ďťż
Podatek akcyzowy do zwrotu
abyss - 2006-08-14, 08:25 Niebawem zapadnie wyrok ETS w sprawie zgodności polskiego prawa w przedmiocie opodatkowania podatkiem akcyzowym za sprowadzany samochód z krajów członkowskich UE.Wszystkie auta sprowadzone po 1 maja 2004 roku powinny być zwolnione z tych opłat. Kilka dni temu widziałem wypowiedź naczelnika urzędu skarbowego w Warszawie,który straszył, że akcyzy nie będą zwracać gdyż są w stanie w wielu przypadkach udowodnić zaniżenie tego podatku........Ciekawe jak? I do sedna: pan naczelnik nie rozumie całości sprawy, albowiem zaniżenie ceny auta to mówiąc ogólnie przestępstwo przecwko dokumentom, a niesłusznie pobranie akcyzy to wadliwe stosowanie prawa przez Polskę.Pomimo udowodnienia fałszerstwa tzn.zaniżenia wartości auta, akcyzę muszą oddać.To są dwa oddzielne aspekty tej sprawy!!!! Tisaja - 2006-08-14, 12:25 Tak,tak.... tylko mnie jakos nie usmiecha sie latanie po urzedach i zalatwianie spraw z tym zwiazanych.... Kupiłam auto za granica i te wszystkie formalnosci ,które mnie czekały , skutecznie zniecheciły mnie do kupowania ponownie-kiedykolwiek auta za granicą... I nie chciałoby mi sie stac w kolejkach , wypełniac papierków... i cholera wie co jeszcze.... Mysle,ze takich osób będzie przeważajaca wiekszość.. noo.. chyba ,ze ktos kupował nowa ,superwypasina fure i płacił za akcyzę krocie... ale generalnie kazdy wie...ile sie płaciło i jak to załatwiało... Nie opłaca sie "skórka za wyprawkę" I do sedna: pan naczelnik nie rozumie całości sprawy, albowiem zaniżenie ceny auta to mówiąc ogólnie przestępstwo przecwko dokumentom, a niesłusznie pobranie akcyzy to wadliwe stosowanie prawa przez Polskę.Pomimo udowodnienia fałszerstwa tzn.zaniżenia wartości auta, akcyzę muszą oddać.To są dwa oddzielne aspekty tej sprawy!!!! ewe - 2006-08-15, 08:25 Ostatnio chciałem kupić auto za 16.000zł. I wiecie co? Jak znalazłem auto , to nikt mi nie chciał sprzedać za 16.000 tylko za 2000zł. Nawet z fakturą . Te 2000zł to suma tylko na fakturze, w rzeczywistości sprzedający chciał 16000. Nie powiem czy kupiłem , bo myślę, że także tu jest wielu TW Urzędu Skarbowego. To jest temat dla dziennikarzy , którzy starają się go nie widzieć , ale w polityce to wymagaja uczciwości. I dziwię się , że nikt tego procederu nie opisuje. Ja zauważyłem , że co najmniej 90% aut , szczególnie tych sprowadzonych jest "clona " po zaniżonej cenie , z przerobiona umową i sprzedawana dalej też po zaniżonej cenie . I do tematu: Myślę tak , jeśli rząd zdecyduje sie oddac akcyze , to skad weżmie na to kaskę ? Przetrzepie umowy na sprowadzone auta? Prawdopodobne. I aż dziw bierze , że nie zrobił tego do tej pory ze wszystkimi autami sprowadzanymi. Więc sami importerzy ściągają sobie bat na głowę albo raczej US do kieszeni ewe - 2006-08-15, 08:28 Tisaja > ale myślę , że można zweryfikować większośc umów , szczególnie tych z Niemiec z tamtejszym Finanzamtem , tylko na razie nikomu na tym nie zależy Eureka - 2006-08-15, 10:36 Dlaczego były przekręty ze strony kupujących? Bo pierwszy przekręt robiło państwo pobierając akcyzę. Przykład idzie z góry. ewe - 2006-08-16, 07:36 Przykro mi , ale nie zgadzam się z tobą . Państwo to my. Demurrer - 2006-08-16, 07:46 Tak..jasne...ale nie jest tu mowa o zanizaniu wartosci auta, tylo ile za nie sie zapłaciło....a kogo obchodzi ile własciciel za auto chciał? Nie musiał przeciez trzymać sie cen giełdowych.. miał kaprys i puszczał furę wartą np. 2000 tys euro za 200 euro- tego prawo nie zabrania... I niech ktos podważa umowe kupna-sprzedazy.. nonsens... . Niestety Tisaja, ale jednym ze sposób dobierania się do podatników jest podważanie przez fiskusa umów cywilnoprawnych. ewe - 2006-08-16, 08:09 Generalnie to wszystkie samochody sprowadzone ostatnio z zagranicy powyżej 3 lat maja zaniżone kwoty zakupu i to dużo, np . z 2000 czynawet 3000 Euro na 100 Euro . Płaci się mniejszą akcyzę/ od 100 Euro/ i można auto wystawić do sprzedania np: za 16.000 zł. Ale ciekawie jest dopiero jak znajdzie się nabywca . Teraz dopiero kupującemu oznajmia sie , że na umowie może być tylko 2000 zł , z oczywistych względów, żeby handlarz nie płacił wysokiego podatku od różnicy cen. I kupujący to podpisuje , nie wiedząc , że taka umowa jest nieważna . Oczywiście ciężko to udowodnić , ale można. I dziwi mnie to , że ci dziennikarze tak pragnący naprawiać Świat, szukający sensacji, zdolni nawet poświęcić wszystko dla sensacji nie zauważają problemu dot. szczególnie firm handlujących autami. ale widzą nnajmniejsze potknięcia władzy. DZIWNY JEST TEN śWIAT Demurrer - 2006-08-16, 08:18 Teraz dopiero kupującemu oznajmia sie , że na umowie może być tylko 2000 zł , z oczywistych względów, żeby handlarz nie płacił wysokiego podatku od różnicy cen. I kupujący to podpisuje , nie wiedząc , że taka umowa jest nieważna . Oczywiście ciężko to udowodnić , ale można. Taka umowa jest ważna. ewe - 2006-08-16, 09:18 Zdawało mi się , że jeśli zostaje sporządzenia z naruszeniem prawa w celu ominięcia np . przepisów podatkowych , z fałszywymi danymi , to można ja unieważnić Demurrer - 2006-08-16, 09:35 Mieszasz. Wtedy pisałeś o zaniżeniu ceny, więc Ci odwiedziłem, że zaniżenie ceny nie ma wpływu na ważność umowy. Teraz piszesz o sporządzeniu jej z naruszeniem prawa. ewe - 2006-08-16, 09:52 Ja nie znam się na tym . Ale dla mnie przeciętnęgo obywatela logiczne jest ,że jeśli jedna ze stron umowy , albo dwie dogaduja sie w celu obejścia jakiegoś przepisu, w tym przypadku niezapłacenia podatku akcyzowego /bo drastycznie zaniżono wartość przedmiotu tranzakcji/, to jest to naruszenie prawa . A jeśli nie jest to naruszenie prawa to sie tylko dziwię , że nikt tego nie chce zmienić . Demurrer - 2006-08-16, 09:55 Organ po prostu przyjmuje wtedy wartość rynkową i od wartości rynkowej oblicza podatek , a nie od ceny podanej przez podatnika. Ale umowa jest ważna, tj. przenosi własność ze sprzedającego na nabywcę. abyss - 2006-08-16, 16:29 Właśnie pchnąłem do Urządu Celnego żądanie zwrotu nadpłaconego podatku akcyzowego Może być ostro, ale ja lubię takie wyzwania ewe - 2006-08-17, 07:28 Ryzykuj, czasem się to opłaci abyss - 2006-08-17, 08:10 Całe moje życie to jedno wielkie ryzyko...jak się okazuje.Obrosłem już łuską i mało co mnie denerwuje.
|