byłem na żywo, ale po tym fragmencie widać, że to już niestety nie to samo (chociaż 3 rok ten sam spektakl oglądać to też lipa) co do Ocelotu, to występowali oni też w "Ca Ira" R. Watersa - numer z huśtawką i z skakaniem przez flagę Tragiczna ta opera - tak przy okazji, gdyby nie latające Oceloty nie byłoby o czym mówić - wystepowali chyba tez w sc. zbiorowych etranger - 2006-09-03, 13:21 latajace to moga byc pawie. ocelot to przezytek, ale uzywana do rozgrywek politycznych. masakra report - 2006-09-03, 13:37 latajace to moga byc pawie. ocelot to przezytek, ale uzywana do rozgrywek politycznych. masakra ? polityczne koty ? protestuję ! ewe - 2006-09-04, 05:49 Fajny ten Ocelot to był ,ale rok temu i pod warunkiem ,że ogląda się raz . W tegorocznym za dużo tańca - biegańca. Ale widać ,że brakuje nam tu w Kołobrzegu tego rodzaju nastrojowych przedstawień, przydałby się jakieś dobre przedstawienia teatralne ,nawet z doskoku .
|