ďťż
Pobił się sam ?
abyss - 2006-08-24, 05:10 Kołobrzeg. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pobicia Stanisława Grzyba Nie ma winnych awantury – Będę szukać sprawiedliwości – zapowiada Maria Grzyb. Jej mąż został poszkodowany w szarpaninie, w której niewyjaśnioną rolę odegrał wicestarosta Kołobrzegu. Prokuratura Rejonowa w Koszalinie umorzyła śledztwo w tej sprawie. Przypomnijmy: trzech mężczyzn, w tym Włodzimierz Adam, wicestarosta Kołobrzegu, i jego kolega, 71-letni Stanisław Grzyb, spotkało się w barze „Keja”. Przez kilka godzin pili wódkę, po czym doszło między nimi do szarpaniny. Według Włodzimierza Adama, Grzyb rzucił się na niego, więc go odepchnął, po czym wyszedł z baru. Stanisław Grzyb twierdzi z kolei, że został ciężko przez urzędnika pobity. W wyniku awantury pan Stanisław odniósł bardzo poważne obrażenia. Sprawą podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Włodzimierza Adama zajęła się Prokuratura Rejonowa w Koszalinie, która jednak po kilku miesiącach umorzyła śledztwo. W uzasadnieniu napisano, że istnieje „brak możliwości wykluczenia lub potwierdzenia którejkolwiek z prezentowanych relacji” przesłuchi- wanych świadków. – Zupełnie się z tym nie zgadzam – mówi Maria Grzyb – Uważam, że to sprawa polityczna. Zeznania pana Adama potwierdził jedynie jego bliski kolega. Świadkowie niezależni opowiadali, że mąż był bity przez Włodzimierza Adama pięściami. Biegli lekarze stwie-rdzili, że obrażenia były spowodowane pobiciem. Nie wiem, dlaczego prokuratura umorzyła śledztwo, ale nadal będę szukać sprawiedliwości. Od czasu bójki Stanisław Grzyb ma poważne problemy ze zdrowiem; jest inwalidą I grupy. – Mąż wciąż leczy się w szpitalach, tuż po awanturze stwierdzono u niego dwa krwiaki, mocne stłuczenia twarzy i wylew krwi do mózgu. Już do końca życia będzie potrzebował opiekuna; bo trudno mu samodzielnie wykonać nawet najprostszą czynność – opowiada pani Maria. Kobieta liczy na to, że sprawa zostanie jednak wyjaśniona. Wysłała zażalenie do Prokuratury Generalnej w Warszawie. No więc należy zadać sobie pytanie: Czy można się samemu pobić do nieprzytomności ? Nemezis-kg - 2006-08-24, 08:13 Tak, to jest na tej samej zasadzie jak mozna popełnić samobójstwo strzelając sobie trzy razy w głowę irmc - 2006-08-24, 19:50 Coś o tej sprawie słyszałem.Współczuję serdecznie poszkodowanemu i jego małżonce ale podobno ten człowiek często po wypiciu alkoholu był agresywny i zaczepiał (sic!) pijących z nim "towarzyszy broni".Nic dziwnego,że w końcu ktoś nie wytrzymał i mu "oddał".Swoją drogą ja nawet na "trzeżwo"nie wiem jak bym się zachował gdyby mnie ktoś trzymał za nos i nie chciał puścić....
|