ďťż
TdF 2006




ptaku - 2006-07-01, 12:05
Dzisiaj zaczyna się kolejny Tour de France. Dla mnie to prawdziwa uczta. Jestem wiernym fantem tego wyścigu, co roku staram się obejrzeć wszystkie etapy, które mogę.

W tym roku ma miejsce nie mała afera, ponieważ przed wyścigiem zostali wycofani faworyci: Jan Ulrich, Ivan Basso i kilku innych kolarzy, takich jak Sevilla, Bottero, J. I Gutierrez. A wszystko ma związek z ujawnioną już podczas tegorocznego Giro.

Starciłem w ten sposób swojego faworyta, Basso, którego dażę sporą sympatią, ale do tej pory zawsze miałem innych faworytów w wielkich tourach.

Czy będzie to starata dla wyścigu? Z jednej strny tak, bo nie jadą wielcy zawodnicy, ale z drugiej - gdyby Basso miał wygrać TdF tak samo łatwo jak Giro to by było trochę nudne. A tak została stawka bez jakiegoś głównego pretendenta do objęcia tronu po Armstrongu i może być ciekawie - podejrzewam, że wszyscy będą atakować przy każdej najdażającej się okazji. Zobaczymy.

Nie wiem kto będzie liderem ekipy Discovery Channel, ponieważ to będzie prawdopodobnie kolarz, któremu będę kibicował najmocniej. Może Jarosław Popovych? Może Hincapie? Z jedynką jedzie Azevedo, a więc może on?
Poza kolarzami DSC będę sympatyzował też za Alejandro Valverde z Illes Balears.

A na etapach gdzie będzie finisz z peletonu będę sobie wybierał co dzień innego kolarza, któremu będę kibicował.

I zawsze będę kibicował ucieczkom


Plakat TdF pokazuje bardzo dobrze obecną sytuację wyścigu. Wielu kolarzy będzie starało się wyrwać tą zółtą koszulkę.




qrczak - 2006-07-01, 12:21
Trzeba będzie ogłądać, zobaczymy ilu wpadnie na dopingu.
Może będą znowu strajkować przeciwko kontrolom anty dopingowym.



ptaku - 2006-07-04, 15:34
Alejandro Valverde złamał dzisiaj obojczyk i został wycofany z wyścigu... Lipa zdeka...

Pierwsze dni bardzo nerwowe. Zresztą jak zawsze na wielkich tourach...

Narazie Boonen bez wygranego etapu, a tyle ludzi twierdziło, że te pierwsze etapy będzie wygrywał. Jednak dzisiaj ubrał żółtą koszulkę lidera.



SlaY^ - 2006-07-04, 22:40
Trochę kiepsko, że Eurosport jednego dnia pokazuje TdF, a drugiego dnia Wimbledon, mimo, że w programie jest TdF...




ptaku - 2006-07-04, 22:45
Eurosport wogóle nie pokazuje Wimbledonu... ?



SlaY^ - 2006-07-06, 11:45

Eurosport wogóle nie pokazuje Wimbledonu... ?
Zamiast trzeciego etapu leciał Wimlbedon..



ptaku - 2006-07-06, 15:13
Niemożliwe... Eurosport nie ma praw do transmisji Wimbledonu... Jestem teg na 100% pewien... Zresztą widziałem końcówkę transmisji 3 etapu..

Dzisiaj znowu nie działa Eurosport.. Ja chcę oglądać TdF !



kazió - 2006-07-10, 12:53
Slabo, nie mam mozliwosci ogladania TdF w tym roku, ale co to za wyscig bez Lance'a



ptaku - 2006-07-10, 13:05

Slabo, nie mam mozliwosci ogladania TdF w tym roku, ale co to za wyscig bez Lance'a
Wiesz... Jestem jego wielkim fanem i mi go brakuje w peletonie. Kogoś kto musiał walczyć ze wszystkimi i jechał na przekór całej Francji i nie tylko... Ale wyścig w tym roku będzie niezwykle ciekawy ze względu na brak Armstronga. Nic nie wiadomo...

Dzisiaj dzień przerwy. Wczorajszy etap w świetnym stylu wygrał francuz, włoskiego pchodzenia, Calzati. Po długiej ucieczce odjechał innym 5 kolarzom i finiszował sam z przewagą ponad minuty nad kolejnymi dwoma zawodnikami. Brawo.

Dalej nie mam pojęcia kto może wygrać ten wyścig... T-Mobile jest cholernie silne. Kloeden i Honchar mogą pojechać ostro, ale zobaczymy. Mam nadzieję, że nie bo nie lubie tej drużyny.

Cały czas czekam na góry



ptaku - 2006-07-10, 13:35
Źle pamiętałem... Calzati miał na mecie przewagę 2'05'' nad Carstromem i Halgandem...



ptaku - 2006-07-18, 16:18
Wszyscy kolarze, którym życzę jak najlepiej nie dają rady i szybko odpadają od czołówki na podjazdach

Jutro chyba najtrudniejszy etap tegorocznego Touru...

Landis chyba to wygra, a szkoda, bo pamiętam w jaki sposób odszedł od drużyny Armstronga. Do tego jak narazie jedzie w marnym stylu.

Dzisiaj przed transmisją z wyścigu pokazywali wywiad z J. Voigtem, który powiedział, że Lancea zabrakło, a wszyscy nadal są w jego cieniu... I tak to wygląda.

Dzisiaj etap nawet ciekawy. W pięknym stylu wygrał Schleck, a 11 sekund za nim dojechał Cunego, który również wspaniale dziś jechał.
Dużo przyjemniej, jednak, oglądałoby się ten etap gdybym moich faworytów widział atakujących, a nie odpadających i męczących podjazdy... Ehh... nogi im nie podają...



Konsul - 2006-07-21, 16:37
T-Mobile wykluczyło ze swoich szeregów Ullricha. Pewnie ta sprawa z dopingiem krwi nie wpływała dobrze na markę sponsora. Tak czy inaczej nie ma chyba w pełni "czystego" zawodnika w tej dyscyplinie sportu, zwłaszcza na takim poziomie jak Tour de France. Odnosi się wrażenie, że wygrywa ten kto ma lepszego "lekarza" i jest na tyle sprytny, że nie da się złapać.



ptaku - 2006-07-21, 17:37
Z drugiej strony nie ma drugiej dyscypliny sportu gdzie z dopingiem walczy się tak jak w kolarstwie.



Flo - 2006-07-21, 17:53

Z drugiej strony nie ma drugiej dyscypliny sportu gdzie z dopingiem walczy się tak jak w kolarstwie.

no wiesz moze i tak, ale w plywaniu tez ostro sprawdzaja no i we wloskiej pilce



Konsul - 2006-07-21, 19:16
We włoskiej piłce był to doping troszeczkę innego rodzaju
A władze kolarskie chcąc nie chcąc ( nie tylko zresztą tej dyscypliny sportu to dotyczy ) same legalizują co jakiś czas różnorakie specyfiki. To nie jest normalny wysiłk dla ludzkiego organizmu to co się dzieje w kolarstwie, dzień w dzień po 200 km i więcej.



ptaku - 2006-07-21, 19:35

We włoskiej piłce był to doping troszeczkę innego rodzaju
A władze kolarskie chcąc nie chcąc ( nie tylko zresztą tej dyscypliny sportu to dotyczy ) same legalizują co jakiś czas różnorakie specyfiki. To nie jest normalny wysiłk dla ludzkiego organizmu to co się dzieje w kolarstwie, dzień w dzień po 200 km i więcej.


Jeszcze po górach... Zresztą Tom Boonen, który wycofał się z wyścigu na pierwszym alpejskim etapie wypowiadał się w ten sposób.

Ale ja wierzę, że są kolarze, którzy są 'czyści' i wspomagają się tylko legalnymi środkami. Niektórzy oczywiście mają jeszcze zaświadczenia od lekarzy, że potrzebują niektóre leki.
Ale przyznajcie... branie przeciwzapalnego kortyzolu z przepisu lekarza, albo zastrzyki minerałowo-witaminowe to zupełnie inna sprawa niż przetaczanie krwi albo branie EPO ...

Ale wróćmy do tej pięknej strony kolarstwa... Co wczoraj zrobił Landis? Ja jestem w szoku. Nie przepadam za tym kolarzem, wręcz go nie lubię, ale za wczorajszą akcję kłaniam się nisko. Wielka rzecz. Historia kolarstwa pisała się na moich oczach. Ten sport jest piękny...

Jutro piękna czasówka... Landis chyba ma największe szanse na wygranie TdF będąc tylko 30 sekund za Pereiro i 18 za Sastre, a za to blisko 2 minuty przed Kloedenem. Ja liczę na Sastre. Z drugiej strony ciekawe, że, poza Landisem, o zwycięstwo walczą kolarze, którzy przed rozpoczęciem Wielkiej Pętli nie byli nawet liderami swoich drużyn, mowa oczywiście o Pereiro i Sastre. Pereiro nawet nie był liderem ekipy przez pierwsze dni Touru... Gdyby Valverde nie złamał obojczyka i miał takiego pomocnika jak Pereiro... Ale to i tak pikuś... Gdyby Basso nie został wycofany i miał takich pomagierów jak Sastre, Voigt, Schleck ... Rozniósłby ten Tour w proszek, tak jak to robił Armstrong. Tak na marginesie to jestem ciekawy wyjaśnienia sprawy z Basso. Mam nadzieję, że dalsze śledztwo oczyści go z zarzutów bo to naprawdę sympatyczny i wspaniały kolarz. Szkoda by było gdyby okazało się, że tegoroczne Giro zdominował w taki sposób dzięki dopingowi.



ptaku - 2006-07-22, 16:13
I wszystko rozstrzygnięte. Landis jest liderem po przedostatnim etapie, jeździe indywidualnej na czas. Wygrał tour. Jutro tylko etap przyjaźni i kolarze będą stawać na podium, na Polach Elizejskich.
Landis ma przewagę 59 sekund nad Pereiro, który mimo wszystko pojechał świetną, jak na siebie, czasówkę. Z podium spadł Sastre, którego wyprzedził Kloeden. C. Sastre poojechał dzisiaj słabo... Jednak na swoim poziomie, jeśli o jazdę indywidualną chodzi.

Honchar, który wygrał tą ITT, jest świetny. To jego druga wygrana czasówka na tym tourze. I to wygrał ją z przewagą 41 sekund nad drugim Kloedenem. Landis stracił do Ukraińca bodajże 1'10''.
Świetnie wdg mnie pojechał także Damiano Cunego. Zajął wysokie, jak na siebie, 10 miejsce. Czasówka jest raczej jego słabszą stroną, ale dzisiaj wygrał białą koszulkę (dla najlepszego kolarza w klasyfikacji młodzieżowej) z niemcem Fothenem, który jest uznawany za dużo lepszego czasowca niż Cunego. Brawo.
Weteran, Ekimov pojechał też świetnie i zajął 7 miejsce Jeden z moich ulubionych kolarzy

Myślę, że można już podsumowywać ten tour. Był to wyścig niezmiernie ciekawy, zupełnie inny niż 7 poprzednich, a już na pewno 4, które śledziłem. Zupełnieniekontrolowany. Najpierw Pereiro został puszczony na 30 minut do przodu, dzięki czemu zyskał żółtą koszulkę... Dostał szansę i ją wykorzystał. 2 miejsce to wielki sukces tego kolarza. Później kryzys i duża strata Landisa - 10 minut na niewiele ponad 10 kilometrach. Jednak Landis już na następnym etapie dokonał czynu heroicznego i uciekał przez 5 górskich premii by odrobić 6-7 minut do rywali, dzięki czemu powrócił do gry jako faworyt do zwycięstwa. Sprawa niesamowita. Nie yło ekipy, która by kontrolowała wyścig, tak jak zawsze robiła to drużyna L. Armstronga. Na pierwszy plan wysunęli się kolarze raczej z drugiego szeregu. Brawo dla nich, bo naprawdę wspaniale walczyli.

No i tour wygrał znowu amerykanin... Amerykanie mają chyba patent na grande boucle... Najpierw Lemond, potem seria 7 zwycięstw Armstronga, a teraz Landis... To daje nam 8 następujących po sobie zwycięstw kolarzy Amerykańskich. Ile pętli wygrali Amerykanie w sumie, to nie wiem... Ale jest to sporo...

Francuzi już się chyba powoli godzą z takim stanem rzeczy... A najlepszym Francuzem w wyścigu został również kolarz z dalszego planu - malutki francuz Dessel, który chyba nawet liderem chyba przez jeden etap i zajął 7 miejsce. Tuż za nim jego kolega z drużyny Ag2r - Moreau, który w poprzednich latach był najlepszym z "gospodarzy".

Koszulkę najlepszego górala po raz drugi z rzędu zdobył Duńczyck, jeżdżący w holenderskiej drużynie Rabobank, Mikael Rasmusen. Wygrał tą wycieczkę praktycznie na jednym etapie. A mianowicie uciekając na 16, królewskim, aplejskim etapie. Wygrywając wszystkie premie na tym etapie, łącznie z ostatnią na mecie, zapewnił sobie biały trykot w czerwone kropki.

Koszulkę najlepszego młodego kolarza zdobył D. Cunego, jak już pisałem, a zieloną koszulkę klasyfikacji punktowej zdobył Australijczyk Robbie McEwen. O tą koszulkę rywalizacja nie była zbyt ostra. Można powiedzieć, że wogóle jej nie było. Nie przyjechał Pettacchi, który złamał rzepkę na Giro. Tom Boonen nie miał wogóle formy i szybko się wycofał. A hiszpan Freire, który mógł powalczyć nie dał rady w górach i się wycofał.
McEwen ma chyba ok. 80 punktów przewagi nad drugim Zabelem, który zdobywał koszulkę w przeszłości.

Jutro na etapie ciekawy będzie raczej tylko finisz, który moim zdaniem wygra raczej McEwen.

Wynikami klasyfikacji genralnej nie jestem zadowolony, ponieważ zawiedli mnie Discoboysi (kolarze grupy Discovery Channel), którzy, z wyjątkiem etapowego zwycięstwa Popovycha, nie pokazali nic i mieli 0 formy.
Wyścig mógłby być ciekawszy gdyby w stawce został pechowy Valverde ... No i TdF wygrał kolarz, za którym nie koniecznie przepadam.

Nie mogę się już doczekać następnego Tour de France...



Konsul - 2006-07-27, 19:18
Szok w świecie kolarskim wywołała informacja o tym, że zwycięzca Tour de France Amerykanin Floyd Landis jest podejrzany o stosowanie dopingu. ( Informacja za onet-em ).
Jeżeli to okaże się prawdą to , pisałem już wcześniej, że wszyscy w kolarstwie biorą. Chciałem się mylić, a tu taka informacja.



ptaku - 2006-07-27, 19:30
Ja czekam na wyniki badań próbki B... Próbka A wykazała wysoce nienaturalny poziom testosteronu, który mógł zostać osiągnięty wyłącznie poprzez doping. Jak zbadją próbkę B to będę komentował...



qrczak - 2006-07-27, 19:43
I po raz kolejny kolarze robia sobie jaja z kibiców. Chyba w żadnej innej dyscyplinie sportu nie było tylu wpadek w ostatnich latach. Wydaje mi się, że ogladanie kolarstwa nie ma sensu bo po co oglądać peleton oszustów.



Konsul - 2006-07-27, 20:34
Kolarze pewnie mają takie powiedzenie: Pytanie nie brzmi czy wykryją doping u ciebie, ale kiedy go wykryją.



ewe - 2006-07-28, 08:31
Coż ,nie wszyscy mogą mieć taki talent jak Armstrong



ptaku - 2006-08-05, 15:25
No i jest rozwiązanie. Landis jechał na dopingu. Badanie próbki B wykazało to samo co próbka A. Tak ogłosiło dzisiaj UCI.

Wstyd i hańba. Miałem rację, że go nie lubiłem. A pamiętam jak po odejściu z US Postal (obecnie Discovery) roznosił plotki o tym jak Armstrong się dopingował. Tylko, że Lanceowi nie zostało nic udowodnione, a on w tak haniebny sposób "wygrał" Tour de France.

Po wspaniałych zwycięstwach Lemonda i Armstrong, Landis okazał się nic nie wartym oszustem.

A tak zachwycałem się jego piękną "wygraną" na jednym z etapów. Nawet napisałem to tutaj:
Co wczoraj zrobił Landis? Ja jestem w szoku. Nie przepadam za tym kolarzem, wręcz go nie lubię, ale za wczorajszą akcję kłaniam się nisko. Wielka rzecz. Historia kolarstwa pisała się na moich oczach. Ten sport jest piękny...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©