ďťż
Spotkania z mieszkańcami, a kampania wyborcza
Achaja - 2006-02-25, 14:24 Temat wydzielony z "miejski PiS". --------------------------------------- A na marginesie spotkań HB się nam uaktywnił ze spotkaniami. Dziś działkowcy i młodzież (od krwiodawstwa podobno), 1.03. – mieszkańcy Lęborskiego, 2.03 mieszkańcy Ogrodów. Mówię wam kampania na całego BLAaa - 2006-02-27, 06:55 Mówisz, że 2 marca Ogrody? No to sobie pójdę. kraall - 2006-02-27, 07:43 Wszędzie będzie tak samo: Ja to zrobiłem. Tak, ja to zrobiłem. Tak, żeśmy zrobili. Tak, ja to wszystko zrobię, tylko pieniędzy nie mam, bo rząd nie dał. Ale jak Unia da ... Vin - 2006-02-27, 08:01 Będzie tak : Mamy zaplanowane w przyszlm roku zrobić : ........... Czyli, musicie mnie państwo wybrać, bo tylko tym sposobem będziecie to wszystko mieć. BLAaa - 2006-02-27, 08:08 Będzie tak : Mamy zaplanowane w przyszlm roku zrobić : ........... Czyli, musicie mnie państwo wybrać, bo tylko tym sposobem będziecie to wszystko mieć. Dokładnie Tak!! [ Dodano: 2006-02-27, 09:09 ] Jak będzie wyglądała procedura nominacji prezydenckiej w PiS? Piotr Pasikowski - 2006-02-27, 08:14 Na takich bezpośrednich spotkaniach HB zyskuje. Nie ma mowy lubię-nie lubię, tylko rzeczowo o mieście. Faktycznie, broni się tym, czego dokonał, a jest tego trochę. Nawet dużo więcej. Mieszkańcy nie są ślepi. Lepsze zdanie o HB ma ten, kto z nim rozmawia, niż ten, kto tylko o nim słyszal (lub czytal). BLAaa - 2006-02-27, 08:15 No nie jestem do końca przekonany. Słyszałem komentarze mieszkańcow ul. Kossaka po takim spotkaniu i nie były to kwiatuszki. czasami może warto wysłac wicka? Bruno - 2006-02-27, 08:17 Na takich bezpośrednich spotkaniach HB zyskuje. Nie ma mowy lubię-nie lubię, tylko rzeczowo o mieście. Faktycznie, broni się tym, czego dokonał, a jest tego trochę. Nawet dużo więcej. Mieszkańcy nie są ślepi. Lepsze zdanie o HB ma ten, kto z nim rozmawia, niż ten, kto tylko o nim słyszal (lub czytal). Specjalista od PR doradzil spotkania z mieskzncami jako poczatek kampanii wyborczej?? Ja inaczej tego nie potrafi zrozumiec, skad tak nagle "gospodarskie" podejscie. Vin - 2006-02-27, 08:21 Jasne, że to kampania. Obskoczy teraz wszystkie osiedla i naobiecuje gruszek na wierzbie, ale dopiero w przyszłym roku bedzie mógł zrealizować swoje obietnice. Czyli - jak mieszkańcy chcą coś mieć to muszą oddać swój głos na obiecującego. BLAaa - 2006-02-27, 08:36 Jasne, że to kampania. Obskoczy teraz wszystkie osiedla i naobiecuje gruszek na wierzbie, ale dopiero w przyszłym roku bedzie mógł zrealizować swoje obietnice. Czyli - jak mieszkańcy chcą coś mieć to muszą oddać swój głos na obiecującego. To ja moge obiecać, że pomysly Henryka wprowadzę w życie szybciej, lrpiej i taniej. I bez wątpliwości przy przetargach he, he... Oczywiście część z nich wystrzele w kosmos. Vin - 2006-02-27, 08:38 Jasne, że to kampania. Obskoczy teraz wszystkie osiedla i naobiecuje gruszek na wierzbie, ale dopiero w przyszłym roku bedzie mógł zrealizować swoje obietnice. Czyli - jak mieszkańcy chcą coś mieć to muszą oddać swój głos na obiecującego. To ja moge obiecać, że pomysly Henryka wprowadzę w życie szybciej, lrpiej i taniej. I bez wątpliwości przy przetargach he, he... Oczywiście część z nich wystrzele w kosmos. BLAaa - 2006-02-27, 08:50 Gdybys Ty chciała wystartowac, to tez możesz liczyć na MÓJ GŁOS. Piotr Pasikowski - 2006-02-27, 09:38 Takie spotkania prezydenta z mieszkańcami na osiedlach organizowane są co roku. Nie ma powodu, aby w roku wyborczym z nich rezygnować. Jeśli uczestnicy forum dostrzegają je tylko teraz, to świadczy o ich aktywności wyborczej. Vin - 2006-02-27, 09:40 Nie przypominam sobie spotkania z prezydentem z mieszkańcami mojego osiedla w tamtym roku ani 2 i 3 lata temu. Bruno - 2006-02-27, 09:40 Takie spotkania prezydenta z mieszkańcami na osiedlach organizowane są co roku. Nie ma powodu, aby w roku wyborczym z nich rezygnować. Jeśli uczestnicy forum dostrzegają je tylko teraz, to świadczy o ich aktywności wyborczej. Jakos nie pamietam spotkania z prezydentem ani rok temu, ani dwa lata temu. Mozliwe, ze przeoczylem .. Piotr Pasikowski - 2006-02-27, 09:42 Co roku prezydent jrest rozliczany przez mieszkańców, chwali się udanymi, a tłumaczy z nieudanych decyzji. Jest to zdrowa równowaga w wymianie opinii wobec tego, co czeka nas przy okazji absolutorium w Radzie Miejskiej. Vin - 2006-02-27, 09:44 To może nam przedstawisz , które osiedla miały spotkania z prezydentem w tamtym roku, 2 i 3 lata temu. Bo jakoś sobie nie przypominam. simplicissimus - 2006-02-27, 09:55 Na pewno było spotkanie z mieszkańcami osiedla Ogrody i to w ciągu ostatnich dwóch lat, bo na takowych była TKK a w ubiegłym roku także Radio Kołobrzeg, bo słyszałem relację. Jestem niemal pewien, że identyczne spotkania były z innymi osiedlami. Co do tego, czy ktoś jest zadowolony. Jako dziennikarz uczestniczyłem w kilku spotkaniach z tłumem osiedlowym. To są ludzie, którzy przychodzą z milionem spraw: bo spółdzielnia czegoś nie robi, bo policja nie reaguje, bo strażnicy nie pilnują trawników. Są oczywiście trafne, bardziej lub mniej, uwagi pod adresem prezydenta. To normalne, że ludzie mają własne zdanie, które nie ulegnie zmianie, chyba, że papież wstałby i powiedział: nie ma mozliwości dania mieszkania każdemu za 50 złotych miesięcznie, a na takie mieszkanie obecnie czeka ok. 900 osób. I jeszcze jedna kwestia, co do kampanii wyborczej w ramach spotkań osiedlowych. Wróciłem właśnie z Torunia i we wszystkich autobusach są plakaty z informacjami kiedy prezydent spotka się z mieszkańcami wszystkich osiedli, a jest ich tam ze 20. Spotkania odbędą się w lutym i marcu. I tak w Toruniu jest co roku. A, w Koszalinie też. Widać w Kołobrzegu tak być nie może, bo kampanię akurat robi Bieńkowski. Gdyby robił kampanię ktoś inny, byłoby to w porządku lub też nie, bo akurat ta czy inna osoba komuś się nie podoba. Dajcie ludzie spokój. Bruno - 2006-02-27, 09:59 Dajcie ludzie spokój. A co cie tak naprawde boli?? To, ze ktos zauwaza pewien fakt i dzieli sie nim?? Ja tak rozumiem idee forum... simplicissimus - 2006-02-27, 10:01 Jasne Bruno. Tu się pisze o wszystkim. Ale trzymajmy pewien poziom tego "wszystkiego". Bruno - 2006-02-27, 10:05 Tu się pisze o wszystkim. Ale trzymajmy pewien poziom tego "wszystkiego". Piszac trzymajmy sugerujesz, ze nie trzymamy, To jest twoja ocena i masz do tego prawo, wiec daj prawo do wyrazania mojej opini. A temacie naprawde nie pamietam aby takie spotkanie bylo, ale chyba nie mozna odmowic zwiazku przyczynowo skutkowego pomiedzy tymi spotkaniami w a pozniejszymi wyborami Vin - 2006-02-27, 10:08 Czy na Ogrodach i Podczelu Kołobrzeg się kończy ? Niech nam rzecznik pokaże, które osiedla miały spotkania z prezydentem 2 i 3 lata temu. SatH^Raa - 2006-02-27, 10:10 Jak na temat miejskiego PiSu trochę mocno rozwijacie wątek zebrań z mieszkańcami. Wydzieliłem osobny temat. kraall - 2006-02-27, 10:28 Jak prezydent spotyka się niemal codziennie z przedsiębiorcami, kupcami biznesmenami, to nikogo to nie dziwi. A jak raz w roku spotka się "bezintwresownie" z mieszkacami osiedli, larum. SatH^Raa - 2006-02-27, 10:37 Widać nie wszyscy... Ja uważam, że spotkania z mieszkańcami wręcz należą do obowiązków Prezydenta. I na dobrą sprawę nikt nie zmusza mieszkańców, aby na takie spotkanie przyszli. qrczak - 2006-02-27, 10:52 Macie rację, prezydent nie powinien organizować spotkań z mieszkańcami, nie powinien się z nikim spotykać bo każde spotkanie z kimkolwiek jest elemenetem kampanii wyborczej. Prezydent powinien być w ogóle nieosiagalny dla mieszkańców miasta, z momentem wybrania prezydenta powinno się go zamknąć w jego gabinecie, bez jakiejkolwiek możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Prezydent ma po prostu być, dla samego bycia, powinien nic nie robić, siedzieć w gabinecie sam sobie piec chleb, sadzić ziemniaki, ma być samowystarczalny. Przecież co by było jakby się spotkał z dostawcą chleba albo ziemniaków. To już by była kampania pełną gębą. ponti - 2006-02-27, 10:56 Ja uważam, że spotkania z mieszkańcami wręcz należą do obowiązków Prezydenta. I na dobrą sprawę nikt nie zmusza mieszkańców, aby na takie spotkanie przyszli. Słusznie prawisz. O ile dobrze pamiętam to takie spotkania odbywają się od wielu, wielu lat, niezależnie od tego kto w danej kadencji jest prezydentem. Oczywiście takie spotkania w roku wyborczym są nacechowane po części elementami kampanii, ale nikt nie broni innym kandydatom organizować spotkania z mieszkańcami osiedli. qrczak - 2006-02-27, 11:01 Ja uważam, że spotkania z mieszkańcami wręcz należą do obowiązków Prezydenta. I na dobrą sprawę nikt nie zmusza mieszkańców, aby na takie spotkanie przyszli. Słusznie prawisz. O ile dobrze pamiętam to takie spotkania odbywają się od wielu, wielu lat, niezależnie od tego kto w danej kadencji jest prezydentem. Oczywiście takie spotkania w roku wyborczym są nacechowane po części elementami kampanii, ale nikt nie broni innym kandydatom organizować spotkania z mieszkańcami osiedli. Vin - 2006-02-27, 11:41 Nikogo nic nie boli. Chodzi tylko o to, że nie możemy sobie przypomniec spotkania z nami w tamtym roku, ani 2 lata temu. Rozumiemy doskonale, że wtedy czasu nie było, a że teraz czas sie znalazł i to w roku wyborczym - to tylko przypadkowa zbieżność. BLAaa - 2006-02-27, 14:04 Starzec niech sie spotyka z kim chce. simplicissimus - 2006-02-27, 14:32 Tu się pisze o wszystkim. Ale trzymajmy pewien poziom tego "wszystkiego". Piszac trzymajmy sugerujesz, ze nie trzymamy, To jest twoja ocena i masz do tego prawo, wiec daj prawo do wyrazania mojej opini. A temacie naprawde nie pamietam aby takie spotkanie bylo, ale chyba nie mozna odmowic zwiazku przyczynowo skutkowego pomiedzy tymi spotkaniami w a pozniejszymi wyborami BLAaa - 2006-02-27, 14:50 To prawda. Czasami spotkania te są poświęcone jednemu tematowi, ale to prawda. Czasami zamiast naczelnego jest jego wicek. Foreigner - 2006-02-27, 15:55 Same spotkania nie sa zla idea i nie mozna oblewac dziadziunia blotem za wypelnianie swoich obowiazkow. To ze w tym roku naszpikowane beda one haslami wyborczymi to juz inna pilka. Niestety moi m ili tak zrobilby kazdy kandydat wiec nie ma sie co dziadka czepiac. Niech sie spotyka z kim chce ZAINTERESOWANA - 2006-02-27, 16:08 Nikogo nic nie boli. Chodzi tylko o to, że nie możemy sobie przypomniec spotkania z nami w tamtym roku, ani 2 lata temu. W tamtym roku spotkania nie było (prezydent wówczas nie nalegał z tego co pamiętam...), dwa lata temu było... Vin - 2006-02-27, 16:12 Nikogo nic nie boli. Chodzi tylko o to, że nie możemy sobie przypomniec spotkania z nami w tamtym roku, ani 2 lata temu. W tamtym roku spotkania nie było (prezydent wówczas nie nalegał z tego co pamiętam...), dwa lata temu było... Achaja - 2006-02-27, 16:51 Na Ogrodach w tamtym roku było na pewno, nie wiem jak dwa lata temu, jednak jedna rzecz zmieniła się na pewno, to Rada zabiegała o spotkanie, a z tego co wiem, w tym roku HB sam proponował spotkanie wraz z terminem. Z drugiej strony też mu się nie dziwię, że wykorzystuje sytuację by się promować i pewnie każdy by tak zrobił na jego miejscu, ale bądźmy szczerzy i przyznajmy to. PS co do zasadności tachich spotkań jestem ZA Vin - 2006-02-27, 17:29 Oczywiście Achaja, my żeśmy przyznali rację - my też byśmy wykorzystali sytuację i byśmy się promowali. Co do zasadności tych spotkań - gdyby coś z nich naprawdę wynikało to my byśmy byli również za nimi. My żeśmy z sąsiadka kiedyś poszły na takie spotkanie i nic co tam zostało obiecane nie zostało spełnione - to żeśmy uznały, że te spotkania tak naprawdę do niczego oprócz promocji nie służą i żeśmy przestały się nimi przejmować. Achaja - 2006-02-28, 06:24 Co do zasadności tych spotkań - gdyby coś z nich naprawdę wynikało to my byśmy byli również za nimi. My żeśmy z sąsiadka kiedyś poszły na takie spotkanie i nic co tam zostało obiecane nie zostało spełnione - to żeśmy uznały, że te spotkania tak naprawdę do niczego oprócz promocji nie służą i żeśmy przestały się nimi przejmować. I tu jest pies pogrzebany BLAaa - 2006-02-28, 06:58 Widziałem go ostatnio na takim jednym spotkaniu i musze przyznać, że bardzo sie postarzał... Latka lecą, stresu dużo, bo to jakies prokuratury, czy cóś... Foreigner - 2006-02-28, 10:45 Dziadziunio Swoja droga gdybys tylu ludzi wyprowadzil w pole to tez bys nie posiwial?? bloosman - 2006-03-01, 16:45 Oczywiście spotkania takie są jak najbardziej potrzebne, ale chyba w innym terminie. Gdyby odbywały się one wtedy , gdy tworzony jest budżet miasta , wówczas niektóre słuszne postulaty mieszkańców znalazłyby w nim swoje odzwierciedlenie.A teraz sytuacja jest taka ,że prezydent słucha i obiecuje gruszki na wierzbie bo budżet jest gotowy do uchwalenia. Eureka - 2006-03-01, 17:43 Oczywiście spotkania takie są jak najbardziej potrzebne, ale chyba w innym terminie. Gdyby odbywały się one wtedy , gdy tworzony jest budżet miasta , wówczas niektóre słuszne postulaty mieszkańców znalazłyby w nim swoje odzwierciedlenie.A teraz sytuacja jest taka ,że prezydent słucha i obiecuje gruszki na wierzbie bo budżet jest gotowy do uchwalenia. A przy okazji zrobi dobre rozeznanie swojego braku poparcia i utrąci w porę, kogo trzeba i póki czas. Achaja - 2006-03-01, 19:10 spotkanie na Ogrodach jutro o 18 w WDW [ Dodano: 2006-03-03, 07:58 ] Dla zainteresowanych Spotkanie na Ogrodach się odbyło. Był HB radna Maj (i muszą ją pochwalić, żaden inny radny z naszego Osiedla się nie poczułby przyjść) straż miejska i paru urzędników. Ludzi dużo nie przyszło było coś 20-30 osób. Zgodnie z budżetem na ten rok mamy zaplanowane dwie duże inwestycje ul.Tarnowskiego i rozpoczęcie budowy placu rekreacyjnego, oraz rewitalizacja plaży budżecie parku nadmorskiego. W budżecie jest też ujęty przystanek na Chodkiewicza, o który RO od dawna na wniosek mieszkańców zabiegała. Należy jednak pamiętać, że jest to ujęte w budżecie, ale czy będzie… Była mowa o budynku kupionym od Agencji gdzie zostaną przeniesieni mieszkańcy baraków. I moim zdaniem najważniejszy temat – AZBEST. I tu wielka chwała Panu Zarzyckiemu, który przedstawił dokładnie ten problem i jak się okazało zabrakło w magistracie chęci i kompetencji. Widziałam dokumenty z tym tematem związane, gdyby nie ludzie, którzy się tym tematem naprawdę intensywnie zajęli to nasze miasto nawet by chyba o tym nie pomyślało. Sporo ludzie „jeździli” po Straży Miejskiej i Policji (której zabrakło) i po TBS-ie i innych niekompetentnych urzędnikach, jak to zwykle bywa na takich spotkaniach. Kto nie był niech żałuje.
|