ďťż
Z zeznań świadka Roberta Dziemby...
Demurrer - 2007-08-03, 08:23 Tako rzecze Sąd: Z zeznań świadka Roberta Dziemby wynika, że reportaż radiowy obnażył niekonsekwencję twierdzeń Jerzego Pawliszcze. Tak samo pozwany Sebastian Karpiniuk w krótkim czasie był w stanie zweryfikować wypowiedź Jerzego Pawliszcze, zanim podjął decyzję o publicznym wystąpieniu, godząc w dobre imię powoda. (…) Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania <świadka Roberta Dziemby>. Stanowią one spójny materiał, obiektywnie przedstawiający fakty na przestrzeni września 2006 roku. (…) Robert Dziemba wskazał na niekonsekwencje w wypowiedziach Jerzego Pawliszcze gdy przygotowywał reportaż, co w zestawieniu z zeznaniami Jerzego Pawliszcze przemawia za całkowitą rzeczowością Roberta Dziemby”. Bruno - 2007-08-03, 08:29 Mnie osobiscie ubawil inny fragment: "Jest dla mnie najwyższą wartością, gdy praca dziennikarska staje się pomocna obywatelom mojego miasta, regionu czy kraju. Czasami przychodzi za to zapłacić cenę najwyższą, ale to jest wpisane w misję zawodu dziennikarza, która coraz częściej, wobec politycznych pokus, staje się fikcją, a dążenie do poznania faktów zostaje zastąpione demiurgicznymi zabiegami medialnymi." O ile wiem, cena najwyzsza jest zycie ludzkie, a widzialem Roberta jeszcze dwa dni temu bullman - 2007-08-03, 10:04 demiurgicznymi Demurrer - 2007-08-03, 10:04 Wszystko zależy Bruno jak dokonujesz wykładni cytatu. Jeśli wyrywasz jakieś zdanie z artykułu i odrywasz myśl od jej kontekstu, dokonując wykładni zupełnie zobiektywizowanej znaczenia danych słów to masz rację. Ale uczciwsze jest jednak dokonywanie wykładni czyiś słów w kontekście w jakim zostały użyte. Jeśli więc mowa jest w artykule o misji i zawodzie dziennikarza, a z całego tekstu wynika, że dziennikarz dany został zwolniony z pracy i pomówiony o nierzetelne działanie i manipulację, to w tym kontekście uprawnione jest stwierdzenie, że zapłacił cenę najwyższą. Gdyż najwyższą wartością dla dziennikarza jest praca i możliwość wykonywania swego zawodu oraz dobre imię. Ja rozumiem, że bardzo chciałeś się do czegoś przyczepić, ale akurat stosowanie metody znęcania się nad "słówkami" wyrwanymi z kontekstu jest po prostu nierzetelne. Szukaj dalej i znajdź ciekawszy i trafniejszy zarzut, skoro już musisz.... Bruno - 2007-08-03, 10:11 Wybacz, ale za moje wrazenia ja odpowiadam a nadmiar niepotrzebnego patosu temu tekstowi szkodzi. Czy to ci sie podoba czy nie - takie jest moje zdanie - uszanujesz to PS Nie szukam zarzutu - jam nie prawnik. j0shu4 - 2007-08-03, 10:12 Wszystko zależy Bruno jak dokonujesz wykładni cytatu. Jeśli wyrywasz jakieś zdanie z artykułu i odrywasz myśl od jej kontekstu, dokonując wykładni zupełnie zobiektywizowanej znaczenia danych słów to masz rację. Ale uczciwsze jest jednak dokonywanie wykładni czyiś słów w kontekście w jakim zostały użyte. Jeśli więc mowa jest w artykule o misji i zawodzie dziennikarza, a z całego tekstu wynika, że dziennikarz dany został zwolniony z pracy i pomówiony o nierzetelne działanie i manipulację, to w tym kontekście uprawnione jest stwierdzenie, że zapłacił cenę najwyższą. Gdyż najwyższą wartością dla dziennikarza jest praca i możliwość wykonywania swego zawodu oraz dobre imię. Ja rozumiem, że bardzo chciałeś się do czegoś przyczepić, ale akurat stosowanie metody znęcania się nad "słówkami" wyrwanymi z kontekstu jest po prostu nierzetelne. Szukaj dalej i znajdź ciekawszy i trafniejszy zarzut, skoro już musisz.... to ze zostal zwolniony za to z pracy jest nadinterpretacja powody rozstania byly zgola inne i chcialbym zakonczyc te kwestie raz na zawsze jest to sprawa miedzy pracodawca i pracownikiem , nie zmienia to faktu ze rozstalismy sie w zgodzie i zrozumieniu niech tak zostanie Demurrer - 2007-08-03, 10:13 demiurgicznymi 1. «w niektórych systemach filozoficzno-religijnych: twórca świata» 2. «człowiek obdarzony nieograniczoną mocą twórczą i wielką wyobraźnią» 3. «w starożytnej Grecji: tytuł wysokiego urzędnika państwowego; też: osoba nosząca ten tytuł» • demiurgiczny Demurrer - 2007-08-03, 10:19 Wybacz, ale za moje wrazenia ja odpowiadam a nadmiar niepotrzebnego patosu temu tekstowi szkodzi. Wybaczam Oddziel też swoje wrażenia, które akurat nie są przedmiotem niniejszej dyskusji, od wrażań ogółu, które są wyznaczane przez zobiektywizowany miernik przeciętego odbiorcy tekstu pisanego.Twoja wykładnia wprowadza takiego odbiorcę w błąd ośmieszając autora tekstu. Rzetelna wykładnia, zgodna z zasadami egzegezy do takich rezultatów nie prowadzi. A jeśli chcesz skrytykować patos to po prostu skrytykuj, bez odwoływania się do nierzetelnych metod wykładni. Takie jest moje wrażenie i je uszanuj mimo, że nie jest ono dla Ciebie zbyt istotne. Bruno - 2007-08-03, 10:21 A jeśli chcesz skrytykować patos to po prostu skrytykuj, bez odwoływania się do nierzetelnych metod wykładni. Przeciez to zrobilem - nie zauwazyles Takie jest moje wrażenie i je uszanuj mimo, że nie jest ono dla Ciebie zbyt istotne. Masz racej simplicissimus - 2007-08-03, 12:43 to ze zostal zwolniony za to z pracy jest nadinterpretacja powody rozstania byly zgola inne i chcialbym zakonczyc te kwestie raz na zawsze jest to sprawa miedzy pracodawca i pracownikiem , nie zmienia to faktu ze rozstalismy sie w zgodzie i zrozumieniu niech tak zostanie To prawda co pisze j0shu4. Życzę każdemu, aby pracodawca umiał rozstać się z pracownikiem, tak jak to zrobił j0shu4. Co do nadinterpretacji, to z powodu mojego dużego szacunku do j0shu4 nie będę komentował i niech zostanie jak on pisze. Wiemy jednak, że rzeczywistość jest bardziej smutna. A co do materiału o sprawie Karpiniuka, który został wyemitowany w radio, to zadecydowała o tym postawa redaktora naczelnego. I tego mu nigdy nie zapomnę: robienia dobrego radia z ciekawymi ludźmi: Kasia, Daniel, Mariusz, Jurek też . Dzięki temu udało się udowodnić kłamstwo i polityczną prowokację. cushu - 2007-08-03, 14:45 Gdyż najwyższą wartością dla dziennikarza jest praca i możliwość wykonywania swego zawodu oraz dobre imię. Robiąc offtopic: To w takim razie jaką cenę zapłacili dziennikarze, którzy stracili życie rozpracowując różnego typu grupy przestępcze, tudzież dziennikarze wojenni? Koniec offtopicu. simplicissimus - 2007-08-03, 16:15 Robiąc offtopic: To w takim razie jaką cenę zapłacili dziennikarze, którzy stracili życie rozpracowując różnego typu grupy przestępcze, tudzież dziennikarze wojenni? Koniec offtopicu. W sprawie offtopicu: Zbyt wysoką, niewymierną do tego, nad czym pracowali. cushu - 2007-08-03, 17:03 W sprawie offtopicu: Zbyt wysoką, niewymierną do tego, nad czym pracowali. To ma być definicja? a co z handlem żywym towarem, kręceniem filmów porno w Ameryce Południowej, w których morduje się porwane kobiety, rzeziami dokonywanymi na cywilach w trakcie wojny... Ile można zaryzykować dla ratowaniu ludzkiego życia. Dla powstrzymania procederu jego odbierania, odbierania ludziom ich człowieczeństwa? Nie wyobrażam sobie strażaka, który mówi "dziecko uwięzione w płonącym budynku? Sorry, ale to mnie może zbyt drogo kosztować." Konsul - 2007-08-03, 19:02 W sprawie offtopicu: Zbyt wysoką, niewymierną do tego, nad czym pracowali. To ma być definicja? a co z handlem żywym towarem, kręceniem filmów porno w Ameryce Południowej, w których morduje się porwane kobiety, rzeziami dokonywanymi na cywilach w trakcie wojny... Ile można zaryzykować dla ratowaniu ludzkiego życia. Dla powstrzymania procederu jego odbierania, odbierania ludziom ich człowieczeństwa? Nie wyobrażam sobie strażaka, który mówi "dziecko uwięzione w płonącym budynku? Sorry, ale to mnie może zbyt drogo kosztować." cushu - 2007-08-04, 11:40 Ale chyba to zupełnie nie na temat. Zupełnie nie o tym jest ten topic. No zupełnie zupełnie, przecież oznaczyłem swoją wypowiedź jako offtopic Deja Vu - 2007-08-05, 07:19 No, no , ładną laurkę wystawił Sąd simplicissimusowi , a trochę mniej ładną doktorowi i posłowi K.... Demi, ale o co cho? Masz się ku Simplusowi? To zaproś go na kolację przy świecach i kostce masła. Po co liżecie sobie tyłki publicznie? sara - 2007-08-05, 22:42 No, no , ładną laurkę wystawił Sąd simplicissimusowi , a trochę mniej ładną doktorowi i posłowi K.... Demi, ale o co cho? Masz się ku Simplusowi? To zaproś go na kolację przy świecach i kostce masła. Po co liżecie sobie tyłki publicznie? Deja Vu - 2007-08-06, 06:55 No, no , ładną laurkę wystawił Sąd simplicissimusowi , a trochę mniej ładną doktorowi i posłowi K.... Demi, ale o co cho? Masz się ku Simplusowi? To zaproś go na kolację przy świecach i kostce masła. Po co liżecie sobie tyłki publicznie? sara - 2007-08-06, 07:44 Wg ciebie "jednooki" to offtop, a wg mnie po prostu maleńka próba pacyfikacji tych niegrzeczności, które sobie świadczycie wzajemnie. Odzywam się bo mnie irytują wasze teksty i wulgaryzmy. Deja Vu - 2007-08-06, 07:54 Wg ciebie "jednooki" to offtop, a wg mnie po prostu maleńka próba pacyfikacji tych niegrzeczności, które sobie świadczycie wzajemnie. Odzywam się bo mnie irytują wasze teksty i wulgaryzmy. Gdzie widzisz wylgaryzmy? Kolacja przy świecach to wulgaryzm? sara - 2007-08-06, 07:57 Deja ty doskonale wiesz o jakie wulgaryzmy chodzi - prawdziwa odpowiedź prawdziwego twardziela... Deja Vu - 2007-08-06, 07:59 Nic nie wiem. o co chodzi? Uri - 2007-08-06, 12:25 Co do nadinterpretacji, to z powodu mojego dużego szacunku do j0shu4 nie będę komentował i niech zostanie jak on pisze. Wiemy jednak, że rzeczywistość jest bardziej smutna. inaczej mówiąc: "nic nie mówię, ale wam powiem!" prawie sprytnie. mimoza - 2007-08-07, 19:55 świetny reportaż - na stronie Roberta do odsłuchania mp3 - uważam, że powinien zostać wyemitowany w stacji ogólnopolskiej np. w jedynce lub w trójce, o radiu Koszalin nie wspominam bo to czywiste... oprócz tego autor powinien reportaż zgłosić do konkursów tu http://www.ludzkatwarzefs.pl/regulamin.html lub tu http://www.polskieradio.pl/reportaz/art.aspx?id=1324 trzymam kciuki za sukces Roberta, bo to świetna robota reporterska BLAaa - 2007-08-07, 21:05 Zastanawiam się o co chodzi w tym temacie? Ktoś gdzieś zeznawał, a Sąd uznał, że zeznania są spójne i logiczne. Hmmm... Trudna sprawa... Oczywiście dla tych, których zeznania te dotyczyły. Jest apelacja, zgodnie z nowymi regułami mozna w niej podwazyć wszystko z ustaleń sądu pierwszej instancji. Więc jeżeli Robetr (bez urazy) bredził, to mozna to wykazać i obalić. I broń Boże nie staję po stronie powoda!! Po prostu wyznaję zasadę, że w sprawach cywilnych każdy dowód i każde zeznanie, chocby wydawało się totalnie absurdalne, może być przez Sąd wzięte pod uwagę, bądź nie. Znam to z autopsji. Przeciwko mnie zeznawał zupełnie składnie (był gość przygotowany - to fakt) facet skazany za pomówienia. I dla sądu jego zeznania były wiarygodne. Człowiek uczy się na błędach.
|