ďťż
Prawko i badania




PIOTRGAN - 2006-09-11, 07:18
BARDZO Proszę o namiary i opinie dot.

Badanie dla kierowców : Najlepiej z

No i kurs -- tanio i dobrze
Dla kompletnego laika w dziedzinie kierowania

Pracującego





_Sandman_ - 2006-09-11, 08:58
Ja byłem na kursie u Zbigniewa FACONA. Kierownicy w łapie nie miałem a zdałem za pierwszym razem . Kurs o 100 taniej niż u innych. a lekarz to się nie martw wyśle Cię on już do odpowiedniego tel. 602820791 Jak jesteś laikiem to tylko on !



kołysanka - 2006-09-11, 09:09

Ja byłem na kursie u Zbigniewa FACONA. Kierownicy w łapie nie miałem a zdałem za pierwszym razem . Kurs o 100 taniej niż u innych. a lekarz to się nie martw wyśle Cię on już do odpowiedniego tel. 602820791 Jak jesteś laikiem to tylko on !

Prawko robiłam 7 lat temu, też u Facona... trochę śmieszny , ale sympatyczny, spokojny i kompetentny człowiek - w ostatnim czasie 2 znajomych też u niego robiło prawko i zdawali bez większych problemów - naprawdę mogę polecić



Meeta - 2006-09-11, 10:03
Z bratem ostatnio zdawaliśmy prawko u pana Drzeżdzona. Oboje zdalismy za pierwszym razem, a kierownicy w zyciu nie mielismy w rękach... w chwili obecnej dobrze czuje sie za kierownicą, wiem, ze mam pewne niedostatki, ale do spokojnej jazdy czuje sie dostatecznie przygotowany... reszta to juz tylko kwestia praktyki.... polecam Drzezdzona




Jaga - 2006-09-11, 11:03
ja robiłam prawko 2lata temu u Dżeżdżona; bardzo polecam - kurs bez zbędnych stresów a profecjonalnie, niekiedy szalenie śmiesznie



Achaja - 2006-09-11, 13:46
polecam jak wyżej - choc nie pamiętam kiedy robilam prawojazdy - naprawdę jestem zadowolona



yennefer - 2006-09-11, 13:52
też robiłam kurs u Drzeżdżona, bezstresowa nauka, na luzie, bardzo przystępnie przekazywana wiedza, nawet najbardziej "oporni" nie będą mieli problemów ze zrozumieniem
ja też wcześniej nie miałam styczności z kierownicą, a całkiem szybko się z nią oswoiłam, zdecydowanie polecam p. Drzeżdżona, bo to naprawdę dobry instruktor.



_Sandman_ - 2006-09-11, 14:35
no właśnie krążą opinie że Dżeżdzon i Facon są najlepsi w Kg. Nie idź do PZM bo prawka długo nie zobaczysz panowie poprostu mają olewkę na zdających bo i tak stałą pensje mają czy Cię nauczą czy nie



Agunia - 2006-09-11, 14:51
ja robiłam prawko u p.Buraczka - odradzam!!! ja też byłam kompletnym laikiem i zawsze będę twierdzić, że to, że zdałam egzamin za pierwszym razem, to tylko i wyłącznie przypadek i odrobina szczęścia....
koleżanka robiła u Facona - bardzo zadowolona



KaucZ - 2006-09-11, 18:51
Dzezdzon . Naprawde super mi się u niego jeździło ... Oczywiscie za pierwszym razem ... Gorąco polecam



Basketman - 2006-09-11, 18:58
Co to za frajda jazda z prawkiem?

a tak na serio - kuzynka i kuzyn wyjeździli u Drzeżdżona, polecają. Za kilka miechów i ja się tam pojawię, ale ja to nawet u najlepszego bym miał pewnie trudności.. Zresztą pożyjemy zobaczymy, może noga zelżeje.
Pozdrawiam.



Mariol - 2006-09-11, 19:54
Zdecydowanie polecam p.Drzeżdżona.. Zagadnienia zrozumiale wyjaśnione.. brak stresu za kierownicą i dzienna dawka humoru... Na dodatek egzamin zdany <przynajmniej w moim przypadku> za pierwszym razem nawet w warunkach "oberwanej chmury".. POLECAM..



PIOTRGAN - 2006-09-12, 06:39
Można prosić kontakt do najbardziej polecanego pana instuktora



ewe - 2006-09-12, 06:58
I to sie śpieszcie bo Niemcy już do nas pukaja i chcą tu się szkolić



Jaga - 2006-09-12, 06:58
jeśli nic się nie zmieniło to Dżeżdżon - 502 791 988



kurczaczek - 2006-09-12, 13:38
Ja robię własnie u L. Przydatka. Przemiły człowiek. Nigdy w życiu nie miałam kierownicy w ręku - poza jednym wypadem na Bagicz i ruszeniem z 2 biegu z zaciagnietym ręcznym i na dodatek z piskiem opon... ale to juz historia. Potrafię już normalnie ruszać
Życzę powodzenia



Peny - 2006-09-12, 21:01
Tez robilam u Dzezdzona Fanie to wspominam Pan Mietek rowny gosc i czasem kaze depnac w ten pedal A Pani Maria manewrow nauczy tez niezle Do dzis jednak nie potrafie koperty zrobic, ale to napewno jest tylko i wylacznie moja wina Egzamin zdany za 2gim razem, bo za pierwszym jakis samobojca mi na jezdnie wybiegl pod urzedem miasta w K-linie i mi ABSy nie zadzialaly, i pan egzaminator stwierdzil ze stwarzam zagrozenie dla innych kierowcow
Pan Mietek mial tylu kursantow ze czasem on sam nie dawal rady i dlatego czasem jezdzilismy do Koszalina z Grzesiem, ktory jak sie dzis dowiedzialam ma juz swoja wlasna szkole nauki jazdy ... z nim tez fajnie sie jezdzilo Grzegorz Orzechowski tel 697 716 890 - ale co do numeru to nie jestem pewna na 100%
Generalnie PZMot odradzam



robson - 2006-09-14, 08:51
wysylam zone juz 3 lata ale sie boji (



McCool - 2006-09-20, 13:26
Teraz chyba ceny za prawko wszędzie są bardzo podobne?



Meeta - 2006-09-20, 14:19
Różnica chyba 100 złotych, bo słyszalem tylko o cenach 1200 i 1300 złotych.



gamoniek - 2006-12-26, 11:33
Jeśli chcecie sie naprade nauczyć jeźdżić i zdac za pierwszym razem to uczcie się u p.FACONA; kompetentny i zawsze uśmiechnięty czlowiek. Instruktorów na tez OK



EmDeKa - 2006-12-26, 13:44
Ja płaciłem za cały kurs 1100 zł.
Kurs bardzo przyjemnie prowadzony, szybko i na temat.
Fajny instruktor. Szkoła jazdy "Speed".
http://kolobrzeg-speed.prawojazdy.com.p ... php?site=4



Bonhart - 2006-12-26, 13:52
Dżeżdżon jest najlepszy...

Jak ktos chce sie nauczyc jezdzic...to tylko u niego...



skorp!on - 2006-12-26, 16:18
Ja robiłem u Bełdzikowskiego. Już nie pamietam wszystkiego, bo robiłem prawo jazdy w 1997 roku. Miał ze mną problemy
Najlepiej się samemu uczyc. Wyjechac autem wieczorem i jeżdzic samemu. By nikt nie doradzał i nie przeszkadzał. I liczyć, by nie trafić na policję.



Koala - 2006-12-26, 17:38
taki temat sie pojawia juz po raz nty za kazdym razem jak ktos chce robic prawko i padaja podobne komentarze i odpowiedzi

Ja polecam pana Miecia Dzerzdzona cena i kurs w przyjemnym wydaniu i jak narazie lider w Kołobrzegu.

a i wczesnij kilka standardowych przejazdow po lotnisku w Bagiczu buy wiedziec cokolwiek!



McCool - 2006-12-26, 17:56
A ja tam robię jeszcze u Mr. Facona i nie narzekam Poza tym wszystkim polecam!



EKG - 2006-12-26, 19:00
Zdawałem ostatnio (na inne kategorie co prawda) i jeżdziłem wcześniej w szkole jazdy z Koszalina (Świtoń). To jest droższe ale chyba skuteczniejsze jazdy. Gościu ma dużą szkołę, jezdzisz cały czas po Koszalinie, instruktorzy pokazują konkretne "niespodzianki" egzaminacyjne.



_Sandman_ - 2006-12-26, 20:32
tak ale jak się zdaje C lub C + E to się idzie do Świętonia a na B się nie opłaca dojeżdzać do Koszalina gdyż w ramach kursu masz dojazd zapewniony do Koszalina.



Mafi - 2006-12-27, 11:32

Najlepiej się samemu uczyc.
Nie doradzaj ludziom takich głupot!

Wyjechac autem wieczorem i jeżdzic samemu. By nikt nie doradzał i nie przeszkadzał. I liczyć, by nie trafić na policję.
Mądry Ty jesteś? Liczyć, żeby nie trafić na policję? - oby tacy właśnie na policję trafiali i nikt im doręki prawka nigdy nie dał. Żeby nikt nie przeszkadzał? i nie doradzał? Taa... najlepiej nabierać złych manier, za które potem karcą na egzaminie. Ehe... To mnie rozbawiłeś instruktora masz właśnie od tego, żeby Ci "przeszkadzał", a przede wszystkim od tego żeby Cię NAUCZYŁ. Ja mam nadzieję, że mało jest takich oszołomów co to robią tak jak widocznie Ty robiłeś. Nie chciałabym żeby ktoś jeżdżąć wieczorem trafił na takie co to się sam uczy! jesooo... w szoku jestem. Zastanów się zo Ty piszesz. I pomyśl - to czasami pomaga.



McCool - 2006-12-27, 11:57
A wie ktoś za ile chodzi nauka na kategorię C?



_Sandman_ - 2006-12-27, 18:30

A wie ktoś za ile chodzi nauka na kategorię C?

kosztowało 1800 peelenów jakiś czas temu



EKG - 2006-12-27, 22:45
1600 zł kat C, pózniej 1600zł C+E



K@sia - 2006-12-27, 22:51
Ja robiłam prawo jazdy w jednej z koszalińskich szkół nauki jazdy...

http://www.naukajazdy.swieton.pl/

Profesjonalni instruktorzy z ogromną cierpliwością. Nawet ze mnie zrobili kierowcę...
Udało mi się zdać za pierwszym razem...

Skoro egzamin i tak zdajesz w Koszalinie to nie trzeba tracić lekcji na jazdę po prostej na trasie Kołobrzeg - Koszalin i z powrotem

Polecam też stronę ośrodka egzaminacyjnego http://www.zord.pl tu jest wszystko o egzaminie na prawko. A na forum można znaleźć opinię i komentarze o egzaminatorach i egzaminach.



arczi - 2006-12-29, 14:09
Dobrze jest robić prawko u gościa który ma wysoki procent zdawalności za pierwszym razem. A jeśli chodzi o samą jazdę to wszystkiego nauczycie się w prawdziwym ruchu drogowym. Bo jazda na egzaminie a jazda po naszych drogach to zupełnie co innego.



K@sia - 2006-12-30, 18:25

Dobrze jest robić prawko u gościa który ma wysoki procent zdawalności za pierwszym razem. A jeśli chodzi o samą jazdę to wszystkiego nauczycie się w prawdziwym ruchu drogowym. Bo jazda na egzaminie a jazda po naszych drogach to zupełnie co innego.

Co do poziomu zdawalności za pierwszym razem to byłabym ostrożna...no wiecie...jeśli jeden instruktor miał 1 kursanta i udało mu sie zdać za pierwszym razem to bedzie miał 100%-zdawalność.... a duża szkoła jazdy bedzie miała 50 kursantów i zdawalność np.89%.... wieć z tą zdawalnościa to też tak ostroznie ...najlepiej zasięgnąć opini o instruktorze u znajomych..czy jest cierpliwy, czego wymaga itp.

Zgadzam sie z tym że prawdziwej jazdy uczymy się dopiero gdy mamy juz prawko....na kursie otrzymasz podstawy przepisów oraz jak panować nad pojazdem...resztę zweryfikuje życie które nieraz zaskoczy cię na drodze.....

Wszystkim kierowcom...i tym co stawiaja pierwsze kroki w tej dziedzinie...zyczę szerokiej drogi i bezpiecznej jazdy....



McCool - 2006-12-30, 18:32
A tam... tego co uczą nas instruktorzy i wymagają egzaminatorzy w ogóle się nie sprawdza w drogowych realiach.. o kant dupy rozbić te ich egzaminy...

Bynajmniej mam nadzieje, ze uda mi sie zdać go za pierwszym razem a to już za 24 dni



kurczaczek - 2006-12-30, 19:54

A tam... tego co uczą nas instruktorzy i wymagają egzaminatorzy w ogóle się nie sprawdza w drogowych realiach.. o kant dupy rozbić te ich egzaminy...

Bynajmniej mam nadzieje, ze uda mi sie zdać go za pierwszym razem a to już za 24 dni

Z tym też byłabym ostrożna. Egzaminatorzy potrafią być złośliwy i to bardzo.
Będę niebawem zdawała już trzeci raz. Instruktor jeden i drugi mówili że bardzo dobrze prowadzę samochód i wszyscy liczyli i mówili że za pierwszym razem spokojnie zdam. Mogę Ci powiedziec tyle. Jak wyłącza się silnik samochodu automatycznie wyłączają się kamery więc jesli egzaminator daje Ci po hamulcach wtedy może Ci powiedzieć co o Tobie mysli. Ostatnio egzaminator powiedział mi "Za dobrze Pani szło, na skrzyżowaniu nie oderwała się Pani od fotela. Czekałem aż popełni Pani błąd" A kiedy się spytałam go wczesniej wlączając silnik samochodu " jakiego koloru i marki samochód opuszczał skrzyżowanie odpowiedział "nie wiem" wtedy powiedziałam mu jaki. I powiedziałam mu że to czy odrywam plecy od fotela czy nie, nie ma nic wspolenego z upewnianiem sie na skrzyzowaniu, bo najwazniejsza chyba jest głłowa i oczy. Kazał mi jechać dalej... Podobna sytuacja ale na skrzyżowaniu nie było żadego samochodu. Koleś mi dalej po hamulcach i powiedział "W końcu Panią złapałem!"
Powiem Ci tak na egzaminie 10-20% to Twoje umiejętności a 80-90% to szczęscie bo czepiają się takich szczegółów że aż mi sie słabo robi.
Mogę szczerze opowiadać i opowiadać....



K@sia - 2006-12-30, 21:30
kurczaczek najważniejsze to sie nie zalamywac....i wierzyć w swoje umiejętności....

teraz malo kto zdaje za pierwszym razem.....

wogole z tego tlumu ludzi dziennie zdaje moze 10-15 osob....

A tak w ogóle kurczaczek to mozna poznać nazwiska tych "przemiłych" panów co cie oblali?...



KaucZ - 2006-12-30, 23:47
kurczaczek - no ja bym takiego chyba zabił ~~
jak ja się cieszę, ze to juz mam za sobą... teraz auto... przypomnieć sobie jak się jezdzi ( od sierpnia nie siedziałem za kółkiem ) i bedzie gites ...
k@sia - wbrew pozorom warto spędzić tą godzinę nauki w trasie... samochód zupełnie inaczej się zachowuje jak jedziesz 50km/h i jak jedziesz 100km/h... jezdząc tylko w miescie nie nauczysz się jezdzić za miastem... niby z pozoru nic trudnego, ale predkosc dwukrotnie większa i reakcje oraz obserwacja otoczenia tez musi wzrosnąć dwukrotnie ...
Ucząc się rok temu jezdzić do Koszalina jechałem w nocy w niezłe śniezyce... troszke hardkorowe warunki... ale dzięki temu wiem jak się w takiej sytuacji zachować



kurczaczek - 2006-12-31, 12:29

kurczaczek najważniejsze to sie nie zalamywac....i wierzyć w swoje umiejętności....

teraz malo kto zdaje za pierwszym razem.....

wogole z tego tlumu ludzi dziennie zdaje moze 10-15 osob....

A tak w ogóle kurczaczek to mozna poznać nazwiska tych "przemiłych" panów co cie oblali?...


Szczerze powiem, że nie pamiętam jak mają na nazwisko. Mogę ich jedynie opisać z wyglądu. Jak wróce do Gdańska napisze nazwiska bo obie karteczki tam mam, a raczej powinnam je tam mieć.
Co do zdawalności - racja jest bardzo mała. Ostatnim razem zdawałam o godzienie 12-stej. Z grupy wczesniejszej zdały 3 osoby z mojej 4.
Wiesz ja wierzę w siebie i w swoje umiejętnosci ale takie coś jest do pewnego czasu. Po ostatnim razie powiedziałam, że już wiecej razy nie podejde - na szczęście nie poddaje się i walcze, a raczej bede walczyc Takie błędy jakiech oni się tam czepiają są co najmniej smieszne.
Kaucz - mówisz że byś takiego kolesia zabił. Hmmm... Po ostatnim razie koleś jak już mi powiedział że mnie nie przepuści, egzamin jest negatywny bal bla bla, kazał mi jechać do ośrodka, bo cytuje "bardzo dobrze Pani prowadzi". Tia... Kiedy się produkował w samochodzie generealnie miałam go w dupie , bo byłam tak zdenerwowana. Do ośrodka nie jechałam przepisowo po mieście bo 80sciątką chciałam jak najszybciej wysiąść z tego samochodu.
Człowiek w takim momencie jest totalnie bezdrady i szczerze mówiąć nie wiem co ja już mam robić w tym samochodzie żeby zdać.



K@sia - 2006-12-31, 14:14
Mogę jedynie poradzić żeby sie z nimi nie kłócić....ja popełniłam bład taki ze na skrzyzowaniu stanełam według niego za blisko jednego samochodu...zacząl sie na mnie drzeć, ze co ja robię, ze w tyłek mogłam mu w jechać i wogole....(morda taka jak stąd do Krakowa...) zapytał o czym ja myslę i co on ma ze mną teraz zrobić bo to powinien być koniec egzaminu...blablabla....a ja na to ze ja oceniam ze stanęlam dobrze a decyzja co zrobić należy do niego...bo toon mnie egzaminuje.....trząsłam sie ze strachu ze powie ze to koniec i mam wysiadać....ale ku memu zdziwieniu powiedział : no dobrze to prosze jechać dalej....

Odetchnełam z ulgą....i zdałam.....

Grunt to wierzyć w siebie i sie nie poddawac... nawet jak któryś raz sie nie zda.....wiem że przychodzą wtedy mysli: nie podejdę juz wiecej, mam dość tych debili....Ja polecam mysłi: nie pozwolę żeby te dupki mnie poniżały ..pokarze im że potrafię...nie dam im tej satysfakcji i nie zrezygnuję.....

To takie moje rady....

A co do jazdy za miastem 100km/h to zawsze możesz poprosić instruktora zeby z tobą pojechał na taką trasę....Ja tak robiłam....



_Sandman_ - 2006-12-31, 17:52
Przypominam że poza terenem zabudowanym obowiązuje prędkosc 90 km/h nie 100



mp-mp - 2007-01-01, 13:54
Prawko zrobiłam 8 lat temu, po kursie u p. Facona. Wykupiłam też wtedy kilka dodatkowych godzin u p. Bełdzikowskiego. Oboje w porządku



SatH^Raa - 2007-01-02, 08:30
gamoniek vel. zadowolony - wystarczy raz swoją opinię wyrazić. Link do strony wykasowany.



atram - 2007-01-02, 20:04
Ludzie nie straszcie mnie tym egzaminem?! Bo czytając te posty zaczynam żałować,że się na kurs wybrałam ( zgodnie z zasadą - zachciało się babie na stare lata rozszerzać horyzonty to teraz ma )
A propos kursu to robię go w takiej nowej szkole Start - na razie jest super - w życie nie przypuszczałam,że ktoś może mieć tyle cierpliwośći dla kursanta



McCool - 2007-01-02, 20:30

A tam... tego co uczą nas instruktorzy i wymagają egzaminatorzy w ogóle się nie sprawdza w drogowych realiach.. o kant dupy rozbić te ich egzaminy...

Bynajmniej mam nadzieje, ze uda mi sie zdać go za pierwszym razem a to już za 24 dni

Z tym też byłabym ostrożna. Egzaminatorzy potrafią być złośliwy i to bardzo.



Janko Walski - 2007-01-03, 16:22
Kurs na prawko napewno jest prowadzony w zespole szkół ekonomicznych tam dostaniesz wszystkie informacje



Semerchet - 2007-01-06, 13:24
Można tylko współczuć wszystkim ubiegającym się o prawo jazdy, takie obostrzenia.
Wiem , że były zamysły , aby Ośrodki Ruchu Drogowego powróciły do większości miejscowości, taki byłby również w Kołobrzegu.

Czy ktokolwiek uważa , że gorszym kierowcą jest ten zdający np. 20 lat temu w Kołobrzegu bez tych wszyskich wymysłów od tego dzisiejszego kierowcy, który z "workiem" pieniędzy i walerianą jedzie na egzamin ?



dankul - 2007-11-20, 12:14
A jak się ma sprawa w K-g z kat C czy ktoś prowadzi naukę na tą kategorię. Zobowiązany będę za informację, ewentualnie Koszalin



dzelus - 2010-08-31, 15:08
Ja osobiście się dziwie, że nikt z Was nie wymienił tutaj najlepszego z najlepszych instruktorów.
polecam nauke jazdy ,, DRIVER". Ja tez nie należę do ludzi o wrodzonym talencie do jazdy, ale P. Jacek świetnie wszystko tłumaczy. Opanowany, ze stoickim spokojem podchodzi do każdego kursanta.... nauczy jeździć każdego.. wiem z autopsji:P naprawdę fajny gość... a najważniejsze nie oszczędza czasu dla swoich kursantów.. masz problem idziesz tłumaczy co i jak a potem praktyka:) miło będę wspominała te 30 g0dzin:D moim zdaniem nie ma co wybierać szkoły jazdy po tym jaką ma zdawalność bo przecież każdy z nas ma inne predyspozycje do jazdy samochodem... a właściwie zdanie egzaminu zależy dużo od humoru egzaminatora i szczęścia jakie posiadamy.
Więc jak najbardziej polecam Driver'a.
namiary:
Jacek Jeżak 691670642



Hasky - 2010-09-01, 19:30
Popieram w 100 % Dzelus

Sam robiłem u Jacka Jeżaka. Super instruktor i nie ma takiego obłożenia kurs można zrobić naprawdę w dość szybkim czasie. Polecam gdyż facet jest konkretny i naprawdę wszystko mądrze pokazuje i tłumaczy. Poprzednik nie dodał, że zajęcia odbywają się w każdą środę o godzinie 17.00 w szkole przy ul. Piastowskiej.



dzelus - 2010-09-04, 18:30
na tak w sumie masz rację zapomniałam...
cieszę się, że ludzi ceniących dobra i profesjonalną naukę jest więcej...
pozdrawiam:)
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©