ďťż
Toporiada 2008 - wrażenia




Yagarn - Pn wrz 08, 2008 2:40 pm
" />Długie analizy i posty pozostawię organizatorom, ja, jako uczestnik, skomentuję dość krótko i na temat jeśli mie pozwolicie, panowie ślachta.

Toporiada 2008- aaaaaaaa była [brak kultury] Najlepszy konwent do tej pory, z roku na rok jest coraz lepiej i myślę, że w 2012 możemy spróbować ustalić termin podczas Euro. Uratujemy się od armagedonu robiąc konkurencję temu turniejowi i to pewnie wcale nie małą. Na zachodzie pamiętać nas będą dzięki Toporiadzie

Wielkie dzięki dla organizatorów, którzy poczynili OGROMNE starania, żeby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Wszystko grało, mało zgrzytów, świetny sklepik, lokalizacja na 5 (chociaż to nie ten sam klimat co w Kaleniu), dobry program (mało było czasu, żeby się nudzić) i ogólnie famfaramfa srutututu. Pozdro dla orkowego oboza za zajebisty klimat i dla Dżudża za dzieci kukurydzy (motocykl z kolb stoi w garażu).

Dwie świetne sesje, jedna napakowana genialną akcją u Cravena (Jak to? W końcu nie jedziemy 6 pojazdami na raz a Podczach nie dolatuje motolotnią, tak jak było w planie? ) a druga spacyła mi umysł jak to na Tatarską sesję przystało i jeszcze przez jakieś 3 godziny po ciągle łaziłem zawieszony, próbując cokolwiek zrozumieć, i przeanalizować. Sąsiad na prezydenta, chociaż to prawda, że się lekko skompromitował i być może wystarczy mu bycie sławnym pisarzem.

Melduję wykonanie zadania kapitania Thorstenie (blondieeee): na toporiadzie byłem i mordę ciągle cieszyłem (genialna, żenująca rymowanka).

Vivat!




Cadogan - Pn wrz 08, 2008 2:41 pm
" />Ciężko pozbierać myśli i zacząć od czegokolwiek... Może więc zacznę od lokalizacji.
Mnie osobiście miejscówka bardzo przypadła do gustu- całkiem sporo miejsca, dostępna kuchnia i łazienka oraz zakwaterowanie dla gości. Genialny był widok pól ciągnących się po horyzont i pasiaków buszujących bladym świtem (o 7 ) po obozie.
Pogoda była ekstremalna- we dnie piekarnik, a ostatniej nocy potężna ulewa.
Otwarcie konwentu, w odróżnieniu od poprzednich edycji, było niczym film Monty Pythona- zbieraniną skeczy. Niektóre definitywnie miażdżyły, niektóre były średnie, ale ogólnie rzecz biorąc otwarcie uważam za najlepsze z dotychczasowych.

Teraz zacznę podziękowania.
Dziękuję mistrzom gry i graczom, z którymi miałem okazję w tym roku pograć- Cravenowi, Sąsiadowi, Yagowi, Krukowi, Podczachowi, Cinkowi (mój genialny akolita ;P ), Mardokowi oraz ostatniemu tajemniczemu graczowi, którego ksywki nie zapamiętalem (wybacz).

Dziękuję organizatorom, orkusom, Skierniewicom oraz większości konwentowiczów za zaangażowanie w tworzenie tegorocznej Toporiady. Muszę się zgodzić, że była najlepsza z dotychczasowych. Tak jak powiedział Yagu- bardzo dobra organizacja, prawie żadnych zgrzytów (a jak już to malutkie). Prawie nie było czasu na sen i nudę

Dziękuję orkusom, Armii Goblinów, ekipie warcraftowej i linydżowej oraz Tatarom za to, że byli Orkowy obóz na pewno zostanie wszystkim w pamięci. Zawisza, ByBus- miło było z takimi weteranami pograć trochę w M&M.
Dziękuję wszystkim ludziom, z którymi miałem okazję brać udział w różnych konkursach, niestety za dużo was bym mógł spamiętać i wymienić wszystkich

Dziękuję naszym wspaniałym gościom, panu Komudzie oraz rodzinie Mochockich. Naprawdę przed tegoroczną Toporiadą wątpiłem, by ktokolwiek zechciał przyjechać i bawić się z naszą spaconą bandą

Dziękuję Cravenowi za reklamę konwentu i wspieranie go jak tylko się dało.

Dziękuję wszystkim ludziom, z którymi wyprawiałem się do Głuchowa po zapasy.

Dziękuję Hotowi i Hunterowi za stronkę.

Dziękuję mamusi za... nie, starczy już.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie nas jeszcze więcej, organizacja nie będzie gorsza, tak samo pogoda. Jedyne do czego w tym roku mógłbym się przyczepić, to do częściowego zaniknięcia tego rodzinnego klimatu- ale się nie przyczepię (bo niemożliwym jest rozszerzanie konwentu i jego pełne zachowanie), lecz będę rok za rokiem starał się ten klimat utrzymać.

PS.
Wieeeelki respect dla dziewczyn, które zapie***** w kuchni. Inaczej tego opisać nie potrafię. Naprawdę byłyście jednym z głównych filarów tej Toporiady- wszak wspólne posiłki to już tradycja, a zmywanie garów to zawsze ciężka robota. Ślę wam ogromne dzięki.



Prozac - Pn wrz 08, 2008 2:42 pm
" />Toporiady są coraz krótsze...

Było świetnie - słowa uznania kieruję w stronę ekipy przygotowującej konwent pod organizacją Jankosia. Poza obsuwami programowymi, impreza była naprawdę sprawna. Dużo nowych pomysłów, z których właściwie wszystkie wypaliły, brak wpadek i ogólnie - dobra robota! Toporiada osiągnęła stan, od którego już tylko krok do spełnienia naszych idealistycznych wizji.

Nie da się nie wspomnieć o Orczym Obozie - ekipa Mrocznych z Siekierkami wykazała się piękną inicjatywą, którą zrealizowali w wielkim stylu. Stroje, obozowisko, rekwizyty - rispekta. Szczena mi spadła czwartkowej nocy, kiedy zobaczyłem po raz pierwszy. Dziękować Orkusom!

Nareszcie, po trzech latach prób i błędów, mieliśmy zakończenie z prawdziwego zdarzenia. Miało urok, atmosferę i impet - czyli wszystko to, czego brakowało nam w latach poprzednich. Zwieńczenie coverem "Kantyczki" w wykonaniu ChaosUC - bezcenne. Z tego miejsca kieruję prośbę do zespołu - nie rejestrujcie tego, tyko wykonujcie z takich okazji jak ta. Było klimatycznie.

A pogodę wzięliśmy i jej pokazaliśmy, co o niej myślimy

Prywata

Lidka, Lewy, Siddous, Gerber i Kryka - dzięki za sobotnią sesję! Mimo spadku napięcia w połowie - naszego losowania postaci i Waszego finału długo nie zapomnę "W tym bunkrze nie ma alkoholu" " Są trzy piwa, bo je wniosłem"

Nemron - dzięki, że zabrałeś nas z Głuchowa do Stanów i uratowałeś mnie przed zostaniem ojcem

Skierki - niby zwykła korupcja z Waszej strony, ale banner jest zajebisty

Uczestnicy piątkowego pokazu horrorów - przeszliście próbę, jesteście Wybrani. Ten, Który Kroczy Między Rzędami jest z Wami. Yo. Yo. Za rok wkroczymy na wyższy poziom zaawansowania.

Uczestnicy konkursu Zombie - byliście genialni Dawno nic mnie tak nie ujęło, jak rozbijanie czaski o kolano, by dostać się do słodkiego mózguuu.

Craven, Sąsiady, Sleem, DżuDżu, Banan, Savarian i inni, którzy od lat są na Toporiadzie i nadają jej dobrego smaku

Last, but not least...

Dzika, Aćka, Badi, Brosia - pominę posiłki, pominę spacenie które sieją dookoła, fajnie że dołączyłyście do Toporiadowej ekipy.

Do zobaczenia za rok.

Ps. Natalia, dziecko - wybaczam Ci i obiecuję, że obejrzymy jeszcze Kukurydza



savarian - Pn wrz 08, 2008 2:42 pm
" />Odespałem swoje więc mogę teraz się uzewnętrznić.

Po pierwsze i najważniejsze, dlatego piszę to na początku, dzięki wielkie za koszulkę, która oczywiście jest czymś więcej niż fragmentem czarnej bawełny z sitodrukiem. Znaczy dla mnie bardzo wiele i wierzę, że całe skierki w imieniu, których ją dostałem myślą podobnie. Dziękuję chłopaki, doceniam, będe się w niej dumnie woził

A teraz juz lecimy.

Nowe miejsce jest lepsze niż na zdjęciach. Odcinając sie od Kalenia powiem, że prąd, woda (także rzeka nad którą poranna kąpiel jest bezcenna) przekonuje mnie do Głuchowa i daje jej 5.

Organizatorzy daliście radę i choć nie obyło sie bez małych obsuwek (głównie czasowych) ale to znika w całości organizacji. Jak dla mnie znowu było dobrze i znowu było lepiej niż ostatnio.
Jankosiu, Rafałku, Andrzejku cała reszta pomagająca. Ryjek, Banan. Mroczni i każdy kto przyczynił sie do tego, że Toporiada była i była doskonała. Moje wyrazy uznania.

Dziewczynki w sklepiku i kuchni. Jak takie młodziutkie, śliczniutkie szare eminencje Toporiady. Można było je przeoczyć w podziękowaniach ale ich pracy nie da sie nie zauważyć. Ja nie przeoczyłem i nie zapominam. Dzięki za sklepik i za wszystko co robiłyście a o czym nie mam zapewne nawet pojęcia.

Dla Mistrzów, u których grałem i moich MERPowych graczy dziękówka za to, że raz w roku pozwalają mi przypomnieć sobie czym są RPGi. Niech Latające Trujące Żaby zawsze będą z Wami

Specjalny THX dla Ciebie Karen, Faraja, Nemrona i Rafałka oraz oczywiście naszego MG za to, że mogliśmy powrócić do sesji sprzed roku. Szkoda, że nie mogliśmy tego ciągnąc. Myśle, że przed rankiem byśmy nie skończyli

Dla Zawiszy, za to, że... też miał młot thora
Dla Prozacka, bo lubię mordę
Dla Shili za to, że wkręciła moją Ewe, która wreszcie zagrała.
Dla wszystkich o których zapomniałem albo nie doceniłem.
Dla uczestników, których nawet nie poznałem.
Dla pasiastych prosiaków, że nie zjadły mi śniadania

I na koniec ale dlatego, ze ostatni będą pierwszymi dla ChaosUC. Kilka godzin walki z pogodą, trzy razy rozkładany sprzęt, spartańskie warunki i niezapomniany koncercik. W deszczu, od północy do rana... a night to remember!! Kantyczka o świcie wgniata w podłogę. Seryjnie ciary mnie przeszyły jak ją graliście. Dzięki za nią i za wszystko...
(kocham Cie Sleemku za twoją skromność "tak jak oryginał tylko lepszy wokal i fajniejsze gitary" Twoja Żabcia jest pod wrażeniem)

Zapewne dopisze coś jeszcze jak mi się przypomni , a fakt, że nie wymianiam żadnych minusów wynika z tego, że ja ich nie widziałęm. Proste!

Było zajebiście, było niezapomnianie ja chce jeszcze, ja chce więcej
"jeszcze będzie czas umierać..." ale dopiero jak umże ostatnia edycja Toporiady

From Sav with Love




Farai - Pn wrz 08, 2008 2:42 pm
" />To może i teraz ja się wypowiem.

TOPORIADA 2008 była udana pod każdym względem.

Jako szary uczestniczek bardzo mi się podobało i nie widzę żadnych minusików.

Sam Głuchów myślę że zaskoczył wszystkich. Był inny niż Kaleń ( woda, prąd robią swoje )

Chciałbym podziękować WSZYSTKIM to co pamiętam :

- ORGAZNIZATORĄ naszym kochanym, poradzili sobie świetnie, obojętne co oni będą mówili, z roku na rok zdobywane doświadczenie pokazuje że są coraz lepsi - RESPECT
- graczom z którymi grałem ( Amelka ty to idź do jakiejś szkoły aktorskiej czy coś - wymiotła )
- mistrzom gry - za wkręcanie w inną rzeczywistość

- też muszę specjalny THX zapodać do Karen, Sava, Nemrona i Rafałka i MG ( może za rok będzie ten sam ) - może to będzie tradycja i za rok, też w tym składzie zagramy - jacyś malkontęci marudzili że za głośno byliśmy

- THX for Orczy Obóz, for Siekireki, for Mroczni można tak wymieniać i wymieniać, bo jest komu dziękować i jest za co.

ChaosUC - dzięki za koncercik, spartańska burza troszkę chciała przeszkodzić ale było i tak zajebiście.

DZIĘKI WIELKIE
SKIERKI ZAWSZE Z WAMI



Olynka Badi - Pn wrz 08, 2008 2:43 pm
" />Ja osobiście jestem w pełnym szoku. Jadąc tam nie spodziewałam się, że będzie to tak przyjemna impreza. Ludzie cieszę się, że się uchowaliście I niech ktoś powie, że młodzież nie ma kultury. Chciałam głównie podkreślić to, bo może w zamyśle Toporiady jest to zupełnie normalne, ale jeśli sięgnę pamięcią... Nie oszukujmy się - w naszym mieście rzadko bywa zupełnie kulturalnie. Jestem zachwycona atmosferą, każdy był dla siebie bardzo uprzejmy i naprawdę nie było osoby, z którą nie możną by zamienić kilku słów. Wiem, że akurat postawy tolerancji i otwarcia ludzi na siebie powinny każdemu być znane z życia codziennego, ale każdy wie że tak nie jest. I tu wielki szacunek dla WSZYSTKICH obecnych.

Poza tym ORGANIZATORZY jesteście wielcy. Stworzyć coś takiego kierując się tylko pasją. Zafascynowanie RPG stworzyło coś naprawdę wspaniałego dobrze zorganizowanego, czemu tylko ciut ciut brakowało do ideału, ale naprawdę malutko. I oczywiście buziaki dla kochany Siekierek i Orczego Obozu. Papier w dole:)

Chciałabym wymienić wszystkich każdego z osobna, bo każdy zasługuje na pochwałę co nie jednej osobie mówiłam w czasie konwentu. Ale chciałabym specjalne podziękowania skierować do Tęczy za to jaki jest i mam nadzieję, że zawsze będzie i za to, że to jemu udało mnie się dopiero teraz zainteresować RPG.

No i parę słów dla ChaosUC... Kantyczka przy prawie jeszcze wschodzącym słońcu była niesamowita. Dosłownie ciarki przeszły mnie nie raz. Choć nie jestem fanatyczką muzyki, jaką gracie to należy wam się ogromny RESPECT, bo to był kawał dobrze zagranej i zaśpiewanej roboty. Gratulacje!
Moim zdaniem dla takich chwil naprawdę warto żyć!



Dziczek - Pn wrz 08, 2008 2:43 pm
" />hmmm...od czego by zacząć...
było genialnie.
powiem szczerze ze bardzo martwilam sie o to czy uda sie to wszystko ogarnąć ale daliśmy rade w pełnym tego słowa(a konkretnie 2;) )znaczeniu.bardzo obawialam sie o opinie na temat lokalizacji.ja namawialam Jankosia zeby konwent byl wlasnie tam,wywiazaly sie protesty i sceptyczność na forum przed topo. mam nadzieje ze wszyscy sie miło zaskoczyli(sami chyba przyznacie ze tamto zdjecie bylo pewnie fotoshopem robione:P) generalnie jestem zdania ze woda bierzaca(co prawda było slabe ciśnienie no ale tyłek mozna bylo sobie przepłukać:) )przydała się:)
mam nadzieje ze jedzenie bylo zjadliwe,jezeli nie smakowało najlepiej z calego serca przepraszam,jestesmy jeszcze dosyc nie doświadczonymi kucharkami i nie wszystko wychodzi tak jakbysmy tego chcialy.poza tym dla mnie nowoscia bylo gotowanie w 50l garnku



Bananidło - Pn wrz 08, 2008 2:44 pm
" />Tyle pisałem przed Toporiadą, to wypada bym i po niej coś napisał.

Zacznę od kwestii którymi zajmowałem się przed Toporiadą. Mianowicie kwestią alkoholu i miejsca.

Cieszę się że cała ta dyskusja co do prohibicji na Toporiadzie nie poszła na marne i pijaństwo było ograniczone do minimum (jeżeli było inaczej przeosze nie wyprowadzać mnie z błędu ) i osób zataczających się nie spotkałem. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że nie nocowałem na terenie konwentu i wyjątkowo noce spędzałem w Rawie Powrócenie do starej zasady: Piwo - tak, wszystko inne - nie dobrze się sprawdziło.

Przyznać się muszę że brakowało mi Kalenia z jego niepowtarzalnym klimatem, doskonale znanymi miejscami i terenem otoczonym lasem. Dlatego też tak ciężko przyznać mi się do faktu że gajówka w Głuchowie znacznie bardziej nadaje się na konwent. Mimo wszystko prąd i bieżąca woda pozwoliły na zorganizowanie wielu atrakcji i pozwoliły na zaproszenie gości. Jak ktoś już napisał na tym forum: klimat nie tworzy miejsce a ludzie co potwierdziła tegoroczna edycja z niemałą pomocą biegających dzików i Orczego Obozu.

Program tegorocznej Toporiady bardzo mi się podobał i chyba pierwszy raz wypełniał dni jak należy. Uważam, że była to bardzo mocna strona tegorocznej edycji choć było sporo przesunięć i innych problemów. Serce mi rośnie gdy przypomnę sobie że było rozgrywanych około 14 sesji jednocześnie. Niezwykła to zaleta Toporiady że prawie wszyscy uczestnicy grają! Niech to się stanie cechą rozpoznawalną Toporiady i trwa po jej ostatnią edycję!

Ludzie jak zwykle nie zawiedli. Zjechała się kupa znajomych i wiele nowych osób których poznać było zaszczytem. Tu pragnę wymienić Armię Goblinów którzy byli niesamowici, wygrali z połowę konkursów i są świetnymi graczami.

Moje podziękowania kieruję głównie do:
Jankosia i Kraszana - koordynatorów konwentu (chyba nie trzeba pisać za co... )
Jankesa - za bezcenną pomoc podczas organizacji
Siekierką - za zapier****nie w sklepiku i kuchni (inaczej nazwać tego nie sposób)
Jak i innych osób które również organizowały Toporiadę i osób tworzących punkty programu.
Dziękuję moim graczom z sesji w GS i WFRP i mam nadzieję że się dobrze bawili.
Dzięki wielkie również dla Tatarów, Suji, Dziadka, Ślimaka i Prozaca.
I dla wszystkich uczestników!

Pozdrawiam. Vivat Toporiada!

p.s. Kto ma zdjęcia z Toporiady?



Sąsiad - Pn wrz 08, 2008 2:44 pm
" />O T2008 słów kilka:

Obserwując tegoroczny konwent, szczególnie w czwartek podczas LARP-a (który podobno się udał ), zrozumiałem, że nie da się wszystkiego przewidzieć, zaplanować i ogarnąć i że przy obecnym składzie liczbowym taki standard organizacyjny to i tak duży sukces. Gratuluję serdecznie wszystkim organizatorom, a Jankosiowi z nazwiska, gdyż to jego wskazaliśmy w naszej krytyce dotyczącej ubiegłorocznego konwentu personalnie, obarczając główną winą za pewne błędy (pogadaliśmy zresztą o tym podczas minionego weekendu, ustalając, że nasza krytyka była zbyt zjadliwa, ale na szczęście dostatecznie merytoryczna). W tym roku wszystko, co było możliwe, zostało poprawione (nie licząc obsuw w harmonogramie, ale to normalne). Oceniając kompleksowo, organizatorzy dali w tym roku czadu. Pięknie wyszło, panie i panowie, jeszcze raz gratuluję i gdybym nosił kapelusz, to bym od tej pory pierwszy wam się kłaniał.

Podziękowania dla:

1) ekipy PC – za wszystko, ale szczególnie za wytrwałość. Jestem dumny, że dociągnęliśmy do końca w pełnym, ośmioosobowym składzie. Czwarta rano to zacna godzina na zakończenie sesji. Zachowam po niej bardzo dobre wspomnienia. Wspólny aplauz był najmilszym akcentem naszego spotkania.

2) ekipy z ‼Regulatorów” – ja was bardzo Panowie przepraszam. Takie były założenia scenariusza, mam nadzieję, że wspominać będziecie tę sesję mimo wszystko z sympatią. Jeszcze raz powtórzę, że z trzech drużyn, jakim prowadziłem ten skrypt, wy byliście najaktywniejsi i najwięcej kombinowaliście. Dzięki bardzo, ja też w pewnym momencie byłem bliski przejścia na drugą stronę lustra. Aha, wielki respekt dla Cadogana, który już w 1/3 sesji zrozumiał jej ideę. Ale i tak walczyliście do końca

3) Banana, Kaczorka, Lonia i Suji (in alphabetical order) za pomoc w przedstawieniu. Mogliśmy albo wszyscy polec albo wszyscy zwyciężyć. Wracamy z tarczą, panowie.

4) uczestników Tatarskiego Konkursu Talentów - szkoda, że nie powiedziałem tego podczas sobotniego wręczania nagród, naprawiam błąd teraz: przerośliście nasze wyobrażenia. Cudowne kreacje, czapki z głów. Muszę wspomnieć, że chcieliśmy z Podczahem przed rozpoczęciem duetów pokazać własną scenkę na zasadzie modelu, ale bogowie czuwali nad nami i zrezygnowaliśmy z tego. Patrząc na poziom waszej gry, tylko byśmy się skompromitowali. Byliście wielcy.

5) special thanx to Shila, Yagarn, Cadogan, Przemas – znowu byliście u mnie na sesjach, to najlepszy dowód, że nie jestem najgorszy. Osobne dzięki i podziw dla Cinka, który odwiedził mnie na T2008 dwukrotnie: gdybym miał wybierać najlepszego gracza, jakiemu kiedykolwiek prowadziłem...

Poza tym rzeczywiście ja na Toporiadach mam szczęście do mocnych ekip 8)

Dzięki również wszystkim nie wymienionym, z którymi dobrze się bawiłem.

Gratulacje dla wszystkich zdobywców nagród.

Z duszpasterskim pozdrowieniem

Benek Skałojeb

PS. Armia Goblinów – podziw, szczery podziw. Jesteście bom.

PS. 2 Tatarom nie muszę dziękować. Opijemy się Grudziądzami w "Ance" (młodzi piją colę!)

edit 1: podziękowania oczywiście również dla ekipy LARP-owej (Rupercie, wygrałbyś ten turniej!).

edit 2 (za Sleem'em): Przepraszam też Wojtka za żart, który nie do końca był delikatny, a pojawił się w poprzedniej wersji tego posta. Nie sądziłem, że poczujesz się urażony brachu.



Ślimak - Pn wrz 08, 2008 2:45 pm
" />Wszystko dobre co się dobrze kończy. Po naszych publicznych forumowych awanturach zanosiło się, że może to być najgorsza, a może nawet i ostatnia Toporiada. Jeszcze nigdy atmosfera przed konwentem nie była taka zła. Tym bardziej cieszy fakt, że moim zdaniem jeszcze nigdy Toporiada nie była tak dobra. Jak się okazało fala krytyki, momentami bardzo przykrej, nie była spowodowana powszechnym w naszym kraju małostkowym malkontenctwem lecz prawdziwą troską o poziom konwentu i ambicją dokonania czegoś wielkiego. Cieszy, że i pod tym względem Topory potrafią się wznieść ponad poziom przeciętnego Polaka.

Tegoroczny konwent sprawiał wrażenie dobrze zorganizowanej i przemyślanej imprezy. Atmosfera była wspaniała i kilka drobnych zgrzytów nie mogło jej zepsuć.

Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim Organizatorom (użycie wielkiej litery jak najbardziej uzasadnione) kolektywnie oraz za przykładem Sąsiada personalnie i z nazwiska dwóm osobom: Hubercie Jankowski i Rafale Krasko - kawał dobrej roboty - chylę przed Wami czoła. Więcej niż zrobiliście zrobić się nie dało.

A teraz konwent oczami Ślimaka:

LARP - mimo, że LARP był tworzony w ostatniej chwili i poziom przygotowania ekipy pozostawiał delikatnie mówiąc wiele do życzenia podobno przypadł do gustu uczestnikom. To wydarzenie było dla mnie sporym stresem ale tak samo jak i w zeszłym roku moja niezastąpiona ekipa MG dała radę. Wielki szacunek dla Was panowie - w przyszłym roku przygotowania zaczniemy wpółdolarpa

Rozpoczęcie Tatarów - nie ma nawet mowy, żebyście w przyszłym roku zawrócili z obranej ścieżki i nie przygotowali rozpoczęcia. Macie talent od Boga, więc go wykorzystujcie. Po zeszłorocznym rozpoczęciu sądziłem, że nic lepszego już nie stworzycie. Błądziłem. To co zaprezentowaliście to było mistrzostwo świata. Wielki ukłon zarówno w stronę Tatarów jak i zawodników zakupionych w okienku transferowym

Konkursy - te co widziałem - Tatarski i Peoniada - RE-WEL-KA. Zrealizowane z pomysłem, humorem i polotem. Nie pozostaje nic tylko zdjąć czapkę z głów i klaskać. Specjalne gratulacje i szacunek dla ekipy z Orczego obozu - gdy Was poznawałem sprawialiście wrażenie bandy blokersów z przysłowiowej ławeczki, jestem zbudowany widząc jakimi wspaniałymi ludźmi się staliście.

Sesje - znów nie zagrałem, za to znowu wrobiono mnie w prowadzenie. Co do Cieni Litzmannstadt - wyszło bardzo fajnie. Ja byłem wielki a wy byliście prawie tak samo duzi Cieszę się, że namiot numer 6 w całości zyskał uznanie komisji - zasłużyliśmy na to

Goście - Jacek Komuda i Państwo Mochoccy zrobili na mnie naprawdę duże wrażenie, niestety dane mi było zobaczyć tylko po jednej prelekcji Jacka i Michała, ale ich poziom mnie nie zawiódł. NAJWIĘKSZĄ GWIAZDĄ KONWENTU BYŁA MOIM ZDANIEM ALA MOCHOCKA - oby w rosnącym nam pokoleniu Polaków było więcej takich osób.

Zakończenie konwentu - wreszcie na miarę oczekiwań. Ciepłe, wzniosłe, miłe, rodzinne i wzruszające, a do tego trzymające w napięciu. Niewiele więcej można napisać na ten temat. Po prostu godne zwieńczenie konwentu.

Nasz koncert - jeden Bóg wie ile mnie to nerwów, stresu i uczuć kosztowało. Chcieliśmy bardzo, żeby było fantastycznie, a wszystko jakby sprzysięgło się przeciwko nam. Koniec końców - dzięki chłopakom z zespołu i Toporom udało mi się przeżyć jeden z najpiękniejszych momentów w życiu gdy z kilkudziesięciu gardeł wydobywała się Kantyczka a Cinek (dzięki Marcinie to było wielkie!) podniósł w górę koszulkę z napisem "Leszczu". Korzystając z tej okazji chciałbym bardzo serdecznie podziękować moim przyjaciołom z zespołu za to, że umożliwili mi przeżycie tego momentu. A w szczególności chciałbym podziękować Dominikowi Głuszkiewiczowi - nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek włożył w występ tyle serca i duszy - Dominiku, co przeżyliśmy wspólnie wiemy tylko my, ale wiedz, jedno - lepszych ludzi niż ty nie ma.

Już prawie koniec.

Pozostało do napisania tylko jedno - wszyscy jak jeden mąż (bądź żona) stworzyliście coś wspaniałego i chwała wam za to. Vivat Topory! Vivat Toporiada! Teraz wystarczy tylko przeżyć rok

P.S. Serdecznie przepraszam wszystkich tych, na których naskoczyłem z powodu stresu okołokoncertowego - wybaczcie, Ślimak też człowiek i mogą mu nerwy puścić.

Edit: Przepraszam też Wojtka za żart, który nie do końca był delikatny, a pojawił się w poprzedniej wersji tego posta. Nie sądziłem, że poczujesz się urażony brachu.



Kraszan - Pn wrz 08, 2008 2:45 pm
" />Topo2008. Minęła tak szybko, że aż się przestraszyłem, że to już koniec. Może i nie powinienem się wypowiadac. Jako jeden z odpowiedzialnych za porażki i sukcesy imprezy, ale musze, muszę się odnieśc do tego co powyżej zostało napisane. To co czytam pozwala sądzic, że nie jesteśmy jeszcze wypaleni do cna i stac nas na wspinanie się pod niebiosa. I mimo, potknięć, porażek, które ja widziałem na topo2008 to muszę podac wszystkim dłoń i skłonic się w pas. ‼daliśmy Kraszanie radę” to usłyszałem w niedzielę od Jankosia, i wydaje mi się, że to krótkie zdanie ma rację bytu. Podołaliśmy mimo burzy przedkonwentowej, która prawie odebrała ochotę i zapał tworzenia, daliśmy radę mimo przeciwieństw losu i braku wizji na pieniądze potrzebne do organizacji, pokonaliśmy żywioł, który nam chciał zabrac to co powinno być zawsze w tle ( muzyka ), w końcu pokonaliśmy własny egoizm i butę, że oto ja się sfocham i nie będzie topo2008. Toporiada 2008 to moja czwarta impreza, za każdą czułem się tak samo odpowiedzialny, za każdą która się skończyła mówiłem sobie – nie nadajesz się chłopie i odpuśc sobie organizacje, inni są lepsi. Zawsze po wmawiałem sobie że następnej już nie udźwignę. Że teraz to już ja sobie pogram, ponarzekam ( a to umiem bo mam kimono sensej +10 do marudzenia), pomarudzę. I jak co roku jest inaczej. I teraz sobie to uświadomiłem , że ja bez niej to życ nie mogę. ‼żyjmy tu i teraz” tak jak mój kochany Ślimaczek śpiewał, dla niej warto tu i teraz życ, dla Toporów warto życ, warto dla was wszystkich robic cos co jest niepowtarzalne, unikatowe, niemałostkowe. Troszke się rozkleiłem ale już się ogarniam. Panowie i Panie, to co wszyscy pokazaliście na Topo2008 to majstersztyk. Wysoka kultura osobista, życzliwośc, chęc pomocy nam biedakom, którzy w swej pysze mienili się organizatorami. Za to wszystko wam wszystkim serdecznie dziekuje. Serce rosnie gdy przez kilka minut słucha się o nas jako o Toporach ,że jesteśmy jak dinozaury na tej ziemi, jedyni i niepowtarzalni. To zaszczyt być obok was i nosic godło Toporów na piersi. Dziekuje. Drodzy goście, dzieki waszym osobą ten konwent był jaki był, nie chcę chwalic i pod niebiosa wznosic laurów ale cudownie widziec tyle nowych twarzy na zdjęciu grupowym. Osobne podziękowania dla naszych przyjaciół ze Skierniewic za to że zawsze stoją murem z tarcz za nami, wielkie dzieki za braci z feniksów, którzy dzieki swej wiedzy i umiejętnością postawili i złożyli cały ten bajzel z niewielką pomocą naszych toporowych ochotników – szacunek dla was. Ogromne dzieki siekierkom za to że chciały mnie otruc już pierwszego dnia ( to żart czyta jako żart) ich kuchnia przejdzie do tradycji. Dzieki wszystkim darczyńcom za pieniążki – bez was byśmy nic nie mogli zdziałac.
Podziękowania dla bandy CHAOSOWEJ za kantyczke i to co już na wieki zostanie w mej głowie, tego nikt mi nigdy nie odbierze i tego nigdy nie będę mógł sprzedac - dziekuje wam. Na końcu dzieki Jankosiu żeś musiał słuchac z ust mych tyle złego – ale sam wiesz że to zawsze nam pomaga – ‼DALIŚMY RADE BRACHU” DZIEKI.



Urban Ninja - Pn wrz 08, 2008 2:46 pm
" />A więc...
Dziękuę wszystkim, którzy dziękowali organizatorom. Dziękuję Oli za to co napisała bo biorąc pod uwagę fakt, że jednak nie zagrała sesji myślałem, że nie udało nam się jej przekabacić. Jak widać jest troszkę inaczej.

Wielkie dzięki za to, że mogłem usłyszeć hymn Toporów w wykonaniu Chaos UC. Naprawdę dobry koncert i mimo, że nie stałem pod tarasem przez cały koncert to uwierzcie, że naprawde bardzo mi się podobał. Mam nadzieję, że każdy członek zespołu widział i doceni, że JA("dres")...jako pierwszy wykazałem inicjatywę i chciałem rozkręcić "pongo"
Jeszcze raz, dzięki.

Równie ważne podziękowania kieruję do Koordynatorów i organizatorów za starania i zaangażowanie. Wiem, że czasami denerwowałem niektórych z Was i podziwiam za cierpliwość.

Po każdym posiłku dziękowałem siekierkom osobiście ale myślę, że powinny się znaleść także tu, na piśmie. Dziękować za odwalenie dobrej roboty Jedzenie jak dla mnie naprawde wyśmienite.

Dzięki Skierkom za to, że ponownie mogłem zobaczyć te twarze. Ale troche przesadziliście...naprawde. Co jak co ale dlaczego wzieliście Faraja? A tak całkiem serio to jeszcze raz dzięki w szczególności dla Sigara za mały pokaz pt. "jak najszybciej pokonać orka"

Ogromne podziękowania ekipie Tatarów oraz ich pomocniczych pazi za naprawde rewelacyjny wstęp. Najbardziej podobało mi się "wypuścić oddział z sójczego". Wyśta sum dobre

Dzięki larpowym misiom gry oraz graczom, którzy wtedy u mnie grali. Podziękowania należą się też BN-om. Osobiście chciałbym podziękować orkom, którzy na moją prośbę zaatakowali "moich" (niach niach niach )

Podziękowania dla Bajbusa, Zawiszy i Bączka za porannego brydżyka

Dla Prozaczyny za możliwość wzięcia udziału w "Zombiaczkach".

Podziękowania z dla Łodzi za pomoc.

Dziękuję Tulci za to co zrobiła z moją głową

Mafefka...Ty już wiesz co. Słone paluszki. Dzięki za całokształt

Tutaj chyba powinienem podziękować Orkusom za całokształt ale wszyscy przecież wiedzą, że to zwykłe pazie to co se bede klawiature zdzieroł. A tak siries to wielkie dzięki chłopaki za wszystko, tego raczej nie zapomnimy. Było za***ście i niech z roku na rok będzie co raz lepiej.
ThX for Orkuchy.

No i oczywiście dla Dziadka, dzięki któremu warta z czwartku na piątek nie była nudna. "A radio umiesz"

Na koniec chciałbym jeszcze serdecznie podziękować p. Andrzejowi za ogólny patronat i wsparcie.

P.S. Było konwentowo i już nie mogę się doczekać topo09. Niech mi ktoś powie, że mu się nie podobało to bez zastanowienia walę z "nienacka".

P.S. Jeżeli o kimś zapomniałem to przepraszam. Dużo tych podziękowań i nie wszystko się pamięta. :




_gość - Pn wrz 08, 2008 2:46 pm
" />To ja tez se pogadam przedstawiając wrażenia po toporiadzie okiem nupka (była to tak naprawdę moja pierwsza pelna Toporiada - w zeszlym roku załapałem sie tylko na pół dnia);-) Było po prostu toporowo !!!

Co mi sie się podbało:
1. Genialni ludzie - fajnie było zobaczyć starych znajomych i poznać nowych.
2. Organizacja - czapki z głów - poza paroma obsuwami wszystko uadnie zgrane.
3. Konkursy - super pomysły, super uczestnicy, tylko jury do d... (zwłaszcza ten niespełniony reżyser - Prostamol czy jak mu tam ).Ciesze się że mnie namówiono do udziału w nich - za rok atakuje kalambury :-] Przy okazji wielki szacuneczek dla DzuDzu i Cinka - miałem cholernego farta co do aktorów.
4. W piątek kapustki nie jadłem (upal odebrał mi do końca apetyt :-] ) ale odbiłem sobie sobotnim żurkiem - pyyycha !!!
5. Sesje czyli kwiat toporiady. Na temat ogólnego poziomu wiem tyle co nic bo jury nie chciało mi nic powiedzieć . Wypowiem sie wiec o tych we których brauem udział

Piątek: Tego dnia balem się najbardziej. Przez cały dzień jak bumerang wracała do mnie myśl 'po ch...j sie pchałeś w te prowadzanie sesji jełopie'. Huh a jednak jakoś poszło - tu wielkie podziękowania dla uczestników Vermorki, Asi, Mauryca i Rzeźnika - przede wszystkim za to że nie wyszli z namiotu Ba nawet sprawiali wrażenie ze im sie podoba Vermorka dzięki też za konstruktywna i delikatną krytykę.
Naturalnie innych sesji nie widziałem jednak przede wszystkim pochwały należą sie za ilosc zebranych MG - każdy chyba wie jaki jest z tym problem.

Sobota: Hehe Kaktus Junior już w piatek byl na tyle miły, że opowiedział mi o systemie który prowadzi - to był jego największy błąd na tym konwencie. W zasadzie od zakończenia mojej sesji regularnie meczyłem go pytaniami dotyczącymi bushi i ise-zumi. Nafaszerowany informacjami zapisałem sie na sesje i efekt jest taki, że dzis juz szukalem po empikach podręcznika Samurajski klimat zauroczył mnie totalnie!!!

Podsumowując dla mnie rjewelka! Chaos zawarty w moim poście tylko świadczy o tym, że jeszcze nie jestem w stanie ogarnąć całego ogromu atrakcji jaki został nam tam zaserwowany.

Dziękuje wszystkim z którymi mialem okazje pogadac, pograc i posmiać sie i powygłupiac.

PS. Bardzo pozdrawiam pana Andrzeja! Jankoś powiem Ci ze taki ojciec to skarb.
PS1. DzuDzu szamanie - melduje ze udalo mi sie stac jednoscia z trawa - zadanie wykonane !



_gość - Pn wrz 08, 2008 2:47 pm
" />Zostałem wywołany do Tablicy.

Podziękować w moim i nie tylko moim imieniu miał Hotshot. Jak widać miał... To właśnie on nas wszystkich skrzyknął i namówił na wyjazd.

Toporiada 2008 była dla mnie tylko pretekstem do zobaczenia paru zakazanych mord i spędzenia z nimi tych dni na długich rozmowach i nie tylko . Pozdrowienia w tym miejscu dla mojego kompana Laureluviela, Psów Wojny - Thorstena, Yaga, Halda i pozostałych towarzyszy z Wichrowego Wzgórka.

Imprezę spędziłem w roli raczej obserwatora niż uczestnika.

Pod wrażeniem byłem LARPa, zwłaszcza części zaraz po wyjściu z namiotów gdy wszyscy zebrali się w koło ogniska. Niestety sama końcówka była już za bardzo chaotyczna i nie wiadomo co się właściwie działo.

Ktoś wspomniał o 14 sesjach odbywających się jednocześnie. Fakt jest to osiągnięcie jednak mi do szczęścia sesji, bądź dwóch zabrakło.

Bardzo Ciekawe prelekcje (te na których byłem oczywiście) "Jankosia" jak nie wku... znaczy jak przypodobać się mistrzowi gry i dwie prelekcje Michała Mochockiego.

Orczy obóz został taką wisienką na torcie topo08. Hunter i Hotshot zawsze błyszczeli w moich oczach klimatem na najwyższym poziomie tutaj przeszli samych siebie. <Kłania się>

Co do logistyki samego miejsca etc. Było gdzie rozstawić namiot. I to na trawie w cieniu drzew więc ok. Trochę muchy wkurzały ale na przyszły rok pewnie coś z tym zrobicie . Dwa Ciepłe posiłki, dostęp do wody, prądu i innych wygód. Jeżeli były jakieś opóźnienia dla mnie całkowicie nie odczuwalne.

Na koniec łyżeczka dziegciu za której dodanie do tej beczki miodu czuje się troszkę odpowiedzialny. Przepraszam wszystkich obserwatorów, że nasza sesja była tragiczna. Złożyło się na to parę elementów, o których nie warto wspominać. Mam nadzieje, że moi koledzy dnia następnego zmyli z siebie odrobinę tego blamażu. Mi niestety nie było to dane i musiałem już w sobotę wracać do domu.

Zdjęcia nie przebrane. Wrzuciłem wszystko jak leci.

u i lipa zabezpieczenie przed botami nie pozwala mi na umieszczenie linka pewnie zrobi to za mnie Hot.



Olynka Badi - Pn wrz 08, 2008 2:47 pm
" />Musze to dopisać, bo nie wytrzymam. Cudownie jest spotkać na swojej drodze życiowej takie wspaniałe osoby. Żywię wielki szacunek i zawsze będę do pana Andrzeja, Jaknkosia, Kraszana, pełen podziw. Ale dla tych już troszkę bardziej z boku, choć również w samym centrum Loniu, Tęcza, Brosia, Kasia mój Bączek kochany, Aćka, Mati, Dżudżu, Prozac, k8, Łukasz, Sońka(a pamiętaj ze cie nie lubię ), Amelka, Dzika, Kaczor, Hotshot, Hunter, Paula, Suja, Banan, Lidka i Shilka(milo was było poznać naprawdę:), ekipa z ChaosUC. Jesteście niesamowici! I kieruje również wielkie wyrazy szacunku dla naszych gości. Dla ludzi wysoko wykształconych, a którzy mam nadzieję, że świetnie się czuli wśród większości młodzieżowej ekipy. Mam wielki respekt dla Avril , gdyż zachwyciła mnie jak i wielu innych podczas konkursu narracyjnego, jak i później przy ognisku rozmawiała na każdy temat pokazując, że jest naprawdę kobietą z wielką klasą, a jednak jest chętna do rozmowy i żartów z młodzieżą. Kłaniam się do samej podłogi, czapką nie rzucam, bo już dawno mi spadła u waszych stóp.



Phishy - Pn wrz 08, 2008 2:48 pm
" />Cieszę się, że mogłam przyjechać, poznać nowych ludzi (pozdrawiam Wrocław serdecznie), zobaczyć tych, którzy do tej pory byli dla mnie tylko pikselami, odpocząć, nagadać się, naśmiać.
Gratuluję dość dobrej organizacji (nie ma opcji, żeby nie było zgrzytów przy tylu osobach), w przyszłym roku, jeśli będzie taka wola, to chętnie wspomogę kilkoma uwagami, bo nie będę psuć tego jakże ach-ochowego tematu;)
Cieszę się również, że na Topo 2008 zostałam RPGowo rozdziewiczona - ByBus, jesteś moim pierwszym... Mistrzem Gry

Dzięki Loniu za namiot i pogaduchy, i moją pierwszą k10 (tera mnie dziadu zrób mieszek z rypkom).
Kaktus Junior - dziękuję, że mogłam posiedzieć z Wami na sobotniej sesji, uśmiałam się do łez.
Kraszan - dzięki, żeś mnie namówił na przyjazd, brat.

Mam nadzieję, że za rok znów się zobaczymy.

PS. Suja, goń mnie



Shila - Pn wrz 08, 2008 2:48 pm
" />To może i ja napiszę parę słów od siebie.
Toporiada 2008 mimo wszystkich zgrzytów przed nią i napiętej atmosfery była - moim zdaniem - bardzo udana.
W tym miejscu chciałam podziękować wszystkim, którzy choćby w najmniejszym stopniu przyczynili się do tego. Naszym drogim Organizatorom, Orczemu Obozowi, Siekierkom (byłyście wspaniałe ^^ ), ekipie od namiotów, Skierniewicom, oczywiście naszym Gościom oraz jakby nie było wszystkim uczestnikom. Myślę, że każdy włożył w tą Toporiadę coś od siebie.
Lokalizacja - jaka była, taka była. Zarówno Kaleń jak i Głuchów ma swoje plusy i minusy, na szczęście to my tworzyliśmy konwent a nie miejsce, zatem minusy zostają na dalszym planie. Było lepiej niż się spodziewałam

LARP - biorąc pod uwagę to, w jak krótkim czasie był przygotowany i jak wiele osób zaangażował - czapki z głów. Wkradło się sporo chaosu i chyba nie wszystko wyglądało tak jak miało wyglądać. Ale najważniejsze jest to, że ludzie się dobrze bawili. Taka impreza jest ciężka do ogarnięcia, ale drodzy Organizatorze, MG, gracze - daliście radę

Otwarcie - byliście genialni

Sesje - Faktem jest, że zabrakło może jednego, dwóch MG, którzy poprowadziliby w sobotę. Były osoby, które nie miały się już gdzie zapisać, na szczęście dzięki wyrozumiałości MG mieli możliwość zagrania. Może niekoniecznie w to, na co się nastawili, ale lepsze to niż nic. Tak czy inaczej, nie można tu wskazywać żadnego winnego, nikt nie może zmusić drugiej osoby, żeby poprowadziła etc.

Alkohol - ja także nie miałam okazji widzieć osób zataczających się na Toporiadzie, w porównaniu z latami poprzednimi pod tym względem chyba przeszliśmy samych siebie

Konkursy, prelekcje - co tu dużo mówić - jak co roku, było super. Z pomysłem, polotem i jajem

To tak ogólnie o Toporiadzie moimi oczami. A teraz trochu prywatnych podziękowań.

Wszystkim - za to, że byli, za to, że mogłam zobaczyć tych, których dawno nie widziałam, że mogłam poznać nowe osoby. Ogólnie - za Toporiadę! Także naszym Gościom, którzy uświetnili swoją obecnością cały konwent. Przegrać z Avril w konkursie narratorskim nie jest grzechem, cieszę się, że mogłyśmy rywalizować

Razzkowi - za namiot

Ekipie Poza Czasem - Sąsiadowi, Vilithowi, Sunshine'owi, Ślepemu, Cinkowi, Szaremu, Żuczkowi - wytrwaliśmy do rana. Sesja była świetna. Cieszę się, że mogłam z Wami grać. Sąsiad, myślę, że w przyszłym roku znowu się spotkamy

Ekipie Earthdawna - Ewie, Marisie, Alicji, Uli, Asi, Sigarrowi - byliście cudowni. Wybaczyliście mi wszystkie moje potknięcia i z Waszych słów wnioskuję, że bawiliście się dobrze. Cieszy mnie to, że wśród początkujących graczy można znaleźć takie perełki jak Alicja - która mimo młodego wieku, naprawdę świetnie gra. A najbardziej chyba uradowało mnie to, że przyznaliście, że RPG jest dobrą zabawą i może zaczniecie częściej grać. Dziękuję Wam za wszystko

Ekipie L2 - nie będę wymieniać, bo nas tam od cholery było - za to, że byliście, że pokazaliśmy, że potrafimy się bawić bez komputerów i klawiatur i że potrafimy rozmawiać na inne tematy niż L2. (w tym miejscu również Elfowi za palenie po studencku i mojemu Markowi za to, że się na to zgodził xD )

Orczemu Obozowi - to pozostawię bez komentarza

Siekierkom - za sklepik i za jedzenie I za to, że były i swoją urodą podniosły ogólne estetyczne wrażenie, które w poprzednich latach z racji małej ilości kobiet było o wiele niższe Co prawda ani kapusty ani żurku nie spróbowałam (bo nie jadam), ale za to na jajecznicę się załapałam Dziękuję.

ChaosUC - urzekliście mnie Kantyczką, tego nie da się po prostu zapomnieć. Gratulacje wytrwałości i tego, że koncert - mimo wszystkich przeciwności - doszedł w końcu do skutku. Dzięki panowie.

To chyba by było na tyle. Jeśli o kimś nie wspomniałam to proszę o wybaczenie

Na sam koniec jeszcze chciałam podziękować jednej osobie, bez której nie wyobrażam sobie Toporiady w tym roku. Ja, osobiście, mimo, że dla Was mogła pozostać niezauważona. Mojemu drogiemu przyjacielowi ^^

Vilith - dzięki za to, że zdecydowałeś się przyjechać na TPR2008. Za nasze spacery, rozmowy, wspólne gry i za gitarę Za wódkę też Za spełnienie wszystkich obietnic i po prostu za to, że jesteś. ;*

W tym roku wyjątkowo nie zostałam dłużej po Toporiadzie, no ale takie życie, nie można mieć wszystkiego.

Jeszcze raz serdeczne dzięki wszystkim, którzy byli. Bez wyjątku.

I do zobaczenia za rok

VIVAT TOPORIADA!

P.S.: Tak, za rok też Was pomęczę :>

EDIT: P.S.2: Vermore, Razzkowi, Harukowi, VIlithowi - za spanie 'na sianie' ;D



Ciamek - Pn wrz 08, 2008 2:49 pm
" />no coz... moze pare slow odemnie. Po pierwsze chcialbym przeprosic wszystkich ktorzy mieli ze mna sesyje.

////

Dzieki for all. - tylko nie obrastac w piorka!

ogolnie to bylo fajnie. Dostałem wyroznienie! HA! - <czeka na aplauz>

Hot - Panie no co pan? - dzieki stary za zalatwienie zaproszenia.

Ogolnie to chcialem powiedziec jedno... strasznie kultularne i inteligentne te posty az mi sie gupio robi... wiec sie zamykam i siedze cicho bo ja tak nie potrafie.



_gość - Pn wrz 08, 2008 2:49 pm
" />Witam wszystkich,

Po pierwsze powiem, ze konwent byl rewelacyjny. Bedac jednak nowym w srodowisku i zachowawszy trzezwe spojrzenie czuje sie w obowiazku wypunktowac kilka rzeczy, ktore moznaby poprawic na przyszlosc.

1. Za malo smietnikow i popielniczek. Zadnego smietnika na polu namiotowym.

2. Brak szefa od pola namiotowego. Efektem tego byly powybijane zeby i zdarte kolana, bo ludzie regularnie wbrew wlasnej woli, w brutalny sposob zmieniali pozycje z pionowej na pozioma z powodu linek od namiotow rozbitych byle gdzie.

3. Zasady zapisow na sesje. Oczywiscie popieram idee "panie przodem", nawet jesli nie dotyczy to wlazenia na drabine lub do sokowirowki, ale ta zasada sprawdzilaby sie, gdyby byl limit kobiet na kazdej sesji. Tego niestety zabraklo, wiec po pierwsze czesc sesji zostala od razu zajeta przez panie praktycznie w calosci, a po drugie na innych nie szlo Pan uswiadczyc.

4. Miejsca parkingowe. Tych braklo ewidentnie. Samochody blokowaly dojscie do pola namiotowego. O ile w stanie trzezwym tudziez bez dodatkowego obciazenia nie stanowily zagrozenia, o tyle w innych przypadkach tak. Mlody Kaktus przekonal sie na wlasnym kimonie co to znaczy Razzkowy wypadajacy spomiedzy samochodow w ciasna uliczke (oczywiscie biegnacy w przeciwnym kierunku). Btw. lapka sie juz zagoila?

5. Last but not least: Brak speca od pogody. Burza ostatniego dnia byla skandalem. Zatrudnijcie jakiegos druida albo innego Indianina, bo tak byc nie moze!

To skoro narzekanie juz za mna... Przede wszystkim dzieki za swietna zabawe. Nemronowi i Sekretowi za sesje (sry Sekret, ze dalismy dzide z sesji, ale chyba sam rozumiesz - trafilismy nie tam, gdzie chcielismy - na sesje, ktora miala pokazac system). Pani pulkownik za lekcje dyplomacji, panu podpulkownikowi za lekcje lancucha dowodzenia i dzwiganie mojej armaty, panu porucznikowi za wciskanie guzikow, panu majorowi za krok naprzod i cywilowi za swietne poczucie humoru .

Zaluje tylko, ze wyjeżdżałem w niedziele tak wczesnie, ze sporo ludkow, z ktorymi sie chcialem pozegnac, jeszcze spalo. Tak wiec pozegnania dla Margara, Karen, Jankosia, MK, Savariana i Faraia. Tak, chlopaki, to ja bylem tym MG od Warhammera . Sesja byla wypas. Z tekstow Savariana bede sie smial do nastepnej Toporiady . Oczywiscie z przyjemnoscia poprowadze ciag dalszy, jesli wciaz bedziecie mieli ochote. Szkoda, ze tego nie zakonczylismy, bo juz Was poustawialem mniej wiecej tam, gdzie chcialem i zaczynalem krecic fabule...

Ogolnie rzecz biorac: Bylo cacy i do zobaczenia za rok!

Pozdrawiam,
Sidian



savarian - Pn wrz 08, 2008 2:50 pm
" />Spoko Sidian ta ekipa jest nieśmiertelna za rok też będzie czekała... i do końca wszechświata też albo do czasu jak zabraknie dziewojek do dupczenia



Kropel - Pn wrz 08, 2008 2:51 pm
" />A ja , jako Konwentowo - Toporowy Dziadek po prostu podziękuję.
Za to że moje dyżury przebiegły w spokoju i opatrywałem tylko "drobnostki", za to że miałem co wozić, za to że prowadząc uśmiałem się do łez...
I Chaosom. Za koncert, za "Kantyczkę" i za to co było w rogu.
Wtedy miałem łzy w oczach.
Dziękuje wszystkim.



daf - Pn wrz 08, 2008 2:52 pm
" />Choć jestem dość wstydliwą osobą i nie przepadam ze publicznymi przemówieniami , nie darował bym sobie gdy bym nie napisał paru zdań

Z czterech Konwentów na jakich udało mi się załapać stwierdzam bez zastanowienia, że ten był najkonkretniejszy ( czytaj de best nuubie ). Głuchów to zajebista miejscówa na tego typu imprezy, skokszona pięknie. W ogóle jak to ktoś określił "ach te widoki..." i to zróżnicowanie w terenie - altanka, leśniczowa, toi-toi, dziki ( a szczegolnie jeden ) ten gangsterski wodospad na rzece ... To Jest To Generalnie się nie kąpałem, jak przystało na Orkusa, ale podobno fajnie było, więc beczka za prysznic... no i łelektryćność.

Najbardziej podobał mi się LARP gdy odgrywaliśmy (szlachetnych) wieśniaków i oczywiście, kogoś kto jest najbliższy naszym "blokerskim" wybrykom, czyli Orków. Kocham was mordy wy zielone, wyglądaliście przerażająco dobrze. Wyszło wyje****e! Wodzu, Szamani, Wojownicy powiedziałem wam już to sto razy, wymiatacie Siekierki były morderczo piękne w swoich wdziankach i zawsze gdy pytaliśmy konwentowiczów - co wam sie podobało w Orczym Obozie ? - odpowiadali - Orczyce! Wielki szacun dla was za wkręcenie się w zielony klimat!
Zasadzka w lesie, mimo kilku niewielkich ran, wyszła nieźle. Nie sądziliśmy, gdy na próbie ktoś rzucił dla beki " Porywamy Komudę! " , naprawdę tak się stanie. Ale w gruncie rzeczy naszemu gościowi, y przepraszam więźniowi , chyba się podobało w klatkach, więc jest na plus.
Peoniada dzięki totalnemu chaosowi, wybrykom leniwych peonów i ataku z Nienacka dała rade. Każdy z Horda, walić w morda!

Sesje zagrałem jedną, ale dobre i to. Dzięki Banan za poprowadzenie, obyśmy mięli jeszcze kiedyś okazję zagrać. Sorry za moje nie ogarnięcie momentami, ale jak człowiek gra 6 lat tylko w WFRP to ciężko jest się przestawić w jeden wieczór na Gasnące Słońca. Savarian wymiatał swoim odgrywaniem, mieliśmy koniec z Matim, naprawdę stary jesteś dobry.

Drodzy Tatarzy,
wasz występ doprowadził do tego, że płakałem ze śmiechu, rzucało mnie na tym krześle, nie mam pytań, wymiatacie. Możecie śmiało konkurować z innymi grupami uprawiającymi ten sport. Życzę wam sukcesów, oby tak dalej Panowie!

Wielkie dzięki, dzięki tym, dzięki którym mogliśmy przeżyć coś tak niesamowitego jak kolejna edycja Toporiady. Ukłony po sam pas panie Andrzeju, Kraszanie, Jankosiu. Wszyscy organizatorzy odwalili kawał dobrej roboty, to dzięki wam liczymy czas w Toporiadach

Jeszcze tylko szybkie fenk ju :
-za prelekcje i konkursy na których uczestniczyłem
-szame, darmowe bro i miejsce do kimania, wszystkim których wykorzystałem
-Sekretowi, za beki na sesji i przy ognisku
-Sknerusowi, że grając mniej niż 10 sesji w swoim życiu zdobył wyróżnienie, Mroczni koskszą ;P
-Matiemu, za poprowadzenie systemu ‼Kryształy Zalewu”
-Mardockowi, za wylizanie mi sutków i robienie bardziej perwersyjnych rzeczy o których nie można pisać na forum
-Bączkowi, za pobudki 
-Dzikiej, za ubaw po pachy
-wszystkim którzy pomagali w składaniu namiotów i ogarnianiu terenu po konwencie
-Mamie Gerbera i Loniowi za bezpieczny transport 
-każdemu o kim zapomniałem wspomnieć w podziękowaniach

Przepraszam tych których obudziłem w sobotę rano, ale jak każdy Ork musiałem narobić troche hałasu, nie gniewajcie się

Zajebiście było poznać tyle zrytych łbów i uczestniczyć w czymś tak dla mnie ważnym jak Topo 08, oby więcej takich imprez 

WIWAT TOPORY, WIWAT TOPORIADA ! ! !



Przemas - Pn wrz 08, 2008 2:54 pm
" />WIWAT TOPORIADA

Przede wszystkim chciałbym przeprosić za tak pesymistyczne podejście przed Topo 08.

Czwartek:
Larp był wspaniały, niema to jak ganiać po lesie za orkusami dokończa nie wiedziałem co sie dzieje ale i tak wielkie gratulacje dla organizatorów którzy w tak krótki czas zrobili coś takiego.

Piątek:
No i tu się zaczęło. Ogrom prelekcji i konkursów które były wspaniałe. Wspólny obiad który był wspaniały. Otwarcie przez Tatarów było niedoścignione i według mnie najlepszy was występ (poprzednie również) Sesje jezu ile ich i gdzie tu iść ??
"Poza Czasem" MG wspaniały ekipa też (Shila,Vilithowi,Sunshine'owi, Ślepemu, Szaremu, Cinek).Sesja ehhhh i co tu dużo mówić.
Kapturek nie wie za co dostał

Sobota:
I znów ilość prelekcji mnie przygniotła, konkursy (peoniada, narracyjny oraz zombi). Konkurs zombi mnie rozbił co się na nim działo to poezja. Sesje i znów pytanie: gdzie tu iść ??
Deadlands u Mściciela i tu wielkie podziękowania że mnie przyjęliście do siebie, przepraszam ale osób z którymi grałem nie zapamiętałem
sesja była bardzo ciekawa.

Niedziela:
No i przyszło się nam rozstawać z konwentowiczami, ale bywa co zrobić co dobre nie trwa wiecznie. Impreza po Topo wspaniała.

Podziękowania:
- Przede wszystkim dla Organizatorów
- Dla tych którzy pomagali przy oranizacji
- Dla Orczego Obozu - "panie co pan"
- Dla Ekipy pokera - za rok będzie to oficjalny punkt toporiady
- Dla mojej siostry która uratowała nam niedzielną impreze.
- Dla wszystkich MG u których grałem
- Dla wszystkich graczy z którymi grałem
- Dla wszystkich uczestników TOPORIADY 08
- Dla ChaosUC za koncert mimo wszystkich przeciw wskazań
- Dla Siekierek za ich jakże ciężką prace
- Dla Tatarów za otwarcie

A teraz dobranoc ide spać



Hunter - Pn wrz 08, 2008 2:55 pm
" />Ja tam za dużo do dodania już nie mam ;]
WIWAT TOPORY WIWAT TOPORIADA!!!
I takie tam

Oczywiście dołączam się do podziękowań dla wszystkich którzy cokolwiek dla Toporiady zrobili.
A dodatkowo chciałbym podziękować ekipie z WoW'a za to że tak tłumnie się zjawili.
I dodać, że ORKOWY OBUS do przyszłego roku jeszcze bardziej urośnie w siłę (w końcu nie możemy dać się obozowi zombie który zrobić Prozac )

A na pocieszenie dla tych którzy wrócili wcześniej niż my z Toporiady dołączam relację z tego co działo się później

------------------------------------------------------

Dzien 23

Much coraz więcej. Zaczęliśmy już z nimi paktować. Ich warunki są nie do przyjecie. Posiłki nie przychodzą bo mam zatwardzenie nie mamy wiec karty przetargowej. Żuczek będzie naszą przynętom dla much.

Narzekał ale sie zgodził.
Toi toi się ulał wiec jemy z podłogi ("jak się ten tego - czyli Sadam Żuczka"). Dafi się kocha. Muchy są wkupowzięte.

Dzien 24

Boli mnie kuper. Przyszli z Głuchowa i było ich więcej. Nikt z nas nie jest już prawiczkiem z każdej ze stron. Muchy zajęły orczy obus bo tam najbardziej śmierdziało. Zapasy muchozola skończyły się trzy dni temu, kiedy zeżerałem słoik dżemu. Papier toaletowy ożył pod wpływem szaleńczego zielonego odchowu orczego szamana. Biega za nami w koło. Dzisiaj przypuszczamy sztorm. Muszę już kończyć. to tego...no...[/b]



Dziczek - Pn wrz 08, 2008 2:57 pm
" />lepiej nie dalo sie tego opisać
vivat!
w gruncie rzeczy bardzo dobrze stało sie z cała impreza odbywała sie w takim a nie innym miejscu.mam nadzije ze w kwestii przyszłego roku nie bedzie juz watpliwości:)
jeszcze ogromne podziekowania z mojej strony dla feniksów z Łodzi ... bez nich nie bylo by tak samo...
ogromne pozdrowienia dla wszystkich Toporiadowiczów

ps.magicznie czyta sie wasze wypowiedzi:)



_gość - Pn wrz 08, 2008 2:58 pm
" />Vitam. Muszę i ja napisać słów kilka o tym niesamowitym wydarzeniu.
Będzie w w pierwszej osobie l.p., ale to wszystko dotyczy również Vampirii i reszty Chaosów jak mniemam..
Przede wszystkim przepastne dzięki za to, że mogłem uczestniczyć w Toporiadzie 2008. Jestem pod tak dużym wrażeniem, że nie mogę sobie poradzić normalnie...pod wrażeniem Waszej pasji, która pozwoliła zorganizować konwent w sposób doskonały.
Przez pół roku będę wspominał te dwa dni w Głuchowie, a przez następne pół... czekał na kolejną edycję.

A'propos naszego koncertu: musieliśmy nieźle zaleźć za skórę komuś na górze ( choć w naszym przypadku nie jest to zbyt trudne)... fajnie, że żyjemy... warto było...

Bardzo proszę, nie dziękujcie nam za "Kantyczkę" - podziękujcie sobie nawzajem, bo to dzięki Wam ten świt był magiczny.
Dzieki raz jeszcze i mam nadzieję, że będę miał szansę na Toporiadę za rok..
...mastersztyk...



_gość - Pn wrz 08, 2008 2:59 pm
" />Ekhm, ekhm...
Nazywam się Thorsten, mam 21 lat i Toporiada zniszczyła mi życie.
W ciągu trzech dni udało Wam się mnie namówić na sprzedaż duszy. Trudno. Teraz już będę tam wracał.
Dziękuję, za 4 dni najlepszych wakacji w moim życiu.
Tyle, nie rozpisując się. I tak pewnie nie pamiętacie kim jestem.



Yagarn - Pn wrz 08, 2008 3:01 pm
" />Baby born, baby born! Cicho tam siedź, alkohol też zniszczył Ci życie! Pozdro od Piotrkowskiej ekipy, Blondie.



Sam - Pn wrz 08, 2008 3:02 pm
" />Łojzicku, aż konto założyłem coby wrażenia opisać, a coby z konwencji nie wyjść będę słodził

Przede wszystkim dzięki wszystkim organizatorom za ogarnięcie tak dużej imprezy, wiem, że nie było łatwo

Ogromny szacun dla Siekierek za obiadki, sklepik o 4.00 rano i fokle

Pomysłodawcy zaproszenia Jacka Komudy pomnik się należy. To, co przygotował, samo w sobie warte było przyjazdu.

Tatarom beczkę gorzały za przezabawne rozpoczęcie konwentu.

Razzkowi i jego namiotowej ekipie - za przyjęcie do siebie i całokształt imprezy

Elfu, Nemek, Młody Kaktus - za ubaw po pachy

Tęcza - za to, że mnie nie uciukałeś za nieprowadzenie sesji i za Larpa

Larpowej ekipie Wolfganga - już wy wiecie, za co. Giermkowi w szczególności, za róg obfitości

Dzięki za prelekcje i sesje, a tu w szczególności dla:
Magi - za mopa
Loniu - za "skośnookiego latynosa"
DżuDżu i Amelka - za wszystkie kwiatki, które niedługo opiszę i nieprzeciętne podeście do odgrywania, dawno się tak dobrze na sesji nie bawiłem

Co tu wiecej gadać, za rok, jak się uda, nie opędzicie się ode mnie .



Nix - Pn wrz 08, 2008 3:02 pm
" />Również założyłem konto by....no właśnie by się poskarżyć

Miałem ten czas spędzić w pracy, za biurkiem, a przez was spędziłem ten czas o wiele przyjemniej. Co gorsza teraz zamiast o tabelkach myślę o Toporiadzie.

Ale teraz szczerze, jestem wam cholernie wdzięczny za Toporiadę. Zostałem zmiażdżony w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zaczynając od pięknej inauguracji i LARP'a (pozdrawiam drużynę wolfganga, jestem przy was tyci, no i bawiłem się z wami świetnie), poprzez Prelekcje i kończąc na Peoniadzie (jakoś nie mam sił więcej wymieniać). Wielkie brawa dla organizatorów, gdybym mógł to bym wam w każdym mieście pomnik postawił.

Jeszcze szybkie podziękowania dla Hota, Hunta i ogólnie dla orczego obozu (że z "znienacka" nie dostałem, za to, że mnie wyciągnęliście i ogólnie za wrażenia), dla Thorstena (za sesje), Yaga(za to że jesteś po prostu, bez ciebie nie byłoby tak samo pokurczu), Maga(za transport i za to, ze odważyłeś sie spać w tym czymś co można nazwać namiotem), Smoka, Szarego, Ciamka, Lewego, Cado (i tu rozpoczyna się dość długa lista, by nie przeciągać nie będę dalej wymieniał i tak was wszystkich kocham ) i dla państwa Mochockich (kto by pomyślał, że z Toporiady człowiek wyjdzie mądrzejszy)

Teraz tylko szara rzeczywistość i tabelki mi zostały. No i wspomnienia rzecz jasna...

Wiwat Toporiada

Ps. Oczywiście jeszcze podziękowania dla Siekierek za pracę włożoną w toporiadę, za boskie jedzenie no i emmm wiecie wrażenia estetyczne.

Ah i Specjalnie dla Yagarna: Dźwiedź jest BABĄ!



Sekret - Pn wrz 08, 2008 3:04 pm
" />Toporiada, Toporiada i po Toporiadzie...

Miałem to szczęście, że byłem na wszystkich edycjach i wszystkie były ŚWIETNE. Na każdej pojawia się coś nowego i ktoś nowy i to jest moim zdaniem wielką zaletą naszego konwentu.
Nie będą zdawał relacji złożonej z 1000 zdań bo i po co? Tak więc krótko:

Dziękuję...
...Wszystkim oraganizatorom za wszystko. Gdyby nie wy, nie byłoby po prostu Toporiady. Świetna robota, zresztą jak co roku.
...Orkom za ich obóz, grog, najpiękniejsze orczyce jakie widziałem i klimat, który wytworzyli na całej Topo.
...Siekierkom kochanym za nocleg, kawę, obiadki i wymyślenie terminu "Kukurydz".
...Drwicielowi za to, że dzięki niemu w końcu poznałem i zagrałem w Deadlands. Świetny system, gdybyś szukał kiedyś graczy, jestem do dyspozycji.
...moim sobotnim graczom za świetną grę i wytrwałość - chcieli grać dłużej ode mnie.



Craven - Pn wrz 08, 2008 3:05 pm
" />Długo odwlekałem podziękowania, bo nie chciałem nikogo pominąć. Dlatego dziękuję wszystkim:
- Za zaproszenie
- Za punkty programu
- Za nocleg
- Za ogórki i naleśniki
- Za udział w sesji SCRPG
- Za udział w prelekcjach
- Za zagranie ze mną w L5K
- Za wspólne imprezowanie
- Za cały wyborny weekend w Głuchowie

Mości Mochocki okazał się znacznie szybszy i przygotował już relację:

http://valkiria.net/index.php?type=column&area=1&p=articles&id=14257



Sonic - Pn wrz 08, 2008 3:05 pm
" />A więc podziękowania....(nie zaczyna się idiotko zdania od "a więc")
przepraszam. Podziękowania,które zaraz wypiszę są dosyć dziwne, nie polecam czytania.
Dziękuję:
-Organizatorom i pozostałym za jakże dziwną spontaniczność członków obozu orczego oraz za ten post
-Sąsiadowi za emocje dostarczone podczas spożywania kiełbaski
-Dafiemu za brudne uszy
-Orkom za przyciągnięcie 70% znajdujących się much na terenie Toporiady
-Dzieciom kukurydzy za pana po prawej
-uczestnikom gry w "kibel" za odwagę
-Sadamowi za paprykarz na czole
-Dzikiej za mieszanie głowum bigosu(bez czepka)
-Tęczy za "agylygylygyly"
-Natalce za zaparzenie herbatki
-Matiemu za udostępnienie miejsca dla moich nóg w śpiworze
-ChaosowiUC za pana bez koszulki
-Aćce i Brosi za skuteczną pobudkę megafonem
-Prozakowi za to że mamy kogo nienawidzić
-Oli za gąbkę używaną przez wiele osób
-Jankosiowi że spełniał rolę...to już może na privie
-Panu Andrzejowi za cierpliwość
-Bączkowi za kreatywność w wymyślaniu kar
-Toy Toyowi za to że był.
Miło było spędzić z Wami te pare dni w ciągu których zapomniałam co oznacza słowo nuda.
Serdecznie Pozdrawiam.



Sunshine - Pn wrz 08, 2008 3:05 pm
" />To ja też napiszę. A, że mam naturę krytyka, zacznę od wymienienia kilku drobnych wad i jednej bardzo poważnej.

Po pierwsze: ruchomość programu. Jak Wam wparuje za rok więcej luda (a po tegorocznym sukcesie jest to prawdopodobne), to zacznie to przeszkadzać. Na razie było spoko (choć nie załapałem się na żadną z prelekcji Cravena, których byłem ciekaw), zresztą to była jedyna wtopa (czy raczej wtopiątko) Orgów. Popracujcie nad tym, a Toporka'09 będzie doskonała.

Po drugie: LARP. Bawiłem się na nim zaledwie bardzo dobrze. Być może bardziej dopracowany scenariusz czy zasady spowodowałyby, że byłoby to istne arcydzieło.

Na koniec najważniejsza wada Toporki: była zdecydowanie za krótka!

Serdecznie dziękuję i gratuluję wszystkim Orgom za zrobienie tak pięknego i wspaniałego konwentu.
Dziękuję całemu personelowi za ogrom pracy, jaki włożyli ku wygodzie nas - uczestników.
Dziękuję wszystkim, którzy tam byli, za zbudowanie wspaniałego klimatu - ta Toporka idealnie łączyła w sobie wszystkie najlepsze cechy konwentów małych i dużych!

Dziękuję Sąsiadowi i Bananowi za poprowadzenie świetnych sesji. Dziękuję też wszystkim moim współgraczom, dzięki którym tak dobrze się bawiłem.
Sąsiad: PC to świetny system, żałuję że dotąd nie miałem czasu go przeczytać, ale dzięki Tobie wreszcie go poznałem.
Banan i spółka: trzeba ogłosić konkurs na narysowanie ostatniej sceny z udziałem połowy stopy!
Przemas: Kapturek powinien dobrze wiedzieć, za co dostał. Jak nie pamięta, niech po prostu spyta. Zgodnie z opisem, Orik potrafi składać zdania ;o)

Dziękuję Tatarom i Chaosom za niesamowity występ. Dziękuję prelegentom za ciekawy program. Dziękuję Orkom za wspaniały klimat. Orczycom dziękuję za jeszcze wspanialszy.

Dziękuję za przepyszne jadło, którym dane mi było się raczyć - pyszności!

Dziękuję Rijelowi za dołączenie się do Armii Goblinów. Dziękuję również naszemu partyzantowi z Obozu Orków. Dziękuję wszystkim, z którymi Armia miała przyjemność konkurować na rozmaitych polach. Gratuluję wszystkim, którzy okazywali się lepsi.

Dziękuję autorom LARPa. Mimo lekkiego chaosu, bawiłem się świetnie.

Dziękuję Zawiszy za fenomenalny pokaz mózgożerstwa - dokonałeś niemożliwego, Krasnolucie.

Przepraszam ze swojej strony za zamieszanie z prowadzeniem Warhammera. Głupio wyszło. Niestety nie miałbym szans poprowadzić dobrej sesji na tej Toporce. Na następnej obiecuję być przygotowany.

W imieniu Armii Goblinów dziękuję raz jeszcze absolutnie wszystkim i każdemu z osobna! Armia już wie, gdzie spędzi kilka dni za rok (chociaż, gdybyście robili coś przed za-rokiem, to też wpadamy). Obiecujemy, że będzie nas więcej i więcej z siebie damy.



Drwiciel - Pn wrz 08, 2008 3:06 pm
" />Kilka słów odemnie:

Zacznę od ogólnych wrażeń związanych z konwentem. Było super! Organizacja nie pozostawiała praktycznie nic do życzenia, prócz paru obsów, których nie da się jednak uniknąć. Teraz może przejdę do poszczególnych punktów programu:

LARP: Myślę, że się udał (tak wnioskuje po opiniach osób grających). Przy okazji serdeczne podziękowania dla larpowych Misiów Gry, "mojego" pocztu (K8 - knight) i dla koordynatora tego całego czwartowego bajzlu - Sleem'a.

Tatarski konkurs talentów - Także udany, jak już pisał Sąsiad, poziom przerósł nasze najśmielsze oczekiwania i tutaj jeszcze raz czapki z głów dla Cinka i Haruka. Byliście genialni! Przy tej okazji mogę przeprosić za jednego z "członków" komisji. Cóż, taka jego rola.

Deadland's: W piątek myślę, że było bardzo udanie, w sobotę trochę gorzej, przez niestety też moją słabszą dyspozycje. Chciałem podziękować wszystkim graczom, czyli Sekretowi, Sadamowi, Sknerusowi, Avril, Julkowi, Jankowi i Żuczkowi. Miło mi, że jeden z wyróżnionych w konkursie o Złote Topry dla najlepszego gracza (czytaj - Sknerus) bral udział także w mojej sesji. Należało Ci się, Luigi!

A teraz podziękowania osoobne:
- Organizatorzy: za znakomitą współpracę i ogólny efekt dzieła Toporiada 2008. Dzięki!
- Prozac: Za "Dzieci Kukurydzy" i "tą co grała w dwójce". Było zajebiście!
- Little: za bezbłędne dowodzenie komisją na konkursie.
- Chaosom: za koncert na którym nie byłem. Ale znam Wasze możliwości z tarasu nas Zalewem, więc wiem, że było dobrze.

I na koniec wszystkim uczestnikom, których miałem okazję poznać na tego rocznej TPR. Do zobaczenia za rok!



Prozac - Pn wrz 08, 2008 3:07 pm
" />Brak mi słów. Mości Mochocki, ten sam, który o świcie grał mewą ( niektórzy powiadają, że kuropatwą) u Kryki w "Kryształy Zalewu", ten sam, który współtworzył "Dzikie Pola", napisał nam relację tak pozytywną, że właściwie bardziej się nie da. Wiwat Toporiada, Wiwat Organizatory i Wiwat Mochocki



kryka - Pn wrz 08, 2008 3:07 pm
" />No to i ja coś napisze, chociaż niektórzy wiedzą że nie umiem. Wiec tak miałem zaszczyt być na 4 edycjach Toporiady i muszę stwierdzić, że ta była najlepsza .Świetny klimat i wspaniali ludzie. LARP czwartkowy był zajebisty, nawet trochę chaosu nie popsuło zabawy. Co do sesji to grałem tylko 1 u Prozaca.Sesyjka [brak kultury] gracze wspaniali i nasz MG również. Dla Chaosów bo niezł koncercik dali tylko dlaczego nikt nie chciał brać udziału w "pongo" no może z wyjątkiem paru osób.

Podziękowania:
Dla organizatorów za to ze wszystko się jakoś udało.
Dla wszystkich wspaniałych ludzi, których znałem i poznałem
Dla ekipy z neuroshimy, bo jest za co dziękować.
Dla dziewczyn które tam kucharzyły nam jedzonko.
Dla Dzikiej i Soni, że mi głowę popsuły.
Dla pazi z orczego obozu

PS.Dzieci kukurydzy owned.
PS2.Prozacu pamiętaj paprotka żyje i nas uratuje
A tak ogólnie to było fantastycznie cieszyliśmy się bawiliśmy się była impreza było super!!
THX



Smoke - Pn wrz 08, 2008 3:08 pm
" />No to może teraz moja kolej ....

- Jak było?
Kto był ten wie, a kto nie był ten niech żałuje
A tak na poważnie było naprawdę zaje...... świetna zabawa nie było czasu na nudę. W ogóle brak słów mi słów ażeby powiedzieć jak świetnie się bawiłem. W zasadzie nie mam większych zastrzeżeń co do Toporiady, no może poza jednym malutkim:

Dlaczego tak krótko ???

Podziękowania dla organizatorów za stworzenie tak świetnego konwentu,
jak i dla mych towarzyszy z zwichrowanego wzgórka

Spotkamy się zapewne za rok....
Vivat Toporiada !

Ps. Zapomnialbym pozdrawiam również pania z carrefoura



Jankes - Pn wrz 08, 2008 3:08 pm
" />Chciałbym napisać z punktu widzenia jednego z organizatorów:

1. Czwarta edycja "Toporiady 2008" zakończyła się sukcesem - dokładnie o 23.00 w poniedziałek byłem nareszcie w domu - to lepiej niż w ubiegłym roku.
2. Osobiste wrażenia - Ja stary "pryk" przeżyłem kilka niesamowitych momentów - autentycznie wzruszyłem się podczas koncertu "Chaosów" w gajówce - dzięki wam za to chłopaki, jesteście wielcy. Pozdrowienia dla Krzysia, Domina, Gasina i oczywiście Maćka. Domin nie wiem czy zauważyłeś, że masz rzeszę nowych fanek? Następne wzruszenie a w zasadzie pierwsze podczas oficjalnego zakończenia, kiedy "Jankoś z Kraszanem wręczyli mi koszulkę, będę ją nosił z dumą.
3. Goście - to był strzał w dziesiątkę: Ola i Michał Mochoccy, bardzo się cieszę, że moglem Was poznać, Wasza córeczka to osobny temat będę się kiedyś chwalił, że poznałem taką osobę na "Toporiadzie". Ala pozdrawiam Cię. Wreszcie Jacek Komuda , niesamowita postać, ostatni prawdziwy sarmata - chwała Ci za to Jacku.
4. Organizacja - byłem odpowiedzialny za logistykę i przyznaję się do paru potknięć, szczególnie jeśli chodzi o pole namiotowe i parking dla samochodów.
5. Uczestnicy - poznałem dzięki "Toporiadzie kilku niesamowitych ludzi o gościach już pisałem, ale muszę jeszcze wymienić Zawiszę i armie goblinów - szkoda, że nie mogłem się z wami pożegnać, ale cóż zmęczenie materiału, jesteście po prostu wielcy, Chaosy jesteście niesamowici, pozdrawiam jeszcze raz Krzysia i Domina. Do zobaczenia za rok.
6. Podziękowania - przede wszystkim mojemu synowi "Jankosiowi" za tygodniową dawkę "stresów' , Kraszanowi za asertywność, Dziadkowi za ogarnięcie dyżurów i dyspozycyjność, "Tatarom" za niesamowitę przeżycia artystyczne - jesteście zawodowcami!!!, Orkusom za pomysł i realizację "Orczego obozu", Siekierką za aprowizacje - Madzia kocham Cię, Pauli za sklepik, Skierką za to że są zawsze z nami, Madfefce za pogodę ducha i niesamowity uśmiech, Bączkowi, Aćce, Soni za ogarniencie gajówki po konwencie, pozostałym "Toporom" za całokształt.
PS. Kocham Was wszystkich

EDIT: Jeszcze raz ja - zapomniałem podziękować "Feniksom", bez nich 'Toporiada2008" po prostu by się nie odbyła. Kłaniam się w pas i do nóg padam. Proponuje oficjalnie "Feniksów" jako współorganizatorów przyszłorocznej Toporiady gdziekolwiek by ona nie była.



Dziczek - Pn wrz 08, 2008 3:09 pm
" />Panie Andrzejku...to imienne wyznanie milosci....nie wiem czym sobie na to zasłużylam.w kazdym badz razie az mi sie cieplutko na duchu zrobilo:)pozdrawiam



Jankoś - Pn wrz 08, 2008 3:10 pm
" />Czas na moje podsumowanie Toporiady 2008. Zbierałem się dość długo,ale prawdopodobnie będzie to rekordowej długości wypowiedźâ€˘.
Na początek trochę osobistych przeżyć, nie z samej Toporiady,ale z tego, co działo się tuż po niej czyli z Waszych reakcji na nią.. Czytając Wasze posty , komentarze na Valkirii i innych serwisach internetowych przeżywałem naprawdę wyjątkowo szczęśliwe chwile. Oczywiście miło było słyszeć te pochwały wobec Nas organizatorów. Jednak znacznie ważniejsze dla mnie jest to,że Topory,które są dla mnie jak druga rodzina. stają się znane, rozpoznawalne i przede wszystkim cenione w całym fandomie.
Choć to wszystko bardzo cieszy dla mnie największą wartością tegorocznej Toporiady jest integracja całej Braci Toporowej. Pierwszy zwrócił mi na to uwagę Dziadek,później słyszałem to samo od wielu osób. Zakopano wiele Toporów(nomen omen) wojennych, ludzie,którzy byli sobie obojętni polubili się, Ci, którzy byli sobie niechętni stali się wobec siebie neutralni. Wielu tak naprawdę po raz pierwszy miało okazję lepiej się poznać. Przestali być dla siebie jedynie anonimowymi Nickami na forum okraszonymi garścią plotek Okazuje się, że mimo tak dużego rozrostu Braci Toporowej nadal możemy być grupą przyjaciół.
W ogóle w Toporiadzie jest coś magicznego. Ludzie wznoszą się na wyżyny swoich możliwości, grają i prowadzą lepiej,są bardziej kulturalni,odpowiedzialni,pracowici. Potrafią zapomnieć o dzielących ich sporach czy różnicach.
Następna rzecz, która sprawiła mi ogromną radość po Toporiadzie to treść postów Badi, która utwierdziła mnie w tym, co słyszałem od wielu osób na Toporiadzie.
Wygląda na to,(choć może nam się to wydawać niewiarygodne),że w oczach ludzi z zewnątrz takich jak mimo wszystko Badi jesteśmy grupą ludzi, która wyróżnia się na tle naszego społeczeństwa kulturą i otwartością. Myślę,że jest to znacznie większy sukces niż udana Toporiada.

Czas na podziękowania wszystkim, bez,których to wszystko byłoby znacznie trudniejsze, jeśli nie,niemożliwe.

-Ogromne podziękowania dla HotShota i Huntera za ogrom pracy,jaki włożyli w przygotowanie strony,której zazdrościli nam koordynatorzy największych konwentów w Polsce. Dla samego, HotShota za dyspozycyjność, znoszenie mojego marudzenia i kolejnych zadań w środku nocy bez słowa skargi i z natychmiastowym perfekcyjnym wykonaniem.
Za łatanie dziur po innych,którzy zawiedli,wiem jak często słyszałeś ode mnie: Hotshot proszę pomóż, trzeba zrobić to i to,ale masz na to pół godziny. Wielkie dzięki stary!!!
-Dla Tatarów za kolejny niesamowity występ. I za hasło konwentu(Wy już wiecie, jakie). Także za to,że potrafiliśmy się dogadać, mimo,że było między nami różnie przed Toporiadę. Zresztą Wasza krytyka muszę przyznać działała na mnie mobilizująco na zasadzie: ja im kur…pokażę•
-Dla Owczego obozu za wkład pracy i entuzjazm, dla Orczyc za niezapomniane wrażenia estetyczne. Bezwzględnie byliście najefektowniejszą atrakcją konwentu.
-Dla Bractwa Feniksa , gdyby nie Wy gralibyśmy pewnie pod gołym niebem.
-Dla Dzikiego Bzu ze Skierniewic – za to,że są zawsze z nami.
-Dla Chaosów,za chaos związany z koncertem•,a tak poważnie za wspaniały występ o świcie i za te magiczne chwile podczas kantyczki.
-Dla Siekierek,za niesamowitą,ciężką pracę, jaką wykonałyście nie tracąc przy tym nawet na chwilę uśmiechu. Byłyście wielkie, udowodniłyście jak wiele jesteście warte,zaskakując nawet mnie,który chyba zna Was najlepiej.
-Dla Cravena za cierpliwość wobec moich coraz to nowych pomysłów,do których realizacji jest mi niezbędna Jego pomoc. Za rady i podpowiedzi przed każdą edycję i za sobotnią wspólną konsumpcje cytrynówki.
-Dla Lonia za ratowanie dyżurów i nieocenioną pomoc po zamknięciu konwentu.
-DlaProzaca za filmik przed konwentowy i że zgodnie z tradycja na sylwestrze obejrzymy konwentowy
Dla Dziczka ,że namówił mnie n zrobienie konwentu właśnie w Głuchowie.
-Dla Bączka czyli Księżniczki RPG-owej ,właśni za to ,że Nią jest.
-Dla wszystkich organizatorów ,warto raz jeszcze wymienić ich z ksywki: Paula, Rijel, Urban Ninja, Banan , Prozac, Suja, Dziadek, Jankes ,k8. Za to ,że nam się wspólnie udało.
-Kraszanowi za to,że jak zwykle świetnie nam się współpracowało. On czasem wszystko widzisz w zbyt ciemnych barwach,Ja czasem w zbyt jasnych, dlatego świetnie się uzupełniamy. Masz rację Przyjacielu – daliśmy radę.
-Specjalne podziękowanie dla Mojego Kochanego Ojca Jankesa – mam chwilami wrażenie,że zrobił tyle, co pozostali organizatorzy i koordynatorzy razem wzięci.
Zresztą gdyby nie On pewnie nigdy nie zainteresowałbym się fantastyką.
-Dla wszystkich przybyłych gości, i tym specjalnych i dla zwykłych uczestników konwentu. Za to,że przybyli i,że na te cztery dni stali się w pewnym sensie Toporami.
Muszę oprócz naszych gości specjalnych Michała i Avril oraz Jacka wyróżnić Armię Goblinów ,jak dla mnie byliście obok Orków Gwiazdami konwentu. Kolejną taką gwiazdą jest Alicja Mochocka ,ciekawe za ile lat 2? 3? Wygra ‼Złote Topory”
-Dla Mafefki za to,że tylko dzięki niej nie zwariowałem z nerwów przed Topo i w trakcie. Za Jej niczym niezakłócony luz i optymizm,którymi potrafi mnie zarazić.

Ogromne gratulacje dla zwycięzców konkursu o ‼Złote Topory”,a także pozostałych konkursów. Szczególną satysfakcję przyniosło mi zwycięstwo Amelki bo to takie moje RPG-owe dziecko i uczennica
Teraz przebieg konwentu moimi oczami:

Czwartek
LARP hmm jakby to ująć nie do końca perfekcyjnie przygotowany. To,że się podobał większości uczestników świadczy tylko o tym,że potrafimy jako rawscy MG używając garyzmu: ulepić garnki z gówna. Zresztą tego LARPa udźwignęli przede wszystkim gracze.
Brawa dla Orków za porwanie naszych gości Macie się, czym pochwalić.

Piątek
Genialny występ Tatarów. Rzut na nieśmiertelność Dziadka wreszcie wyjaśnił tajemnicę jego wieku.
Oprócz tego nie mam wiele do powiedzenia. Poza atrakcjami,które sam prowadziłem niewielu udało mi się zobaczyć. Konkurs narracyjny miał dwie bohaterki Avril i tylko minimalnie słabszą Shile. Konkurs Tolkienowski był koncertem jednego gracza:Sunshine gratuluje wiedzy. Wiesz na temat Tolkiena prawie tyle, co ja:> Prelekcja przeistoczyła się w ciekawą dyskusję, za którą dziękuje Sunshinowi, Cravenowi i Sidianowi.
Potem już tylko ciężka(noszenie ciężkich toreb z ‼upominkami” od uczestników bardzo mnie wyczerpało) praca w komisji oceniającej konkurs o ‼Złote Topory”.

Sobota
Podobnie jak w piątek nie widziałem wiele, ale relacje Np. z konkursu
Zombie były powalające. Znowu noszenie upominków. Bardzo burzliwa dyskusja wewnątrz komisji na temat werdyktu(okazało się,że braliśmy upominki od różnych osób), walka z pogodą i oficjalne zamknięcie. Kosztowało mnie sporo nerwów,ale myślę,że wypadło nieźle. Szczególnie miło było wręczać koszulki naszym przyjaciołom i zasłużonym Toporom. To jeden z pomysłów, z których jestem najbardziej zadowolony. Potem już czysta magia, nasz hymn kantyczka śpiewana wraz z ludźmi,którzy stali mi się wtedy najbliższymi ludźmi na świecie,a to, co zrobił Ścinek z koszulką Leszcza… Brak słów. Potem koncert o świcie. Dalej niesamowity klimat. Chaosy nie zapomnimy Wam tego. Topory zawsze z Wami.
Długie, naprawdę ciekawe rozmowy podczas porannego ogniska. Zwłaszcza z Avril, Cravenem ,Jankesem i Michałem. W tle płynie cytrynówka…

Niedziela i Poniedziałek
Teoretycznie konwent się skończył. Praktycznie… Pozdrowienia dla całej ekipy,które jeszcze przez te dwa dni pracowała nad zamknięciem i posprzątaniem po konwencie jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc. Zresztą atmosferę tych dni doskonale opisał Hunter

Odpowiedzi
Dziękuje serdecznie za wszystkie miłe słowa skierowane w moją stronę jak i wszystkich organizatorów.
Teraz, co do uwag krytycznych.
Sidian
Ad 1 Uwaga jak najbardziej słuszna jest to jedna z kilku rzeczy,które zostały zaplanowane, a z różnych przyczyn nie zostały zrealizowane.
Ad 2 Tu też pełna zgoda. Szef pola był zakontraktowany,ale z przyczyn obiektywnych nie mógł dotrzeć i nie załatwiliśmy nikogo w zastępstwo.
Ad 3 Tu mam wątpliwości,ale kwestia do rozważenia.
Ad 4 W tej sprawie determinowało Nas miejsce,myślę,że niewiele więcej można było z tej lokacji wycisnąć. Myślę,że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w przyszłym roku takich problemów nie będzie.
Ad 5 Prowadzimy rozmowy z kilkoma szamanami w Afryce,a także wśród Indian południowo-amerykańskich. Do przyszłego roku powinniśmy to załatwić. Problemem jest aprowizacja dla nich, bo wszyscy to kanibale…
Sunshine
Ad 1 Na razie nie do końca mam pomysł jak pozbyć się opóźnień w programie, ale masz rację problem istnieje i trzeba nad nim popracować.
Ad 2 O Harpie napisałem już wcześniej. W przyszłym roku będzie lepiej. Obiecuję.

P.S. Dziczku ja też Cię Kocham!!!



Człowiek-Namiot - Pn wrz 08, 2008 3:10 pm
" />Toporiada?
wypas powiadam!

i tyle.
Dziękuję wszystkim współuczestnikom, wielkie ukłony i czapki z głów wobec organizatorów!

Aha, ktośtam cośtam pierdział, że nie było śmietnika na polu.
Chciałbym zdementować - był.
Tuż koło parkingu, w jakichś szuwarach
(i nie, nie chodzi mi o mój-Sekreta namiot, do którego jakieś wesołki wrzuciły puszki.
chodzi mi, oczywiście, o namiot Ślimaka

Do zobaczyska za rok na Toporiadzie, a drzewiej u Was w mieście
(słowo harcerza - przyjadę!)



Bączek - Pn wrz 08, 2008 3:11 pm
" />Miło było słyszeć z ust żegnających się " do zobaczenia za rok" . Dobrze, że chcą jeszcze wrócić. Przyjemnie patrzy się na zadowolone miny organizatorów. Ciesze się razem z nimi, że odnieśli taki sukces.
Ale najwięcej radości sprawiła mi możliwość noszenia koszulki z logiem "Topory" ( mam nadzieję, że nie urażę tym posiadaczy takowych). Dziękuję osobom, które mi ją wręczyły. Mam nadzieję, że nie żałujecie tego .

I na koniec podziękowania dla wszystkich za wszystko;). Nie widzę sensu wymieniać każdego , aby post ten nie stał się zbyt monotonny. Przedmówcy doskonale to zrobili i podłączam się pod ich wypowiedzi.

VIVAT TOPORIADA



szary - Pn wrz 08, 2008 3:11 pm
" />w koncu i ja zdecydowalem sie odezwac.

Szczerze mówiąc pierwszy raz jestem na tego typu konwencie, z rpg laczy mnie glownie fascynacja fantastyka, a nie same granie, a do przyjazdu skłoniła mnie lista znajomych którzy tam mieli się pojawić.

Tak więc nastawiony sceptycznie dosyc i niepewny calego tego wydarzenia przybylem na miejsce i co zobaczylem?

1) Pierwsze i najwazniejsze: Tylu świrów Obracam sie w dosyć ciekawym towarzystwie gdzie każdy ma jakieś odchyly, ale takiej mieszanki to ja jeszcze nie widzialem! A co najlepsze każdy... pozytywnie. Niebywale;) To trzeba przyznać, że ludzie na toporiadzie sa wspanili!

2) Totalny luuuuz W swojej glupocie spodziewalem sie sprawdzania identyfikatorow(zaproszen), chociaz czesciowej kontroli spozycia napojow wyskokowych i tego typu dupereli utrudniajacych tylko życie, natomiast nic z tego nie bylo... I chwala za to!

3) Miejsce, ojjj trudno bylo sie dotoczyc na miejsce, do tego z wypchanymi bagarzami pociagami, autobusami, busem, a ostatni kawalek pieszo majac kilkanascie kilo brow.. eghm ubran iteee peee... Ale musze przyznac ze bylo warto sie meczyc! Zero ciekawskich oczu, band idiotow walesajacych sie w poblizu tylko sama natura! Noo i ten las gdzie w nocy mozna bylo polamac sobie nogi ;P Brakowalo mi tylko w poblizu jakiejs rzeki czy jeziorka;P

4) Nooooo i sesje. Tuuutaj to dopiero sceptycznie bylem nastawiony, w koncu ilez mozna rozegrac jednego wieczoru. Do tego zanim poznaja wszyscy syyystem, obmysla postaaaacie, akcja sie rozkreci to sesja sie skonczy. I tu sie pomylilem ;P Jako calkowity n00b, nie wiedzac nic o mistrzach gry itd, wpisalem sie poprostu tam gdzie zostalo jeszcze wolne miejsce, mianowicie do Sąsiada. No i jednak sie przekonalem ze jednego wieczoru mozna zrobic fajna przygode, jesli ten wieczor trwa niemal do 5 nad ranem ;P

Mógłbym jeszcze wiele zanudzać, o programie, orczycach i tak dalej, ale po co, skoro zostalo to przedstawione w ponad 20 postach przedemna

Do zobaczenia za rok!



Zawisza - Pn wrz 08, 2008 3:12 pm
" />Sława!
Na początek to chciałem zaznaczyć że na forach(jakichkolwiek)głos zabieram BARDZO RZADKO.
Tak więc chcałem szczery podziw złożyć na kolanach organizatorom(wszystkim).Dawno się tak dobrze bawiłem,było bardzo miło i przyjacielsko a przecież widzieliśmy się po raz pierwszy.
Na koniec jedna tylko uwaga-King Artur Pendragon nie jest upiorem i krwi nikomu nie upuścił do tej pory...

A i jeszcze jedno:ARMIA GOBLINÓW RULEZ!!!



szu - Pn wrz 08, 2008 3:12 pm
" />Zanim zacznę swą wypowiedź chcę zaznaczyć, że nie będę komentował ( tym bardziej recenzował) toporiady gdyż to prędzej toporiada powinna (jej organizatorzy) zdecydować czy jestem godny pojawienia się za rok na tej zaje*istej imprezie

Chcę tylko powiedzieć tylko, że jeżeli będzie możliwość to ja i moi kumple z Ostrowca będziemy na 100% ;D

Chcę podziękować wszystkim zaangażowanym w organizacje toporiady oraż uczestnikom za ten świetny konwent.



Jankoś - Pn wrz 08, 2008 3:13 pm
" />Ja chciałem podziękować Michałowi "Za rok przyjadę na Toporiadę " Wojteckiemu za to ,że kolejny rok z rzędu zaszczycił swoją obecnością nasz konwent



Sunshine - Pn wrz 08, 2008 3:13 pm
" />Najserdeczniej wszystkim dziękuję za wszelkie dobre słowo pod adresem Armii. To naprawdę miłe, najpierw cudownie się bawić na przewspaniałym konwencie, a potem jeszcze zebrać parę pochwał. Skoro przy tak świetnych Orgach, gościach, Siekierkach, Chaosach, Tatarach i wielu, wielu innych fantastycznych współtwórcach tej Toporki ktoś i o nas pamięta, szczególnie nam miło. Dzięki!

Teraz pozwolę sobie się odnieść do Jankosiowych odpowiedzi na dwuosobową konstruktywną krytykę.

Ad.Śmietniki:
Śmietnik był na polu namiotowym przynajmniej jeden. Wywiesił go chyba Ślimak, na samym początku (około pierwszych informacji o opuźnieniu LARPa), tuż przy bramie do leśniczówki. Było to miejsce dogodne dla mieszkańców (jak mi się zdaje) wszystkich aktualnie rozbitych namiotów. Problem pojawił się, kiedy w miarę trwania konwentu liczba namiotów wzrosła znacznie, a każdy nowy był rozbojany coraz dalej od owegoż śmietnika.
Także problem nie tkwi w braku kosza, a w braku aktualizacji kosza. Gdyby w sobotę ktoś rozdał jeszcze ze dwa śmietniki na północnych krańcach namiotowiska, byłoby super.

Ad.Opóźnienia.
Choć bardzo chętnie bym pomógł, to nic nie poradzę, jeżeli nie znam konkretnych przyczyn każdej obsuwy. Tylko Wy, drogie Orgi, wiecie czemu przesuwaliście program. Jestem przekonany, że dacie radę wymyśleć przeciwśrodki na każdą z przyczyn opóźnień.
Mogę co najwyżej doradzić większą dyscyplinę zegarkową. Mam takie niejasne wrażenie, że przynajmniej część obsuw została zarządzona tak tylko zapobiegawczo, choć dałoby radę pociągnąć konwent i bez nich. Jak napisałem wcześniej, na razie to nie przeszkadzało, ale na coraz większym konwencie będzie się to coraz bardziej dawało we znaki.
Nie od rzeczy byłoby wybranie jednego odpowiedzialnego, który by chodził po prelekcjach i pilnował, czy każda się odbywa o czasie. Moglibyście też mieć parę zapasowych punktów programu na wypadek niespodziewanego braku prelegenta.

No i nie odniosłeś się, Jankosiu, do mojej trzeciej uwagi. Dlaczego tak krótko??



Kraszan - Pn wrz 08, 2008 3:14 pm
" />Tym ktosiem był nie slimaczek tylko niestety ja. cóż poprawimy mam nadzieje zgodnie z tegorocznym planem obozowisko które miało być skonstruowane na modłe obozu armii rzymskiej. nieudało sie poprawimy.



TerroD - Pn wrz 08, 2008 3:14 pm
" />Cóż mi zostaje powiedzieć... Nie ma co się usprawiedliwiać, ale zapewniam że moje wszystkie starania z ostatnich 4 lat się skumulują i w końcu za rok dotrę.
Przynajmniej niespodziankę zrobię.



Jankoś - Pn wrz 08, 2008 3:15 pm
" />Tak, tak Imperatorze!!!

P.S.Na stronie Toporiady pojawiła się kolejna zewnętrzna relacja tym razem z serwisu Poltergeist autorstwa naszego Przyjaciela Cravena.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©