ďťż
Porozmawiajmy o jazzie...




Chater_ - 2005-07-02, 08:33
Słuchacie czasami jazzu? Słuchaliście, albo robicie tą muzyke?
Ostatnio wśród moich znajomych przeprowadzam taką moją małą "akcję" zarażenia ich tą muzyką.
Do jakich wniosków doszedłem? Większość ludzi nie słucha jazzu bo kojaży to tylko z klasyką ( którą też da się słuchać ).
Nie zapominajcie też, że są różne gatunki jazzu tak jak nu-jazz ( połączenie z soulem ) acid jazz ( jestem jego fanem, połączenie z muzyką rozrywkową / rapem ), fusion, rock-jazz... jest tego mnóstwo.
Jezeli ktoś jest zainteresowany paroma albumami dobrymi na zaczęcie znajomości z tą muzyką, może sobie poszukać albumów Nap'a ( Napiórkowski ), Tab Two ( "Sonic Tools", "Belle Affaire" ) Jamiroquai, US3 albo Richard'a Cheese'a ( na swojej płycie "Aperatif For Destruction" zrobił bardzo fajnego cover'a "Welcome to the jungle" GN'R ).
Możecie też to wszystko znależć na mojej stronce ( patrz sygnaturka ).
Tu macie na smaka Tab Two "Let It Flow" ( acid jazz ) które na pewno niektórym obiło się o uszy.




slonkokg - 2005-07-04, 19:14
Na jazzie sie za bardzo nie znam, ale kawałek "let it flow" przypadł mi do gustu. Wolałabym nawet, zeby ten gościu nie "spiewał". Chciałabym się wczuć na maxa w dzwięk instrumentów. I własnie takiej muzy poszukuje, instrumentalnej, powiedzmy "ala" podkład do tego kawałka. W kazdym razie w odmiany jazzu postaram się zagłebić. Klasyka jest ok, ale chyba jednak wolę to co jest "jazzy"?



Ged - 2005-07-04, 20:04
poszukaj albumow wspomnianego Tab Two. Co starsi forumowicze wspomna poczatki Saksofonu- te plyty lecialy tam na okretke..



Chater_ - 2005-07-04, 20:52
Akurat w "Let It Flow" to "śpiewanie" ( a raczej rapowanie, chociaż rapowaniem tez tego bym nie nazwał ) podoba mi się, ogólnie pasuje.
Jezeli ktoś chce, mam tu jeszcze bardzo fajny kawałek Miki Urbaniak "Laps Of Reason". Tez trzymający sie w klimatach bardziej rapowych.
A jeżeli chcesz poszukać albumów Tab Two to sa to "Sonic Tools" i "Belle Affaire".




keeper - 2005-07-05, 06:49

Na jazzie sie za bardzo nie znam, ale kawałek "let it flow" przypadł mi do gustu. Wolałabym nawet, zeby ten gościu nie "spiewał". Chciałabym się wczuć na maxa w dzwięk instrumentów. I własnie takiej muzy poszukuje, instrumentalnej, powiedzmy "ala" podkład do tego kawałka. W kazdym razie w odmiany jazzu postaram się zagłebić. Klasyka jest ok, ale chyba jednak wolę to co jest "jazzy"?

Nie ma sprawy, mam gdzieś wersje instrumentalne prawie wszystkich kawałków Tab Two. Jak dotrę do domu, to poszukam i...no wiesz sama



Chater_ - 2005-07-05, 12:16
Oooo. keeper jazzmenka, czy po prostu przypadkowo trafiłaś na TT? ;}



keeper - 2005-07-05, 19:58

Oooo. keeper jazzmenka, czy po prostu przypadkowo trafiłaś na TT? ;}

taa, przypadkiem..kiedy Ty mialeś 8 lat



Chater_ - 2005-07-06, 08:05

taa, przypadkiem..kiedy Ty mialeś 8 lat
Kiedy miałem osiem lat, to byłem w drugiej klasie.



j0shu4 - 2005-07-06, 13:31
jezeli chodzi o acid jazz polecam Jazzmatazz (wszystkie czesci), James Taylor Quartett,St.Germain, skladanke RedHot&Cool Stolen Moments, Brand New Heavies,US3, wspomniane wczesniej Tab Two,Urbanator,Lenny White i wymieniac mozna by bylo jeszcze dlugo:)
jezeli chodzi o jazz to uwielbiam w spokoju sluchac Sketches Of Spain Milesa Davisa(na kolana!!!!!) , choc ostatnio wzielo mnie tez na From The Green Hill Tomasza Stańko i Imaginary Day Pata Methenego



Chater_ - 2005-07-06, 19:26
A słucha ktoś polskiego znakomitego gotarzystę Nap'a ( Napiórkowski )?



rysio - 2006-01-05, 19:28

A słucha ktoś polskiego znakomitego gotarzystę Nap'a ( Napiórkowski )?
ja go nie znam jako napa ale jako po prostu napiórkowskiego

jak sie zainteresujesz prawdziwym jazzem, tzn bez rapowych udziwnien, to posluchaj sobie jana garbarka, milesa davisa, krzysztofa komedy, tomasza stańki, keitha jarretta !!!!, johna coltrane'a, marcina wasilewskiego z zespolem (simple acoustic trio), dobre nowoczesne improwizaacje prezentuje niejaki jimi tenor z finlandii, ktory nawet nagral plyte jedna w polsce z łódzka orkiestra symfoniczna... i super zawsze wychodzi to co robi bobby mcferrin -mysle ze to spodobaloby sie kazdemu - ze wzgledu na jego zadziwiajace mozliwosci wokalne



Suzy - 2006-01-05, 20:27
... moja obsesja na punkcie trąbek i saxofonu skłoniła mnie do szperania w różnych gatunkach ... aż trafiłam na jazz i bardzo się z tego cieszę

... co do nazwisk - to jest ich dużo i chyba nie będę oryginalna ... większość słuchanej przeze mnie muzyki to raczej klasyka ... Kenny G. - "Classics in the Key of G", Miles Davis - "Kind of Blue", John Coltrane - "A Love Supreme", Lester Bowie - "Gittin' To Know Y'All", Louis Armstrong - "What A Wonderful World" itd, itd

... ostatnio polecono mi Jana Garbarka - więc sprawdzę



Henry_Chinaski - 2006-01-05, 22:37
Jazz juz sie skonczyl.. wspołczesnie prawdy i inspiracji mozna szukac tylko w muzyce folkowej i etnicznej. I nie zapominajcie, ze Miles Davis byl pierwszym raperem.. tylko nie moge teraz sobie przypomniec, na ktorej to bylo plycie...



Suzy - 2006-01-05, 22:43

Jazz juz sie skonczyl.. wspołczesnie prawdy i inspiracji mozna szukac tylko w muzyce folkowej i etnicznej. I nie zapominajcie, ze Miles Davis byl pierwszym raperem.. tylko nie moge teraz sobie przypomniec, na ktorej to bylo plycie...

... nie jestem pewna ale chyba chodzi Ci o płytę "Doo Bop" z 1993 r. wydaną już po śmierci Davisa ... ale oczywiscie ręki nie dam sobie uciąć ...



Henry_Chinaski - 2006-01-05, 22:54
Doo Bop nie jest plyta wydana po jego smierci, ale nagrana po jego smierci. Kiedy umarl okazalo sie, ze muzyka nie tylko byla w jego sercu, ale i jelitach. Martwy Miles wypierdzial cala plyte lezac w trumnie tuz przed pogrzebem i tym samym byl pierwszym kolesiem, ktory zagral na wlasnych zwieraczach. To sie nazywa "live after death". Nawet przez pewien czas krytycy muzyczni polemizowali z soba, zastanawiajac sie czy gdyby Davis zyl dalej, moglby zostac pierwszym czlowiekiem z jedna glowa grajacym symultanicznie na dwoch trabkach.



Suzy - 2006-01-05, 23:02

Doo Bop nie jest plyta wydana po jego smierci, ale nagrana po jego smierci. Kiedy umarl okazalo sie, ze muzyka nie tylko byla w jego sercu, ale i jelitach. Martwy Miles wypierdzial cala plyte lezac w trumnie tuz przed pogrzebem i tym samym byl pierwszym kolesiem, ktory zagral na wlasnych zwieraczach. To sie nazywa "live after death". Nawet przez pewien czas krytycy muzyczni polemizowali z soba, zastanawiajac sie czy gdyby Davis zyl dalej, moglby zostac pierwszym czlowiekiem z jedna glowa grajacym symultanicznie na dwoch trabkach.

... to dobrze, że nie dawałam uciąć tej swojej ręki ... teraz byłabym asymetryczna



pastor - 2006-01-05, 23:17
Litania Stańki, czy Garbarek... US3, Tab Two, Miles Davis, nie mowiac juz o polskim zespole "Skalpel" czy fenomenalny Bobby Mcferrin na kilku glosach... ehhh to jest muzyka...



Viking K-g - 2006-01-06, 09:49
Jeżeli Kenny G zaliczany jest do jazzu to popieram na maksa - wymiatacz



rysio - 2006-01-08, 00:21

Litania Stańki, czy Garbarek... US3, Tab Two, Miles Davis, nie mowiac juz o polskim zespole "Skalpel" czy fenomenalny Bobby Mcferrin na kilku glosach... ehhh to jest muzyka...

skalpel to nie zespol tylko dwoch djów, to ze puszczaja dzez nie znaczy ze graja dzez



pastor - 2006-01-08, 01:20

Litania Stańki, czy Garbarek... US3, Tab Two, Miles Davis, nie mowiac juz o polskim zespole "Skalpel" czy fenomenalny Bobby Mcferrin na kilku glosach... ehhh to jest muzyka...

skalpel to nie zespol tylko dwoch djów, to ze puszczaja dzez nie znaczy ze graja dzez



rysio - 2006-01-09, 06:32
moim zdaniem puszczania nie mozna uznac za granie... nie jest bowiem prawda, ze kazdy kto sobie kupi plyte we flamenko i pusci ja sobie w domu na seedy plejerze, zaraz jest artysta, chyba sie zgodzicie...
wogole cale zamieszania wokol didżejów to jest jakies smieszne, to rzemieslnicy, tak jak sprzedawca podaje z półki mleko czy pol kilo kawy, zmielonej, z ziaren chilijskich wzgorz, tak oni podaja z polki kawalek stworzony porzez kogos innego..
bardzo lubie skalpela posluchac, ale z nieopuszczajaca mnie swiadomoscia, ze to jednak ODtworcy a nie tworcy... ich zabawa plytami jest przyjemna dla ucha ale na instrumentach nie graja



pastor - 2006-01-09, 08:09
hmmm goscia, ktory puszcza sobie muzyke na CD na pewno nie ma co nazywac artysta... musze powiedziec, ze z dj jeszcze mozna sie poklucic, w koncu uznawani sa za artystow, robia teledyski i skladaja jakos to wszystko co puszczaja do kupy, tworzac z tego cos nowego... niektorzy nazwa dj Tiesto artysta inni, ze tylko puszcza muzyke, to samo z Westbamem, ATB, Wagon Christ, czy nawet Chemical Brothers i w takim wypadku Skalpel ... ale sa to Dj'e, zespoly muzyczne ktore tak czy siak robia cos umiejetnie, bo niestety do tego tez trzeba miec talent i wlozyc troche sily, wyczucia ... na swoj sposob sa to artysci a ich instrumentami sa adaptery.
Kiedys nawet stolarza mozna bylo nazwac artysta, ktory z kawalka drewna potrafil zlozyc stol, niby taki sam jak kazdy (czetery nogi, blat), ale jednak patrzac na wzorki i inne [beeeep] stol stawal sie wyjatkowy



rysio - 2006-01-09, 09:36
nie wiem jak dzialaja westbam i inni wspomniani powyzej, zle chemical brothers na 100% tworza, ich djska rutyna zastapiona byla juz dawno probami prawdziwego komponowania (zobacz: where do i begin, let forever be)

poza tym u nich na plytach graja prawdziwi muzycy
we wkladkach doszukalem sie ze sa tam gitary elektryczne, basowe, klarnety itp. wystarczy poszukac.

natomiast jesli ktos uzywa tylko gramofonu, to ja stwierdzam ze nie mozna go nazwac muzykiem dopoki nie zagra scratchowana plyta melodii (co jest mozliwe - widzialem to sam, ale czlowiek ktory to robil nie nazywal siebie djem, i ja tez og tak nie nazwe)

inna sprawa gdy ktos tworzy przy pomocy automatow perkuzsyjnych, samplerow, sekwencerow, i klawiszy (chocby klawiszy klawiatury komputerowej, ktorymi tez mozna grac ;)) wtedy jest to napewno muzyk, ale z racji koniecznosci zaplanowania wszystkiego z gory zanim zagra, nie jest to raczej muzyk jazzowy. urszula dudxziak uzywa czesto sekwencerow i tego typu rzeczy, zeby samplowac swoj glos i do tego dospiewywac partje improwizowane, to juz jest jazz.... a chodzi o to jedno slowo - improwizacja ;)



Henry_Chinaski - 2006-01-09, 10:30
Rysio: nie zapominaj, ze zyjemy w dobie postmodernizmu, u ktorego podstawy lezy twierdzenie, ze wszystko juz bylo i nic nowego nie mozna stworzyc, dlatego wykorzystujemy to, co juz stworzone. Z takiego punktu widzenia, ludzie ktorzy sampluja stare nagrania, robia z tego muzyczny kolaz, sa artystami, ktorzy w pelni oddaja kulturowy charakter naszych czasow.

Co do improwizacji, to nie zapominaj ze improwizacja jazzowa, nie wiele z improwizacja ma wspolnego. Z improwizacja, jako czyms spontanicznym. Sluchacz to tak odbiera, ale wszystko co slyszymy jest dokladnie wyliczone.

Oczywiscie nie uwazam, ze Skalpel to Jazz, ale nie odbieralbym im miana artystow, ani mozliwosci improwizacji, zwlaszcza ze to jedyni Polacy wydajacy w Ninjatune, co swiadczy o ich poziomie jesli zobaczyc, jacy inni artysci tam wydaja.



HI-HOT - 2006-01-09, 10:38

ludzie ktorzy sampluja stare nagrania, robia z tego muzyczny kolaz, sa artystami, ktorzy w pelni oddaja kulturowy charakter naszych czasow.

Jesli sampluja to są artystami bo robią z czegoś co już było coś kompletnie innego..ale jeśli wkładają płytę do gramofonu i pokręcą troche gałką...to są po prostu zwykłymi puszczaczami muzyki...
...swoją drogą...wszyscy są artystami na swój sposób



rysio - 2006-01-09, 19:13
Rysio: nie zapominaj, ze zyjemy w dobie postmodernizmu,



Nash Johnson - 2006-01-25, 15:29
Qrcze!
Kto wpadł na pomysł założenia tak genialnego tematu?
Nie wiedziałem, że są w kołobrzegu luzdie słuchający jazz'u Ja osobiście należe do dużych pasjonatów ów muzykie! Nie słucham jej czasem, raczje bez przerwy!



rysio - 2006-01-25, 22:03
od powiedź na pytanie nasha brzmi: Chater_

a co do zdziwienia.... hmmm chyba wszedzie są ludzie którzy słuchają dżezu. tak jak wszędzie są ludzie którzy słuchają np. foklorystycznej muzyki ;)



rysio - 2006-01-27, 00:24
i jeszcze polecę mój chopl ostatnio:
zespół Simple Acoustic Trio
utwór na podstawie przeboju Bjork - hyperballad

nie lada gratka dla fanów jazzu i bjork - jednoczesnie!



Chater_ - 2006-02-12, 13:44

Jazz juz sie skonczyl.. wspołczesnie prawdy i inspiracji mozna szukac tylko w muzyce folkowej i etnicznej. I nie zapominajcie, ze Miles Davis byl pierwszym raperem.. tylko nie moge teraz sobie przypomniec, na ktorej to bylo plycie...
Mylisz się. Jazz się nie skończył. Można powiedzieć, że powraca. Po prostu nie jest muzyką dla mas.



Chater_ - 2006-02-12, 13:49
I dla niektórych ludzi nie jest dośc trendy, dzezi i w ogóle żeby go słuchać.
Powiem tak. Mam zamiar się trochę rozegrać w nutkach jazzowych. Miałem kiedyś przyjemność grać jakis kawałek (nie pamiętam tytułu bo to było pare lat temu) Benka Goodmana. Niestety, jak na razie nie stać mnie na jego nutki, bo posztują koło 100 zeta ( ). Ostatnio z mojej playlisty nie schodzą Bill Evans, Jamiroquai (Dynamite i starsze płytki) i Herbie Hancock. Acha, i Miles (Amandla).



rysio - 2006-02-15, 13:29
do: Chater_ -> czy to znaczy że grasz na czymś? na jakim konkretnie instrumencie? i czy możesz coś swojego zostawić do ściągnięcia (jeśli coś wogóle nagrywałeś)? niekoniecznie jazzowego



Chater_ - 2006-02-15, 17:27
rysio, gram od sześciu lat na klarnecie. W sumie myślałem o tym, żeby cosik nagrać, bo ludzie pokazują tutaj swoje zdjęcia itd. więc i ja mogę "sprzedać" swój talent. Ale to może kiedy indziej, bo jak na razie nie mam jak tego nagrać. Mam mały mikrofonik ze słuchawkami do kompa, bym musiał grać przed kompem bo kabelek jest krótki i przykleić majka taśmą do instrumentu. Trochę zachodu, ale myśle, że będę miał małą chwilę na to.



rysio - 2006-02-15, 21:52
ja mam w domu klarnet od jakichs hmmm 6 lat ale nie gram na nim, bo nie mialem czasuy i energii zeby pojsc do kogos kto nauczy - omowi podstawy, na razie lezy, (poza tym ze jest z komisu i w stanie, ktorego nawet nie potrafie ocenic, ale wydaje mi sie ze nie za dobrym), jakos nie potrafie zagrac z latwoscia tego co bym chcial, a przeciez to taki ladnie brzmiacy instrument. sam gram na najprostszym z dęciaków, więc chwalić się czym nie jest, ale zawsze można przyjść do domu się odstresować, i sobie pogwizdać....
woody allen (klarnecista też) mawia że każdy powinien na czymś grać. jest się wtedy pełniej człowiekiem, i myślę, że nie musi to być zaraz szczyt wyrfainowania, ani w kwestii instrumentu, ani repertuaru, ani umiejętności, bo jeśli gram w samotności i nikogo uszy od tego nie bolą, to tylko dobrze dla mnie, mam rację? ważne że gram, coś robię a nie tylko klikam w klawiaturę na forum ;D



Chater_ - 2006-02-16, 05:06

ja mam w domu klarnet od jakichs hmmm 6 lat ale nie gram na nim, bo nie mialem czasuy i energii zeby pojsc do kogos kto nauczy - omowi podstawy, na razie lezy, (poza tym ze jest z komisu i w stanie, ktorego nawet nie potrafie ocenic, ale wydaje mi sie ze nie za dobrym), jakos nie potrafie zagrac z latwoscia tego co bym chcial, a przeciez to taki ladnie brzmiacy instrument. sam gram na najprostszym z dęciaków, więc chwalić się czym nie jest, ale zawsze można przyjść do domu się odstresować, i sobie pogwizdać....
woody allen (klarnecista też) mawia że każdy powinien na czymś grać. jest się wtedy pełniej człowiekiem, i myślę, że nie musi to być zaraz szczyt wyrfainowania, ani w kwestii instrumentu, ani repertuaru, ani umiejętności, bo jeśli gram w samotności i nikogo uszy od tego nie bolą, to tylko dobrze dla mnie, mam rację? ważne że gram, coś robię a nie tylko klikam w klawiaturę na forum ;D

Taa, dokładnie. ;D Jak grać na nerwach to też niukomu nie przeszkadzając.



Chater_ - 2006-02-16, 05:09
Ale, jeżeli bardzo chcesz się nauczyć grać... no to powinieneś wiedzieć, że to nie będzie łatwa sprawa. Byś musiał uczyć się wszystkiego od podstaw (prawidłowy oddech przeponką, wydobywanie dźwięku). Nie jest to takie proste na jakie się wydaje. Daj jakieś bardziej dane tego klarnetu, może firma (gdzieś tam może znaczek się utrzymał)...



rysio - 2006-02-19, 14:19
przedw wszystkim palcowanie niemieckie - na klarnecie napisane jest gottsman landwist markneu...(dalej nieczytelne),
ja zapał miałęm bardziej do saksofonu, ale z braku funduszy nie mogłem sobie kupić - nawet używanego, ale może kiedyś...



Chater_ - 2006-02-20, 06:19
Saksofon i klarnet to bardzo podobne instrumenty, jeżeli chodzi o chwyty. Tylko, że mnie zawsze ciągnęło do drewna.
A teraz... wczoraj byłem w Tygmoncie. Grał Monty Waters a na perkusji Kazio Jonkisz. Eeekstra było. W takich chwilach cieszę sie, że blisko do Wwa mam. Zobaczę, na pewno jeszcze tam wróce, trzeba tylko zobaczyć kiedy będzie coś ciekawego.
Niestety, nie mam ani fotek ani nagrania z koncertu - tak wyszło. Nastepnym razem postaram się coś wynieść.



rysio - 2006-02-22, 09:17
[center]zauwazyles jak czesto ktos tu cos wpisuje? podejrzewam, ze taka tematyka ma taki sam wydzwiek w kolobrzegu czy nawet w polsce wogole, ze rownie dobrze moznaby zalozyc temat "porozmawiajmy o filozofii" albo "porozmawiajmy o fizyce kwantowej"
hyhy[/center]



Demurrer - 2006-02-22, 09:30

[center]zauwazyles jak czesto ktos tu cos wpisuje? podejrzewam, ze taka tematyka ma taki sam wydzwiek w kolobrzegu czy nawet w polsce wogole, ze rownie dobrze moznaby zalozyc temat "porozmawiajmy o filozofii" albo "porozmawiajmy o fizyce kwantowej"
hyhy[/center]


Zdziwił byś się, ile osób by tu chętnie porozmawiało o filozofii.



SatH^Raa - 2006-02-22, 09:50
Ale tu rozmawiamy o jazzie. Nie o filozofii...



Dreams - 2006-03-14, 06:47

Jeżeli Kenny G zaliczany jest do jazzu to popieram na maksa - wymiatacz

Ja raczej Kennego G. nie zaliczyłabym do jazzu.... Chociaz może jakieś kawałki dałoby się tak zaklasyfikować. Nawet by mi to do głowy nie przyszło - ale fakt wymiatacz to on jest....Ech, co tam dużo mówić - saksofon czy trąbka działają na mnie jak nic...



rysio - 2006-03-14, 19:43

Ja raczej Kennego G. nie zaliczyłabym do jazzu.... Nawet by mi to do głowy nie przyszło - ale fakt wymiatacz to on jest
zgadzam sie. i z tym ze to nie jazz raczej i z tym ze wymiatacz.... nie taki jak coltrane ale zawsze...



Nash Johnson - 2006-03-14, 20:16
Ktoś wie kiedy dokładnie Hancock przyjeżdża do Polski



Dreams - 2006-03-15, 11:14

Ja raczej Kennego G. nie zaliczyłabym do jazzu.... Nawet by mi to do głowy nie przyszło - ale fakt wymiatacz to on jest
zgadzam sie. i z tym ze to nie jazz raczej i z tym ze wymiatacz.... nie taki jak coltrane ale zawsze...



FiDo - 2006-03-15, 13:17
nigdy nie lubilem jazzu. pewnie dlatego, ze nie slyszalem na zywo. wczoraj pierwszy raz mialem okazje uslyszec te muzyke real. zostalem mile zaskoczony, a moj poglad dot. muzyki jazzowej obrocil sie o 180 stopni.



Nash Johnson - 2006-03-15, 14:37
Ja od dawna słucham jazzu, zdięki mojemu Padrone który jest fanem tego gatunku muzyki od jakichs 35 lat!
Zacząłem się interesować bardziej wnikliwie tym rodzajem muzyki jakieś 3 lata temu! bardzo mi się JazZ spodobał! Pojechałem z moim Padrone na koncert Keitha Jarrett'a do Warszawy i doznałem tam swoistego olśnienia, od tamtego momentu , trudno to wyrazić ale JazZ wydaje mi sie jezscze bardziej płynny, jeszcze mocniej go "czuję" i jeszcze bardziej za nim szaleje!
rzeczywiście "doznanie" tej muzyki "live" zmienia nastawienie słuchacza do tego gatunku albo potęguje sympatię do JAZZ'u!



Nash Johnson - 2006-03-15, 14:51
a tak nota bene FIDO to czego właściwie słuchałeś ? I gdzie ?
Pewnie w Łodzi , jak mniemam tam studiujesz! w takim "kulturalnym" mieście jak Łódź na pewno jest więcej możliwości! do kołobrzegu to raz na rok przyjeżdża Jarek Śmietana , chociaż to świetny Jazzman, no ale strasznie mało jak dla mnie! dlatego trzeba jeździć daleko poza Kołobrzeg żeby doświadczyć "live" geniuszu jakiegoś Jazzowego Giganta! (chociaż zdażają się wyjątki i nie tylko "gigantów" miło posłuchać)



Chater_ - 2006-03-24, 18:45
Nash Johnson, w nie tak odległej przeszłości gościł u nas także Marek Napiórkowski w "Jazzie nad Bałtykiem"... i nie tylko...
Mam chyba nawet zdjęcia z tej imprezy (nie pamiętam przez kogo udostepnione). Niestety, akurat wtedy byłem jeszcze poza krajem.
Ja mam to szczęście, że dość sporo ludzi związanych z jazzem przyjeżdza do Warszawy, a że do stolicy mam niedaleko, tak więc i mam mozliwość posłuchania czegoś dobrego.
Na przykład, jakiś miesiąc temu gościł w Tygmoncie "one and only" - Monty Waters.



Chater_ - 2006-04-07, 04:14
Ludzie z tematu się wykruszyli...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©