ďťż
Wracajcie z Anglii budować stadiony




McCool - 2007-04-19, 05:24
Nasi budowlańcy w Irlandii i hydraulicy we Francji mogą pakować walizki i rezerwować bilety na powrót do kraju. Nie dość, że od wielu miesięcy polska gospodarka pędzi jak szalona, to teraz wygraliśmy rywalizację o organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej - pisze DZIENNIK

Ekonomiści nie mają wątpliwości: najbliższe 5 lat oznacza dla nas czas niespotykanej dotąd prosperity. Tysiące nowych miejsc pracy powstaną w budownictwie, usługach, handlu i turystyce. Razem z nimi pójdą w górę płace, bo przedsiębiorcy nie będą mieli wyboru - albo dołaczą do ogólnonarodowego placu budowy, albo wielkie zyski przejdą im koło nosa. Razem z tym zmieni się polska wędrówka ludów: Polacy już nie będą tak tłumnie wyjeżdżać do Anglii czy Hiszpanii. Wręcz przeciwnie, część z tych, którzy już są poza granicami, zatęskni za krajem - bo i tu będzie się można dorobić.

"Mistrzostwa w Polsce, powstające nowe miejsca pracy i coraz lepsze płace z pewnością przekonają wiele osób do powrotu z emigracji zarobkowej" - uważa Marek Wołyniec z firmy Accept Group rekrutującej polskich budowlańców do pracy przy inwestycjach związanych z olimpiadą w Londynie w 2012 r.

Już dziś zresztą pojawiają się pierwsze sygnały zmian: firmy budowlane należą do najszybciej i najchętniej podnoszących płace.
To jednak dopiero przygrywka, bo inwestycyjne szaleństwo dopiero nadejdzie - tak było choćby w Portugalii, która jest organizatorem poprzednich mistrzostw w europejskiej piłce.

"Minimum dla powracającego z Wysp niewykwalifikowanego robotnika to 2,5 tys. zł na rękę" - mówi Wołyniec. W przypadku fachowców jest to nawet dwa razy więcej.
Na budowlańcach jednak się nie zakończy. Tysiące nowych, młodych pracowników znajdzie zatrudnienie w hotelach, restauracjach i pubach. W każdym z czterech miast ich właściciele już zaczynają myśleć o inwestycjach. Tak jak Ireneusz Szydłowski, właściciel jednej z gdańskich restauracji, który zapowiada zatrudnienie nowych osób do kuchni. Jeszcze dalej idzie Piotr Przykaza, warszawski restaurator.

"Mam już trzy restauracje. Myślę jednak o otworzeniu kolejnych. Wypromowanie Polski przy okazji mistrzostw zapewni mi klientów, w tym obcokrajowców, na długie lata" - mówi Przykaza.

Planom przedsiębiorców przyklaskują ekonomiści. I wpadają w podobny, optymistyczny ton. - Można szacować, że organizacja Euro stworzy nawet 200 tys. nowych miejsc pracy. Połowa z nich pozostanie na stałe - twierdzi Sebastian Gościniarek z PricewaterhouseCoopers.

Gigantyczne znaczenie będą miały inwestycje infrastrukturalne - choćby budowa stadionów piłkarskich w największych miastach polski. Już dziś wiadomo, że Ministerstwo Transportu przyspieszy program rozbudowy sieci autostrad, w tym tras A1, A2 i A4. Pomogą w tym pieniądze z unijnego budżetu, z którego w latach 2007 - 2013 otrzymamy na ten cel ok. 10 mld euro. Czeka nas także radykalna modernizacja kolei i rozbudowa regionalnych lotnisk.

To wszystko pochłonie grube miliardy złotych. Ale z Unii Europejskiej dostaniemy na przygotowanie infrastruktury dodatkowe 40 mld euro. Władze przekonują więc, że pieniędzy na organizację Euro nie zabraknie. Prezydent Lech Kaczyński poinformował wczoraj, że pieniądze na organizację Euro będą pochodziły m.in. z budżetu państwa, samorządów i od prywatnych przedsiębiorców. A wpompowanie ich w gospodarkę przy obecnej dobrej koniunkturze powinno zwiększyć zyski. "Za pięć lat powinniśmy być o 30 proc. zamożniejsi" - uważa prezydent.

A to oznacza, że w błyskawicznym tempie zaczniemy gonić zamożną Europę Zachodnią. Czas ku temu najwyższy.




cushu - 2007-04-19, 07:59
Nasi wschodni przyjaciele, którzy będą pracowali lepiej i taniej niż Polacy...



Martius - 2007-04-19, 10:49
Jasne już wiedze jak grono naszych kochanych fachowców wraca do polski.
Odpowiedzcie sobie sami na pytanie czy jeżeli ktoś zaczął układać sobie wszystko tam , to czy rzuci to wszystko, aby ponownie zaryzykować, bo mamy euro 2012? To ze w portugalii bym boom nie znaczy, że w Polsce musi.



cushu - 2007-04-19, 11:02
Boom to chyba już mamy, a przynajmniej budowlany
Poza tym nie spotkałem człowieka, który nie chciałby wracać.. warunki - 2000 na rękę za 8 godzin pracy (chociaż pewnie nie w budowlance, bo tu i w Polsce i w Anglii bardziej opłaca się być na swoim)




slonkokg - 2007-04-19, 12:23
W budowlance w Kołobrzegu można spokojnie wyciągnąć 2000 pln na rękę za 8h pracy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu + premie. Teraz jest raj dla budowlańców w Polsce. Ostatnio pytałam się znajomej ile jej mąż zarabia i ile teraz budowlaniec zarabia. Potwierdziła.



McCool - 2007-04-19, 12:27

W budowlance w Kołobrzegu można spokojnie wyciągnąć 2000 pln na rękę za 8h pracy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu + premie. Teraz jest raj dla budowlańców w Polsce. Ostatnio pytałam się znajomej ile jej mąż zarabia i ile teraz budowlaniec zarabia. Potwierdziła.
I co to za zarobek w stosunku do rodzaju pracy? Sekretarka w szanującym się biurze zarabia więcej na łapę...



Agunia - 2007-04-19, 12:32

W budowlance w Kołobrzegu można spokojnie wyciągnąć 2000 pln na rękę za 8h pracy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu + premie. Teraz jest raj dla budowlańców w Polsce. Ostatnio pytałam się znajomej ile jej mąż zarabia i ile teraz budowlaniec zarabia. Potwierdziła.
I co to za zarobek w stosunku do rodzaju pracy? Sekretarka w szanującym się biurze zarabia więcej na łapę...



slonkokg - 2007-04-19, 12:33

W budowlance w Kołobrzegu można spokojnie wyciągnąć 2000 pln na rękę za 8h pracy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu + premie. Teraz jest raj dla budowlańców w Polsce. Ostatnio pytałam się znajomej ile jej mąż zarabia i ile teraz budowlaniec zarabia. Potwierdziła.
I co to za zarobek w stosunku do rodzaju pracy? Sekretarka w szanującym się biurze zarabia więcej na łapę...



slonkokg - 2007-04-19, 12:39
Wiesz Agunia. Budowlaniec jest narażony na deszcz, snieg, chłód, wiatr, mróz itp., na ciężkie materiały budowlane, które mogą lecieć z nieba + ciężka fizyczna praca.
Ale nie można z drugiej strony mówić, że są to psie pieniądze w dzisiejszych czasach, w takiej mieścinie jak Kg... Tak mi się zdaje...



Agunia - 2007-04-19, 12:42


Ale nie można z drugiej strony mówić, że są to psie pieniądze w dzisiejszych czasach, w takiej mieścinie jak Kg... Tak mi się zdaje...

no właśnie o to mi chodziło, jak na obecne warunki to moim zdaniem dużo
a że praca ciężka i niebezpieczna to się oczywiście zgadzam i pewnie, że należałoby się więcej.... z resztą każdemu by się należało, nie tylko w tym zawodzie



cushu - 2007-04-19, 12:46
Ale dostać się na sekretarkę do szanującego się biura to nie taka łatwa sprawa.. wygląd, wiek, znajomość języków. Przez wiele lat mi powtarzano "Nie chciało się nosić teczki, trzeba dźwigać dziś woreczki" I tak było zawsze, że kto ma szkołę ten ma lżej..
zawsze, aż do dziś, bo okazuje się, że ludzie po studiach robią sobie kursy zawodowe, bo z pracy fizycznej będą mieli większą kasę. Kiedyś śmialiśmy się, że polscy doktoranci kopią grządki w Holandii, dziś okazuje się, że będziemy mieli ekipy spawaczy filozofów i floty sztaplarek ujeżdżanych przez socjologów.
Z drugiej strony to naturalna konsekwencja bumu studenckiego, jaki mieliśmy do niedawna. Ludzie szli na studia, które są trendy, albo które dawały możliwość dobrych zarobków.. teraz ci ludzie, którzy nie wybrali swoich studiów z powołania zmieniają zawody, a o stanowiska walczą już tylko ci, którzy na swoich studiach znaleźli się nieprzypadkowo.



Demurrer - 2007-04-19, 12:46
Wątpię aby komuś się opłacało wracać z Anglii żeby zarabiać 2000zł...



McCool - 2007-04-19, 12:46
Zgodzę się, nie można powiedzieć że jest źle, bo wszystko zmierza w coraz to lepszym kierunku... ale... Niby średnia płaca już dobija do 3 tysięcy złotych, jednak dopóki taka statystyczna sprzątaczka nie zarobi tych 3 tys. na rękę (przy obecnych cenach) to nie będzie można powiedzieć że w Polsce się godziwie żyje. 2 tys. to nie są godziwe pieniądze dla budowlańca i każdego innego zawodu z resztą, bo zarabiając tyle żaden bank myślę nie da Ci kredytu i tym samym się nie dorobisz własnego M - a to myślę jest najlepsza wytyczna.

Chociaż fakt faktem mieszkamy w dziurze zwanej KG i tutaj ma się z lekka zniekształcone pojęcie o zarobkach. Ale co tu się dziwić, jeśli jedyny kto zarabia tutaj ponad średnią krajową, to właściciele tych wszystkich molochów



cushu - 2007-04-19, 13:03
To czy dostaniesz kredyt zależy bardziej od rodzaju umowy na jakiej pracujesz...
przy 2000 i umowie na czas nieokreślony i stabilnej branży, myślę że możesz liczyć na jakieś 180,000 zł na mieszkanie.

2000 na rękę w Polsce, to praktycznie tyle samo co przeciętna płaca w angielskiej fabryce jaką dostaje Polak, czyli 200 funtów tygodniowo. (chyba, że mieszka się w Warszawie, to już trochę inaczej ze względu na koszty życia). Czyli 2000 tu czy 800 funtów tam, to na jedno wychodzi.



loisslane - 2007-04-19, 13:16
Zgadzam się z McCool: mieszkając w Kołobrzegu mamy zniekształcone wyobrażenie o zarobkach. Kiedy moim pracodawcą był warszawiak, wielokrotnie otwierał usta ze zdziwienia, kiedy przeprowadzając z kołobrzeżaninami rozmowy kwalifikacyjne na różne stanowiska słyszał odpowiedź na pytanie o spodziewane zarobki. Nie mógł się nadziwić, że ludzie chcą tutaj pracować za tak śmieszne pieniądze. Mówił, że u niego w Warszawie nikt by za takie sumy nie pracował.
Tak, Kołobrzeg nie jest Warszawą, to fakt. Inna sprawa, że sami godzimy się na pracę za śmieszne pieniądze. Myślicie, że pracodawca będzie namawiał na wyższą pensję? Akurat! Jeszcze się ucieszy, że trafił na takiego naiwniaka. Brak nam asertywności, determinacji i poczucia własnej wartości, a pracodawca zaciera ręce i z chęcią to wykorzystuje. Często nawet kiedy wiemy, że gdybysmy zaprotestowali i zażądali godziwych warunków, szef bez nas nie dałby rady albo miałby problem z zatrudnieniem kogoś innego, to i tak siedzimy cicho, żeby tylko mieć tę pracę. Sytuacja jest frustrująca, ale kółko się zamyka. Jakaś pozbawiona rozsądku lojalność? Strach przed bezrobociem? Sorry, ale skoro za granicę wyjechało milion ludzi, to logicznym następstwem tego są wolne miejsca pracy. Trzeba tylko chcieć poszukać.



Martius - 2007-04-19, 17:50
1. Pracownicy fizyczny są w Polsce uważani za gorszych
2. Właściciele małych budowlanych firm mają znaczące problemy ze ściąganiem należności osobiście znam przypadki kradzieży np. materiałów budowlanych czy okien w przypadku nie uregulowania należności.
3. Od kiedy a jak istnieje wogule coś takiego to gdzie na budowie pracuje się 8 godzin – w Polsce po 8 godzinie i tak płacą normalnie a np. w Szwecji Irlandii Anglii ekstra.
Więc co Polak wybierze 9 złotych na godzinę czy może 12,5 euro w Irlandii.

Co do tak zwanego syndromu dziurawego kołobrzegu , mam dużo znajomych którzy pracują tu ówdzie i na pytanie czy odczuli w tym mieście poprawę w wiekszości odpowiadają że chyba jeszcze za mało osób wyjechało . Chciwość kołobrzeskich pracodawców nie zna granic .

P.s. Budowlańcy wrócą na mistrzostwa nie martwcie się tylko, że nie w roli wykonawców czy osób odpowiedzialnych za przygotowania a kibiców



cushu - 2007-04-19, 18:41

2. Właściciele małych budowlanych firm mają znaczące problemy ze ściąganiem należności osobiście znam przypadki kradzieży np. materiałów budowlanych czy okien w przypadku nie uregulowania należności.

To fakt.. też znam wiele przypadków, gdzie znajomi nie mogą odzyskać pieniędzy...
Śmiejemy się, że to jakby całe życie robić dla czarnych (bez urazy dla czarnoskórych mieszkańców naszego kraju).
Wzięło się to stąd, że znajomi robią remonty w Londynie i mówią, że zaczynasz od pracy dla czarnych, a awansem zawodowym jest, że później robisz już tylko dla białych, bo Ci pierwsi mają notoryczne problemy z płaceniem za wykonaną pracę.



ewe - 2007-04-20, 05:58

W budowlance w Kołobrzegu można spokojnie wyciągnąć 2000 pln na rękę za 8h pracy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu + premie. Teraz jest raj dla budowlańców w Polsce. Ostatnio pytałam się znajomej ile jej mąż zarabia i ile teraz budowlaniec zarabia. Potwierdziła.

I uważasz ,że to taka rewelacja?



slonkokg - 2007-04-20, 06:19

W budowlance w Kołobrzegu można spokojnie wyciągnąć 2000 pln na rękę za 8h pracy w ciągu dnia, 6 dni w tygodniu + premie. Teraz jest raj dla budowlańców w Polsce. Ostatnio pytałam się znajomej ile jej mąż zarabia i ile teraz budowlaniec zarabia. Potwierdziła.

I uważasz ,że to taka rewelacja?



ewe - 2007-04-20, 06:19
MYślę ,że sytuacja na rynku pracy budowlańców nareszcie się stabilizuje. W sensie wynagrodzeń. W takim Kołobrzegu nie brak mniej fachowych budowlańców pracujących za 5 / 6zł na rękę i to na czarno .Można powiedzieć , że w każdej małej firmie bud. Większość tyra oczywiście za 9 zł/h . Ale czy to dużo 160 x 9zł = niecałe 1500zł. Rynek kołobrzeski jest popaprany ,dlatego że ciągną tu tabunami wykonawcy z Białogardu.
Nie mówcie, że ktoś wróci, bo to śmieszne i nie zależy tylko od zarobku. Lecz od innych czynników : czy ma się rodzinę i co jest w życiu ważniejsze? Kawalerowie na pewno nie wrócą tu tabunami, a jeśli to tylko dlatego, że "tam na zachodzie" też płacą coraz mniej /nie dotyczy pracowników z dobrą znajomością języka".

W tym roku skończyłem z Norwegią .Tylko tam jeszcze można zarobić, ale nie wierzę ,że więcej się przywiezie niż 6000 za miesiąc. Chyba lepiej pracować w Niemczech na zasadzie samozatrudnienia ,niewiele mniej zarabiając.
Ale w takich miastach jak Poznań czy Wrocław spokojnie fachowiec budowlany ma ponad 3000.
POdam przykład : Kładliśmy gładzie gipsowe w Poznaniu -20zł/ m2 , a w Kołobrzegu cena nie przekracza 12zł , a ajczęściej pracują za 10zł/m2

Wić te przyjazdy uzależnione są od wielu czynników i nie można generalizować i zdecydowanie mówić o jakiś powrotach . Bo jakieś powroty już są od dawna



Martius - 2007-04-20, 06:49
Fachowiec prosze państwa sie ceni , tylko że trzeba potrafić coś robić i ma spokojnie 2.500 w kołobrzegu (A w umowie 1000-1200) tylko że nie pracuje 8 a 10-11 godzin .
Co do wynagrodzeń pan x prowadzi firme budowlana i płaci 10 złotych na godzine jak coś potrafisz-12-14 jak jestes naprawde dobry - chetnych brak



Martius - 2007-04-20, 08:11
"Gazeta Wyborcza" pisze, że rząd chce ułatwić firmom sprowadzanie pracowników budowlanych ze Wschodu, by mogli zbudować obiekty na Euro 2012.

Według gazety, gdybyśmy dziś chcieli zacząć budowę stadionów i autostrad, nie byłoby komu i z czego. Fachowcy wyjechali na Zachód, a pozostali mają pełne ręce roboty, bo trwa boom mieszkaniowy.

wp.pl/artykuł



McCool - 2007-04-20, 08:37
Się okazuje, że polikwidowali technika budowlane (np. u nas w Kg) i wychodzi na to, że nie ma kto kształcić tych budowlańców od robienia ścian, bo przecież architekt po studiach cegieł kłaść nie będzie. Że się fachowcy cenić zaczynają to jedno, ale znaleźć jeszcze dobrego fachowca to druga sprawa, bo się tych samouków narobiło. Z tego co słyszałem z opowieści, to teraz takiego naprawdę dobrego ze świeczką szukać.



Martius - 2007-04-20, 10:44
Może z tą świeczką to przesada .
Ale Polacy taki naród wszyscy uważają sie za fachowców .



cushu - 2007-04-20, 12:18
A co mają technicy budowlani do murowania ścian? Tego nie uczą w technikach, tam uczą teorii, zawodu uczą w szkołach zawodowych.
Myślę, że trochę mitologizujecie. Fachowca ze świeczką nie trzeba wcale szukać, natomiast trzeba na niego poczekać jakieś 3 miesiące, jak będzie miał wolny termin. Ze świeczką to trzeba szukać kogoś kto zrobi gipsy za 10zl/m2 i nie będzie trzeba ich poprawiać (wiem bo rodzina właśnie robi remont). Ludzie wyjechali, na ich miejsce przychodzą nowi. I karuzela dalej się kręci. Po iluś wykonanych pracach, część nowych firm upadnie, bo będą kiepskie, a część zostanie i zyska uznanie wraz ze swoim doświadczeniem.



loisslane - 2007-04-20, 13:03
wszystko pieknie, ale nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ze oprócz zmniejszenia sie liczby osób zajmujacym sie budownictwem, remontami i wszystkim, co z tym związane, w Polsce nie jest tak łatwo o same materiały budowlane. Od kilku miesięcy firmy budowlane są proszone o zamawianie materiałów ze sporym wyprzedzeniem, zaczyna ich bowiem brakować w magazynach. problemy budownictwa polskiego to więc nie tylko braki kadrowe. nic dziwnego, że ceny idą w górę jak szalone.



Martius - 2007-04-20, 13:14
Ja zdaje sobię z tego sprawe przykład suporeks w zeszłym roku czerwiec-lipiec kosztował ok 7zl/sztuka obecnie 12/14zł zalezy od wojewodztwa .

Inne materiały także znacznie podrożały. Cena cegły wzrosła z ok. 0,7 zł do ok. 1,6 zł, czyli o prawie 100 procent. Bloczki gazobetonowe są, w porównaniu do listopada 2006, droższe o 130 proc., natomiast o średnio 50 proc. wzrosły koszty materiałów izolacyjnych. Ceny rosną z dnia na dzień.




cushu - 2007-04-20, 13:23
Braki to na swój sposób dobry znak
Jak ostatnio słyszałem w wiadomościach są one związane z tym, że dużo się buduje. Fabryki produkujące cement itp. pracują na maksymalnych obrotach, więcej w ciągu doby się już nie da. A wszystko co wyprodukują znika. Już importujemy materiały z Niemiec i pewnie zaczniemy to robić na większą skalę, bo różnicy cenowej w wielu przypadkach brak.



rysio - 2007-04-20, 16:15
tak czy owak kraj jest biedny a teraz zastaw sie ale postaw... stadiony i autostrady i restauracje. i co - kraj przez to popadnie w jeszcze wiekszy upadek - nie wydaje mi sie ze 5 lat bardzo kosztownych inwestycji splaci kilka tygodni jakichs mistrzostw swiata - Polski nie stac na euro 2012 - taka jest prawda. bedziemy jeszcze wiekszymi bankrutami po euro niz teraz, a wiecie jak zle juz i tak bez tego calego euro jest. mysle ze gwarancja wystapienia naszej druzyny i tak niewiele jest warta patrzac na to jaki mierny poziom reprezentuja.



Martius - 2007-04-20, 17:22
Polski może i nie stać - ale unię europejską i prywatnych inwestorów jak najbardziej .

Pozdrawiam



Arkadiusz K - 2007-04-21, 08:20

tak czy owak kraj jest biedny a teraz zastaw sie ale postaw... stadiony i autostrady i restauracje. i co - kraj przez to popadnie w jeszcze wiekszy upadek - nie wydaje mi sie ze 5 lat bardzo kosztownych inwestycji splaci kilka tygodni jakichs mistrzostw swiata - Polski nie stac na euro 2012 - taka jest prawda. bedziemy jeszcze wiekszymi bankrutami po euro niz teraz, a wiecie jak zle juz i tak bez tego calego euro jest. mysle ze gwarancja wystapienia naszej druzyny i tak niewiele jest warta patrzac na to jaki mierny poziom reprezentuja.

Rysio jak myślisz, że Euro 2012 to jednorazowa kilkudniowa inwestycja to ci gratuluję.



McCool - 2007-04-21, 14:00
To jest przecież niejako na zasadzie "coś za coś". Gdyby impreza nie była prestiżowa, nie przynosiła profitów, to żadne państwo nie udostępniło swojego terytorium na organizację imprezy. Za darmo to tylko [beeeep] można dostać



rysio - 2007-04-21, 15:52
a ja myślę, że to jest jednak ryzyko, tylko, że Francję czy Niemcy stać na takie ryzyko - jeśli będzie fiasko, straty nie poczynią spustoszenia w gospodarce - a Polski na nie zwyczajnie nie stać. zapomniane przez tuzów budżetu grupy - lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, emeryci i renciści czekają na podwyżki o parę groszy, które nie nadejdą bo trzeba będzie zbudować stadiony za setki milionów euro. nadal twierdzę, że nas na to nie stać - i znów powtórzę - zysk kilkutygodniowy - jaki by wielki nie był - według mnie nie odrobi strat poniesionych podzcas tego słynnego polskiego kilkuletniego "...zastaw się..."



rysio - 2007-04-21, 15:53

Rysio jak myślisz, że Euro 2012 to jednorazowa kilkudniowa inwestycja to ci gratuluję.
a ja gratuluję niesamowitych umiejętności cztania ze zrozumieniem



Flo - 2007-04-21, 18:24

...a wiecie jak zle juz i tak bez tego calego euro jest. mysle ze gwarancja wystapienia naszej druzyny i tak niewiele jest warta patrzac na to jaki mierny poziom reprezentuja.

Wezx juz Rysio wyjedz z tego kraju, brak Ci wiary we wszystko, jedz i nie wracaj, ahoj



Arkadiusz K - 2007-04-21, 18:47

Rysio jak myślisz, że Euro 2012 to jednorazowa kilkudniowa inwestycja to ci gratuluję.
a ja gratuluję niesamowitych umiejętności cztania ze zrozumieniem



Konsul - 2007-04-21, 18:52
Sprawa jest jasna. To co napisał Arek, na Euro można tylko zyskać. Co do obaw, kto to ma robić, to powiem tak, w Polsce jest mnóstwo firm i fachowców, zobaczą jaką kasę można zarobić na tej imprezie to się zgłoszą do przetargów. Nie popadajmy w skrajności, gdyby w Polsce nie pozostali fachowcy to by wszystko stało, a tak nie jest,



cushu - 2007-04-21, 18:54
Przecież to nie tylko stadiony. Drogi, hotele, restauracje, kolej, metro, rozbudowy lotnisk - to wszystko zostaje w Polsce i będzie funkcjonowało przez długie lata po mistrzostwach. Nie chodzi o to żeby ktoś przyjechał na mecz, kupił browara i balonik i tyle go widzieli, ale żeby turyści wracali. To jest reklama dla kraju, dla czterech polskich miast. To jest jak z wejściem do unii europejskiej, jeszcze żaden kraj na tym nie stracił.
Poza tym żeby gospodarka ruszyła potrzeba inwestycji, to wszystko musi się kręcić jak karuzela w wesołym miasteczku. Nie można wiecznie łatać dziur, bo ci mają za mało, albo za długo pracują. Przelewając tą samą wodę z jednego garnka do drugiego nigdy nie pójdziemy do przodu.
Skąd rząd ma wziąć pieniądze na podwyżki? Potrzebujemy inwestorów zagranicznych, którzy nie tylko będą dawać miejsca pracy, ale i napędzać gospodarkę. Żeby ich zdobywać potrzebujemy m.in. infrastruktury transportowej, a Euro daje ogromne dotacje z Unii na jej budowę. Straciliśmy już kilka fabryk samochodowych na rzecz np. Czech właśnie dlatego, że nie mamy dróg, dobrych węzłów kolejowych. To jest wielka szansa żeby tą sytuację znacząco naprawić w ciągu pięciu lat.
Jak miłościwie nam panujący prezydent Kaczyński rzadko mówi rzeczy, z którymi bym się zgadzał, tak raz mu się zdarzyło. Cytuje: "Nie możemy wiecznie mówić, że na nic nas nie stać" I to są prawdziwe słowa. Nie można cały czas się bać, że sobie nie damy rade, że jest beee i do kitu. Gdyby Bolek Chrobry teletransportował się do naszych czasów, to chyba nasieniowody kazałby sobie podwiązać, żeby nie pozwolić, aby z jego lędźwi powstał naród tchórzy i niedowiarków.



rysio - 2007-04-22, 10:02
na posty flo i arkadiusa to juz nawet mi sie nie chce odpowiadac - zanizacie poziom tego forum chlopaki. cushu - fakt ze nie mozna wciaz tak mowic ze nas nie stac, ale jesli rzeczywiscie nie stac... budujcie sobie stadiony juz mnie to nie obchodzi. poobgladam se jak juz beda.

ja juz koncze - nie napisze juz nic wiecej w tym temacie, bo mnie przestalo obchodzic wiec nie odpisujcie na to (ew - jesli chcecie wypluc swoje gorzkie zale - to na priv, zeby innym tu nie brudzic). ok - mozecie juz kontynuowac sobie gratulacje.



McCool - 2007-04-22, 10:19
rysiek... ch ze stadionami. Z infrastrukturą będziemy o 20 lat do przodu, a to przecie klucz do sukcesu gospodarczego, jak już tu ktoś wcześniej wspominał Z tego, na co się zanosi, można się spodziewać, że w przypadku stadionów może być tak jak w Portugalii - na dzień przed meczem inauguracyjnym jeszcze cement im wysychał



Arkadiusz K - 2007-04-22, 10:52

rysiek... ch ze stadionami. Z infrastrukturą będziemy o 20 lat do przodu, a to przecie klucz do sukcesu gospodarczego, jak już tu ktoś wcześniej wspominał Z tego, na co się zanosi, można się spodziewać, że w przypadku stadionów może być tak jak w Portugalii - na dzień przed meczem inauguracyjnym jeszcze cement im wysychał

Może i wysychał, ale tragedii nie było

Do rysia, wskaż mi gdzie zaniżam dyskusje, albo tego nie rób jak nie potrafisz.



ewe - 2007-04-23, 05:49
Zbudujmy stadiony , przynajmniej później będzie można na nich handlować



McCool - 2007-04-24, 21:33

Zbudujmy stadiony , przynajmniej później będzie można na nich handlować
Ja to się zastanawiam tylko, jak się oni pozbędą tych handlarzy ze Stadionu Dziesięciolecia. Przecież ci Wietnamczycy się łańcuchami poprzywiązują do słupów Oj można się będzie spodziewać dantejskich scen...



Flo - 2007-04-25, 05:18

Zbudujmy stadiony , przynajmniej później będzie można na nich handlować
Ja to się zastanawiam tylko, jak się oni pozbędą tych handlarzy ze Stadionu Dziesięciolecia. Przecież ci Wietnamczycy się łańcuchami poprzywiązują do słupów Oj można się będzie spodziewać dantejskich scen...



ewe - 2007-04-25, 06:39
A ja się zastanawiam jak usuną naszych handlarzy z promenad i koło mola ?

MUszą , bo inaczej z tytułem uzdrowiska pożegnamy sie na długo.



Demurrer - 2007-04-25, 07:07

Zbudujmy stadiony , przynajmniej później będzie można na nich handlować

Hehe, dobra uwaga.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©