ďťż
"Roman nie kuś... nie kuś..."
bullman - 2007-01-06, 11:00 Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych poinformował, że wystąpi do Senatu o zwiększenie subwencji oświatowej na ten rok o dodatkowe 500 mln zł z przeznaczeniem na podwyżki dla nauczycieli. Zapowiedział także, że ustąpi ze stanowiska, jeśli nie uda się zwiększyć subwencji. Giertych powiedział o tym w piątek na konferencji prasowej, po spotkaniu z Prezydium Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Według ministra edukacji, zwiększenie subwencji oświatowej o dodatkowe 500 mln zł umożliwi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli, czyli takie, jak zapowiadał po objęciu funkcji w rządzie. Przypomniał, że obietnicę tę złożył na podstawie uchwały rządu dotyczącej likwidacji tzw. klina podatkowego. Zmiany te zakładały obniżenie składek: rentowej oraz na ubezpieczenie chorobowe; miało to skutkować zwiększeniem płac całej sfery budżetowej, nie tylko nauczycieli. W sierpniu - przy sprzeciwie ministrów: edukacji i gospodarki morskiej - rząd zdecydował jednak, że wysokość oraz zasady opłacania składek na powszechne ubezpieczenia społeczne nie zmienią się. Wówczas minister edukacji wystąpił o zwiększenie subwencji oświatowej o 1,6 mld zł. W trakcie prac nad budżetem na 2007 r. okazało się, że kwota na podwyżki będzie niższa - subwencję zwiększono tylko o ok. 1 mld zł. Te środki muszą starczyć też na odprawy dla nauczycieli odchodzących na wcześniejsze emerytury (obecny rok jest ostatnim, w którym mogą to zrobić) oraz zwiększenie wynagrodzeń nauczycielom, którzy uzyskali wyższy stopień awansu zawodowego. Dlatego tzw. kwotę bazową, służącą do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli, Sejm zwiększył w ustawie budżetowej tylko o 2,2 proc. W piątek na konferencji prasowej Giertych powiedział, że "nie widzi żadnej możliwości swojego funkcjonowania jako ministra edukacji narodowej", jeśli Senat podczas prac nad budżetem nie zwiększy subwencji o dodatkowe 500 mln zł. "Nie ma możliwości wprowadzania niezbędnych zmian w systemie edukacji, jeśli nie spełni się danej nauczycielom obietnicy" - zaznaczył. Podkreślił, że zapowiedział podwyżki na podstawie uchwały rządu, dlatego - jego zdaniem - jest to obietnica nie tylko jego, ale całego rządu. Jest szansa(jeżeli RG zrobi to co zapowiada) że Roman sam odejdzie, hehe:D link Bruno - 2007-01-06, 11:09 po spotkaniu z Prezydium Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Typowe dla Romka - konsultuje tylko z jednym zwiazkiem zawodowym i to wcale nienajwiekszym bullman - 2007-01-07, 12:24 nie ma szans żeby Romek dostał 500 baniek - ciekawe czy zrezygnuje? kołysanka - 2007-01-09, 22:30 "Senat zakończył we wtorek debatę w sprawie ustawy budżetowej na 2007 rok; trwała ona blisko 12 godzin, wraz z ogłoszonymi w jej trakcie przerwami (...) Jedna z najważniejszych poprawek dotyczy podwyżek płac dla nauczycieli, postulowanych przez resort edukacji. Ponieważ Narodowy Bank Polski poinformował we wtorek, że wpłaci do budżetu państwa większe środki niż pierwotnie planowano, senatorowie LPR i PiS chcą przeznaczyć na podwyżki 462 mln zł z wpłat NBP. Dodatkowo PiS i LPR chce wygospodarować na podwyżki 37,4 mln zł z rezerwy celowej związanej ze Wspólną Polityką Rolną. (...)" Flo - 2007-01-09, 23:04 tyo w koncu czego chcecie? Zeby odszedl czy wywalczyl podwyzki? McCool - 2007-01-09, 23:21 Dzisiaj mi nauczycielka oznajmiła, że gdzieś na forum internetowym przedstawiciele ZNP wyrazili opinię, że są chętni zrzec się tych "podwyżek" na rzecz odejścia Romana qrczak - 2007-01-10, 08:01 Ja bym tam działaczom z ZNP nie wierzył. Nie wierzę, że byliby w stanie poświęcić podwyżki dla odejścia Romana. Bonhart - 2007-01-10, 08:03 Ja bym tam działaczom z ZNP nie wierzył. Nie wierzę, że byliby w stanie poświęcić podwyżki dla odejścia Romana. tez nie za bardzo jestem sklonny w to uwierzyc...podwyzka to jednak podwyzka...a nie wiadomo kogo dadza na nastepce Semerchet - 2007-01-10, 10:46 Problem w tym, że Związek Nauczycielstwa Polskiego jest silnie uwikłany politycznie. Wystarczy spojrzeć na listy wyborcze, chociażby te kołobrzeskie, a to z kolei budzi podejrzenia o sterowalność i nieszczerość. Związki zawodowe są niezbędne, szczególnie w takim państwie jak Polska , państwie na dorobku, gdzie zysk odbywa się kosztem pracownika. Jest bardzo wielu nauczycieli, którzy popierają kierunek działań Giertycha.
|