ďťż
żenada proceduralna




mimoza - 2007-05-20, 11:26
Bez konkursu, bez ogłoszenia, bez zapytania, bez przetargu, urzędnicy zamawiają chałtury za pieniądze podatników - .... o tzw. konsultacjach społecznych, czyli opinii tzw. środowisk twórczych i art. nie wspominam.... bo po co? urzędnicy wiedza lepiej...

dlaczego tak się dzieje ? kto to akceptuje ? zobacz zestaw imprez na dni miasta - i odpowiedz sobie na pytanie kto je zamawiał i kto o tym wiedział ?

Dla porównania: jeżeli budują drogę - a pieniądze są porównywalne, to zaczyna się od ludzi na osiedlu, czyli zarząd osiedla coś uchwala, później wydział miasta opiniuje, później tworzony jest projekt uchwały, później komisje to maglują, później radni głosują, później jest przetarg, później odbiór, później, komisja rewizyjna sprawdza i media latają jak z pieprzem nad każdą kostką brukową....

a na koncercik - pan dzwoni, pani mówi pan podpisuje i kapusta idzie do kieszeni... ani nikt tego nie sprawdza, ani nie ocenia, ani nie bada zasadności wydatków.... później okazuje się, że to była wizja jednej pani po jednym telefonie z ministerstwa....

przepraszam, sprawdzenie jest: dokładnie to jest tak, że sprawdza imprezę ta sama osoba która ją zamawiała - czyli sprawdza sama siebie... cudnie...




Arkadiusz K - 2007-05-20, 13:15
Sprecyzujesz o co dokładnie chodzi?



McCool - 2007-05-20, 13:42
No, grajki się pozgłaszają, dogadają się z panią koordynatorką, wszyscy dostaną kasę (jedni oficjalnie, inni zakulisowo) i są szczęśliwi, a publika dostanie szmirę. Nikt nie zweryfikuje, więc wszystko pięknie jest. Ale to chyba żadna nowość?



mimoza - 2007-05-20, 14:00

Sprecyzujesz o co dokładnie chodzi?

a co zrobisz z tą wiedzą ? zmienisz to... ?




Arkadiusz K - 2007-05-20, 18:48
Zawsze chciałem zmieniać świat



Konsul - 2007-05-20, 19:55
Rzucasz temat Mimoza nieprecyzyjnie, z jakimś żalem, nie wiadomo do kogo adresowanym. Jest coś nie tak, nazywaj rzeczy po imieniu i jasno precyzuj swoje myśli.
Ps. I nie odpowiadaj tylko, " kto wie o co chodzi, ten wie. I tak się nic nie zmieni.".
A może się właśnie zmieni, tylko jaśniej.



mimoza - 2007-05-20, 19:59
Konsulu - inteligentna podpucha? Przecież wiesz co leci za kasę miejską... wskaż mi jedną imprezę normalnie zamówioną z przestrzeganiem procedur...



Konsul - 2007-05-20, 20:05
Kręcisz, wymijasz i omijasz. Dlaczego ja mam wskzywać? Wiesz coś mów, punktuj, taka rola IV władzy, zgadza się?



mimoza - 2007-05-20, 21:13
nie wskażesz - bo wszystko jest zamawiane bez procedur...



myśliwiec - 2007-05-20, 21:24
no tak mimoza. przeciez to nie my popelniamy bledy tylko politycy

my punktujemy, nie bajaj sie wal!



sara - 2007-05-20, 21:44
To komu dzisiaj dokopujemy?



mimoza - 2007-05-21, 06:30

no tak mimoza. przeciez to nie my popelniamy bledy tylko politycy

my punktujemy, nie bajaj sie wal!


pisz tak do mnie pisz... to podniecające jest...
ps. powiem Ci na wizji...



ŁUkasz - 2007-05-21, 15:48



Dla porównania: jeżeli budują drogę - a pieniądze są porównywalne, to zaczyna się od ludzi na osiedlu, czyli zarząd osiedla coś uchwala, później wydział miasta opiniuje, później tworzony jest projekt uchwały, później komisje to maglują, później radni głosują, później jest przetarg, później odbiór, później, komisja rewizyjna sprawdza i media latają jak z pieprzem nad każdą kostką brukową....






telka_es - 2007-05-21, 15:55
no tylko nie mów że tak nie jest....
bo to dopiero będzie - o własnie .......



wredniak - 2007-05-22, 08:18

Bez konkursu, bez ogłoszenia, bez zapytania, bez przetargu, urzędnicy zamawiają chałtury za pieniądze podatników - .... o tzw. konsultacjach społecznych, czyli opinii tzw. środowisk twórczych i art. nie wspominam.... bo po co? urzędnicy wiedza lepiej...

dlaczego tak się dzieje ? kto to akceptuje ? zobacz zestaw imprez na dni miasta - i odpowiedz sobie na pytanie kto je zamawiał i kto o tym wiedział ?

Dla porównania: jeżeli budują drogę - a pieniądze są porównywalne, to zaczyna się od ludzi na osiedlu, czyli zarząd osiedla coś uchwala, później wydział miasta opiniuje, później tworzony jest projekt uchwały, później komisje to maglują, później radni głosują, później jest przetarg, później odbiór, później, komisja rewizyjna sprawdza i media latają jak z pieprzem nad każdą kostką brukową....

a na koncercik - pan dzwoni, pani mówi pan podpisuje i kapusta idzie do kieszeni... ani nikt tego nie sprawdza, ani nie ocenia, ani nie bada zasadności wydatków.... później okazuje się, że to była wizja jednej pani po jednym telefonie z ministerstwa....

przepraszam, sprawdzenie jest: dokładnie to jest tak, że sprawdza imprezę ta sama osoba która ją zamawiała - czyli sprawdza sama siebie... cudnie...


Mimoza dajesz nam delikatnie do zrozumienia, ze ty robilbys to lepiej ?
Powered by wordpress | Theme: simpletex | ©